Z braku argumentów i ad personam dobry

Doprawdy, modzi nie usunęli takiego "kwiatka"? Już wolę czytać userów promujących New Age niż radosną twórczość koleżanki, która oczyma wyobraźni widzi człowieka z którym rozmawia zanurzonego w ekstrementach. Poziom łonetowego szamba został osiągnięty .
Ten wątek daje pewne przyzwolenie na ad personam, zatem i ja zwracam Ci @Małgosiu uwagę, że takie skojarzenia powinnaś zostawić dla siebie, a nie dzielić się nimi na forum tak wirtualnym, jak i pozawirtualnym(choć tu mam nadzieję, że face-to-face nie rzuciłabyś takimi tekstami).

Sorry za moje lenistwo, przyznaję bez bicia.

Ale "łonetowego"? Nie trzeba od razu próbować Małgosi do szewskiej pasji doprowadzać. Takie słownictwo stosuje tylko jedna osoba na wszystkich trzech forach, na których bywają tutejsi użytkownicy.

W żadnym razie. Po prostu tamto określenie gdzieś mi umknęło i go nie wyszukałem, bo mam obecnie internet mobilny, który chwilami bardzo słabo mi chodzi. Inaczej usunąłbym to od razu, a tak zrobiłem to dopiero dziś rano.

Dokładnie to uczyniłeś powołując się na wykonywany przeze mnie zawód.

Bycie katechetką zobowiązuje. Nawet na forum. Niestety tym tekstem równasz w dół.

Dlatego nie chowam głowy w piasek i nie barykaduję się przed potrzebującymi.
Człowieczeństwo poznaje się po czynach.

Mówię o języku. I nie udawaj głupiej.
W Zemście było powiedziane "nie uchodzi"
Chyba, że reprezentujesz tak wysoką kulturę. Jeśli tak to ja się wycofuję. To nie mój poziom.

"Zamknięty jestem w kole czarów tajemniczem, Nie wyjdę z niego... Mogłem być czymś... będę niczem" /J. Słowacki - Kordian/ ale życzę Ci, abyś potrafił szczerze powiedzieć: "Boże! Zdejm z mego serca jaskółczy niepokój,
Daj życiu duszę i cel duszy wyprorokuj..." /J. Słowacki - Kordian/

A gdzie to piękne i twoje ulubione słowo osrany?
Cokolwiek byś nie napisała. To wyszło z ciebie chamstwo. Kulturalni ludzie takiego języka nie używają. I zamiast zachować się jak na nauczyciela a zwłaszcza katechetę przystało to ty wolisz manipulować i odwracać kota ogonem.
Zakładam, że taki język jest ci bliski, skoro tak się potrafisz wyrażać.
Dla mnie to nieakceptowalne. Zwłaszcza w przypadku apologetki za jaką się uważasz, katechetki która ma uczyć i ewangelizować.
Wstyd

Ludzie są gotowi wierzyć we wszystko, tylko nie w prawdę.
/Carlos Ruiz Zafón – Cień wiatru/

A to oczywiście samokrytyka?
Miałaś szansę wyjść z twarzą z sytuacji. Nie skorzystałaś z okazji którą ci dawałem.

Niuanse forumowego magla towarzyskiego są mi obce, nie mam obszernej wiedzy na temat tutejszych użytkowników, a co dopiero w zakresie ich działalności na innych forach, Twoja uwaga trąci lekką paranoją na punkcie tej pewnej osóbki, ponieważ tak się składa, że określenie "łonetowy" nie jest wymyślone i opatentowane przez tego drogiego użytkownika forum, lecz funkcjonuje w przestrzeni wirtualnej, a także na forum Onetu już od dłuższego czasu, co oznacza- chyba nie trzeba wyjaśniać. @Małgosia nie jest osobą o stalowych nerwach, nieraz reaguje nerwowo, ale przesadą jest twierdzenie, że jest tak niezrównoważona psychicznie, że jedno słowo napisane przeze mnie, z którym masz konkretne skojarzenia, mogło ją doprowadzić do szewskiej pasji, choć oczywiście są userzy, którzy dostają zastrzyku adrenaliny po przeczytaniu kilku słów .

Szewską pasję mam już dawno za sobą. Wyleczono mnie na innym forum na zasadzie: jestem ponad to. Tu była głęboka irytacja

Nie oczerniaj katolików, nie każdy katolik ma irytujący przymus nawracania wszystkich wokół, zamiast zgodnie z Chrystusowym nakazem nawrócić się.


Chciałbyś. Nie usprawiedliwia śmiecenia na ulicach fakt, że nikt na śmiecenie nie zwraca uwagi. Ludzie albo liczą, że przyjdą siły porządkowe i posprzątają, albo się cieszą "o, wyrzucił zasmarkaną chusteczkę, a mógł wybić szybę", albo też nie chcą się mieszać.

Mnie śmiecenie, a tym są moralizatorskie gadki tam gdzie nikt o nie nie prosił, przeszkadza. To jest przestrzeń publiczna, gdzie lubię bywać i gdy wchodzę do jakiegoś tematu oczekuję, że ludzie będą dyskutować na temat. Twoja postawa to "słuchajcie, nie znam się na niczym i niczym nie interesuję, więc wy też się nie pytajcie i nie interesujcie."


Dominik upominać na forum - dobrze, dominika upominać - źle?
Nic z tego kolego. Jesteś na forum dyskusyjnym, tutaj się dyskutuje a nie głosi kazania. Nie masz o czymś pojęcia to lepiej nic nie mów, nie rób ze swojej ignorancji atutu i nie narzucaj się z nią innym.