Autor |
Wiadomość |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Etyka ponad prawem?
Otto_Katz napisał(a): Natomiast o tym, że "zakaz zabijania jest normą etyczną o wiele bardziej uniwersalną niż jakakolwiek etyczna norma religijna" porozmawiamy może dopiero wówczas, gdy Stolica Apostolska lub KEP wystąpią z postulatem zrównania wysokości przewidzianej kary za morderstwo z "zabójstwem dziecka poczętego". (Jednak milczenie Kościoła w tej kwestii jest, co najmniej zastanawiające - prawda?) Nie jest - Kościół nader rzadko proponuje konkretne rozwiązania prawne. Cytuj: unikanie grzechu własnego (cudzego) poprzez ograniczenie praw również tych którzy w jakichś nakazach religijnych własnego bezprawia/grzechu obiektywnie nie popełniają. Takie stawianie sprawy jest nadużyciem podobnego rzędu, co nazywanie protestów przeciwko "Golgota Picnic" "cenzurą". Obywatel nie nadaje "praw", a więc też ich nie może "ograniczać". To domena państwa. Podobnie z cenzurą - tylko państwo może coś "cenzurować" (lub nie), to nie jest domena obywateli.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Śr lip 23, 2014 13:55 |
|
|
|
 |
Otto_Katz
Dołączył(a): Wt sty 03, 2012 14:37 Posty: 574 Lokalizacja: racjonalista@op.pl
|
 Re: Etyka ponad prawem?
No popatrz @Johnny99. To ja kilkanaście postów wcześniej Cię popierałem, a Ty rewanżujesz mi się takim niewdzięcznictwem i falandyzacją!? (Oj, nie po katolicku czynisz i zbawionko nie takie wcale pewne). Ale nic to, chociaż przemiła @Mariel powinna mnie docenić za mówienie jednym głosem. MARIEL napisał(a): [...]Cały czas natomiast twierdzę, że wystarczy dobra organizacja, może jeszcze trochę dobrej woli i wszystko da się poskładać do kupy tak, żeby się dało pokojowo współegzystować  Ten gość na kasie od którego rozmowa się zaczęła, wystarczyła z daleka widoczna informacja ( w tej kasie klientów z wieprzowiną nie obsługujemy, czy jakoś tak) i afery by nie było. On by sobie mógł przestrzegać ramadanu, a klienci by tego nie odczuli. Wilk syty i owca cała. (Wytłuszczenie moje). I znów przychodzi mi w pełni zgodzić się z postulatami @MARIEL. Staś Bareja umiejscawiał swoje fantazje w realiach PRL, lecz dopiero w III RP miłościwie nami sterująca "Partia" i jej (nomen omen) wierni aparatczycy wdrażają satyrę w życie. Propozycję wywieszania " z daleka widocznej informacji w tej kasie klientów z wieprzowiną nie obsługujemy" popieram, a frazę " czy jakoś tak" najlepiej rozszerzyć od razu o inne antysumieniowe asortymenty i fotogazetkę piętnującą np. wołowino/wieprzowino/mięczako lub piątkowożernych morderców/zjadaczy życia kulinarnie poczętego. (Inwencji tutaj, nic zgodnego z bogobojnym sumieniem nie powinno ograniczać).  Natomiast w związku z wcześniejszym wpisem. MARIEL napisał(a): Oczywiście masz prawo się interesować czym chcesz, ale jak sobie zechcę w swoim prywatnym biznesie zatrudnić muzułmanina, który Ci nie sprzeda alkoholu czy wieprzowiny to nie muszę Ci się z tego tłumaczyć. Jasna sprawa, że wielu będzie omijać taki sklep z daleka, ale to już inna sprawa. Może ja chcę by kafirowie trzymali się ode mnie z daleka?  https://www.youtube.com/watch?v=PnzrgdD0PcoRównież żarliwie ją popieram. Co to - kurka wodna - Wersal, czy jakieś wydumane savoir-vivre, że chamom wścibskim nie można by tego i owego nie sprzedawać albo sprzedawać kurczaka podawanego przez szmatę, lub śledziki prosto z podłogi? A niech sobie kupują, gdzie chcą (pieski francuskie), a PIH i Sanepid od złego pochodzą i też im nic do mojego sumienia. Ot co! Kto jeszcze za?
_________________ 1. Religijność to postawa, w której BOHATERSKO pokonuje się trudności nieznane osobom bezwyznaniowym - trawestacja ze Stefana Kisielewskiego 2. Gdzie mod nie może - admina pośle? -
|
Śr lip 23, 2014 14:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Etyka ponad prawem?
medieval_man napisał(a): akruk napisał(a): W tej kwestii obie sprawy różnią się tylko nieistotnymi detalami: jeden przypadek dotyczy sumienia katolickiego i niezgody na "grzech katolicki", a drugi --- sumienia muzułmańskiego i niezgody na "grzech muzułmański". Nie sądzę i o to cały czas się spieram. To, co nazywasz "grzechem katolickim" dotyczy zabójstwa i jest czymś znacznie więcej niż tylko zakazem wynikajacym z religii. A niby z czego innego? Zakaz zabijania zygot czy zarodków wynika z religii katolickiej. Dziesiątki i setki dyskusji, również na tym forum, pokazują dobitnie, że zdecydowanie nie wszyscy uznają ten religijny zakaz za coś więcej niż właśnie pewne stanowisko religijne. medieval_man napisał(a): Zakaz zabijania jest normą etyczną o wiele bardziej uniwersalną niż jakakolwiek etyczna norma religijna "Zakaz zabijania" jest tylko sloganem wyrażającym różne normy związane z zabijaniem, odmiennie rozumiane i odmiennie wartościowane przez różne osoby. Dlatego "nie pozwolisz żyć czarownicy" to również norma i "zakazowi zabijania" się nie sprzeciwia. Dla niektórych w obręb tego sloganu wchodzi nawet "nie zabijaj żadnej żywej istoty"; dla drugich zakaz dotyczy tylko osób i na dodatek wcale nie ma charakteru bezwzględnego i nadrzędnego: "zabijajcie atakujących wrogów" albo "zabijcie bałwochwalców, żeby nie przywiedli naszego ludu do grzechu", "zabijamy twoje ciało, żeby uratować twoją duszę". Ponieważ faktycznie uniwersalną, powszechną normą jest coś w rodzaju: "Nie zabijaj osób, które należą do twojej społeczności. Bez ważnego powodu".medieval_man napisał(a): Tak więc obie sprawy nie różnią się tylko "nieistotnymi detalami", ale są różne, co do istoty. W pierwszej mamy do czynienia z naruszeniem jakiejś uniwersalnej normy etycznej niezależnje od religii, w drugiej tylko z naruszeniem normy jednej z religii. "Zakaz zabijania" od "zakazu alkoholu" różni się po prostu tym, że dla tego drugiego nie ma równie popularnego sloganu. Ale regularne upijanie się w sztok w większości kultur uważane jest za "grzeszne", naganne i szkodliwe. Skoro "zakaz zabijania" można rozciągnąć na zakaz zabijania również zygot, to "zakaz nadużywania alkoholu" także można rozciągnąć... W obu przypadkach chodzi o (zbyt) daleko posuniętą wykładnię religijną. medieval_man napisał(a): Czy tylko ja to rozumiem? Czy tylko ty tego nie rozumiesz? Jeśli państwo i społeczeństwo ma się dostosowywać do cudzego sumienia, to NIE MA ZNACZENIA, o jaką normę etyczną chodzi w danym przypadku. Bo kto miałby rozstrzygać o "ważności sprzeciwu sumienia" w danym przypadku? Medieval_man, episkopat? Czy może instytucje państwa, a najprościej PRAWO? Podobnie w ustawie w tzw. "klauzuli sumienia" nie ma nic o tym, JAKIEGO RODZAJU sprzeczności z sumieniem pozwalają lekarzowi odmówić wykonania świadczenia. Może sumienie nie pozwala mu przetoczyć krwi, albo ratować życia nałogowemu palaczowi. Lub heretykowi...
|
Śr lip 23, 2014 14:35 |
|
|
|
 |
Hosi
Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17 Posty: 1188
|
 Re: Etyka ponad prawem?
akruk napisał(a): A niby z czego innego? Zakaz zabijania zygot czy zarodków wynika z religii katolickiej. Dziesiątki i setki dyskusji, również na tym forum, pokazują dobitnie, że zdecydowanie nie wszyscy uznają ten religijny zakaz za coś więcej niż właśnie pewne stanowisko religijne.. Zakaz zabijania zygot i zarodków wynika i z religii,i z obiektywnego naukowego faktu,ze powyższe istoty to ludzie którzy żyją.Etyka katolicka jest konsekwentna w swej istocie,ponieważ nie róznicuje powyższych podmiotów ze względu na stadium rozwojowo-chorobowe. Natomisat Twój laicki humanizm,który tutaj propagujesz,jest zarówno nienaukowy,emocjonalny i niekonsekwentny.
|
Śr lip 23, 2014 15:21 |
|
 |
Prawdziwie_nieprawdziwy
Dołączył(a): So sty 04, 2014 22:42 Posty: 396
|
 Re: Etyka ponad prawem?
Cytuj: Zakaz zabijania zygot i zarodków wynika i z religii Zgadza się. Cytuj: ,i z obiektywnego naukowego faktu,ze powyższe istoty to ludzie którzy żyją No chyba nie. Od kiedy to nauka zajmuje się wyznaczaniem co jest moralne, a co nie jest? Cytuj: Etyka katolicka jest konsekwentna w swej istocie,ponieważ nie róznicuje powyższych podmiotów ze względu na stadium rozwojowo-chorobowe Czyli czekaj. Nauka mówi Cytuj: i z obiektywnego naukowego faktu,ze powyższe istoty to ludzie którzy żyją[ i w tym samym czasie dodatkowo Cytuj: róznicuje powyższych podmiotów ze względu na stadium rozwojowo-chorobowe . No to jak w końcu jest, nauka mówi, że zarodek jest człowiekiem, czy może zarodkiem? Cytuj: Natomisat Twój laicki humanizm,który tutaj propagujesz,jest zarówno nienaukowy,emocjonalny i niekonsekwentny. bez komentarza.
|
Śr lip 23, 2014 15:31 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Etyka ponad prawem?
Jest już jeden tasiemiec na ten temat i wystarczy: Czy płód to też człowiek?@Otto_Katz staraj się tego typu wpisy umieszczać w Hyde Parku. 2300 znaków po to tylko by przyznać komuś dyslajka czy lajka Opanuj się i przestań śmiecić.
|
Śr lip 23, 2014 16:01 |
|
 |
Hosi
Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17 Posty: 1188
|
 Re: Etyka ponad prawem?
Prawdziwie_nieprawdziwy napisał(a): No chyba nie. Od kiedy to nauka zajmuje się wyznaczaniem co jest moralne, a co nie jest?
To był argument syntetyczny. Nauka mówi od kiedy zaczyna się i od kiedy żyje człowiek,a religia co jest moralne,czyli że cżłowieka nie wolno mordować. Cytuj: No to jak w końcu jest, nauka mówi, że zarodek jest człowiekiem, czy może zarodkiem? Nauka mówi że zarodek to stadium cżłowieka.To też argument syntetyczny  Przepraszam MARIEL,ale musiałem wytłumaczyc 
|
Śr lip 23, 2014 16:24 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Etyka ponad prawem?
akruk napisał(a): Zakaz zabijania zygot czy zarodków wynika z religii katolickiej.
To absolutna nieprawda. Owszem, stanowi także część moralnego nauczania Kościoła katolickiego, ale dla mnie osobiście, jako katolika, ważne są przesłanki biologiczne. Zarodek jest człowiekiem i nie potrzebuję chodzić do kościoła czy czytać Biblię, by o tym wiedzieć. Dyskutujesz ze swoimi urojeniami. akruk napisał(a): Dziesiątki i setki dyskusji, również na tym forum, pokazują dobitnie, że zdecydowanie nie wszyscy uznają ten religijny zakaz za coś więcej niż właśnie pewne stanowisko religijne.
A to, że nie wszyscy znają biologię i myślą logicznie to sorry, to już nie mój problem i nie wpływa na moje stanowisko. To nie jest tylko religijny zakaz. To jest także religijny zakaz opierający się na przesłankach biologii. akruk napisał(a): "Zakaz zabijania" jest tylko sloganem wyrażającym różne normy związane z zabijaniem, odmiennie rozumiane i odmiennie wartościowane przez różne osoby. Dlatego "nie pozwolisz żyć czarownicy" to również norma i "zakazowi zabijania" się nie sprzeciwia. Dla niektórych w obręb tego sloganu wchodzi nawet "nie zabijaj żadnej żywej istoty"; dla drugich zakaz dotyczy tylko osób i na dodatek wcale nie ma charakteru bezwzględnego i nadrzędnego: "zabijajcie atakujących wrogów" albo "zabijcie bałwochwalców, żeby nie przywiedli naszego ludu do grzechu", "zabijamy twoje ciało, żeby uratować twoją duszę".
Możesz sobie dzielić włos na czworo i pokrywać brak argumentem wielomówstem, a to i tak nie zmienia niczego w tym, że zakaz zabijania drugiego człowieka jest podstawową normą etyczną w kazdym społeczeństwie. To, że różne społeczeństwa znajdowały od tej podstawowej zasady pewne wyjątki (kara śmierci, ofiary z ludzi w pewnych kulturach, uzasadnienia obrony koniecznej, itd) nie zmienia istoty tego podstawowego zakazu. akruk napisał(a): "Zakaz zabijania" od "zakazu alkoholu" różni się po prostu tym, że dla tego drugiego nie ma równie popularnego sloganu.
Nieprawda. Różnica leży w tym, że zakaz zabijania jest bardziej podstawowa normą etyczną w każdym społeczeństwie, a zakaz alkoholu jest tylko normą etyczną pewnego systemu religijnego akruk napisał(a): Ale regularne upijanie się w sztok w większości kultur uważane jest za "grzeszne", naganne i szkodliwe. Skoro "zakaz zabijania" można rozciągnąć na zakaz zabijania również zygot, to "zakaz nadużywania alkoholu" także można rozciągnąć... W obu przypadkach chodzi o (zbyt) daleko posuniętą wykładnię religijną.
Znowu wielomóstwo bez żadnej treści. akruk napisał(a): Jeśli państwo i społeczeństwo ma się dostosowywać do cudzego sumienia, to NIE MA ZNACZENIA, o jaką normę etyczną chodzi w danym przypadku. Bo kto miałby rozstrzygać o "ważności sprzeciwu sumienia" w danym przypadku? Medieval_man, episkopat? Czy może instytucje państwa, a najprościej PRAWO?
alez ja cały czas piszę o tym, że społeczeństwo nie powinno dostosowywac się do partykualnych norm etycznych wynikajacych z religii czy jej prywatnego rozumienia. Inaczej powstałaby anarchia. Natomiast społeczeństwo powinno respektować podstawowe normy etyczne obowiazujące w każdym społeczeństwie jak ogólny zakaz zabijania drugiego człowieka i wspierać tych, którzy tego zakazu chcą przestrzegać akruk napisał(a): Podobnie w ustawie w tzw. "klauzuli sumienia" nie ma nic o tym, JAKIEGO RODZAJU sprzeczności z sumieniem pozwalają lekarzowi odmówić wykonania świadczenia. Może sumienie nie pozwala mu przetoczyć krwi, albo ratować życia nałogowemu palaczowi. Lub heretykowi... Zdyskredytowałeś sam siebie. Chyba nie czytałeś choćby tegoPowoływanie się na klauzulę sumienia jest niedopuszczalne w celu dyskryminacji jakiejś grupy pacjentów ze względu na rasę, narodowość, poglądy polityczne, przekonania religijne czy orientację seksualną.oraz umożliwia ona lekarzowi odmówienie udziału w następujących działaniach, do których miało by go zmuszać państwo albo pacjent: aborcja pomoc w samobójstwie eutanazja selekcja eugeniczna wypisywanie środków antykoncepcyjnych, aborcyjnych, dopingujących i odurzającychJak przeczytasz, daj znać, że chcesz edytować swojego posta. Pomogę.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Śr lip 23, 2014 17:25 |
|
 |
lokis
Dołączył(a): N sty 13, 2013 4:33 Posty: 1633
|
 Re: Etyka ponad prawem?
Cytuj: Zarodek jest człowiekiem i nie potrzebuję chodzić do kościoła czy czytać Biblię, by o tym wiedzieć. A jak u ciebie z poczuciem odpowiedzialnosci? Czy bys udusil przyjaciela, ktorego krzyk bolu spowoduje smier...c jego i twoja. Czas wojny, nadchodzacy patrol wroga. Czy bys sam sie udusil, gdyby twoje rany powodowaly powyzsze?
|
Śr lip 23, 2014 17:41 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Etyka ponad prawem?
medieval_man napisał(a): akruk napisał(a): Zakaz zabijania zygot czy zarodków wynika z religii katolickiej. To absolutna nieprawda. Owszem, stanowi także część moralnego nauczania Kościoła katolickiego, ale dla mnie osobiście, jako katolika, ważne są przesłanki biologiczne. Zarodek jest człowiekiem i nie potrzebuję chodzić do kościoła czy czytać Biblię, by o tym wiedzieć. Zygota lub zarodek należy biologicznie do GATUNKU Homo sapiens. I to wszystko. I jaka to przesłanka dla etyki? Zygota czy zarodek, choć są żywe tak samo jak bakteria lub komar, nie tylko nie myślą, ale nawet niczego nie czują. Zygota to pojedyncza komórka, a nie podmiot etyczny. "Zakaz zabijania pojedynczej komórki, bo ma GENOTYP H.Sapiens i jej prawa są równie ważne jak prawa osoby"? Musiałbym na głowę upaść. medieval_man napisał(a): akruk napisał(a): Dziesiątki i setki dyskusji, również na tym forum, pokazują dobitnie, że zdecydowanie nie wszyscy uznają ten religijny zakaz za coś więcej niż właśnie pewne stanowisko religijne. A to, że nie wszyscy znają biologię i myślą logicznie to sorry, to już nie mój problem i nie wpływa na moje stanowisko. Rzeczywiście, nie wszyscy znają biologię i myślą logicznie, ale to już nie mój problem i nie wpływa na moje stanowisko. medieval_man napisał(a): To nie jest tylko religijny zakaz. To jest także religijny zakaz opierający się na przesłankach biologii. Bzdura. Bardziej na przesłankach biologii opiera się to podejście: Cytuj: Nie ukształtowane płody znikają jak ziarna, które nie dają owoców.
Ważna kwestia odnośnie duszy nie może być rozstrzygnięta pośpiesznie przez niedowiedzione i pośpieszne osądy; prawo nie zakłada, że akt przerwania ciąży należy do czynów zabójczych, ponieważ nie można jeszcze stwierdzić z całą pewnością, że istnieje dusza w ciele pozbawionym czucia, gdyż nie jest ono w pełni uformowane, a zatem nie obdarzone zmysłami. A jeszcze bardziej to: Cytuj: Dusza wegetatywna, która przychodzi wówczas, gdy embrion żyje życiem rośliny, ulega następnie unicestwieniu, a zastępuje ją dusza doskonalsza, która jest zarówno odżywcza jak i wrażliwa, a wówczas embrion żyje życiem zwierzęcia; gdy z kolei i ta dusza ulega unicestwieniu, jej miejsce zajmuje dusza rozumna przekazana z zewnątrz i staje się to gdy człowiek w łonie matki już jest w pełni ukształtowany. Ponieważ dusza łączy się z ciałem jako ze swą formą, nie łączy się z ciałem innym niż to, w którym ma działać. Znajome? Kościół przez ponad połowę, przez większość swojej historii uważał, że zarodki NIE są ludźmi, że aborcja we wczesnym stadium nie jest tym samym co zabójstwo człowieka, że dusza ludzka ("dusza rozumna") pojawia się w płodzie dopiero jakiś czas po zapłodnieniu. Pomysł, że dusza ludzka wstępuje w ciało w momencie zapłodnienia zaczął być forsowany w teologii katolickiej dopiero w drugiej połowie XIX wieku, od kiedy Pius IX w Apostolicae Sedis ogłosił ekskomunikę za aborcję dokonaną w każdym stadium ciąży, ogłaszając, że każda aborcja jest zabójstwem i całkowicie ignorując tym samym kwestię uczłowieczenia. medieval_man napisał(a): zakaz zabijania drugiego człowieka jest podstawową normą etyczną w kazdym społeczeństwie. Ino, że nie w każdym społeczeństwie zygota to "człowiek", którego się tyczy etyka. medieval_man napisał(a): alez ja cały czas piszę o tym, że społeczeństwo nie powinno dostosowywac się do partykualnych norm etycznych wynikajacych z religii czy jej prywatnego rozumienia. To przyjmij wreszcie do wiadomości, że norma etyczna traktująca zarodki jak osoby ludzkie jest partykularna, w szczególności: religijna. medieval_man napisał(a): Natomiast społeczeństwo powinno respektować podstawowe normy etyczne obowiazujące w każdym społeczeństwie jak ogólny zakaz zabijania drugiego człowieka Skoro tak wolisz: w kontekście PODSTAWOWEJ i UNIWERSALNEJ etyki zarodek NIE jest człowiekiem. W etyce medieval_manów - jest. Ale społeczeństwo nie powinno się dostosowywać do takich partykularnych norm, jak medievalowa. medieval_man napisał(a): akruk napisał(a): Podobnie w ustawie w tzw. "klauzuli sumienia" nie ma nic o tym, JAKIEGO RODZAJU sprzeczności z sumieniem pozwalają lekarzowi odmówić wykonania świadczenia. Może sumienie nie pozwala mu przetoczyć krwi, albo ratować życia nałogowemu palaczowi. Lub heretykowi... Zdyskredytowałeś sam siebie. Chyba nie czytałeś choćby tego[...] Cytowanie polskiej Wikipedii jako argumentu, no weź! Ponadto, to jest TYLKO INTERPRETACJA zakresu stosowalności klauzuli. Powtórzę, bo nie rozumiesz słowa pisanego: Cytuj: w ustawie w tzw. "klauzuli sumienia" nie ma nic o tym, JAKIEGO RODZAJU sprzeczności z sumieniem pozwalają lekarzowi odmówić W TEKŚCIE TEGO PRZEPISU nie ma ŻADNYCH ograniczeń co do przypadków, w których sumienie lekarza nie jest wystarczającym uzasadnieniem do odmowy. medieval_man napisał(a): Jak przeczytasz, daj znać, że chcesz edytować swojego posta. Pomogę. > /dev/drzewo
|
Śr lip 23, 2014 18:22 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Etyka ponad prawem?
lokis napisał(a): Cytuj: Zarodek jest człowiekiem i nie potrzebuję chodzić do kościoła czy czytać Biblię, by o tym wiedzieć. A jak u ciebie z poczuciem odpowiedzialnosci? Czy bys udusil przyjaciela, ktorego krzyk bolu spowoduje smier...c jego i twoja. Czas wojny, nadchodzacy patrol wroga. Czy bys sam sie udusil, gdyby twoje rany powodowaly powyzsze? Jak napisałem: od tej podstawowej zasady są pewne wyjątki , i pewnie te wymienione przez Ciebie do takich mogą należeć. Nie zmienia to faktu, że fakt zabicia jest obiektwnym złem
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Śr lip 23, 2014 18:33 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Etyka ponad prawem?
akruk napisał(a): Zygota lub zarodek należy biologicznie do GATUNKU Homo sapiens. I to wszystko. I jaka to przesłanka dla etyki? Zygota czy zarodek, choć są żywe tak samo jak bakteria lub komar, nie tylko nie myślą, ale nawet niczego nie czują. Zygota to pojedyncza komórka, a nie podmiot etyczny. "Zakaz zabijania pojedynczej komórki, bo ma GENOTYP H.Sapiens i jej prawa są równie ważne jak prawa osoby"? Musiałbym na głowę upaść.
akruk napisał(a): Rzeczywiście, nie wszyscy znają biologię i myślą logicznie, ale to już nie mój problem i nie wpływa na moje stanowisko.
 akruk napisał(a): Bzdura. Bardziej na przesłankach biologii opiera się to podejście: (...) Pomysł, że dusza ludzka wstępuje w ciało w momencie zapłodnienia zaczął być forsowany w teologii katolickiej dopiero w drugiej połowie XIX wieku, od kiedy Pius IX w Apostolicae Sedis ogłosił ekskomunikę za aborcję dokonaną w każdym stadium ciąży, ogłaszając, że każda aborcja jest zabójstwem i całkowicie ignorując tym samym kwestię uczłowieczenia.
No cóż, widocznie od XIX wieku przesłanki biologiczne, wobec rozwoju nauki, stały się inne? akruk napisał(a): Ino, że nie w każdym społeczeństwie zygota to "człowiek", którego się tyczy etyka. ziew akruk napisał(a): To przyjmij wreszcie do wiadomości, że norma etyczna traktująca zarodki jak osoby ludzkie jest partykularna, w szczególności: religijna.
Norma etyczna niekogo nie traktuje. Uznaję z punktu widzenia biologi zarodek ludzki za człowieka i dopiero wtedy stosuję do niego normę etyczną stosowaną wobec ludzi. akruk napisał(a): Skoro tak wolisz: w kontekście PODSTAWOWEJ i UNIWERSALNEJ etyki zarodek NIE jest człowiekiem. W etyce medieval_manów - jest. Ale społeczeństwo nie powinno się dostosowywać do takich partykularnych norm, jak medievalowa.
To nie etyka decyduje czy zarodek jest człowiekiem czy nie. Proszę nie insynuować, że coś takiego napisałem. Decyduje o tym biologia. A skoro biologia zalicza zarodek czy płód ludzki do człowieka to odpowiednio do niego stosuje się podsatwową i uniwersalną etykę. akruk napisał(a): Cytowanie polskiej Wikipedii jako argumentu, no weź!
Czyżby w tym haśle było coś nierzetelnego? Czy po prostu nie chcesz się odniesć? akruk napisał(a): Ponadto, to jest TYLKO INTERPRETACJA zakresu stosowalności klauzuli. Powtórzę, bo nie rozumiesz słowa pisanego: Cytuj: w ustawie w tzw. "klauzuli sumienia" nie ma nic o tym, JAKIEGO RODZAJU sprzeczności z sumieniem pozwalają lekarzowi odmówić W TEKŚCIE TEGO PRZEPISU nie ma ŻADNYCH ograniczeń co do przypadków, w których sumienie lekarza nie jest wystarczającym uzasadnieniem do odmowy. Fakt. Nie ma. Są za to komentarze, którymi prawnicy się kierują. akruk napisał(a): medieval_man napisał(a): Jak przeczytasz, daj znać, że chcesz edytować swojego posta. Pomogę. > /dev/drzewo też Cię lubię....
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Śr lip 23, 2014 18:57 |
|
 |
lokis
Dołączył(a): N sty 13, 2013 4:33 Posty: 1633
|
 Re: Etyka ponad prawem?
I wlasnie o to chodzi. "Sa pewne wyjatki". Czlowiek ktory zyje zyciem bezkompromisowym jest uposledzonym robotem. Robokatolik powiedzmy.  Zycie za wszelka cene moze byc dobre, moze byc przeklenstwem ze wzgledu na cene. Na marginesie. Chrzescijanina czeka piekne istnienie w niebiosach, ateiste podle, cierpiace w piekle. Poniewaz plod jeszcze nie jest ochrzczony mozna go uznac za ateiste. Jaki problem w skrobance? Dajmy zygocie mozliwosc ominiecia czyscca. OK, ostatnia mysl zgryzliwa, ale to pod waszym (katoli) wplywem. Kiedys tam uslyszeliscie cos o boskiej istocie. Nadbudowaliscie wiadomosc do skraju przekraczajacego logike. Malo tego, uzurpujecie sobie prawo nieomylnosci. No to i macie zaczatki konca, powolny upadek wiary.
|
Śr lip 23, 2014 19:24 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Etyka ponad prawem?
Czyli jaka jest konkluzja? Życie z cierpieniem jest przekleństwem, więc należy człowieka zabić, zanim zdąży to cierpienie odczuć? Aha.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Cz lip 24, 2014 6:19 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Etyka ponad prawem?
Do marginesu: lokis napisał(a): Chrzescijanina czeka piekne istnienie w niebiosach, ateiste podle, cierpiace w piekle. Wydaje ci się że chrzest chroni przed piekłem?  Albo, że będąc papieżem, otrzyma się na pewno zbawienie? Cytuj: Poniewaz plod jeszcze nie jest ochrzczony mozna go uznac za ateiste. Jaki problem w skrobance? Dajmy zygocie mozliwosc ominiecia czyscca. Relacja płód - > matka jest pożądanym obrazem wiary chrześcijanina. Cytuj: OK, ostatnia mysl zgryzliwa, ale to pod waszym (katoli) wplywem. Kiedys tam uslyszeliscie cos o boskiej istocie. Nadbudowaliscie wiadomosc do skraju przekraczajacego logike. Malo tego, uzurpujecie sobie prawo nieomylnosci. No to i macie zaczatki konca, powolny upadek wiary. Mówisz o sobie w czasie przeszłym trzeciej osoby liczby mnogiej. Ciekawie brzmi. Prawa logiki są jak lina asekuracyjna podczas górskiej wspinaczki. Kto jest nimi związany, ten, postawiwszy bezpiecznie stopę, może ogarnąć nowy, wspaniały horyzont.¹ Ty zaś zrobiłeś zupełnie co innego: Kiedyś tam, zapewne na lekcjach religii, usłyszałeś coś o boskiej istocie. Nadbudowałeś to sobie zrywając prawa logiki i w poczuciu nieomylności, zdało ci się, że jesteś batmanem. Pewnie nawet czułeś stan boskiej nieważkości... Spadłeś, potłukłeś się i teraz masz kuku na muniu. Wmawiasz wszystkim innym, że jest to stan właściwy. ______________ - Nie pamiętam autora tego cytatu. Niewątpliwie jednak nie jest mojego autorstwa.
|
Cz lip 24, 2014 6:38 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|