Teoria się zmienia w czasie... więc tak naprawdę nie wiadomo JAK BYŁO?! Nie martwi was to?? Przecież nasi ojcowie mogli się dać pokroić, że Wielki Wybuch był 20 mld lat temu... a tu się okazuje, że na próżno tak wierzyli, hahah

Znaczy że wierzysz w zmienne kłamstwa i manipulacje.
20 mld lat, czy 13,8 mld, jaka różnica 6 miliardów lat w jedną czy drugą stronę.
Codziennie inna "prawda".

Następne pytanie.
Jeśli Wszechświat od czasu WW się rozszerza, to powinny się też rozszerzać atomy, ludzie, planety, układ słoneczny i galaktyki. W takiego zjawiska podobno nie zaobserwowano.

WW jest teorią! Jest po prostu jednym z możliwych wyjaśnień, dlaczego Wszechświat wygląda tak jak wygląda. Nikt poważny nie wierzy w WW. Nikt poważny nie traktuje WW jako prawdy za którą "należy się pokroić". Istnieją modele kosmologiczne, w których nie ma WW (np. model Hawkinga).
W ogóle nie było Wszechświata, ani nie było żadnego "przed".
Możesz wskazać, do jakich teorii naukowych pijesz? Bo mam wrażenie, że popłynąłeś z tą piłką pingpongową. (NB. w Polsce obowiązuje system metryczny. Jak tłumaczysz bezmyślnie amerykańskie teksty, to chociaż zamień te mile na kilometry).

Nie mam pojęcia, za co Wasi ojcowie dali się pokroić, a za co nie. Ale przecież Wasi ojcowie nie są tematem dyskusji.
Nikt nie wierzy w zmienne kłamstwa i manipulacje. Obserwujemy Wszechświat i staramy się wyjaśnić, dlaczego wygląda tak, jak go obserwujemy. I istnieją różne wyjaśnienia. Co ciekawe - kreacjoniści nie mają żadnego.
Nie, nie powinny, bo siły, które utrzymują atomy, ludzi, planety, układ słoneczny, galaktyki, a nawet gromady galaktyk są zbyt silne.

Wszystko co obserwujemy, czyli rzeczywistość, powstała z niczego

To jakaś teoria Krzysztofa Kononowicza, który chciał, żeby niczego nie było
To ci dopiero OSOBLIWOŚĆ.

Obecne teorie są takie, że istnienie wszechświata wynika z praw fizyki.

Skąd się wzięły prawa fizyki (natury) - nie wiadomo. Pisałem już o tym.

Soul33, a bierzesz pod uwagę Stwórcę?! Że to On zarówno stworzył wszystko, jak i prawa wszelakie ustalił...

@zefciu pisze, że kreacjoniści nie mają żadnego wyjaśnienia na to, co obserwujemy... No toś dowalił, koleś!!
Jako żart to potraktuję bo na serio się nie da... [ale juz tak nie żartuj bo zajadów ze śmiechu dostanę]

Jestem chrześcijaninem i wierzę, że wszystko co obserwujemy zostało stworzone przez Boga z niczego właśnie. Ty być może wyznajesz inną religię.
Ani śmieszne, ani trafne. Dla chrześcijanina pogląd, że czas jest stworzony i Bóg mu nie podlega jest naturalny. Ciebie natomiast wizja, że Wszechświat i czas miały gdzies początek, a żadnego "przedtem" nie było śmieszy. Myśl trochę pokrewna arianizmowi (skoro Słowo jest zrodzone, to musiało Go kiedyś nie być).
Trochę dziwny pogląd. Bo jak prawa fizyki mogą istnieć poza Wszechświatem?
To proszę mi takie wyjaśnienie zaprezentować, bądź zalinkować pracę naukową, która takie wyjaśnienie dostarcza.

Przecież prawa fizyki powstały w momencie Wielkiego Wybuchu.
Uważasz, że prawa fizyki mogły istnieć w nicości
Dziwna ta religia ewolucjonistów.

Wg mnie prawa fizyki to LOGOS (informacja), tłumaczone na polski jako Słowo.
"Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo..." (J 1,1)
To ma jakiś sens. W przeciwieństwie do bezsensownych hipotez ewolucjonistów.

Z miłą chęcią Ci prezentuję to o co pytasz: http://biblia.deon.pl/

To nie jest praca naukowa. Proszę o przedstawienie mi naukowego, matematycznego modelu Wszechświata zgodnego z obserwacją i kreacjonizmem młodoziemskim. Ewentualnie, o wskazanie, gdzie Biblia wyjaśnia np. kosmologiczne przesunięcie ku czerwieni, termiczną równowagę między obszarami Wszechświata, czy w ogóle obserwację odległych galaktyk.

O przesunięciu ku czerwieni (sprawa kwazarów) jest m.in. na tym wykładzie, którego nie chce się wam włączyć...

Kolego, dla mnie Boże Słowo jest ponad naukę ludzką, więc nie muszę w niej szukać tego, o co mnie prosisz... Ufam mojemu Bogu i Stwórcy; też i Tobie tego życzę, abyś zaufał bo tylko tak masz przed sobą przyszłość.
Bez Boga nie masz jej na dłużej niż kilka może kilkadziesiąt lat!
Rozważ to, proszę...

Jeżeli istnieje uzasadnienie naukowe, to istnieje też praca naukowa, gdzie jest ono opublikowane. Proszę ją zatem wskazać.
non sequitur. Pytanie brzmiało, jakie jest wyjaśnienie obserwacji Wszechświata, jaką posiadamy. Ty napisałeś, że jest ono w Biblii. Zapytałem gdzie, a Ty mi, że nie musisz szukać, bo ufasz Bogu. Co to ma do rzeczy? W jaki sposób Twoja ufność Bogu ma dać mnie odpowiedź na moje bardzo konkretne pytanie?

A dlaczego twierdzisz, że nie wierzę w Boga, lub Mu nie ufam.

Nie. To znaczy że wiem, że model WW jest spójny wewnętrznie i zgodny z obserwacjami.

A teraz - mógłbyś odpowiedzieć na moje pytanie?

@zefciu, otwórz Biblię na pierwszym rozdziale, a znajdziesz odpowiedź, którą ja uznaję. Ty jej nie uznajesz, jak i ja nie uznaję Twojej o WW.
Żegnam zatem przyjemnie i proszę: Nie przegap wieczności.

A co w tym filmiku ma być ciekawego?



Są dowody



To kiedy był ten wielki wybuch, nie ma większego znaczenia.




Wszechświat nigdy nie był punktem, na początku miał rozmiary o wiele mniejsze od atomu.



Nie ma takiej możliwości, żeby cokolwiek postało z niczego.



Sam Kreacjonizm jest żartem



Prawa fizyki istniały od zawsze.
Nigdy nie było, czegoś takiego jak nicość.