Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 10, 2025 12:40



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 292 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20  Następna strona
 Etyka ponad prawem? 
Autor Wiadomość
Post Re: Etyka ponad prawem?
Johnny99 napisał(a):
Czyli jaka jest konkluzja? Życie z cierpieniem jest przekleństwem, więc należy człowieka zabić, zanim zdąży to cierpienie odczuć? Aha.

Nie zabić, ale ulżyć choćby to wiązało się z przyspieszenie, śmierci - Stosowanie środków przeciwbólowych by ulżyć cierpieniom chorego Nawet za cenę skrócenia jego życia może być moralnie zgodne z ludzka godnością, jeśli śmierć nie jest zamierzona, ani jako cel, ani jako środek. lecz jedynie przewidywania i tolerowana jako nieunikniona KKK 2279.


Cz lip 24, 2014 9:01
Post Re: Etyka ponad prawem?
Alus napisał(a):
Stosowanie środków przeciwbólowych by ulżyć cierpieniom chorego Nawet za cenę skrócenia jego życia może być moralnie zgodne z ludzka godnością, jeśli śmierć nie jest zamierzona, ani jako cel, ani jako środek. lecz jedynie przewidywania i tolerowana jako nieunikniona KKK 2279.


Śmierć nie może być środkiem służącym ulżeniu choremu w cierpieniu.
Nie zapominajmy, że aborcja bezpośrednia jest przez Kościół bezwzględnie potępiona.


Cz lip 24, 2014 9:59
Post Re: Etyka ponad prawem?
MARIEL napisał(a):
Alus napisał(a):
Stosowanie środków przeciwbólowych by ulżyć cierpieniom chorego Nawet za cenę skrócenia jego życia może być moralnie zgodne z ludzka godnością, jeśli śmierć nie jest zamierzona, ani jako cel, ani jako środek. lecz jedynie przewidywania i tolerowana jako nieunikniona KKK 2279.


Śmierć nie może być środkiem służącym ulżeniu choremu w cierpieniu.
Nie zapominajmy, że aborcja bezpośrednia jest przez Kościół bezwzględnie potępiona.

Oczywiście nie śmierć, ani nie narodzonych, ani dzieci czy dorosłych.
Niemniej podawanie środków uśmierzających ból mogą śmierć przyspieszyć.


Cz lip 24, 2014 11:00
Post Re: Etyka ponad prawem?
Alus napisał(a):
Oczywiście nie śmierć, ani nie narodzonych, ani dzieci czy dorosłych.

No to dzięki Bogu, że to tylko nieporozumienie. Rozmowa wyraźnie dotyczyła dziecka w łonie matki (czy też płodu, żeby nie wchodzić w dyskusję o odpowiedniej terminologii) i @Johnny chyba do tego się odnosił
Cytuj:
Czyli jaka jest konkluzja? Życie z cierpieniem jest przekleństwem, więc należy człowieka zabić, zanim zdąży to cierpienie odczuć? Aha


Cz lip 24, 2014 11:08
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Etyka ponad prawem?
To już jest decyzja moich rozmówców, czy odnoszą to również do (jak już ktoś wyżej zresztą wspomniał) np. nieuleczalnie chorych na raka, którzy na razie cierpienia nie czują, ale niewątpliwie je odczują.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Cz lip 24, 2014 12:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 13, 2013 4:33
Posty: 1633
Post Re: Etyka ponad prawem?
Cawilian:
Cytuj:
Wydaje ci się że chrzest chroni przed piekłem?

Podobno chrzest wypala nieusuwalne pietno na duszy. Zadnej "liny asekuracyjnej" w przypadku mylnej interpretacji jego znaczenia. Co sie Bogu podoba, co Go zniecheca pozostaje w ludzkich domyslach.
Ty, jako ochrzczony, czujesz sie Batmanem w stanie niewazkosci, szybujacym w kierunku nieba. Jednak moze sie okazac, ze to szybowanie jest "lotem nad kukulczym gniazdem". :)

Jaki wniosek mozemy wysnuc z nauk chrzescijanskich? Bog jest milosierny, daje zycie, daje wolna wole w istniejacym swiecie podleglym prawom fizyki, "Matce Naturze" - bedzie lepiej. A ta matka knabrna jest, plod moze zostac niedonoszony, zdeformowany itp. .
I teraz pytanie; czy milosierny Bog woli cierpienie? Czy jest podobny do cynicznego debila Terlikowskiego "Nie ma mozgu, nie cierpi, niech dogorywa na chwale Pana"? Odczucia rodzicow sa oczywiscie pomijane przez rozplodowego kretynka.


Cz lip 24, 2014 13:10
Zobacz profil
Post Re: Etyka ponad prawem?
Uczucia rodziców są twardo osadzone w biologii. Matka woli raczej umrzeć, niż dopuścić do śmierci dziecka. Wszyscy rodzice gniazdowników chronią dzieci z narażeniem życia. Potomstwo jest wychowywane nawet jeżeli wydaje się odbiegać od normy. Koncepcje eugeniczne to wymysł ludzki. Są wśród nich powszechnie spotykane, nawet u najpierwotniejszych kultur.

Zastanów się lepiej, jak wiele dzieci, diagnozowanych podczas ciąży jako nieuleczalnie chore, okazywało się całkowicie zdrowymi po urodzinach.


Cz lip 24, 2014 13:21
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 13, 2013 4:33
Posty: 1633
Post Re: Etyka ponad prawem?
Cytuj:
Matka woli raczej umrzeć,

Niekiedy siedziec za Madzie.
Spotyka sie niemowlakow wyrzucanych na smietnik. Sasiad winien?
Wiem, przypadki sporadyczne, dokladnie tak jak zezwolenie na usuwanie ciazy.


Cz lip 24, 2014 13:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Etyka ponad prawem?
.. które należy piętnować i tłumaczyć ludziom, że tak nie wolno, dokładnie tak, jak z zezwoleniem na usuwanie ciąży.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Cz lip 24, 2014 13:40
Zobacz profil
Post Re: Etyka ponad prawem?
medieval_man napisał(a):
akruk napisał(a):
Bzdura. Bardziej na przesłankach biologii opiera się to podejście:
(...)
Pomysł, że dusza ludzka wstępuje w ciało w momencie zapłodnienia zaczął być forsowany w teologii katolickiej dopiero w drugiej połowie XIX wieku, od kiedy Pius IX w Apostolicae Sedis ogłosił ekskomunikę za aborcję dokonaną w każdym stadium ciąży, ogłaszając, że każda aborcja jest zabójstwem i całkowicie ignorując tym samym kwestię uczłowieczenia.
No cóż, widocznie od XIX wieku przesłanki biologiczne, wobec rozwoju nauki, stały się inne?
Niby JAKIE "inne przesłanki"?
Po prostu: jeden człowiek, uważający się za Najwyższą Wyrocznię, Władcę Narodów i Sumień, ogłosił w 1869 dokument, w którym oznajmił swoje zdanie, sprzeczne z datującą się od starożytności teologią i praktyką penitencjarną Kościoła. Niemal w tym samym czasie uchwalono nieomylność tego człowieka.

medieval_man napisał(a):
Uznaję z punktu widzenia biologi zarodek ludzki za człowieka i dopiero wtedy stosuję do niego normę etyczną stosowaną wobec ludzi.
[...]
A skoro biologia zalicza zarodek czy płód ludzki do człowieka to odpowiednio do niego stosuje się podsatwową i uniwersalną etykę.
Nie wstyd ci posługiwać się taką prymitywną ekwiwokacją i publicznie robić idiotę z siebie lub ze świętych Doktorów Kościoła Katolickiego? Teologowie i juryści kościelni od starożytności nie mieli żadnych wątpliwości, że zarodek ludzki należy biologicznie, w systematyce organizmów, do gatunku Homo sapiens -- przecież powstawał w wyniku współżycia dwojga ludzi i oczywiście, że biologicznie nie był np. krokodylem. Rozumieli też doskonale, że nie oznacza to, że zarodek jest człowiekiem w sensie etycznym, religijnym, prawnym. Jest fazą rozwojową H. sapiens, ale człowieczeństwo nie pojawia się z chwilą powstania nowego organizmu, uczłowieczenie embrionu następuje stopniowo.
święty Augusty, Doktor Kościoła napisał(a):
Nie ukształtowane płody znikają jak ziarna, które nie dają owoców.

Ważna kwestia odnośnie duszy nie może być rozstrzygnięta pośpiesznie przez niedowiedzione i pośpieszne osądy; prawo nie zakłada, że akt przerwania ciąży należy do czynów zabójczych, ponieważ nie można jeszcze stwierdzić z całą pewnością, że istnieje dusza w ciele pozbawionym czucia, gdyż nie jest ono w pełni uformowane, a zatem nie obdarzone zmysłami.

święty Tomasz z Akwinu, Doktor Kościoła, doctor angelicus, według Kościoła katolickiego filozof nad filozofami, teolog nad teologami, twórca najdoskonalszej z filozofii, najpewniejszej broni do zwalczania wszelkich herezji napisał(a):
Dusza wegetatywna, która przychodzi wówczas, gdy embrion żyje życiem rośliny, ulega następnie unicestwieniu, a zastępuje ją dusza doskonalsza, która jest zarówno odżywcza jak i wrażliwa, a wówczas embrion żyje życiem zwierzęcia; gdy z kolei i ta dusza ulega unicestwieniu, jej miejsce zajmuje dusza rozumna przekazana z zewnątrz i staje się to gdy człowiek w łonie matki już jest w pełni ukształtowany. Ponieważ dusza łączy się z ciałem jako ze swą formą, nie łączy się z ciałem innym niż to, w którym ma działać.


Cz lip 24, 2014 15:29
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Etyka ponad prawem?
Ze słynnymi twierdzeniami tychże ojców na temat kobiet też się zgadzasz, akruk? :roll:

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt lip 25, 2014 6:28
Zobacz profil
Post Re: Etyka ponad prawem?
Johnny99 napisał(a):
Ze słynnymi twierdzeniami tychże ojców na temat kobiet też się zgadzasz, akruk? :roll:
Jesteś taki przewidywalny, że twoje tanie sztuczki w ogóle nie bawią.
Zgadzam się z ich rozumowaniem i argumentacją w kwestii człowieczeństwa embrionów. Co więcej: rozumowanie i uzasadnienie pozostają poprawne, ponieważ mimo upływu stuleci postęp biologii nie wpłynął na podstawy tej argumentacji. Detale, w rodzaju Tomaszowego "w którym konkretnie dniu powstaje dusza kobieca, a w którym męska", są tylko nieznaczącymi dla poprawności całości szczegółami, powtórzonymi zresztą po Arystotelesie, ówczesnym autorytecie przyrodniczym.


Pt lip 25, 2014 7:01
Post Re: Etyka ponad prawem?
To dobrze, że się zgadzasz ale nie wiem dlaczego kłujesz powyższymi opiniami w oczy katolików, którzy przecież nie muszą zgadzać się z omylnymi ludzkimi wyrokami.
Johnny napisał(a):
Ze słynnymi twierdzeniami tychże ojców na temat kobiet też się zgadzasz, akruk?

@akruk chyba nie, ale dolary przeciw orzeszkom że JKM pewnie by im przyklasnął ;)


Pt lip 25, 2014 7:23
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Etyka ponad prawem?
No chyba nie do końca, bo tam nigdzie nie ma o tym, że "proces uczłowieczania" następuje "stopniowo" - człowieczeństwo pojawia się z chwilą "wniknięcia" ludzkiej duszy "z zewnątrz".

Cytuj:
Rozumieli też doskonale, że nie oznacza to, że zarodek jest człowiekiem w sensie etycznym, religijnym, prawnym.


A z jakich powodów należy to rozdzielać? Zwłaszcza, że to rozdzielenie natychmiast kreuje nierozwiązywalny problem: w którym momencie człowiek nabywa "człowieczeństwo"? Owi ojcowie nie potrafili tego rozstrzygnąć inaczej, niż arbitralnie. Tak samo "rozstrzyga" się to dzisiaj. Czyli: uznanie kogoś za obdarzonego "człowieczeństwem" następuje w wyniku swobodnej decyzji i od tej swobodnej decyzji zależy przyznanie mu prawa do życia. Tu jest sedno problemu.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pt lip 25, 2014 7:27
Zobacz profil
Post Re: Etyka ponad prawem?
MARIEL napisał(a):
To dobrze, że się zgadzasz ale nie wiem dlaczego kłujesz powyższymi opiniami w oczy katolików
"Kłuję w oczy" katolików poglądami świętych Doktorów, czyli najlepszych uczonych teologów, filozofów i nauczycieli Kościoła? Myślałem, że Kościół dlatego ich uhonorował, żeby wierni wiedzieli, że to źródła mądrości, a nie żeby się ich wstydzić i im zaprzeczać.

MARIEL napisał(a):
To dobrze, że się zgadzasz ale nie wiem dlaczego kłujesz powyższymi opiniami w oczy katolików, którzy przecież nie muszą zgadzać się z omylnymi ludzkimi wyrokami.
Współczesne opinie też są tylko omylnymi ludzkimi wyrokami. Z którymi katolicy nie muszą się zgadzać. Co gorsza: nie tylko istnieją w Kościele od niedawna, ale mają o wiele gorsze, wręcz prymitywne uzasadnienie, które na dobitkę całkowicie przemilcza sposób rozumowania i argumentację funkcjonującą w Kościele przez dziesiątki pokoleń.

Ten przypadek potwierdza, że mnóstwo wiernych nie zna historii Kościoła, w szczególności historii teologii moralnej. A nawet jeśli zna, to je lekceważy, w ogóle nie zastanawiając się nad nimi. Wiara oparta na ignorancji i bezrefleksyjności to pożywka dla fanatyzmu.


Pt lip 25, 2014 7:44
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 292 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL