Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz kwi 25, 2024 14:00



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 187 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 13  Następna strona
 Czy będziesz zbawiony? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: CZY BĘDZIESZ ZBAWIONY?
chwat napisał(a):
Robek napisał(a):
Skoro znasz się na tych sprawach, to powiedz mi w jaki sposób z letniego zrobić się zimnym?

Trzeba mówić i robić to samo.
W przerwach między podszczypywaniem dziewczyn i imprezowaniem, nie wchodzić dla ściemy do kościoła.


Więc wystarczy że zrezygnuje z chodzenia do kościoła, i będę zbawiony :aniol: :aniol: :aniol:

czytelnikBiblii napisał(a):
Tylko tyle, kolego! A Ty uniki takie robisz, że doprawdy zastanawiające to jest...
Dasz mi odpowiedź?
Z górki podziękował...


Po co mam dawać ci jakiekolwiek odpowiedzi, jak ty i tak wiesz swoje.
Pytałeś się kiedyś o dowody na ewolucje, i ja ci je podałem, a ty i tak nic sobie z tego nie robisz, i w kółko powtarzasz jakieś głupoty które gdzieś tam powynajdowałeś na internetach.
Więc jak sam widzisz, tutaj nie ma sensu na nic odpowiadać, bo i tak nic z tego nie będzie.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Cz lip 20, 2017 18:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: CZY BĘDZIESZ ZBAWIONY?
Robek napisał(a):
chwat napisał(a):
Robek napisał(a):
Skoro znasz się na tych sprawach, to powiedz mi w jaki sposób z letniego zrobić się zimnym?

Trzeba mówić i robić to samo.
W przerwach między podszczypywaniem dziewczyn i imprezowaniem, nie wchodzić dla ściemy do kościoła.

Więc wystarczy że zrezygnuje z chodzenia do kościoła, i będę zbawiony :aniol: :aniol: :aniol:

Niee, wtedy będziesz zimny i deklarujesz chęć pójścia do piekła.
Zaleta jest taka, że będąc w jednoznacznie określonej złej sytuacji, łatwiej możesz ocenić tę swoją złą sytuację i szybciej przejść na drugą stronę. A bycie letnim utrudnia Ci to rozpoznanie, bo daje złudne wrażenie sytuacji "nie jest tak źle" i pozwala oszukiwać samego siebie i staczać się w dół.

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Cz lip 20, 2017 20:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: CZY BĘDZIESZ ZBAWIONY?
chwat napisał(a):
Niee, wtedy będziesz zimny i deklarujesz chęć pójścia do piekła.
Zaleta jest taka, że będąc w jednoznacznie określonej złej sytuacji, łatwiej możesz ocenić tę swoją złą sytuację i szybciej przejść na drugą stronę. A bycie letnim utrudnia Ci to rozpoznanie, bo daje złudne wrażenie sytuacji "nie jest tak źle" i pozwala oszukiwać samego siebie i staczać się w dół.


Co ty tutaj wygadujesz.
Przecież gorący i zimny to jest zbawienie, a jedynie jak ktoś jest letni to jest wtedy źle.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Cz lip 20, 2017 21:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: CZY BĘDZIESZ ZBAWIONY?
Znowu letnie kombinacje Robka, który chce przechytrzyć "system".
Bądź sobie zimny, żyj na przekór przykazaniom i na przekór Bogu i w nagrodę będziesz zbawiony. Tak to wygląda wg Ciebie?

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Cz lip 20, 2017 22:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: CZY BĘDZIESZ ZBAWIONY?
chwat napisał(a):
Znowu letnie kombinacje Robka, który chce przechytrzyć "system".
Bądź sobie zimny, żyj na przekór przykazaniom i na przekór Bogu i w nagrodę będziesz zbawiony. Tak to wygląda wg Ciebie?


Tak właśnie wygląda.
W końcu trzeba być albo zimnym albo gorącym, a przecież zimny to przeciwieństwo gorącego.
A przecież chcąc być gorącym, to ja się stane jedynie letni, więc sam widzisz jak to wygląda.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Cz lip 20, 2017 23:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: CZY BĘDZIESZ ZBAWIONY?
Jeśli tak to wygląda, że za życie na przekór przykazaniom i na przekór Bogu, w nagrodę będzie się zbawionym, to pewnie masz fragment w Biblii, który tak właśnie mówi. Możesz go podać?

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Pt lip 21, 2017 5:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: CZY BĘDZIESZ ZBAWIONY?
chwat napisał(a):
Jeśli tak to wygląda, że za życie na przekór przykazaniom i na przekór Bogu, w nagrodę będzie się zbawionym, to pewnie masz fragment w Biblii, który tak właśnie mówi. Możesz go podać?


Apokalipsa św.Jana
Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś.
Obyś był zimny albo gorący!
A tak, skoro jesteś letni
i ani gorący, ani zimny,
chcę cię wyrzucić z mych ust.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Pt lip 21, 2017 6:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: CZY BĘDZIESZ ZBAWIONY?
"że za życie na przekór przykazaniom i na przekór Bogu, w nagrodę będzie się zbawionym"

tzn, chodzi o istnienie jakiegoś antydekalogu zawartego w Biblii; kradnij.., cudzołóż.., kłam.., itd., co oznacza bycie zimnym i promocję do nieba na jego podstawie

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Pt lip 21, 2017 7:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 30, 2016 11:15
Posty: 1111
Post Re: CZY BĘDZIESZ ZBAWIONY?
Podam adres do artykuły, który do mnie najlepiej przemawia w kwestii znaczenia "zimny-gorący": http://www.ewangelista.pl/articles.php?article_id=206
Ten tekst odmiennie niż zazwyczaj, wyjaśnia znaczenie bycia zimnym!

Bo zazwyczaj to się rozumuje tak: gorący - to ten, kto jest bardzo blisko Boga; zaangażowanym chrześcijaninem jest... po prostu: wiara i życie pobożne na wysokim poziomie!

Zimny - to przeciwieństwo gorącego: czyli ten, kto żyje z dala od Boga, komu nie po drodze do Boga w jego życiu...

Mnie takie rozumienie "zimnego" nie pasuje do charakteru Jezusa! Przecież On robi wszystko, żeby ratować - do wiary prowadzić, nie zaś od Boga oddalać... A tutaj - w Apokalipsie 3 - Jezus miałby mówić: Obyś był zimny - w sensie: obyś był daleki od Boga?!
Nie, to mi nie pasuje do Jego natury Zbawiciela!

Dlatego powyższy artykuł jest mi drogi bo ukazuje taką możliwość interpretacji, że gorący i zimny to ten, kto jest UŻYTECZNY, w jakiś tam sposób, według możliwości i potrzeb - ale użyteczny!
Tak, jak użyteczna dla Laodycejczyków była woda gorąca i woda zimna!

My sobie zinterpretowaliśmy, słowo "zimny" (w Ap 3) jako coś negatywnego (no bo trudno nazywać stan oddalenia od Boga, niewiary, nazywać pozytywnym), ale Biblia co najmniej 2 razy mówi o zimnej wodzie, jako o czymś bardzo pozytywnym:
Prz 25:25 bw "Jak zimna woda dla ust spragnionych, tak dobra wieść z dalekiej krainy."
Mt 10:42 bw "A ktokolwiek by napoił jednego z tych maluczkich tylko kubkiem zimnej wody jako ucznia, zaprawdę powiadam wam, nie straci zapłaty swojej."


Chwacie, co myślisz o treści artykułu i tego, co tu piszę?

Robka to nawet nie pytam, bo on mnie ignoruje i nie chce odpowiadać na pytania... Jednak ja mu coś napiszę: Robek, nawróć się czym prędzej! bo to, co wypisujesz jest widomym sygnałem, że nie masz pojęcia o zbawieniu! Serio!

_________________
LEKCJE BIBLIJNE
INTERNETOWE ROZMAITOŚCI
NOWE PRZYMIERZE - audiobook
CHOMIK - jego zapasy
A TY ZOSTANIESZ POMAGACZEM?


Pt lip 21, 2017 8:32
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: CZY BĘDZIESZ ZBAWIONY?
chwat napisał(a):
"że za życie na przekór przykazaniom i na przekór Bogu, w nagrodę będzie się zbawionym"

tzn, chodzi o istnienie jakiegoś antydekalogu zawartego w Biblii; kradnij.., cudzołóż.., kłam.., itd., co oznacza bycie zimnym i promocję do nieba na jego podstawie


Mi tutaj bardzie się wydaje, że letni jest ten kto udaje katolika.
A zimny już nic nie udaje, i żyje po swojemu.
No i wtedy mamy gorącego prawdziwego katolika, letniego ateistę który udaje katolika, i zimnego gościa który już nic nie udaje.

czytelnikBiblii napisał(a):
Podam adres do artykuły, który do mnie najlepiej przemawia w kwestii znaczenia "zimny-gorący": http://www.ewangelista.pl/articles.php?article_id=206
Ten tekst odmiennie niż zazwyczaj, wyjaśnia znaczenie bycia zimnym!


No i znowu coś tam znalazłeś w internecie :mrgreen:
To już nie jesteś w stanie nic powiedzieć własnymi słowami?
Skoro już zaczynasz się wypowiadać na ten temat, to na sam początek by wypadało napisać jak zachowuje się ktoś kto jest letni? jak się zachowuje gorący? jak się zachowuje ktoś zimny?

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Pt lip 21, 2017 9:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 30, 2016 11:15
Posty: 1111
Post Re: CZY BĘDZIESZ ZBAWIONY?
Robek napisał(a):
A zimny już nic nie udaje, i żyje po swojemu.

Czy to jest "przepis" na zbawienie? - życie po swojemu, bez Boga, bez owoców chrześcijańskiego życia?...

Robek napisał(a):
No i znowu coś tam znalazłeś w internecie
To już nie jesteś w stanie nic powiedzieć własnymi słowami?

Jak coś godnego uwagi też znajdziesz, to zapodaj - chętnie zobaczę...
Przecież powiedziałem własnymi słowami, co wynika z artykułu. Nie czytałeś?
A jak wolisz, to przepiszę w całości, co tam jest napisane:
Obyś był zimny, albo gorący.
Autor: Radosław_Puza

„Aniołowi Kościoła w Laodycei napisz: To mówi Amen, Świadek wierny i prawdomówny, Początek stworzenia Bożego: Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust” (Ap 3,14-16).

Chciałbym ten fragment słowa przytoczyć jeszcze raz, ale z tłumaczenia interlinearnego grecko-polskiego, a więc bliższego oryginałowi:

„A zwiastunowi w Laodycei zgromadzenia napisz: Te rzeczy mówi Amen, świadek wierny i prawdziwy, początek stworzenia Boga. Znam twe czyny, bo ani zimny jesteś, ani gorący. Oby zimny byłeś lub gorący. Tak, skoro letni jesteś i ani gorący ani zimny, zamierzam cię wyrzygać z ust mych.”

Potoczne, często przedstawiane rozumienie tego fragmentu zakłada, że Panu Bogu podobają się ludzie duchowi, rozmodleni, pełni zapału, działacze, aktywiści, ludzie angażujący się mocno i w wiele służb – tzw. Ludzie czynu – czyli ci gorący.

Jako zimni są przedstawiani ci, którzy są obojętni wobec Boga, ludzie żyjący życiem świeckim, ludzie ze świata, niewierzący.

Według tejże obiegowej opinii letni to z kolei ci, którzy udają tylko gorących, są niby wierzący, obecni na nabożeństwach ciałem – niekoniecznie duchem, lecz tak naprawdę siedzący tylko w ławkach – czyli, można by powiedzieć, ludzie zawieszeni między światem, a Kościołem. Tacy nominalni chrześcijanie.

Jednak pewnego rodzaju kluczem do zrozumienia tego przytoczonego dzisiaj Słowa Bożego może stać się analiza historyczna i geograficzna położenia Laodycei oraz jej bogactw naturalnych. Należy w tym miejscu przypomnieć, że starożytna Laodycea była położona na terenie ówczesnej Frygii (dzisiaj południowo-zachodnia Turcja). Kilkanaście kilometrów od niej, tętniły życiem dwa inne potężne ośrodki miejskie: Kolosy i Hierapolis.

Pierwsze z wymienionych miast, położone było blisko łańcuchów górskich, na szczytach których, nawet podczas upalnych dni, leżał śnieg. Co więcej, położone blisko Kolosów góry obfitowały we wspaniałe chłodne źródła krystalicznie czystej wody. Mieszkańcy miasta, akweduktami doprowadzili więc wodę z gór do swoich siedzib i nawet w czasie największych upałów, mogli ugasić swoje pragnienie w krystalicznie czystym i chłodnym zdroju.

Z kolei położone nieopodal Laodycei Hierapolis słynęło z gorących źródeł leczniczych. W czasach starożytnych było ono swoistą stolicą odnowy biologicznej i wypoczynku na najwyższym poziomie.
Gdy byłem z żoną właśnie w poł.-zach. Turcji, dane nam było skorzystać z dobrodziejstwa tych ciepłych źródeł, przebogatych w pierwiastki mineralne, więc doświadczyliśmy tego czego doświadczali starożytni i wiemy czemu tak chętnie odwiedzali Hierapolis.

Niestety, Laodycea, położona między jednym, a drugim miastem, nie dysponowała ani źródlaną wodą, ani tak wspaniałymi bogactwami naturalnymi. W czasach, w których Apostoł Jan pisał przytoczone dzisiaj słowa, miasto to słynęło przede wszystkim z hodowli charakterystycznych czarnych owiec oraz z wyrobu końskiej maści wspomagającej leczenie wzroku.

Niestety woda w Laodycei była fatalna. Sprowadzana akweduktem wykonanym z wapiennych łupek, płynąc przez wiele kilometrów nie tylko nie była już chłodna, lecz także, wypłukując wapień powodowała u mieszkańców częste wymioty i inne dolegliwości gastryczne.

Gdy zastanowimy się nad wymienionymi właściwościom wody w Laodycei, łatwiej będziemy mogli zrozumieć, co znaczyły słowa: „obyś był zimny lub gorący”. Nie czytamy tu „obyś był gorący, a nie zimny” ale jest napisane albo , albo – albo zimny, albo gorący.
Pomyślmy czy Jezus Chrystus namawiałby nas do czegoś złego, niewłaściwego? Bóg przecież współdziała z człowiekiem ku dobremu. A jednak Pan Jezus mówi – bądźcie zimni albo gorący. Albo taki, albo taki, daje nam możliwość wyboru i to wyboru pomiędzy dwoma pożądanymi stanami.

Zimna, krystalicznie czysta woda gasi bowiem pragnienie, … natomiast korzystanie z gorących źródeł może przynieść ukojenie zmęczonemu ciału i szybko wspomóc regenerację sił fizycznych.

O co więc chodzi? Czy o to abyśmy przyjmowali właściwą postawę w zależności od okoliczności? Może abyśmy byli konkretni i zdecydowani - wyraziści w swoich przekonaniach? Czy o to abyśmy nie dali się podejść szatanowi i uśpić, i wepchnąć w stan obojętności? Czy może chodzi o to, żebyśmy nie byli jak laodycejska woda powodująca torsje?
Każdy sam może sobie odpowiedzieć na te pytania, pamiętając jednak, że Pan mówi: „Albo zimny, albo gorący.”

Dostrzegam w tych słowach jakby drugie dno, jakiś głębszy sens. Jesteśmy naśladowcami Jezusa, Jego uczniami, idziemy po Jego śladach, a ON w cudowny sposób łączy te dwa elementy – zimne orzeźwienie i kojące ciepło.

Czy pamiętamy nasze pierwsze spotkanie z Jezusem? Gdy zostaliśmy tak ciepło i z tak wielką miłością przyjęci przez Niego? W tym dniu, doświadczyliśmy właśnie w jednym momencie zimna i gorąca (oczywiście w tym sensie, w tym znaczeniu o którym mówiliśmy przed chwilą).
Oto bowiem po tylu poszukiwaniach i rozterkach, często po przeżytych niesamowitych burzach w naszym życiu, spragnieni, wyschnięci duchowo „na wiór”, mogliśmy wreszcie ugasić swoje pragnienie w tym cudownym, ożywczym Źródle Miłości. Mogliśmy też wreszcie odprężyć się i odpocząć w Bożej obecności. Poczuć ciepło Jego bliskości. Od Jezusa nie usłyszeliśmy przecież słów potępienia, … lecz przesycone miłością zapewnienie: „Dziś zbawienie stało się twoim udziałem”.

Mam nadzieję, że w naszym życiu chrześcijańskim nie raz doświadczaliśmy i będziemy doświadczać podobnego uczucia. Kiedy jednak zdarzy się nam ulec presji otaczającego nas świata i w bezmyślnym zabieganiu zaczniemy na powrót tracić czas i siły …na dobra, które nas nigdy nie nasycą, przypomnijmy sobie, że jest Ktoś, kto oferuje nam prawdziwą, chłodną, żywą wodę gaszącą wszelkie pragnienie, i że jest Ktoś kto oferuje też ciepło swojej obecności, która okrywa niczym płaszcz w mroźny dzień.
Tym kimś jest oczywiście nasz Pan, Jezus Chrystus.


Robek napisał(a):
Skoro już zaczynasz się wypowiadać na ten temat, to na sam początek by wypadało napisać jak zachowuje się ktoś kto jest letni? jak się zachowuje gorący? jak się zachowuje ktoś zimny?

To ja mam na Twoje pytania odpowiadać... ale Ty, gdy Cię pytam, to już nie musisz, tak?
OK, nie będę naśladował Twego stylu, i odpowiem, skoro pytasz...

Uważam (po części to już piałem to w poprzednim poście), że letni to ktoś nieużyteczny - jak nieużyteczna była letnia woda w Laodycei (musimy stale brać pod uwagę realia tego miasta, gdzie był chrześcijański zbór/kościół, do którego Jezus skierował list).
Czyli praktycznie: ktoś prosi o pomoc... słyszy: nie! Komuś trzeba coś dać! Letni nie daje... itp. itd.

A jak się zachowuje gorący? Proszony o pomoc - chętnie pomaga... Gdy trzeba coś dać, daje wg możliwości...
Zimny robi to samo co gorący - jest użyteczny! Jak dla Laodycei użyteczna była gorąca i zimna woda...

Przenosząc to na grunt wiary (pytałeś o działanie, to napisałem; ale to nie wszystko), można by rzec, że letni jest obojętny na możliwość kontaktu z Bogiem; nie angażuje się w relację z Nim - nie czyta Biblii, nie modli się... Ale od czasu do czasu weźmie udział w religijnej uroczystości - tak dla zadowolenia otoczenia, i może swego sumienia: że wykonał coś, za co Bóg powinien go łagodnie potraktować na sądzie...

Gorący i zimny (uważam, że oba stany znaczą to samo - dlatego Jezus mógł mówić, że są one pożądane w Jego oczach) - jest zaangażowany w więź z Bogiem. Regularnie czyta Biblię, modli się, nie próbuje zdobywać zbawienia swoimi zasługami, z dala od Bożej łaski ofiarowanej przez Chrystusa, i jest bardzo otwarty na wpływ Ducha Świętego, przez co wydaje Jego owoc, a jest nim: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie (Gal 5,22-23).
Jednym słowem: zimny i gorący jest użyteczny! Letni - nie jest!

Zadowala Cię ta odp. Robku?
Piszesz, że jesteś zimny i dlatego będziesz zbawiony. A czy to, czym jest "zimny" jest Twoim udziałem?
Z tego, co napisałeś, to Twoje zimno, polega na trzymaniu się z dala od Boga... - czy o to naprawdę Bogu chodzi?!
Czy On da Ci zbawienie za to, że jesteś z dala od Niego i żyjesz po swojemu?? - serio tak to sobie wyobrażasz? Czy jeśli teraz dla kogoś przyjaźń z Bogiem nie jest sensem jego życia, to znajdzie on przyjemność w w takiej przyjaźni w niebie, na całą wieczność?...

Do tej pory nie odpowiadałeś za bardzo na moje pytania, dlatego ja tak to zrozumiałem; jeśli źle, to popraw mnie...

_________________
LEKCJE BIBLIJNE
INTERNETOWE ROZMAITOŚCI
NOWE PRZYMIERZE - audiobook
CHOMIK - jego zapasy
A TY ZOSTANIESZ POMAGACZEM?


Pt lip 21, 2017 10:48
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: CZY BĘDZIESZ ZBAWIONY?
czytelnikBiblii napisał(a):
Gorący i zimny (uważam, że oba stany znaczą to samo


Gorący jest przeciwieństwem zimnego, więc nie wiem skąd u ciebie taki bezsensowny pomysł że to jest to samo.
No bo zobacz

Apokalipsa św.Jana
Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś.
Obyś był zimny albo gorący!
A tak, skoro jesteś letni
i ani gorący, ani zimny,
chcę cię wyrzucić z mych ust.

Skoro jest wybór i można być albo zimnym albo gorącym, to chyba jest jednak jakaś różnica?

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Pt lip 21, 2017 12:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 08, 2015 16:27
Posty: 4393
Post Re: CZY BĘDZIESZ ZBAWIONY?
Robek napisał(a):
No i wtedy mamy gorącego prawdziwego katolika, letniego ateistę który udaje katolika, i zimnego gościa który już nic nie udaje.
Coś w tym rodzaju. Gorący, letni, zimny to stopnie zaangażowania w religijność, czyli mocny i szczery, powierzchowny, odrzucający religijność. Skoro tak to rozumiesz, to jakim cudem zimny (odrzucający religijność), zasługuje Twoim zdaniem na:
Robek napisał(a):
Przecież gorący i zimny to jest zbawienie, a jedynie jak ktoś jest letni to jest wtedy źle.

_________________
Jeżeli Boga nie ma, to co jest?


Pt lip 21, 2017 13:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: CZY BĘDZIESZ ZBAWIONY?
chwat napisał(a):
Robek napisał(a):
No i wtedy mamy gorącego prawdziwego katolika, letniego ateistę który udaje katolika, i zimnego gościa który już nic nie udaje.
Coś w tym rodzaju. Gorący, letni, zimny to stopnie zaangażowania w religijność, czyli mocny i szczery, powierzchowny, odrzucający religijność. Skoro tak to rozumiesz, to jakim cudem zimny (odrzucający religijność), zasługuje Twoim zdaniem na:
Robek napisał(a):
Przecież gorący i zimny to jest zbawienie, a jedynie jak ktoś jest letni to jest wtedy źle.


Bo bycie zimnym jest leprze niż bycie letnim.
A więc ktoś odrzucający religijność jest lepszy od tego, kto udaje że jest wierzący.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Pt lip 21, 2017 14:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr mar 30, 2016 11:15
Posty: 1111
Post Re: CZY BĘDZIESZ ZBAWIONY?
Robek napisał(a):
czytelnikBiblii napisał(a):
Gorący i zimny (uważam, że oba stany znaczą to samo


Gorący jest przeciwieństwem zimnego, więc nie wiem skąd u ciebie taki bezsensowny pomysł że to jest to samo.
No bo zobacz

Apokalipsa św.Jana
Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś.
Obyś był zimny albo gorący!
A tak, skoro jesteś letni
i ani gorący, ani zimny,
chcę cię wyrzucić z mych ust.

Skoro jest wybór i można być albo zimnym albo gorącym, to chyba jest jednak jakaś różnica?

Napisałem, że gorący i zimny to to samo - i wytłumaczyłem, co mam na myśli. Nie czytałeś?
Otóż oba stany są UŻYTECZNE (piszę wielką czcionką, żebyś widział dobrze).
Ale jak zimna woda w Laodycei służyła do czegoś innego (gaszenie pragnienia) niż woda gorąca (lecznicze kąpiele), tak i osoba "zimna" może być użyteczna w inny sposób niż osoba "gorąca". Istotą rzeczy jest ich użyteczność - na tym polega brak różnicy, rozumiesz?...

Ktoś np. jest użytecznym ewangelistą w Afryce: głosi ewangelię tam; buduje studnie dla mieszkańców wsi; leczy chorych dostępnymi metodami...
Ktoś inny jest użyteczny w Polsce: pomoże sąsiadce w dotarciu do lekarza; opowie ewangelię pasażerowi w pociągu; przypilnuje dziecko siostry, gdy ta musi iść na zakupy...
I nie ma potrzeby ścisłego określania, że ten w Afryce to jest zimny, a ten w Polsce to gorący - lub na odwrót...
Ważne: obie osoby są użyteczne, jak zimna i gorąca woda w Laodycei.

Osoba letnia nie będzie nic dla Afrykanów robić, a jeszcze skrytykuje tych, co tam działają, bo przecież tu w Polsce jest tyle do zrobienia - przy czym taki letni ktoś, sam nic w Polsce nie zrobi, a nawet skrytykuje kogoś, że za wolno na pasach przechodzi ze "starą babą", i jego mercedes musi niepotrzebnie stać pól minuty...

@chwacie, czytałeś ten artykuł, co podałem? Co myślisz? (ale odpowiedz ze względu na jego treść, a nie ze względu na mnie, że to ja dałem - więc obowiązkowo musisz to odrzucić. Po prostu bądź obiektywny, proszę).

Robek napisał(a):
Bo bycie zimnym jest leprze niż bycie letnim.

A jak tak praktycznie (podaj jak najwięcej przykładów) ta wyższość (lepszość) zimnego się objawia :
# w relacji do Boga
# w relacji do ludzi?

_________________
LEKCJE BIBLIJNE
INTERNETOWE ROZMAITOŚCI
NOWE PRZYMIERZE - audiobook
CHOMIK - jego zapasy
A TY ZOSTANIESZ POMAGACZEM?


Pt lip 21, 2017 14:21
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 187 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 13  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL