Nic podobnego. J99 napisał nie, że "był nazywany", tylko po prostu "był"




Doprowadziłyby, gdyby PIS zamierzało przeprowadzić wybory uczciwie. Zresztą PIS ocenia to inaczej niż Johnny99



PIS uważa przeciwnie, że ich "naturalny" elektorat to wszyscy poza "tłustymi kotami", czyli jakieś 80% mieszkańców Polski. To że do tej pory na PIS oni nie głosowali, wynikać miało tylko z wrogiej manipulacji "niepolskich" mediów, której właśnie PIS teraz może się już (w swoim mniemaniu) przeciwstawić. W końcu scena polityczna w Polsce wg PIS dzieli się na "obóz niepodległościowy" (PIS) i "zdrajców", czyli wszystkich pozostałych. Nie jest społecznie możliwe, żeby "patriotów" było w kraju mniej niż zdrajców, a tym samym nie jest możliwe, aby większość wyborców głosowała na zdrajców, a przynajmniej zagłosowała świadomie. Dlatego za każdą swoją porażkę wyborczą PIS zawsze obwiniał fałszerstwa wyborcze i wrogie "niepolskie" media.




Wg PIS tak właśnie jest. Jego "żelazny elektorat" to większość społeczeństwa.

Aby Kukiz objawił maluczkim co to jest "interes Państwa"?

Interes państwa polega w pierwszej kolejności na tym, by Polacy przestali się "nap****lać i żeby tych wszystkich ekstremistów takich psychopatów z lewej strony jak i z prawej spacyfikować ".



"Był" w opinii m.in. pilastra, a nie w rzeczywistości. O to chodziło. I nie zamierzam na dalsze rżnięcie głupa przez pilastra reagować.



Jeżeli PiS przeprowadzi nieuczciwe wybory, to również i odsunąć PiS od władzy będzie trzeba w sposób nieuczciwy. Co innego pozostanie?



Jeżeli PiS uważa obłąkańczo-fanatycznie, to "racjonalne" w jego rozumieniu posunięcia są obłąkańczo-fanatyczne. O to chodziło.

Wcześniejsze Twoje odpowiedzi na moje pytania czy raczej wątpliwości, uważam, za ogólnikowe, znowu patetyczne, jak to wyżej. To samo pytanie bym zadał co lewacki liberał

Czy jest możliwość by Kukiz zmądrzał? Czy konserwatysta może się dogadać z liberałem? Nie, i to jest normalne...ludzie by zdobyć dawniej władzę, strzelali do siebie, były wojny itp. Dziś jest demokracja w ktorej jedynym atrybutem są wolne wybory. Swoje myśli, światopogląd kształtujemy i wyrażamy w polityce. Moźemy się spierać, dyskutować, "nap..."slownie i co w tym złego? Jak sobie wyobrażasz te słowa Kukiza? To następna fantasmagoria, utopia!
To własnie tacy ludzie, którzy kombinują, matacza, dogadują się podstepnie, szydzą i za plecami swoich przyjaciół prowadza szujną politykę, wprowadzają destrukcję...bo tak naprawdę, cholera wie, o co chodzi Kukizowi. Facet był wszedzie...w PiS w PO, u Komorowskiego, Kaczyńskiego, teraz Petru, narodowiec i socjalista..wszędzie mieszał i mataczył. Wszystkich obraził.

Dzięki Sam nie mogę nic napisać, bo nie przychodzą mi na myśl żadne określenia, które przeszłyby przynajmniej autocenzurę


Otóż to. Zmierza szybkim krokiem od wygranych wyborów, ale sondaże wskazują, że tych przyzwoitych nie zostało zbyt wielu Co ciekawe, na forum też ich nie widać, a nieśmiałe wątpliwości co do polityki PiS zgłasza jedynie elektorat roszczeniowy, z zupełnie innych przyczyn.

"Trzeba będzie". Aha. Dobrze wiedzieć.

PiS już teraz w jaskrawy, bezczelny sposób łamie prawo.

Prezydent "ułaskawia" niewinnego w świetle prawa Kamińskiego i jego kumpli. I co? I nic. Decyzja Sądu Okręgowego, wobec działań władzy wykonawczej potulnie abdykującego z niezależności sądów ("wobec aktu łaski postępowanie musi być umorzone niezależnie od instancji, w której sprawa się znajduje"), o czymś przecież świadczy.

Rząd odmawia publikacji wyroku TK. I co? I nic. Ręczne sterowanie prokuraturą, wymienianie kolejnych prokuratorów do skutku, żeby nawet nie wszczęto postępowania w sprawie... I dalej - co? Nic. Nikt nijak nie próbuje odsuwać ich od władzy.

O bezczelnym łamaniu prawa na posiedzeniach komisji sejmowych i w samym parlamencie nawet nie ma co wspominać.

Pamiętasz przecież, że Konstytucja 3 Maja została uchwalona "na skróty", na drodze quasi-zamachu stanu?

Może jednak czasami obejście wadliwego prawa, służącego dobru czyichś partykularnych interesów a nie całemu społeczeństwu, bywa słuszne?

Co nie znaczy, że bezkrytycznie popieram PiS, wiele rzeczy które PiS robi mi się nie podoba.

Ale to nie tryb uchwalania Konstytucji przesądziły o jej odrzuceniu przez wielmożów zdrajców, ale ukrócenie ich wszechwładztwa i prawa przyznane niższym stanom.
Każdy pretekst zatem może być dobry by wszelkim sposobami postawić na swoim partykularnym interesie.

PiS kłamie, oszukuje, zachowuje się niemoralnie i łamie prawo wyłącznie dla swoich własnych interesów.

Blokowanie TK nie służy całemu społeczeństwu -- wręcz przeciwnie -- ale ma celowo umożliwiać PiS-owi wprowadzanie dowolnych przepisów, jakie zechcą, bez oglądania się na ich zgodność z Konstytucją. "Ułaskawienie" Kamińskiego i jego kumpli nie służyło całemu społeczeństwu, tylko temu, żeby można było tego człowieka posadzić na wysokim urzędzie. Bezprawne powtórzenie głosowania w komisji służyło wyłącznie przepchnięciu stanowiska PiS -- nie tylko wbrew opozycji, ale wbrew obowiązującym procedurom. I tak dalej, i tak dalej...

To nie jest żadne "dla całego społeczeństwa", tylko "nasze musi być na wierzchu". Skandaliczna wypowiedź rzeczniczki PiS o Sądzie Najwyższym -- nagrodzona owacją przez członków partii -- kolejny raz pokazuje, że PiS to partia, która pogardza prawem i instytucjami demokratycznego państwa.
PiS to autorytarna partia wodzowska, która nie działa dla całego społeczeństwa, ale przeciwnie -- całe społeczeństwo chce sobie podporządkować i narzucić mu swój dyktat.
Partia, z którą nie da się prowadzić żadnych rozmów.

PiS już przecież raz proponował zupełnie otwarcie, żeby ustawą unieważnić wybory, których wyniki odbiegały od oczekiwań PiS, więc obawy co do ich postępowania przy kolejnych wyborach są całkiem uzasadnione.

Moim zdaniem, ostatnie miesiące wydarzeń w polskiej polityce są jeszcze, w znacznej mierze, skutkiem dziesięcioleci komunizmu w Polsce.

W demokracji prawo jest zbiorem reguł, na których przestrzeganie umawia się społeczeństwo. Z tego powodu powinno się ich przestrzegać, a nawet staje się to obowiązkiem moralnym i zwykłym przejawem kultury. Dodatkowo, u przedstawicieli państwa, staje się wzorem, który powinni dawać pozostałej części społeczeństwa.

W komunizmie natomiast, prawo jest czymś narzuconym przez aparat państwowy, który ze swej natury znajduje się w opozycji wobec obywatela i często jest mu wrogi. Dlatego nie tylko nie ma moralnego obowiązku przestrzegania prawa, ale niekiedy może być nawet chwalebnym jego lekceważenie i łamanie.

Taki właśnie sposób myślenia jest charakterystyczny dla rządów PiSu. Niestety podobny jest też widoczny choćby u Kornela Morawieckiego, który, przynajmniej na początku, ewidentnie nie widział nic złego w złamaniu regulaminu Sejmu. Tak właśnie myślą ludzie, którzy przesiąknęli życiem w ustroju komunistycznym. Najgorszy jest fakt, że obecnie PiS, na czele z Jarosławem Kaczyńskim, dobiera sobie ludzi myślących podobnie, a oni dają przykład społeczeństwu, co z kolei utrudnia Polsce zerwanie z fatalnym dziedzictwem komunizmu.

Niektóre cechy ustroju komunistycznego, które widoczne są w mentalności polityków PiS (choć nie tylko) to, m.in.:

• państwo jest czymś, z czym się walczy i zmaga, a nie współtworzy
• urzędnicy są z nadania partyjnego i los społeczeństwa nie leży w ich interesie (dlatego PiS, szczególnie Kaczyński, uznaje konieczność wymiany wszystkich, choćby na ludzi niekompetentnych oraz uważa, że np. prawnicy i sędziowie nie mogą kierować się kompetencjami)
• niemal nigdy nie zdobywa się nic wartościowego uczciwą pracą, tyko niejawnym kombinowaniem, tworzeniem układów i wzajemnymi przysługami, czyli swoistym handlem wymiennym (dlatego PiS wszędzie tego się spodziewa)

Inaczej funkcjonują współczesne państwa cywilizacja zachodniej. Funkcjonują w oparciu o prawo i elementarny szacunek dla instytucji państwowych, zarówno ze strony władz, jak i ze strony społeczeństwa. Szacunek ten ma swoje źródło w wyborach. Społeczeństwo wybiera władze i wymaga od nich odpowiedniego realizowania powierzonych zadań. Dzięki temu politycy i urzędnicy - z czasem - stają się coraz bardziej przyjaźni dla obywatela, starają się tworzyć dobrze funkcjonujące państwo i przestrzegać jego reguł. Jeśli nie spełniają tych oczekiwań i standardów (a przynajmniej wyjdzie to na jaw), są wymieniani na innych i mogą już nigdy nie mieć szansy na powrót, ponieważ społeczeństwo nie chce mieć u władzy ludzi niekompetentnych lub nieuczciwych.

Oczywiście społeczeństwo też dociera do tego z czasem. Nie dzieje się to z dniem zmiany ustroju i nie jest skutkiem zmiany pokolenia, ponieważ wartości wyznawane przez jedno pokolenie są przekazywane kolejnym. Z tego też powodu bardzo ważne są też standardy, jakich przestrzegają politycy. I dlatego mentalność otoczenia Kaczyńskiego szkodzi Polsce oraz cofa naszą sytuację wstecz.

Ciekawa jestem jakie haki ma Kaczyński na rząd, skoro chodzą na sznurku:
Ledwie 6 minut – tyle trwała wtorkowa wizyta premier Beaty Szydło (53 l.) w siedzibie PiS przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie, gdzie urzęduje prezes Jarosław Kaczyński (67 l.). Audiencja została gwałtownie skrócona czy może gospodarza w ogóle nie było, by podjąć szacownego gościa?
http://www.fakt.pl/politycy/krotka-wizy ... 29934.html

Kaczyński od początku stara się ją deprecjonować.

Hm, Ty serio uważasz, że takie rzeczy trzeba tłumaczyć? Starych się nie już przekona, a młodzi po świecie jeżdżą i swój rozum mają.

Czasem czytam komentarze wcale nie starych redaktorów i raczej nie ma wątpliwości w kwestii, że tego nie dostrzegają.

Choć, z drugiej strony, zdarzali się nawet dziennikarze na Zachodzie, którzy o życie w komunie nawet nie zahaczyli, a jednak byli tych faktów świadomi.