Myślę, że dwa przepisy, które proponujesz to taki korwinowskie myślenie, do którego masz prawo, ale jak to działa pokazał pierwszy rok po transformacji, gdy jedni się wzbogacili, a inni zubożeli. Nie tędy do końca droga.

Natomiast zgadzam się, że na przeszkodzie jakimkolwiek realnym reformom stoi upolityczniony TK. On może każdą ustawę uznać za niezgodą z Konstytucją, właśnie ze względów politycznych, a nie prawnych.
Czy jednak PiS nie zaproponowało wybory sędziów przez Sejm głosami 2/3 większości parlamentarnej? A więc nie założyło konieczności dogadywania się z innymi? Niewskazywanie przez polityków to tyle szlachetne, co naiwne. Niby kto miałby ich wskazywać? Wrogie PiS środowisko prawnicze? Czy może działacze KOD z co najmniej 6 miesięcznym stażem?

Ależ wszystko się da.
Tylko trzeba komuś odebrać przywileje czy rozbić istniejące struktury. Masz pewność, że ewentualne nowe regulacje prawne dla istniejących kopalń, ich zrzeszeń, związków czy grup ograniczające nabyte przywileje nie spotkają się z dezaprobatą TK?
Nowa kopalnia ma łatwiej. Będzie pracować bez żadnych garbów związkowo-grupowych. I zatrudni nowe osoby. Górnicy pracujący do dzisiaj w nieefektywnych kopalniach na Śląsku to poważna siła. Czy ten, czy poprzedni rząd nie myślał nawet o ich rozdrażnianiu likwidacją miejsc pracy i przywilejów.

Nie czytałeś uważnie artykułu.
Przeczytaj co chciał zrobić na Śląsku ten, który teraz będzie zarabiał w Lublinie.
Zamykanie nierentownych zakładów pracy i zwalnianie ludzi jakoś nigdy nie było sprzeczne z Konstytucją RP.
W Polsce wiele firm upadało i ludzie tracili pracę. Jakoś nikt nie zakazał upadłości firm.
Jest tylko przeszkoda "polityczna".

Swoja droga to ciekawe, ze medieval pisze o "wrogim PiS srodowisku prawniczym". A tu i prezes i jego prezydent - prawnicy.
duza sztuka, zeby swoich kolegow zjednoczyc przeciw sobie.

Wizja polityki Kaczyńskiego od lat jest ta sama - kreowanie wrogów i walka z nimi "w imię dobra".
Zaczął od palenia kukły Wałęsy przed Belwederem i wrzasku "Bolek do Tworek"....i tak od 25 lat non stop kolejne warstwy społeczeństwa wysyłałby do Tworek, w niebyt.

W Polsce upadało wiele małych firm nie posiadających takiego zaplecza jakie ma górnictwo.
Nawet firmy zatrudniające kilkaset osób były zamykane, ale wtedy gdy miały prywatnego właściciela. A w przypadku górnictwa to chyba właścicielem jest skarb państwa?
Oczywiście, że zamykanie nierentownych zakładów pracy i zwalnianie ludzi należy do porządku ekonomicznego, a nie politycznego. Jednak kopalnie są tak wielkim zakładem pracy, że ich zamknięcie, czy choćby sensowne restrukturyzowanie może doprowadzić do wielkiego wybuchu niezadowolenia i obalenia każdego rządu. Tusk i Kopacz też się ślizgali w "rozmowach" z górnikami.


Jak to powiada się w znanym tobie i mnie tekście "nikt nie jest prorokiem we własnym kraju". Jakakolwiek próba oczyszczenia i zmiany tego środowiska będzie wywoływała oburzenie.

Taka sama chyba jest polityka Tuska?
Wskazywanie, że PiS to zło najwyższe po to, by samemu sobie zapewnić poparcie?
A może i Kukiza? Wskazywanie, że wrogiem państwa są wszelkie partie i kreowanie sobie w ten sposób poparcia tych, którzy z żadnymi partiami się nie utożsamiają.
Jednym zdaniem: metoda stara jak świat.

I jak zwykle zanim prawda włożyła buty, kłamstwo obiegło pół świata....
http://sport.dziennik.pl/pilka-nozna/artykuly/519720,kibice-legii-i-lecha-murem-za-andrzejem-duda-gwizdy-to-dzielo-piknikow.html
Kibice nie wygwizdywali Andrzeja Dudy.
Gwizdały osoby niezwiązane z ruchem kibicowskim.

No właśnie. Normalni ludzie gwizdali, a "kibolskie" zakapiory i bandyci - nie gwizdali. Przecież to "ich" - bandziorów i kryminalistów prezydent




Zobaczmy z jaką pogardą pisowcy wyrażają się o ludziach, którzy zarabiają na życie własną pracą ("pikniki", "janusze"), a nie tak, jak wyborcy PIS - działalnością kryminalną.

Nie pokazał, bo "patologie transformacji" wynikły z czegoś zupełnie przeciwnego. Otwarto rynek nie w taki sposób, by zapewnić wolną konkurencję, tylko w taki, by wzbogacili się na nim ci, co się mieli wzbogacić.



Nie. Nie ma w "nowej ustawie" takiego zapisu.



Konieczność dogadywania się z innymi, owszem, ale pod warunkiem, że wszystkim stronom zależy na tym, by TK funkcjonował. Jeżeli jednej lub wszystkim stronom zależy na tym, by TK nie funkcjonował, to zapis ten doskonale nadaje się do tego, by móc go blokować.



Przedstawiciele środowisk prawniczych. Na ich "wrogość wobec PiS" PiS solidnie sobie zapracował i jest ona całkowicie uzasadniona. Nie ma w Polsce drugiej partii, która byłaby tak wroga środowiskom prawniczym, co PiS. Nie oczekuj, że partia, która otwarcie odmawia, wbrew jednoznacznemu zobowiązaniu konstytucyjnemu i ustawowemu, opublikowania wyroku sądu (a zwłaszcza wyroku TK), będzie się cieszyła przychylnością sędziów. Jeżeli władza wykonawcza uzurpuje sobie uprawnienie do "weryfikowania", który wyrok sądowy jest ważny, a który jest nieważny, to jest to de facto zmiana ustroju, polegająca na likwidacji władzy sądowniczej (istotą władzy sądowniczej jest jej prawo do wydawania wyroków, które wiążą WSZYSTKICH - zarówno obywateli, jak i pozostałe władze). Oczekujesz, że władza sądownicza tak po prostu temu przyklaśnie? To, co robi PiS, jest bezprawne i pozbawione legitymacji. To w gruncie rzeczy zamach stanu. Środowiska prawnicze robią to, co robią, bo bronią państwa przed zamachowcami. To również jest ich rola.

Medieval, w historii juz tak czyszczono rozne srodowiska. Rozni samzeanczy fachowcy usuwali niewygodne "czarownice" na "bazie mandatu z bozego nadania".
Skutki byly tragiczne.

Ale niektorych taka wladza kusi.

Zobaczmy z jaką pogardą pilaster wyraża się o ludziach, których nie zna ("kibolskie" zakapiory i bandyci ).
Poza tym proszę pilastra uprzejmie (po raz ostatni), aby nie klasyfikował bezpodstawnie wyborców żadnej partii do grona tych, którzy zajmują się działalnością kryminalną.
Chyba, że pilaster udowodni zaraz, że choćby ja (aktualny wyborca PiS) jestem kryminalistą.

Oczekuję przeprosin, albo opuszczenia tego forum.

Nie udawaj, że nie pojąłeś sensu - konkretnie napisałam - konkretne warstwy społeczeństwa.
Kaczyński ustawiał Polaków w szeregach ZOMO, w szeregach najgorszego sortu, w szeregach komunistów i złodziei.
Kłótnie i spory przywódców partyjnych to naturalny element polityki, niegodziwe zaś jest
uderzanie w społeczeństwo, co stanowi forma wojny ze znacznie większą częścią społeczeństwem.


Dokładnie taj jak w Krakowie gwizdali Niemcy
Kilku działaczy klubów sportowych rozeznało jak gwiżdżą ich kibice, a jak piknikowi kibice .....

A mówienie o "moherowej koalicji" nie było uderzaniem w konkretne grupy społeczne?
Daj spokój, Alus, wszyscy politycy są do siebie podobni.

Obawiam się, że akurat grupy kibicowskie są na tyle zorganizowane, że wiedzą, co robią na stadionie.
I nie byli to działacze klubów, ale przywódcy grup kibicowskich.
Spora różnica.

Było.....ale gdy na spotkaniu z wyborcami starsza, dystyngowana pani podeszła do Tuska i zwróciła mu uwagę na niestosowność nazywania kogoś moherem i napomniał go, ze mówi o ludziach w wieku jego matki, Tusk przeprosił i przyrzekł tej pani nie posługiwać sie już nigdy tym zwrotem.
I faktycznie o ile inni politycy z PO szermowali tym zwrotem, to już Tusk nigdy.
Nadto moherowa koalicja to nie ta sama kategoria, co Np ZOMO - mordercy.

Tak na marginesie "piknikowych kibiców" zwiedzających za 15 zł PGE narodowy podczas meczu, gdy spokojnie, bez wrzasku, narażania się na brutalne zachowania kiboli, można go co dzień zwiedzać za 10 zł.


Ot chłopaki związani z klubami obu drużyn załapali, że mogą stracić finansowo, a i Ziobro może wdrożyć dochodzenie i starają się zrzucić na wyimaginowanych "piknikowych kibiców" zwiedzających PGE.