Autor |
Wiadomość |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
Re: Nowy związek
aga12sandra napisał(a): Nie jestem z mężem od 10 lat, gdyż on jest z inną, czy ja mogłabym spotykać się z innym mężczyzną, jeżeli nie mam unieważnienia ślubu kościelnego? Spotykać się możesz, uprawiać seksu - nie. Ba, nawet "nieczysta myśl" będzie grzechem! No ale możesz przecież załatwić sobie unieważnienie (formalnie zwane uznaniem nieważności) małżeństwa. Wystarczy, że stwierdzisz, że maż był niedojrzały, że zataił nałóg seksoholizmu, a może i alkoholizmu i już. Ostatnio coraz więcej unieważnień i coraz łatwiej o nie, choć nadal to droga przez mękę. Ale potem można się seksić do woli z czystym sumieniem!
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
N sty 26, 2014 22:41 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Nowy związek
Powstaje pytanie, czy ma się zamiar przestrzegać nauczania Kościoła, czy też nie.
Bo jeśli nie, to naprawdę nie ma sensu wymyślać sobie faktów przed sądem biskupim i stawać na głowie, byleby tylko "załatwić sobie" unieważnienie. To by było przede wszystkim samooszukiwanie IMHO. Już naprawdę szczerzej byłoby w takim wypadku olać Kościół, nie przystępować do sakramentów ale za to "seksić się do woli", jak byłeś łaskaw to określić.
Natomiast jeśłi tak, to tym bardziej nie ma sensu wymyślać sobie faktów przed sądem biskupim i stawać na głowie, byleby tylko "załatwić sobie" unieważnienie. Może i będzie się miało papier na to, że się niby jest w stanie wolnym, ale czy z "czystym sumieniem"? Wątpię, bo też będzie to samooszukiwanie, nie tylko oszukiwanie biskupa.
|
N sty 26, 2014 22:47 |
|
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
Re: Nowy związek
To nie do końca tak. Nie trzeba niczego wymyślać na siłę. Np jak facet wpadnie w alkoholizm, to zrozumiałe, że się nie chce z nim być. I bywa tak, że sądy uznają iż już w chwili ślubu facet miał skłonności do alkoholizmu, co zataił (przed sobą samym też, bo nie wiedział, że 30 lat później stanie się alkoholikiem, ale to szczegół), a więc TADAAA, ślubu nie było! I babka jest wolna! Podobnie bywa z czymś co jest określane jako niedojrzałość - np. facet woli balować zamiast zająć się dziećmi. Bywa i tak. No to sąd stwierdzi niedojrzałość do małżeństwa. Nic to, że dzieci pojawiły się kilka lat po ślubie, a facet zaczął balować za kolejne kilka lat, bo mu się żona roztyła i sflaczała. Sądy biskupie, bywa, stwierdzają niedojrzałość u faceta co oznacza, że TADAAA, ślubu nie było! Tak więc nie trzeba tu nic wymyślać
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
N sty 26, 2014 23:30 |
|
|
|
|
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
Re: Nowy związek
sharp7 napisał(a): Ciekawe jakby twój mąż, jesienna zaczął "randkować" z koleżanką pracy czy nie poczułabys się zdradzana. Na pewno tak. Szukanie jakiś "luk w prawie", zachęcanie do oszukiwania samego siebie jest droga do nikąd. No może jedynie do grzechu.
A może chodzi o "randkowanie"? - rodzaj gry między ludźmi nie przekraczającej pewnych granic, gdzie obie strony o tym wiedzą i godzą się na taką forumułę? Rodzaj gry? Proszę cię. Nie napisałam, że jest to w porządku. Nie jest zdradą w ścisłym tego słowa znaczeniu. Mąż załozycielki wątku nie poczuje się zdadzany na pewno - więc w tym sensie o jakim piszesz nikogo nie krzywdzi. Zdradą jest w ścisłym tego słowa znaczeniu uprawianie seksu. Oczywiście można (a może nawet trzeba) traktować zdradę szerzej - i po refleksji dojść do wniosku, że "randkowanie" nie jest w porządku - ale to już nie jest tak oczywiste jak w przypadku uprawiania seksu.
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
Pn sty 27, 2014 13:29 |
|
|
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
Re: Nowy związek
sharp7 napisał(a): Ciekawe jakby twój mąż, jesienna zaczął "randkować" z koleżanką pracy czy nie poczułabys się zdradzana. Na pewno tak. Szukanie jakiś "luk w prawie", zachęcanie do oszukiwania samego siebie jest droga do nikąd. No może jedynie do grzechu.
A może chodzi o "randkowanie"? - rodzaj gry między ludźmi nie przekraczającej pewnych granic, gdzie obie strony o tym wiedzą i godzą się na taką forumułę? Rodzaj gry? Proszę cię. tak - rodzaj gry, może raczej powinnam to nazwać flirtowaniem żeby przyybliżyć o co mi chodziło - miejsce spotkania - kawiarnia/pub, luźna lekka rozmowa, trochę żartów, trochę komplementów i .... tyle
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
Pn sty 27, 2014 13:36 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Nowy związek
Przede wszystkim chodzi o to, żeby autorke wątku nakierować na bez grzeszną droge w tym temacie, a takie wątpliwe teoretyzowanie tylko ją może utwierdzić w złym (i być może się tak skończyło, bo po twoim wpisie podziękowała za pomoc i zakończyła dyskusje).
|
Pn sty 27, 2014 13:39 |
|
|
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 2600
|
Re: Nowy związek
aga12sandra napisał(a): Nie jestem z mężem od 10 lat, gdyż on jest z inną, czy ja mogłabym spotykać się z innym mężczyzną, jeżeli nie mam unieważnienia ślubu kościelnego? Jak to już napisało wiele osób przede mną wszystko zależy co rozumiesz przez stwierdzenie "spotkać się"
|
Pn sty 27, 2014 14:25 |
|
|
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
Re: Nowy związek
sharp7 napisał(a): Przede wszystkim chodzi o to, żeby autorke wątku nakierować na bez grzeszną droge w tym temacie, a takie wątpliwe teoretyzowanie tylko ją może utwierdzić w złym (i być może się tak skończyło, bo po twoim wpisie podziękowała za pomoc i zakończyła dyskusje). Masz rację - przeoczyłam tytuł wątku "nowy związek". zwykłego "randkowania" z mężczyzną nie nazwywa się "nowym związkiem" pozostałych z podanych przeze mnie przykładów raczej też nie
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
Pn sty 27, 2014 19:01 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Nowy związek
Czy zwykłe "randkowanie", czy z mężczyzną czy kobietą, wykracza czy nie poza ramy relacji koleżeńsko-przyjacielskiej?
|
Pn sty 27, 2014 19:08 |
|
|
aga12sandra
Dołączył(a): Pt sty 06, 2012 21:05 Posty: 4
|
Re: Nowy związek
Nie wiedziałam, przepraszam.
|
Pn sty 27, 2014 22:20 |
|
|
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
Re: Nowy związek
gaazkam napisał(a): Czy zwykłe "randkowanie", czy z mężczyzną czy kobietą, wykracza czy nie poza ramy relacji koleżeńsko-przyjacielskiej? Tak jak ja słowo "randkowanie" rozumiem to nie - to nie jest nawet relacja przyjacielska, być może koleżeńska a i to niekoniecznie. Ludzie chcą się rozerwać, chcą się odprężyć, chcą że by było miło i obojgu wyłacznie o to chodzi.
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
Wt sty 28, 2014 19:04 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|