Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 05, 2025 4:00



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 211 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15  Następna strona
 Jeszcze raz o pojęciu "ateizm" 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
Owszem, zna. Sens nadaje człowiek.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


So gru 13, 2014 16:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 13, 2013 4:33
Posty: 1633
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
Ja widze sens naszego zycia. Jest nim cel. Cel poznania i zrozumienia wszystkiego.


So gru 13, 2014 19:46
Zobacz profil
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
ErgoProxy napisał(a):
Nauka oczywiście nie poszukuje sensu życia. Można wręcz postawić tezę, iż nauka programowo zakłada, że życie nie ma żadnego sensu

Nic podobnego. To, że nauka nie zna sensu życia, nie oznacza, że zakłada jego brak. Wręcz przeciwnie.
Wiesz w ogóle, co oznacza słowo "poszukiwać"?
Potrafisz dostrzec subtelną różnicę, między poszukiwać, a zakładać?
Wiara zakłada, a nauka poszukuje, ot i wszystko.

Jak zapewne każdy wie, nasz wszechświat i wszystkie jego aspekty, to jedna wielka niewiadoma.
To puzzle, które człowiek stara się złożyć do (za przeproszeniem) kupy.
I puki co, jest to sens naszego życia, jak wspomniał @Lokis.
Jednak nie oznacza to, że zbawienie duszy przez teistów nie jest sensem życia.
Jak widać sens życia może być przeróżny...

Jest nim życie wiarą, i dążenie do wieczności u boku swojego Boga, lub poznawanie rzeczywistości, i szukanie sensu istnienia\życia.

Reasumując: szukać to znaczy dążyć do miejsca, w którym coś się znajduje.


So gru 13, 2014 23:55
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
JedenPost napisał(a):
Owszem, zna. Sens nadaje człowiek.
Tak, ale jest to inny rodzaj sensu. Teiści rozumieją sens jako zewnetrzny wzgledem człowieka, czyli nie taki jaki nadaje człowiek.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


N gru 14, 2014 20:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
Whispernight napisał(a):
Jak zapewne każdy wie, nasz wszechświat i wszystkie jego aspekty, to jedna wielka niewiadoma.
To puzzle, które człowiek stara się złożyć do (za przeproszeniem) kupy.
I puki co, jest to sens naszego życia, jak wspomniał @Lokis.
Moze to byc jeden z wariantów sensu, ale takie podejście prowadzi do złudzenia, ze sens jest. Poszukiwanie sensu jest raczej mechanizmem obronnym przed samotnościa człowieka względem sił przyrody.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


N gru 14, 2014 20:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
Whispernight napisał(a):
bert04 napisał(a):
Sparafrazuję klasyka: Tolerancja jest względna :P

To tylko parafraza.
A co do tolerancji... nie jest ona względna.


Taa... tolerancja bywa bezwzględna.

W ramach tej tolerancji na świecie już bito ludzi, niszczono mienie. Ba, nawet są jakieś stare akty podkładania bomb w imię tolerancji.

Czy to argument z "bitych murzynów"? Nie, to argument o tym, że tolerancja nie jest synonimem dobra. Ani względnego, ani bezwzględnego. Temat zasadniczo na osobny temat.

Cytuj:
bert04 napisał(a):
Nauka szuka sensu życia? A jakimi metodami ta nauka to robi?

Metodami poznawczymi :-D


Ale jakimi metodami poznawczymi? Nie odpowiesz?

Cytuj:
Dzięki temu dziś wiadomo, że iluzjoniści nie stąpają po wodzie.
Że magicy nie zamieniają wody w wino.


Oraz że jabłko spada na Ziemię, ale to nic nie wnosi do tematu.

Cytuj:
...i że oczekiwania nie maja mocy sprawczej.


Z punktu naukowego to akurat bzdura:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Samospe%C5 ... _proroctwo

Mają.

----------------

Whispernight napisał(a):
ErgoProxy napisał(a):
Nauka oczywiście nie poszukuje sensu życia. Można wręcz postawić tezę, iż nauka programowo zakłada, że życie nie ma żadnego sensu

Nic podobnego. To, że nauka nie zna sensu życia, nie oznacza, że zakłada jego brak. Wręcz przeciwnie.
Wiesz w ogóle, co oznacza słowo "poszukiwać"?
Potrafisz dostrzec subtelną różnicę, między poszukiwać, a zakładać?
Wiara zakłada, a nauka poszukuje, ot i wszystko.


A jak nazywa się ta gałąź nauki? A może tym zadaniem zajmuje się więcej gałęzi? Jacy to naukowcy ogłosili już jakieś prace, napisali artykuły, zrobili doktoraty na temat analizy sensu życia?

Może niedługo Nobla będą za to przyznawać?

Cytuj:
Jak zapewne każdy wie, nasz wszechświat i wszystkie jego aspekty, to jedna wielka niewiadoma.


Khem... bardzo naukowe podejście...

Cytuj:
To puzzle, które człowiek stara się złożyć do (za przeproszeniem) kupy.
I puki co, jest to sens naszego życia, jak wspomniał @Lokis.
Jednak nie oznacza to, że zbawienie duszy przez teistów nie jest sensem życia.
Jak widać sens życia może być przeróżny...

Jest nim życie wiarą, i dążenie do wieczności u boku swojego Boga, lub poznawanie rzeczywistości, i szukanie sensu istnienia\życia.


Lub uprawianie sportu, malarstwo, gotowanie albo zbieranie rzadkich znaczków pocztowych.

Cytuj:
Reasumując: szukać to znaczy dążyć do miejsca, w którym coś się znajduje.


Sliczne. Ale puste. Szukać to dążyć? Fajnie. Ale kto dąży, gdzie dąży i jak dąży, tego już powiedzieć nie raczysz...

-----------------

BTW, często ateiści oburzają się, jaki ich ideolo zrównać z wiarą. Ale powyższa deklaracja to już nawet nie wiara, to religia.

Religia scjentyzmu.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Pn gru 15, 2014 10:33
Zobacz profil
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
bert04 napisał(a):
Whispernight napisał(a):
Dzięki temu dziś wiadomo, że iluzjoniści nie stąpają po wodzie. Że magicy nie zamieniają wody w wino.

Oraz że jabłko spada na Ziemię, ale to nic nie wnosi do tematu.

Ależ wnosi panie dobrodzieju.
Skoro magik nie stąpa po wodzie, i nie zamienia wody w wino, to oznacza że jest oszustem, kuglarzem... iluzjonistą! Nie ma chokus pokus z nieba.
Zwykłe "jabłko" obaliło Boga... rzecz nie do pomyślenia.

Widzisz, to "jabłko" doskonale wie i jest w stanie wytłumaczyć, dlaczego kobiety nie staja się brzemienne za sprawą chokus pokus z nieba... no chyba, że Bóg dysponuje zaawansowana nanotechnologią, wtedy mógłby dokonać procedury in vitro na odległość. Ale raczej byłby to "Bóg" o którym wspomniał @Stracho w innym temacie. Czyli w istocie żaden Bóg.

Owe "jabłko" tłumaczy w bardzo prosty sposób, że wszystkie chokus pokus to zwykła iluzja, a nie rzeczywistość.


Pn gru 15, 2014 12:13
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
Whispernight napisał(a):
Zwykłe "jabłko" obaliło Boga... rzecz nie do pomyślenia.


No istotnie, nie do pomyślenia. Taki Newton był wierzący, nawet nie wiedział, co narobił.

A logika rodem z dowcipu o akwarium.

Whispernight napisał(a):
Nie ma chokus pokus z nieba.


Hokus pokus, please. Jeszcze musiałeś 3 x powtórzyć...

A odpowiedzi na moje pytania o "sensologię stosowaną" też nie ma.

I sensu Twoich wypowiedzi też naukowo udowodnić się nie da. :P

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Pn gru 15, 2014 12:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
JedenPost napisał(a):
Owszem, zna. Sens nadaje człowiek.


I ten sens istnieje gdziekolwiek poza ludzkim umysłem? Bo jeśli nie, to jest z nim tak samo, jak z Bogiem wg ateistów - to czysty wymysł, który należy odrzucić.

Ciekawe, dlaczego ateiści odrzucają Boga urojonego, a nie odrzucają sensu urojonego?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt gru 16, 2014 7:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
Johnny99 napisał(a):
JedenPost napisał(a):
Owszem, zna. Sens nadaje człowiek.


I ten sens istnieje gdziekolwiek poza ludzkim umysłem?


Istnieje w umyśle. Tak samo jak np. religia albo nauka.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Wt gru 16, 2014 9:16
Zobacz profil
Post Bóg ateistów
Piotr Moskal napisał(a):
Deifikacja człowieka zauważalna jest w filozofii nowożytnej i współczesnej. Wg G. W. F. Hegla ludzka świadomość (oraz przyroda) jest momentem rozwoju Absolutu; w niej, a najdoskonalej w świadomości filozofującej, duch absolutny osiąga poznanie siebie i dopełnia miary swej autokreacji. W teoriach L. Feuerbacha i K. Marksa rolę heglowskiego ducha absolutnego przejął człowiek; tak powstał ateizm antropologiczny, zw. też humanistycznym. Wg Feuerbacha, człowiek miał się stać bogiem człowieka. F. Nietzsche obwieścił „śmierć Boga”, a atrybuty boskie przypisał człowiekowi. „Wyzwolony” z „mitu Boga” człowiek miał stać się nadczłowiekiem, tj. nowym bogiem. M. Scheler w pracy Die Stellung des Menschen im Kosmos, ukazywał człowieka jako miejsce spełnienia się Boga.
J. P. Sartre ubóstwił człowieka, przyznając mu absolutną wolność i niezależność w dziedzinie ustanawiania prawdy i dobra, oraz w nieskrępowanej autokreacji.
[Powszechna Encyklopedia Filozofii]


W skrócie oznacza to, że ateiści mają swego boga a nawet wydają się w niego wierzyć.


Śr gru 17, 2014 10:54
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Bóg ateistów
Piotr Moskal napisał(a):
Deifikacja człowieka zauważalna jest w filozofii nowożytnej i współczesnej. Wg G. W. F. Hegla ludzka świadomość (oraz przyroda) jest momentem rozwoju Absolutu; w niej, a najdoskonalej w świadomości filozofującej, duch absolutny osiąga poznanie siebie i dopełnia miary swej autokreacji. W teoriach L. Feuerbacha i K. Marksa rolę heglowskiego ducha absolutnego przejął człowiek; tak powstał ateizm antropologiczny, zw. też humanistycznym. Wg Feuerbacha, człowiek miał się stać bogiem człowieka. F. Nietzsche obwieścił „śmierć Boga”, a atrybuty boskie przypisał człowiekowi. „Wyzwolony” z „mitu Boga” człowiek miał stać się nadczłowiekiem, tj. nowym bogiem. M. Scheler w pracy Die Stellung des Menschen im Kosmos, ukazywał człowieka jako miejsce spełnienia się Boga.
J. P. Sartre ubóstwił człowieka, przyznając mu absolutną wolność i niezależność w dziedzinie ustanawiania prawdy i dobra, oraz w nieskrępowanej autokreacji.
[Powszechna Encyklopedia Filozofii]

Cawilian napisał(a):
W skrócie oznacza to, że ateiści mają swego boga a nawet wydają się w niego wierzyć.
W skrócie oznacza to stan umysłów na przełomie ostatnich wieków, a w pewnym stopniu i to, że filozofowie starają sie zarobic na życie filiozofowaniem nawet gdy nie mają nic mądrego do powiedzenia.
Zapewne najrozsądniej jest gdy współcześni ateisci sami wypowiadają sie na swój temat.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Śr gru 17, 2014 20:39
Zobacz profil
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
Dobra, dobra, ale czy deifikujesz człowieka?
Zgodnie z definicją wikipedyczną
http://pl.wikipedia.org/wiki/Deifikacja


Cz gru 18, 2014 16:07
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35
Posty: 2751
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
Cawilian napisał(a):
Dobra, dobra, ale czy deifikujesz człowieka?
Zgodnie z definicją wikipedyczną
http://pl.wikipedia.org/wiki/Deifikacja

Myślę, ze żaden zdrowy na umyśe człowiek tego nie robi, ja tez nie. Szczegolnie nie wyobrażam sobie by robił to ateista, skoro w ogóle nie uznaje istnienia Boga.
Inną sprawą jest -co komu przypisują filozofowie, gdy ich poniesie fantazja.

_________________
Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze.
G.C. Lichtenberg


Cz gru 18, 2014 20:55
Zobacz profil
Post Re: Jeszcze raz o pojęciu "ateizm"
Przyjmuję.

A jak już jesteśmy przy temacie, to co powiesz o Manifeście Humanistycznym.
Interesuje mnie twoja osobista relacja, a nie to co tam jest.

Do wszystkich trzech.


Cz gru 18, 2014 21:57
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 211 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL