Autor |
Wiadomość |
Gość
|
SAKSONIE MANIPULUJESZ MOJĄ WYPOWIEDZIĄ. JA NAPISAŁEM: zabraniając Ci czytać Pismo Św. Twoja mama ciężko grzeszy DLACZEGO NIE PRZYTOCZYŁEŚ CAŁEGO ZDANIA? PRZECIEŻ NIE CHODZIŁO O ZAKAZ WYJAZDU NA OBÓZ ALE O ZAKAZ CZYTANIA BIBLII.
CZY Z TAKI ZAKAZ TO COŚ CHWALEBNEGO! JEŚLI DOBRZE ZROZUMIAŁEM TO TY TAKIE ZAKAZY POCHWALASZ. DO SOBORU WATYKAŃSKIEGO II ZAKAZYWANO CZYTANIA BIBLII, LECZ OD TAMTEGO CZASU GORLIWIE W KOŚCIELE SIĘ DO TEGO ZACHĘCA. I SŁUSZNIE.
PAX ET BONUM!
|
N sty 11, 2004 16:25 |
|
|
|
|
Skaja
Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:37 Posty: 883
|
Teofilu spokojnie! I nie krzycz tak ! ! !
_________________
d(~_~)b Psałterz wrześniowy
www.polskastacja.pl
|
N sty 11, 2004 17:36 |
|
|
awe
Dołączył(a): Pt maja 23, 2003 15:46 Posty: 358
|
Teofilu - tutaj chodzi o obóz organizowany nie poprzez kościół katolicki ale poprzez sektę fundamentalistów biblijnych więc jego Mama jest w prawdzie i ma racje nie pozwalając na taki obóz. Zreszta zaznajom się Teofilu z innymi postami Dojo to zauważysz że dzieje się coś niebezpiecznego z tym chłopakiem.
Teofilu jesteś starszym panem , i nie jestes pewnie zbyt zaznajomiony z wypaczajacymi Biblię i naukę Koscioła sektami fundamentalistów, z ich nauczaniem , wciąganiem i przenikaniem do wszystkich środowisk życia , szczególnie tam gdzie przebywa młodzież.
Co do tego , że nie pozwalano na czytanie Pisma św. prywatnie to sie trochę pewnie mylisz.
Faktem jest, że nie było tak wielu wydań jak obecnie, bo były czasy komunizmu, a jeszcze wcześniej zaborów , a równiez i analfabetyzmu.
Fakt, że saxon przytoczył pół zdania ,ale pewnie saxona to zabolało - bo nikogo nie wolno osadzać ,czy ma grzech czy nie.
W tym konktretnym przypadku mama tego chłopca była pod działaniem Ducha św , i na pewno modliła się za niego ,a jeśli nie ona, to inni otaczają modlitwą tych, którzy mogą być wciagani do sekt nie mających nic wspólnego z Kościołem ; więc nie można wydawać takich wyroków.
Chłopak na całe szczęście i dzieki Bogu nie pojedzie jak pisał na ten obóz.
pozdrawiam
awe
|
N sty 11, 2004 17:39 |
|
|
|
|
Dojo
Dołączył(a): Wt sty 06, 2004 19:08 Posty: 105
|
To ci którzy nie wierzyli w Jezusa chcieli odwiesc od Jego nauki. Ja wierze w Chrystusa i w to że nie da się przyjść to Ojca inaczej jak tylko przez Niego. Nie uważam to za dobrą radę, aby nie jechać na obóz, ponieważ każdy człowiek którego znam z obozów funkcjonuje normalnie i nie ma zastrzezen co do szkodliwości obozu. Nie ma znaczenia czy ktoś jest katolikiem czy protenstantem.
Mówilem już ze organizuja to rozni ludzie, ale czesto "organizacja" obozu ogranicza się do zebrania pieniedzy na jedzenie, zebranie listy osób itd. Prowadzi to katolik.
Chciałem też powiedzieć że fakt istnienia kosciola katolickiego od tak dawna nie oznacza że tak naprawde ma wszystko poukładane tak ja trzeba. Zbawienie jest takie proste, a ludzie maja tendencje do utrudniania sobie tej drogi przez niepotrzebne rzeczy. Wystarczy uwierzyć i uznać Jezusa za Pana a wraz z tym przyjdzie miłość.
|
N sty 11, 2004 17:40 |
|
|
awe
Dołączył(a): Pt maja 23, 2003 15:46 Posty: 358
|
Tak ,tak tak Dojo - znam na pamieć az dzwięczą w uszach slogany , fundamentalistów biblijnych
Uwierz w Pana Jezusa a będzież zbawiony
Zbawienie za darmo
Jezus tak Kościół nie
Mylne i błędne - i po co sobie zycie komplikować???
Kiedys usłyszałam tak : w kościele katolickim nie czyta się Biblii. I wtedy otworzyłam lekcjonarz i Księgę liturgiczna i zaczeliśmy badać krok po kroku skąd pochodzą cytaty modlitw nie mówiąć o samych poukładanych czytaniach w roku liturgicznym.
Otworzył oczy ,spadły łuski , przejrzał.
Życzę Tobie Dojo takiego przejrzenia i popatrzenie w pokorze na całość nauczania Kościoła, liturgię i modlitwy.
Pozdrawiam , dziś Uroczystość Chrztu Pańskiego , w którym wspominamy i nasz chrzest - życzę abyś był wierny tym przyrzeczeniom chrzcielnym , które kiedyś w Twoim imieniu składali za Ciebie rodzice chrzestni , a samodzielnie wyznawałeś je podczas Mszy św w czasie uroczystości pierwszej Komunii Świętej . powtarza się je co roku w Wielką Sobotę , a również w czasie ceremonii Sakramentu Biezmowania świadomie juz wyznajesz i uroczyście przyrzekasz.
pozdrawiam
awe
|
N sty 11, 2004 17:58 |
|
|
|
|
Dojo
Dołączył(a): Wt sty 06, 2004 19:08 Posty: 105
|
sekte? Wiecie co? Historia się powtarza! Tak jak żydzi probowali pozostać przy swoich naukach i wszystkich braci Chrystusowych probowali nawrocic, tak kosciol katolicki probuje na siłe wszystkim wpoic ich naukę a każdy to przyjmuje bez sprawdzania, ponieważ mysli tak jak ty awe. Jezeli sprawdzilas wyznawaną wiarę i pragniesz ja wyznawac dalej to prosze bardzo, ja nic nie mowie, ale jezeli ja znalazlem droge do Zbawienia i mam przekonanie do niej to tez nic nie mów.
Zastanów się czy gdyby byłaś np. Żydówką, czy znalazlas by prawde wlasnie w kosciele katolickim? A moze bys wybrala inny koscioł, albo została przy tym co cie uczono od poczatku nie sprawdzajac tego.
Chodzi o to że tak naprawde każdy katolik zyje w/g tego co go uczono i zyje tak do konca zycia ziemskiego powielajac tylko kogos wiare, nie probujac znalezc wlasnej wiary - przez to jego wiara jest martwa.
Nie jestem pod wplywem innych ludzi, na obozie tez mi nikt nie narzucał swojej wiary. Nawet w wielu kwestiach jestem zupełnie rożny od tych ludzi ktorych spotykam na obozie i nikt mnie za to nie potepia, bo dla nas jest wazne skupiac sie na Bogu
|
N sty 11, 2004 18:01 |
|
|
saxon
Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00 Posty: 5103
|
Witam
Teofilu, Janie - no cóż, przykro mi, że odbierasz to jako manipulację. Daleki byłem od tego - po prostu uznałem, że sprawa jest oczywista i nie trzeba jej szczegółowo wyjaśniać. Tym niemniej jednak, skoro postawiłeś taki zarzut poczuwam się do uczynienia tego.
Napisałeś mianowicie (tym razem przytoczę całe zdanie skoro to dla Ciebie ważne):
Teofil, Jan napisał(a): Nie jest dobrze wytykać komuś, ale zabraniając Ci czytać Pismo Św. Twoja mama ciężko grzeszy i napewno Maryji, Matce Pana Jezusa podobać to się nie może. I donośnie tego zdania mój komentarz jest dokładnie taki sam jak przedtem, a mianowicie: saxon napisał(a): Teofilu, Janie myślę, że trzeba byłoby mieć więcej informacji o sytuacji wspomnianej wyżej - zanim zacznie się wydawać takie kategoryczne sądy jak zacytowany przeze mnie.
Tym razem jednak podam pewne uzasadnienie.
Otóż mam nadzieję, że nie zaprzeczysz, iż samo Pismo Święte poucza nas, że można czytać je w sposób niewłaściwy, co gorsza mówi o ludziach, którzy "opacznie tłumaczą Pisma na własną swoją zgubę" (2 P 3, 16)
Mając to na względzie nie można kategorycznie i z całą pewnością (dysponując tak niewielką ilością faktów - przedstawionych zresztą z jednej tylko strony, czyli nacechowanych subiektywizmem) stwierdzić, że matka zabraniając synowi czytania Biblii (który - nie wiemy tego - ale być może "czyni to na własną zgubę") popełnia grzech ciężki. Nie mówiąc już o przesądzaniu, że na pewno nie może podobać się to Matce Bożej. I przeciwko temu właśnie zaprotestowałem.
Nie wiem natomiast na jakiej podstawie wysnułeś wniosek, że pochwalam wszelkie zakazy czytania Biblii. Byłbyś łaskawy przytoczyć ten fragment mojej wypowiedzi? Albowiem, przynajmniej w moim przekonaniu jest to rażąca nadinterpretacja tego co powiedziałem i niczym nieuzasadnione uogólnienie z Twojej strony.
Odnośnie zakazywania czytania Biblii przez Kościół, to zanim zacznie się powtarzać bzdurne zarzuty stawiane wielokrotnie przez ateistów wojujących z Kościołem, warto poznać trochę historię - albo przynajmniej zapoznać się z popularnymi opracowaniami tego tematu.
Polecam jedno z nich:
http://mateusz.pl/ksiazki/js-pn/js-pn_52.htm
Pozdrawiam
|
N sty 11, 2004 19:45 |
|
|
awe
Dołączył(a): Pt maja 23, 2003 15:46 Posty: 358
|
Możemy sobie dużo rzeczy mówić i spierać się . Faktemem jest ,że jest wiele sekt i ugrupowań antykatolickich - fundamentalistóe biblijnych którzy wykorzystują nieuwagę duchową i brak dostatecznego rozeznania swoich rozmówców i wciągaja ich do grup a powodem tegojest osłabienie relacji z Kościołem, zanik praktyk religijnych, odejście od kościoła.
praktyki religijne -czyli Sakramenty ustanowił dla nas Jezus Chrystus. Wszystko jest napisane w Piśmie św.
Polecam do przeczytania książkę ks Andrzeja Siemieniewskiego "Na skale czy na piasku" oraz artykuły ojca Jacka Salija.
pozdrawiam
awe
|
N sty 11, 2004 20:38 |
|
|
saxon
Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00 Posty: 5103
|
Dojo - powyżej napisałeś:
Cytuj: Chodzi o to że tak naprawde każdy katolik zyje w/g tego co go uczono i zyje tak do konca zycia ziemskiego powielajac tylko kogos wiare, nie probujac znalezc wlasnej wiary - przez to jego wiara jest martwa.
Ciekawe stwierdzenie. Czyżbyś znał KAŻDEGO katolika? Wtedy bowiem - i na dodatek gdybyś to jeszcze sprawdził i potwierdził - byłbyś uprawniony do pisania takich twierdzeń. Jeśli natomiast tego nie uczyniłeś ani nie poznałeś - jest to zwyczajne oszczerstwo. A to dziwnie brzmi w ustach człowieka mieniącego się uczniem Chrystusa. Zatem bardzo proszę - albo przeproś za to nieprawdziwe sformułowanie, albo udowodnij że KAŻDY katolik żyje tak jak stwierdziłeś.
I druga sprawa - skoro nie możesz jechać na Kurs Biblijny - może spróbujemy tutaj, na forum, porozmawiać na temat Pisma Świętego?
Pozdrawiam
|
N sty 11, 2004 20:48 |
|
|
Lars_P
Dołączył(a): Pn maja 19, 2003 8:14 Posty: 487
|
Pozwolę sobie zabrać głos w dyskusji.
Panie Teofilu
Trudno zgodzić się z panem, //pewnie Dojo też nie podziela pana zdania, że jego matka ciężko grzeszy// , że potępia pan matkę za to, że niezależnie od tego, czy ma rację czy nie zabrania synowi wyjazdu. To matka ma obowiązek przed Bogiem a nie ktokolwiek inny, dbać o wychowanie syna i w jej gestii jest zabronienie lub pozwolenie na wyjazd – abstrahując oczywiście od jego celu momentalnie stawia jej decyzje ponad wszelkie dyskusje.
Następną sprawą jest to, co pół żartem a pół serio przytoczyłem jako dowcip. Proszę popatrzeć na efekt wyjazdu i postanowienia pooazowego tego chłopaka z poprzedniego mojego postu - dowcipu.
Przecież istotą rozważań Pisma Św. jest wprowadzanie go w życie. Z tego co Dojo pisze, był już na takim obozie i może stąd wypływa zakaz ponownego zezwolenia na kolejny. A może w tym samym czasie //tegoż wyjazdu „biblijnego”// jest w domu coś ważnego do zrobienia i matka wolałaby, by jej syn po prostu czynnie pokazał że jego wiara nie jest martwa. Dojo równie dobrze mógł poprosić księdza, który uczestniczy w tym nauczaniu, by spotkał się z jego matką i uzasadnił lub poprosił ją o puszczenie i sądzę, że byłoby po kłopocie.
Saxonie zgadzam się z Tobą - zadałeś konkretne pytanie istotnie zdarzają się różni „wyjaśniacie” PŚ, którzy po swojemu „czytają” i tłumaczą Pismo św. i niekoniecznie idzie im o budowanie Kościoła a raczej o jego rozbicie, szukają młodych i naiwnych, którzy będą stanowili tło po ich popisy i publiczność dla ich ‘’’nowotworów’’’.
W naszym Kościele zdarzało się, że pewne gr. ludzi z Odnowy w Duchu Św. opuściły to, co w nim jest najistotniejsze, czyli Eucharystię – oddzielając się i tworząc sektę. Taka sekta zaczęła działalność w Raciborzu. Również zgadzam się z tym, co powiedziałeś
Teofilu, Janie myślę, że trzeba byłoby mieć więcej informacji o sytuacji wspomnianej wyżej - zanim zacznie się wydawać takie kategoryczne sądy jak zacytowany przeze mnie.
Dojo – uważam, że szanujesz i kochasz swoją mamę czego dowodem jest choćby fakt, że zgodziłeś się z jej decyzją. Masz oczywiście racje, że poszukiwania w wierze i czytanie PŚ jest bardzo istotne //o tym mówiono już na Soborze Trydenckim// jednak wielu znających się biblistów mających tyt. profesorskie nie uważa siebie za znawców PŚ. Znać Pismo święte, to znać Boga – to nie jest możliwe. Jeśli wyciągasz takie wnioski jak powyższe, to zastanawia mnie, kto tak naprawdę prowadzi te rozważania, bo z pewnością nie jest to ksiądz. Oczywiście, że każdy ma obowiązek weryfikowania tego, co poznał czytając PŚ ale najbezpieczniej robić to wg tego przykazania, które Chrystus wyróżni, nadając mu rangę najistotniejszą – miłość Boga i bliźniego i z niego wynika to co pisałeś.
Chodzi o to że tak naprawde każdy katolik zyje w/g tego co go uczono i zyje tak do konca zycia ziemskiego powielajac tylko kogos wiare, nie probujac znalezc wlasnej wiary - przez to jego wiara jest martwa.
bo właśnie „wara beż uczynków jest martwa ”Popatrz teraz czy Twoja mama jest dla Ciebie bliźnim? Jeśli jest, to już powinieneś w imię miłości do niej posłuchać, bo miłość to dawanie. Bóg jest Miłością – szukasz w PŚ Boga? No to właśnie On.
Po drugie, skoro jest Twoją mamą, to z pewnością chce Twojego dobra. Nie sądzę, że Ty jesteś 12 letnim Jezusem, który powinien być w świątyni i prowadzić dysputy z uczonymi w Piśmie.
Dojo tak naprawdę, to podoba mi się Twoja postawa „poszukującego” jednak uważam, że na każdym kroku należy się kierować roztropnością i prosić Ducha Św. o Jego dary.
Zresztą nie znam sprawy jak wszyscy, którzy piszemy z Tobą. ..
By Cię jednak nie przygnębić powiem o pewnej żydówce – która wyłamała się ze swojej tradycji i wiary – wiele lat poszukiwała prawdy – była dr filozofii a w wieku 14 lata stwierdziła, że skoro nie odmawia codziennej porcji modlitw nakazanych, tzn. , że jest niewierzącą i przestała w ogóle się modlić. Później jak już odnalazła Tego kogo potrzebowała, kogo szukała, ochrzciła się i wstąpiła do zakonu – zmarła śmiercią męczeńska – chodzi oczywiście o św. Edytę Stain.
Awe
Uważam, że Twoje doświadczenie życiowe jak i życzliwość w stosunku do Doja skłoniła Cię do napisania wielu ciekawych wniosków ale zwróć uwagę, że nie można pisać od razu :
zauważysz że dzieje się coś niebezpiecznego z tym chłopakiem.
Tak naprawdę to może wszystko wyglądać inaczej. Np. Doja może mieć powiedzmy 40 – 50 lat i być protestantem lub kimkolwiek innym, kto pisząc taki post po prostu chce popatrzeć jak my wszyscy zareagujemy , a może zrobił sobie jakiś kawał …. Oczywiście przytoczyłem tu tylko taki przykład… jednak zbyt szybko oceniamy … zarówno negatywnie jak i pozytywnie a co najśmieszniejsze każdy z nas robi to subiektywnie , niezależnie od tego jak bardzo będzie starał się zobiektywizować sytuacje
Serdecznie wszystkich pozdrawiam
_________________ Bóg zna Twoją przeszłość, ofiaruj mu teraźniejszość a On zatroszczy się o twoją przyszłość.
|
N sty 11, 2004 21:07 |
|
|
Dojo
Dołączył(a): Wt sty 06, 2004 19:08 Posty: 105
|
saxon -> przepraszam,
Mysle ze mam dla was wszystkich bardzo dobrą wiadomość - nie chce sie juz dluzej wdawac w dyskusje, bo jak wiele razy bylo juz powiedziane "nikt nikogo nie nawroci", zreszta nigdy nie 'apelowalem' o nawrocenie na to co mowie, ale o zastanawianie sie tak naprawde nad kazdym slowem jakie jest do was kierowane, i w miare mozliwosci sprawdzac to z Słowem natychmiast. Jezeli chodzi o wyjazd (znowu ten temat ) to ja nie moge jechac wlasnie dlatego ze moja mama mysli tak jak wiekszosc z was. To wszystko zalezy od czlowieka, jeden ksiadz - proboszcz uwaza to za zbladzenie, drugi rozumie to ze pragne sie uciekac tylko do Boga, bo tylko to zaspokaja moje serce. Staram sie o nieporuszanie tego tematu z mamą. Przebywam z Nią dużo choć jeszcze kilka dni temu troche meczylo mnie ciagle poruszanie tego tematu. Chcialem sie raz z moja mama pomodlic do Boga aby zabral wszelkie sklocenie wywolane poroznieniem w sposobie wyznawania Boga, ale (narazie) to nic nie dalo. Wiem jednak ze Bog zaspokaja potrzeby w swoim czasie i niemusi to nastapic szybko.
To Bye bye, Niech łaska i pokój naszego jedynego Pana bedzie z wami
|
N sty 11, 2004 21:49 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|