PROPOZYCJA DELEGALIZACJI SEKT
Autor |
Wiadomość |
godunow
Dołączył(a): So gru 27, 2003 22:40 Posty: 1707
|
Cóz w Polsce chyba niedługo doczekamy czasów , ze Ojciec dyrektor i Kaczyńscy będa decydować co wolno a co nie i to w każdej dziedzinie.. zycia . I też W co wolno wierzyc i w co nie.. Ciekawe jak to wyehzekwują.. ??
Nic dobrego z tego nie wyniknie..
|
Pn mar 06, 2006 12:49 |
|
|
|
|
Elwinga
Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 17:53 Posty: 218
|
Cytuj: ten kto urodził się w takim a nie innym wyznaniu nie powinien go zmieniać
To można "urodzić się" jako wyznawca jakiejś religii?? Moim zdaniem do bycia wyznawcvą konieczna jest świadomość, zrozumienie systemu, któremu dana osoba się przyporządkowuje. Wyznanie religijne nie należy do spraw wrodzonych, ani predyspozycji genetycznych.
[...]
Jewśli chodzi o ruch Hare Kriszna - waishnawowie również nie odwołują się w żaden sposób (jak robi to choćby sekta "Niebo") do wiary/korzeni judeovchrześcijańskich. Więc sektą może być jedynie w łonie szeroko pojętego hinduizmu, o ile w zjawisku tak różnorodnym, jak hinduizm w ogóle jest miejsce na zjawiska takie, jak sekty.
Resztę zmilczę. Idę leczyć bolącą mnie ze śmiechu przeponę.
_________________ ...powaga jest obrządkiem ciała wymyślonym by ukryć niedostatki ducha... J. de la Rochefoucauld
|
N mar 12, 2006 12:17 |
|
|
adam111151
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 18:38 Posty: 534
|
Re: PROPOZYCJA DELEGALIZACJI SEKT
SEBASTIAN napisał(a): Sądzę , że państwo powinno zdelegalizować sekty i grupy pseudoreligijne.Powinno się stosować areszt i wysokie kary pieniężne wobec tzw.guru czyli założycieli sekt , a poszkodowanym przez sekty należałoby zapewnić profesjonalną pomoc psychologa . Trzeba też wyjaśnić , czym jest wolność wyznania , że religie to co innego a sekty to jeszcze inna sprawa. Wolność nie oznacza samowoli bo wtedy byśmy mieli Sodomę.
niestety sekta to pojecia które nie da sie zdefiniowac
no i kto mialby to robic
np Jezus tez należał do sekty
jego tez chialbyś zdelegalizować?
sektą sa nazywane te ugrupowania które sa małe , dopiero powstały lub odbieraja wiernych duzemu panstwowemu kosciołowi.
i tak u muzułmanów za prozelityzm grozi kara smierci .
dlatego tam wszyscy ,lub praiw wszyscy "rodza " sie muzłmanami
w Polsce takim wyznaniem jest katolicyzm.
nie maznaczenia czy chcesz czy nie .Jak sie rodzisz juz jestes katolikiem mimo ze nie mozesz jescze wyrazic swojego zdania
to zwykły przymus w imieniu prawa
to powinno byc scigane a nie dobrowolna przynależnosć do jakieś organizacji.
.
po za tym za rok dwa czy diześieć lat tadzisiejsza" sekta" zostaje prawnie uznan jako religia wiec zachodzi pytanie .
czy wczesniej tez była religia czy sektą
ta ze żadne zakazy nic nie dadzą .I dobrze
Wolnsoc wyznania przede wszystkim
_________________ (32) I poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli.Jan 8:32
|
N mar 19, 2006 16:06 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Przypominam, iż temat NIE DOTYCZY : 1.definicji sekty 2. Neopogan 3. chrześcijaństwa jako sekty Temat DOTYCZY propozycji deligalizacji sekt w OPARCIU O ISTNIEJĄCE PRAWO . Proszę się więc nie licytować, czy jakaś grupa jest sektą, tylko zapoznać się z odpowiednimi dokumentami.
|
Pn mar 20, 2006 18:40 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
barnaku, ciezko rozmawiac, jesli ludzie maja inne definicje sekty i nie widza roznicy pomiedzy np sekta i sekta destrukcyjna. Pamietasz? Kiedys rozmawialismy, ze przyjmujac definicje sekty jako ruchu religijnego, tozsamego z religia, to w tym calkowicie neutralnym znaczeniu katolicyzm tez jest sekta. Protestantyzm tez. Tak wiec, jak tu rozmawiac?
Crosis
|
Pn mar 20, 2006 19:28 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Przyjmując np. definicje prawne- wg prawa obowiązującego w Polsce. I zastanowić się , czy sekty powinny być legalne, czy też nie - bez wnikania w definicję szczegółową
Czyli inaczej mówiąc- chyba chodzi o to, czy sekty mogą być wpisane do Rejestru Wyznań i związków religijnych, czyli legalnie mieć osobowść prawną
/ wpis do tego rejestru nie powoduje uznania działania grupy za dobrą /
|
Pn mar 20, 2006 19:40 |
|
|
ziobro Adama
Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 13:14 Posty: 671
|
baranek napisał(a): Temat DOTYCZY propozycji deligalizacji sekt w OPARCIU O ISTNIEJĄCE PRAWO . Proszę się więc nie licytować, czy jakaś grupa jest sektą, tylko zapoznać się z odpowiednimi dokumentami.[/color][/b]
z jakimi dokumentami mam się zapoznać ? z Kodeksem Karnym ? a może z Katechizmem Kościoła Katolickiego ?
_________________ Always Look on the Bright Side of Life
|
Wt mar 21, 2006 11:15 |
|
|
ziobro Adama
Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 13:14 Posty: 671
|
baranek napisał(a): Przyjmując np. definicje prawne- wg prawa obowiązującego w Polsce. I zastanowić się , czy sekty powinny być legalne, czy też nie - bez wnikania w definicję szczegółową
w jaki sposób zamierzasz decydować, czy dana grupa jest sektą, czy nie jest, skoro nie masz żadnej definicji ? przez rzut monetą ?
_________________ Always Look on the Bright Side of Life
|
Wt mar 21, 2006 11:33 |
|
|
Celsus
Dołączył(a): Pn sty 30, 2006 17:08 Posty: 12
|
Cytuj: Czyli inaczej mówiąc- chyba chodzi o to, czy sekty mogą być wpisane do Rejestru Wyznań i związków religijnych, czyli legalnie mieć osobowść prawną Gdyby nie mogły być to wciąż jedyną religią w Polsce byłby katolicyzm.
Z tego co słyszałem, taką grupę całkiem łatwo ucznić oficjalną.
_________________ slay the Nazarene
|
Cz mar 23, 2006 16:29 |
|
|
Wojen
Dołączył(a): N lip 10, 2005 20:17 Posty: 467
|
baranek napisał(a): Przyjmując np. definicje prawne- wg prawa obowiązującego w Polsce. I zastanowić się , czy sekty powinny być legalne, czy też nie - bez wnikania w definicję szczegółową Czyli inaczej mówiąc- chyba chodzi o to, czy sekty mogą być wpisane do Rejestru Wyznań i związków religijnych, czyli legalnie mieć osobowść prawną / wpis do tego rejestru nie powoduje uznania działania grupy za dobrą /
Problem drogi Baranku w tym, ze w polskim prawie nie istnieje pojęcie sekty! Nie mozna więc delegalizować czegoś na podstawie niezdefinowanego zarzutu. Sa natomiast zdefionowane inne czyna kralne - jak np, gwałty, kradzieże, zabójstwa, handel bronią i narkotykami itp. Jeśli znasz grupę łamiącą obowiązujące w Polsce prawo to możesz to zgłosić do prokuratury i po ptokach. Znasz taką? Jesli tak, to w czym problem, a jesli nie, to tm bardziej w czym problem? Bo nie bardzo rozumiem iststę sprawy - chcesz delegalizowac zwiazek za "bycie sektą" - ale co rozumiesz przez to sformułowanie? Odnosze wrażenie, ze poruszasz się nieco po omacku - chcesz dyskutowac nad tym, czy sekty powinny być legalne czy nie, ale nie chcesz się wgłebiac w definicję. To jak mam ci odpowiedzieć na to pytanie? Równie dobrze moge zapytac czy burum-burum należy zalegalizować, czy nie?
_________________ "Pogańsk knędz, siln wielmi, sjedę w Wislech, rągasze sę christjanom i pakosti diejaasze"
|
Śr kwi 05, 2006 1:45 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Punktem wyjścia jest definicja sekty, a doperio potem możemy rozmawiać. Prawda jest taka, że każda wspólnota religijna jest sektą, a więc również KK. Inna sprawa, że w ostatnich kilkudziesięciu latach pojęcie to nabrało pehoratywnego i negatywnego zabarwienia za sprawą wielu afer z tzw "złymi sektami".
Osobiście żadna sekta mi nie przeszkadza. Prawo powinno pilnować, żęby żadna sekta nie łamała prawa, a gdy to zrobi to karać, rozwiazywać taką sektę. Wg mnie sekta jest zła wtedy, kiedy przy pomocy sztuczek socjotechnicznych i manpilulowania, werbuje ludzi do swoih szeregów. to jest jednak bardzo płynne, gdyż w jakimś sensie każdą sektę można pod to podpiąć, również KK. Niemniej jednak zła sekta to taka, która nie dość, że dokonała "prania mózgu" danego człowieka, to jeszcze potem wykorzydtuje go finansowo i zniewala. Takei sekty są złe i powinny być nie zdlelegalizowane (bo nie ma w prawie czegoś tkaiego jak "nielegalna/legalna sekta), tylko rozwiązane i uniemożliwione im kontynuowanie dalszej działalności.
Definiować pojęcie sekty można wielorako. Np co to znaczy dobra a co to znaczy zła sekta? Ilu ludzi tyle odpwoedzi. Dla mnie KK jest złą sektą, bo np uważam manipuluje masami i szerzy nieprawdę. Dla kogoś innego będzie to cudowna sekta, pełna dobra i prawdy. Dlatego nie warto rozpatrywać sekty w kategriach "dobra" i "zła", a należy patrzeć czy dana sekta nie łamie prawa obowiązującego w danym kraju.
Myślę, że bardzo dobrze definiuje pojecie sekty WIKIPEDIA:
Sekta (od łac. secta - kierunek, droga, postępowanie, zasady, stronnictwo, nauka, od sequi - iść za kimś, postępować, towarzyszyć) - określenie grupy wyznawców, których poglądy religijne są przez tradycyjne Kościoły uznane za nieoficjalne i niezgodne z oficjalną, dominującą doktryną.
Termin sekta oznacza najczęściej podgrupę religijną, różniącą się od innych grup swoistymi praktykami religijnymi oraz swoistym doborem pism kanonicznych. W ujęciu teologicznym dotyczy grupy wyznaniowej, która oddzieliła się od macierzystej organizacji kościelnej dla zaznaczenia swojej odrębności w kwestiach doktryny, liturgii i organizacji wspólnoty religijnej tworząc nową wspólnotę wyznaniową, wysoce ekskluzywną. Najczęściej wśród wyznawców tradycyjnego kościoła ma ona znaczenie pejoratywne.
Określenie sekta (w ujęciu konwencjonalnym) używane jest również bez wydźwięku pejoratywnego dla określenia grup istniejących wewnątrz religii nie posiadających jednej organizacji kościelnej. Powszechnie, niekoniecznie właściwie, są też tym terminem określane mniejszościowe związki wyznaniowe w celu ich zdeprecjonowania przez znacznie większe, zazwyczaj dominujące Kościoły. Jednakże same związki wyznaniowe czy wspólnoty religijne nie przyjmują same okreslenia sekta. Według Joachima Wacha każde wyznanie religijne w początkowym okresie rozwoju miało charakter sekty. W trakcie instytucjonalizowania się religii wszelkie formy sprzeciwu wobec działań podejmowanych przez Kościół mogą mieć formę ruchu w postaci sekt, bądź też przybierają formy zakonów, jeżeli są akceptowane przez kościół.
I jeszcze myślę bardzo ważny aspekt:
[i]Według definicji z raportu MSWiA za sektę destrukcyjną można uznać każdą grupę, która posiadając silnie rozwiniętą strukturę władzy, która jednocześnie charakteryzuje się znaczną rozbieżnością celów deklarowanych i realizowanych oraz ukrywaniem norm w sposób istotny regulujących życie członków; która narusza podstawowe prawa człowieka i zasady współżycia społecznego, a jej wpływ na członków, sympatyków, rodziny i społeczeństwo ma charakter destrukcyjny.
Jednocześnie należy wyraźnie zaznaczyć, że w polskim prawodawstwie (wg informacji uzyskanych od przedstawiciela departamentu zajmującego się sprawami związków wyznaniowych w MSWiA) pojęcie sekty nie istnieje - jako mające wydźwięk wybitnie pejoratywny w polskim prawodawstwie nie jest stosowane w odniesieniu do żadnego z wyznań. Obowiązujące w Polsce prawo każdemu gwarantuje wolność wyznania, głoszenia i sprawowania kultu religijnego - bez różnicy czy wyznanie jest formalnie zarejestrowane czy też nie, szczególnie jeśli chodzi o swobodę odbywania praktyk religijnych (z tego względu, w polskim prawodawstwie, podobnie nie są używane pojęcia wyznania legalnego i wyznania nielegalnego). Wolność wyznania gwarantuje Ustawa o Gwarancji Wolności Sumienia i Wyznania z 17.05.1989 r. (tekst jednolity opublikowany w Dzienniku Ustaw nr 26 z 2000 r.).
Według definicji opracowanej przez jeden z polskich ośrodeków pomocy ofiarom sekt destrukcyjnych - Centrum Przeciwdziałania Psychomanipulacji - sekta to grupa, w której zachodzi jednocześnie wysoki poziom totalności (kontroli życia członków) i psychomanipulacji.[i/]
źródło> http://pl.wikipedia.org
pozdrawiam,
michał[/url]
|
Śr kwi 05, 2006 9:23 |
|
|
Wojen
Dołączył(a): N lip 10, 2005 20:17 Posty: 467
|
_________________ "Pogańsk knędz, siln wielmi, sjedę w Wislech, rągasze sę christjanom i pakosti diejaasze"
|
Śr kwi 05, 2006 14:49 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Post przeniesiony z tematu : viewtopic.php?t=1133&postdays=0&postorder=asc&start=15.
sanctificetur napisał(a): Niektórzy wywodzą nazwę sekta od łac. secare= odcinać, dzielić lub od sequor= podążac za kimś...
Problem, sekt istnieje: aby oraganizacja działała zgodznie z prawem wystarczy 100 os. i juz można ją zarejestrować w MSWiA. Problem nadużyć jest jednak bardzo złożony, a psychomanipulacja trudna do udowodnienia. Zazwyczaj zarejestrowane jest tylko wymagana quorum (czyli ok 100 os) a cała reszta działa ponad prawem... w sfere ducha i "nie obchodzi ich czy są zarejestrowani czy nie". Tylko, że gdy dochodzi do naduzyć nijak mozna udowodnić, że się tyle a tyle czasu nalezało do jakieś organizacji. A z udowodnieniem nieetycznej psychomanipulacji jest jeszcze trudniej...
|
Pt kwi 14, 2006 14:36 |
|
|
Ryszard39
Dołączył(a): N lis 20, 2005 16:36 Posty: 12
|
Fanatycznym katolikom - ja też jestem katolikiem ale daleko mi do fanatyzmu - przeszkadza wszystko, co nie jest związane z KK, łatkę sekty przypinają wszystkim, którzy głoszą to samo co KK tylko pod innym szyldem.
Gdzie jest ta teologia miłości u ludzi, którzy z nienawiścią w sercach i pianą na ustach obrzucają obelgami wyznawców innych religii? Gdzie jest ta miłość bliźniego, gdy oczerniają, opluwają, oskarżają o najgorsze rzeczy każdego, kto OŚMIELI SIĘ skrytykować Kościół Katolicki za COKOLWIEK??? Przypomnę, że sam Jan Paweł II PRZEPRASZAŁ za winy Kościoła Katolickiego, co oznacza, iż KK nie jest idealny.
Łamanie przykazać BOŻYCH przez owych pseudo-katolików jest tak powszechne, że w pełni uzasadnione jest stwierdzenie, iż mamy do czynienia ze zjawiskiem neo-poganizmu, tyle, że również w wydaniu owych osób.
Miłuj Pana Boga swego, z całego serca swego, z całej duszy swojej, a bliźniego swego jak siebie samego
Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu
Wielu owych "katolików" chyba o tych przykazaniach zapomniało. Przynoszą wstyd Kościołowi Katolickiemu, okrywają go hańbą mówiąc wokół, jakimi to są gorliwymi katolikami.
Gorliwy katolik nie zachowuje się tak jak oni, okazuje miłość, szacunek i tolerancję dla ludzkich słabości, gdyż człowiek jest grzeszny. Jednakże fanatyczni katolicy chcieliby może powrotu inkwizycji lub wywołania kolejnych wojen krzyżowych. Wstyd.
To zaś nas sprowadza do tematu - fanatyczni katolicy głoszą potrzebę delegalizacji sekt, sami przy tym próbując narzucać społeczeństwu własne opinie co jest sektą a co nią nie jest.
W tym kontekście, podzielam opinię, iż zakazana powinna być działalność grup /niech ktoś je nazywa sektami, jeśli chce/, którym NA DRODZE SĄDOWEJ udowodni się działalność przestępczą. W związku z tym nagonka na inne wyznania w wykonaniu lub z inspiracji różnych środowisk powiązanych z Kościołem Katolickim kojarzy mi się właśnie z próbą rozpętania jakiejś świętej wojny. Pragnę zauważyć, iż ŻADNE wyznanie pozakatolickie nie podnosi problemu sekt. Ciekawostka...
_________________ Najbardziej żałosną osobą na świecie jest ktoś, kto ma wzrok ale nie ma wizji.
Helen Keller
|
Wt kwi 18, 2006 7:55 |
|
|
Wojen
Dołączył(a): N lip 10, 2005 20:17 Posty: 467
|
Niedawno rozmawiałem z osobami zajmujacymi sie ruchami religijnymi w Polsce. Wiedza oni, ze są grupy religijne w Polsce zajmujące się praniem brudnych pieniędzy. Czemu zatem nikt nie sprawdzi ich kont? Rozwiazanie jest banalne. Przyczyną jest równość wobec prawa wszystkich związków religijnych, więc aby powstał przepis umożliwiający kontrolę kont związków wyznaniwych, musiałby on obowiązaywać również KRK. A ten nigdy na to się nie zgodzi. Interesujące, prawda?
_________________ "Pogańsk knędz, siln wielmi, sjedę w Wislech, rągasze sę christjanom i pakosti diejaasze"
|
So kwi 29, 2006 20:45 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|