Mocne świadectwo.
Warto przeczytać też komentarze.




Dlaczego tak się dzieje?

a może lepiej rozmawiać niż wklejać adresy filmików, nawet bez napisania do czego się odnoszą?

Tak sie dzieje gdy ludzie lubią ciekawostki, sensacyjki i miast sięgnąć po fachową literaturę wybierają filmiki - nie istotne czy prawdziwie przedstawiające historię - można znaleźć w necie wiele podobnych filmików dowodzących uczenie, że holokaust i obozy koncentracyjne to bujda wymyślona przez syjonistów.
Twórcy i odbiorcy tego rodzaju filmików nie przyjmują do świadomości, że tyczą one historii zarówno KK jak i protestanckiego.

Frazeologizm "klapki na oczach", odnosi się do osób dogmatycznych w swoich poglądach Małgosiaa. To znaczy być bezkrytycznym wobec poglądów. To jest domena ludzi religijnych przede wszystkim, poprzez dogmaty właśnie!

"Dogmat" jako taki, w całej swojej rozciągłości, to największe kłamstwo jakie wymyślił człowiek!
Ale to jest moje zdanie, i wcale nie musisz się z nim zgadzać.

Co do manuskryptów, to piszesz nieprawdę, bo posługuję się nimi przez cały czas.
Różnica między nami jest taka, że ja nie twierdzę, że to "ten" manuskrypt jest prawdziwy i przedstawia jedyną prawdę (natchnioną)!

Ale mówię, że ze względu na różnorodność treści manuskryptów, podchodzę do nich sceptycznie, prędzej jak badacz a nie jako "akolita".
Mówię również, że "Twoje" Kanoniczne Pisma, nie mają żadnej przewagi nad pismami niekanonicznymi... absolutnie żadnej droga Małgosiaa!


@białogłowa posłużyła się linkiem, w którym autor tekstu wykazał "dowody", że Talmud jest świadectwem mówiącym o Jezusie z Nazaretu, co oczywiście jest kłamstwem... tylko tyle.
W Talmudzie Jezusów jest jak psów, i żaden z nich nie jest tym z Nazaretu!



Zobaczymy Droga Małgosiaa. Może w końcu ktoś odnajdzie oryginalny tekst NT, i tym samym zamknie mi buźkę na amen, a może Tobie stanie On ością w gardle... kto wie?


Alus, jeśli jakiś człowiek kwestionuje naukowy (sceptyczny) punkt widzenia na rzecz dogmatów, to tak jest w istocie! Wtedy jest dokładnie tak jak mówisz!
Niestety, muszę stwierdzić obiektywnie, że w dziedzinie wyśmiewania, obrażania, dyskredytowania i szeroko rozumianej erystyki, nie jestem liderem w obecnej rozmowie...


To że kwestionuję dogmat oznacza, że "opluwam"!? Dobrze się czujesz?



No masz, a ta dalej swoje...
Droga Alus, dogmaty instytucji KRK, teksty z epoki, i wszelakie wypociny apologetów nie są fachową literaturą!


Przyjmują do świadomości, że tyczą one dogmatycznego myślenia, bez podziału na religie i odłamy!

Szanowny "badaczu manuskryptów" , białogłowa zalinkowała do bloga, gdzie zajęto się innymi manipulacjami Bashby'ego, z opracowania którego zerżnąłeś bez podania źródła. Temat Talmudu jest kwestią poboczną, którą ty wywlokłeś teraz aby odwrócić uwagę od manipulacji, które Ci wykazano.
Nic nowego właściwie, uwagi osobiste, wykrzykniki, odwracanie kota ogonem i rzyganie na forum kompilacjami starych jak świat zarzutów przeciwko Kościołowi i chrześcijaństwu.




Napisał znawca Talmudu i "badacz manuskryptów" Whispernight.

Oczywiście...... nie jestem liderem, a katolicy są głupi.

Gratuluję, Małgosiu.
Zawsze, gdy ktoś wyjeżdża z podobnym stwierdzeniem (na zasadzie "nie mam żadnych argumentów, ale na pewno to wszystko jest sfałszowane i jak znajdą, to wam udowodnię" ) wiem, że został merytorycznie z niczym.

O oderwaniu Whispernigha od rzeczywistości (albo od obiektywizmu...) świadczy, że owo wnioskowanie na podstawie tego, czego nie ma, ale co w jego przekonaniu "wreszcie znajdą" przedstawia jako postawę... "naukową"

A kto udowodni Whispernightowi, ze to jest “oryginalny tekst NT“? Youtube, czy wpis na ateiscie?

Argumentów podałem wiele. Nie moja w tym wina, że nie rozumiesz prostych faktów, że skoro np, najstarsza istniejąca Ewangelia Marka nie posiada tekstu Mk 16, 9-20, to dopisanie tych słów do późniejszych kopii owej Ewangelii jest fałszerstwem!

Dla ciebie, jak i Twojego Rzymskiego zboru argument zaś jest taki, że pod względem teologicznym, treść omawianej perykopy stanowi w głównej mierze zestawienie niektórych tradycji zawartych w pozostałych Ewangeliach.

Tylko szkoda bardzo, że jednak owego tekstu zabrakło w Ewangelii Marka.

Jak widać, i co jest zupełnie powszechne w waszej religijnej "działalności", wszelakie fałszerstwa usprawiedliwiacie teologią i własnym "widzi mi się".

I nie ma tu mowy o fizycznym uszkodzeniu tekstu, gdyż akurat panuje zasadnicza zgodność co do tego, że Mk 16,9-20 został dołączony do pierwotnego tekstu Ewangelii Marka w pierwszej połowie II stulecia, a omawiany tekst z całą pewnością jest odrębną jednostką!


Marku, w dzisiejszej dobie niczego nie trzeba "udowadniać". Wystarczy czytać ze zrozumieniem, dla chcącego, rzecz jasna.
Ale jeśli chcesz, ironizuj sobie do woli.


Bre he he he he!
Marku podam przykład mojej merytorycznej "bezsilności", ok?

1)
Codex Sinaiticus czyli Kodeks Synajski zawiera dwie dodatkowe księgi Nowego
Testamentu. Obecnie go nie ma w Kanonie!
„Pasterz Hermasa” napisany w Rzymie w II w. n.e. oraz „List Barnaby”.
Obecnie go nie ma w Kanonie!

Czy dociera do Ciebie prosty fakt z tego wynikający, że nie istnieje coś takiego jak utarty Kanon istniejący od początku?
Zatem która Biblia jest prawdziwa?
Wiadomo, sami sobie wybieracie która... jak komu pasuje.

Niemożliwym jest uznanie autentyczność Biblii jako Słowa Bożego, która z wersji księgi jest autentyczna.

2)
Codex Sinaiticus (Kodeks Synajski), podobnie jak inne wczesne manuskrypty, nie wspomina także o wniebowstąpieniu Jezusa i pomija kluczowe odniesienia do jego zmartwychwstania, które są fundamentalne dla wiary chrześcijan.

Nie ma także prośby o przebaczenie z ust ukrzyżowanego Jezusa. Nie mówi on: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą co czynią”.

W jednym z wersetów Kodeksu Jezus ma być „zły” w czasie uleczania trędowatego, podczas gdy współczesna wersja mówi raczej o współczuciu.

Nie ma również: "kto jest bez winy powinien rzucić kamień jako pierwszy".
https://wolnemedia.net/codex-sinaiticus-rywal-biblii/

I ja pozostaję z "niczym", bo Marek ma merytoryczne wyjaśnienie, że "Bóg pilnuje swojego dzieła", za pomocą organu KRK, i to on decyduje co jest natchnione a co nie jest!
Czapki z głów Marku!


Wnioskujemy na podstawie tego co jest, Marku!
Widać pozostaje Ci tylko chwytanie się moich ironicznych wypowiedzi, i branie ich dosłownie.
Nieco to infantylne, nie uważasz?

Dla tych, którzy wierzą, że Biblia to niezmienione słowo boże, Kodeks Synajski prezentuje kilka trudnych pytań...
Mam szczerą nadzieję, że wyciągniesz z tego poprawne wnioski!

O matko! O straszne! Wielki i niezmierzony geniusz Whispernighta właśnie objawił chrześcijańskim tłumokom na tym forum, że istnieją księgi, które były używane przez pierwszych chrześcijan, a nie weszły do kanonu. Niesamowite! Przecież do tej pory nikt o tym nie wiedział! Zburzyłem niniejszym podstawy wiary wszystkich. Forum można zamknąć.

Dobre.
A ja myslalem, ze Biblia spadla z nieba albo paru facetow sie zebralo i po kilku dniach napisali co napisali. Dopiero nasz przyjaciel mi uswiadomil prawde.

Szkoda, że nie ma tu lajków, ale i tak dostajesz zewnętrznego :

Przecież napisałam - mocne świadectwo. I podałam link.
Jak tu rozmawiać, skoro nie odniesiono się do treści świadectw, i zamieciono niewygodną dla KRK sprawę pod dywan?
Co więcej, nawet nie wiadomo, który z szanownych modów poświęcił się tej bulwersującej sprawie i zrobił ciach. Ładnie to tak?

"Mocne" świadectwo, które dotyczy Kościoła nie podzielonego na KK, prawosławie, protestantyzm, a Ty wedle własnego widzi mi się przypisuje jedynie KRK. Nadto w 4 filmiku jako dowód zajadłości KRK zamieszczono wypowiedz ks Trytka, który jest sedawakantystą, nie przynależnym do KRK.
Ot 90% manipulacji dumnie nazywanej prawdą.

Jeśli ktoś jest (za przeproszeniem) tym przysłowiowym "tłumokiem", to z pewnością niewiele do niego trafia... I na przykład nie zrozumie subtelnych różnic i zależności, na które najczęściej reaguje gniewem i agresją, jak i odbiera wszystko osobiście.

Ale skoro tak przypadła Ci do gustu retoryka "made in Alus", w stylu: "głupi katolicy", "tępi katolicy", których tylko ona używa, i to w niemal każdym poście, to proszę bardzo.
Miłej zabawy!


Jak widać wiele aspektów w tej dziedzinie, pozostaje dla Ciebie zupełnie nieuchwytnych zefciu.
Ale rozumiem że lepsze pajacowanie, ku uciesze rozbawionej gawiedzi.

A na przestrzeni wieków, "natchnienie" jest różnie interpretowane i zależy kto jak sobie je interpretuje. Tyle pozostaje z (za przeproszeniem) "Bożego natchnienia".
Raz coś jest "natchnione" a później... jednak nie.