Niebo istnieje... naprawde
Autor |
Wiadomość |
nokia
Dołączył(a): Śr mar 14, 2012 0:15 Posty: 473
|
Niebo istnieje... naprawde
Jesli ktoś oglądał ten film i chce się podzielić wrażaneim to zapraszam, mnie ciezko było przebrnąć przez ta protestancko hooliwoodka papke. Wybaczcie ale wiara która polega na wspólnym śpiewie i gadaniu o Bogu nie przemawia do mnie, gdzie żywy Bóg w tym wszystkim pod postacia chleba i wina to jest centru życia a nie śpiewy i oklaski,,,
_________________ „Nie to jest miłością co czujesz, a to co postanawiasz.”
|
So cze 20, 2015 16:23 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Niebo istnieje... naprawde
|
So cze 20, 2015 16:29 |
|
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Re: Niebo istnieje... naprawde
Dla mnie to kwestia priorytetów. Nie dziwi ze protestanci skupiają się na emocjach. Większość ma czysta pamiątkę z ostatniej wieczerzy. Ale i katolicy klas kaja oraz śpiewają. Podobnie czytają Pismo i rozmawiają. Są jednak katolikami i posiada się przy stole słowa jak i ciała. Wszystko jest potrzebne i pożyteczne. Być może film nie przekonuje Ciebie. Być może i mnie też by nie przekonał. Ale dla wielu ludzi nie obeznany ten film pokaże chrześcijaństwo radosne. Coś zupełnie nie znanego. Warto to docenić.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
So cze 20, 2015 22:36 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Niebo istnieje... naprawde
WIST napisał(a): Dla mnie to kwestia priorytetów. A katolicy maja inny priorytet? WIST napisał(a): Nie dziwi ze protestanci skupiają się na emocjach. Czyli teologia protestancka nie istnieje, a o Bogu to tylko tak na zimno? Daruj sobie takie prostackie wkręty. Ku zastanowieniu : na Soborze Nicejskim I zabroniono klękać w niedzielę (pewnie w rozumieniu: pokutować).
|
So cze 20, 2015 23:10 |
|
|
andej
Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31 Posty: 2832
|
Re: Niebo istnieje... naprawde
Martwi mnie, nieco psychiczne, podkreślanie tego, co da się wykorzystać do ataku na osoby innych wyznań.
Filmu nie znam. Uważam, że wspaniałe, żywiołowe śpiewy za jedną z najwspanialszych rozdzajów modlitwy. Czy ktokolwiek z chrześcijan słuchając Ave Maryja Gounoda zastanawia się nad wyznaniem kompozytora? Czy też podziwia modlitwę szturmującą Niebo? Czy Negro Spirituals jest nie jest drogą do Nieba? Czy protestanci koncentrują się na emocjach? A cóż mnie to obchodzi. Cieszę się tym, że korzystają z tego boskiego daru, jakim jest radość płynąca z modlitwy. Radość, szczęście, miłość, taniec, śpiew, zrozumienie, przyjaźń - to wszystko kojarzy mi się z Bogiem. Radosna droga do Boga jest wspaniała. Co nie znaczy, że odrzucam ascezę. Nie krytykuję cierpienia. Zwłaszcza przyjętego ze zrozumieniem, w imię Boże. Ofiarowanego samemu Panu. Albo inaczej. Wszystko, co myślę, mówię i robię powinno (nieudolnie się staram, niestety niezbyt wychodzi) być modlitwą do Stwórcy. I mniej ważne jest, jak to robię, niż to, że robię. Czy zdobywając szczyt górski, ważniejszym od zdobycia szczytu jest to, z jakiego miejsca wychodzę? Którą ścieżką podążam? A jeśli idę własną drogą, to gorszą jest? Czy, jeśli dojdę do szczytu, to nie osiągnę dokładnie tego samego, co inni podążający innymi drogami, lepiej i gorzej zaopatrzeni? Czy znajdując się na szczycie ma znaczenie, w jakich butach tam dotarłem? A moim szczytem jest Bóg. I marzeniem dotarcie do Niego. Dążąc do tego szczytu nie potrącam kamieni, które mogą komuś utrudnić drogę. Wolę podać rękę, pomóc. Na szczycie jest bowiem mieszkań wiele. Starczy dla mnie. I dla tych, którzy po mnie przybędą. A ci, którzy mnie wyprzedzili, z pewnością, nie zajmą tego, które przygotował dla mnie Pan.
|
N cze 21, 2015 9:23 |
|
|
|
|
ZycieJestPiekne
Dołączył(a): Cz lut 17, 2011 15:56 Posty: 162
|
Re: Niebo istnieje... naprawde
nokia a książkę czytałeś/łaś (sory dawno mnie nie było)? a co do śpiewów i tańca tzw noce/wieczory uwielbienia Boga poza stałymi częściami Mszy większości tak wyglądają - więc gdzie tu problem? mi film bardzo się podobał jeśli chodzi o sens i fabułę - teraz przydałoby się "porównać" to z książką
_________________ "Bóg zawsze nad nami czuwa, i znajduje rozwiązanie, tam gdzie ludzki umysł już go nie widzi." św. Faustyna Kowalska
http://swietoscwcodziennosci.blogspot.com/
|
N cze 21, 2015 10:56 |
|
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Re: Niebo istnieje... naprawde
Cytuj: A katolicy maja inny priorytet? Jesteś pewny że wiesz na co konkretnie odpowiedziałem? Cytuj: Daruj sobie takie prostackie wkręty. Nie mogę sobie darować czegoś, czego nie napisałem. A napisałem jedynie w pewnym uproszczeniu że większość protestantów nie ma przekonania że może przyjąć realnego, żywego Jezusa pod postaciami Ciała i Krwii. Czy może coś się tu nie zgadza, a większość protestantów wierzy w Transubstancjację? Zamiast szukać wroga zadaj pytanie, jeśli nie rozumiesz. Sądzisz naprawdę że Jezus Cię pochwla za takie atakowanie?
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N cze 21, 2015 22:57 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Niebo istnieje... naprawde
WIST napisał(a): A napisałem jedynie w pewnym uproszczeniu że większość protestantów nie ma przekonania że może przyjąć realnego, żywego Jezusa pod postaciami Ciała i Krwii. Nic takiego z tekstu nie wynika. Chyba, że co najmniej połowę napisałeś tylko w pamięci. A i w tym popełniłeś spory błąd. A własciwie co to ma wspolnego ze spiewami, czy radosnym przeżywaniem nabozeństwa (takze przez katolików)? Na prawdę uważasz, ze "protestanci skupiają się na emocjach", czy to tylko kolejny "skrót myslowy"?
|
N cze 21, 2015 23:29 |
|
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Re: Niebo istnieje... naprawde
Nic takiego z tekstu nie wynika. Chyba, że co najmniej połowę napisałeś tylko w pamięci.A zatem cytuje swoje własne słowa: Nie dziwi ze protestanci skupiają się na emocjach. Większość ma czysta pamiątkę z ostatniej wieczerzy.Znaczą one dokładnie to samo: ...większość protestantów nie ma przekonania że może przyjąć realnego, żywego Jezusa pod postaciami Ciała i KrwiiCytuj: Na prawdę uważasz, ze "protestanci skupiają się na emocjach", czy to tylko kolejny "skrót myslowy"? Autor zdaje się mieć problem z filmem tylko dlatego że dostrzega w nim jedynie klaskanie i śpiewanie. Więc śpieszyłem wyjaśnić mu że trudno aby przeżywali Eucharystie (przecież o tym napisał) skoro w większości wypadków mają ją jedynie jako pamiątkę, więc wydarzenie innej rangi niż nasze uobecnienie. Jednocześnie nie miałem na myśli nić w stylu, że nie macie żadnej duchowości, teologii itp. Wręcz przeciwnie, broniłem was pisząc że katolicy klas kaja oraz śpiewają. No i na końcu odpisałem też że taka forma wcale nie odrzuca, ale wręcz zaciekawia czyli zachęca.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Pn cze 22, 2015 11:10 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Niebo istnieje... naprawde
Bez względu na to czy mówimy o symbolu, znaku, metabole, transubstancjacji, konsubstancjacji, czy po prostu o Ciele i Krwi bez definicji, to i tak jest to przeżycie, głębokie przezycie daleko poza, jak to nazwałeś, "emocjami". Miałem nadzieję, ze tego wyjaśniać już nie muszę.
Tańczono i śpiewano na cześć i w podzięce Bogu od dawien dawna. Dawid tańczył przed Arką Przymierza, a krytykująca go za to Mikal została ukarana bezpłodnością. Śpiewano na cześć Boga, gdy fale pochłonęły Egipcjan w Morzu Czerwonym (katolicy chyba raz w roku spiewaja tą pieśń) a kobiety tańczyły. Do gry na wszelkich instrumentach i do radosnych śpiewów na cześć Boga namawiają psalmy 149 i 150.
To własnie smutasy sa czymś nienaturalnym. Naturalna jest wdzięczność, wychwalanie Boga, radość z Łaski.
|
Pn cze 22, 2015 15:22 |
|
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Re: Niebo istnieje... naprawde
Czym innym jest przeżycie, a czym innym wiara że spotykam się właściwie z Jezusem sprzed 2000 lat tu i teraz, uczestniczę w Jego ostatniej wieczerzy. Czym innym jest najgłębsze nawet upamiętnienie, a czym innym to jedyne spotkanie. O to mi chodziło.
Mnie nie pisz że Dawid tańczył, napisz to autorowi tematu.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Pn cze 22, 2015 15:26 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Niebo istnieje... naprawde
WIST napisał(a): Czym innym jest przeżycie, a czym innym wiara że spotykam się właściwie z Jezusem sprzed 2000 lat tu i teraz, uczestniczę w Jego ostatniej wieczerzy. Czym innym jest najgłębsze nawet upamiętnienie, a czym innym to jedyne spotkanie. O to mi chodziło. A to ty nie wierzysz, że gdzie dwóch lub trzech zbiera się w Jego imię, to tam jest i On? My także uczestniczymy w tej wspolnocie. Nie wyobrazaj sobie, ze jestes tu wyjatkowy.
|
Pn cze 22, 2015 16:07 |
|
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Re: Niebo istnieje... naprawde
Stary problem co jest wyjątkowego w Eucharystii, skoro Jezus może być zawsze blisko... Cóż, odpowiadałem autorowi, Ty jedynie podchwyciłeś moje wypowiedzi. Jest sens robić tu offtop?
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Pn cze 22, 2015 16:17 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Niebo istnieje... naprawde
WIST napisał(a): Stary problem co jest wyjątkowego w Eucharystii, skoro Jezus może być zawsze blisko... Niektórzy katolicy mają z tym problem. Nie zauważyłem aby mieli z tym problem prawosławni, czy protestanci.
|
Pn cze 22, 2015 16:27 |
|
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Re: Niebo istnieje... naprawde
Katolicy mają mnóstwo problemów. Na razie jednak chciałbym aby autor był łaskaw w końcu uaktywnić się w swoim własnym temacie i odpowiedzieć. Czasem zastanawiam się czy nie powinno się banować za tworzenie wątków i zostawianie ich po jednym poście. Po co zawraca się głowę i marnuje cudzy czas? Niczym się to nie różni od trollowania.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Pn cze 22, 2015 16:30 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|