Wybaczam.

Wiesz, jeszcze 76 następnych takich numerów to na luzie, ale co potem to nie ręczę...

Wielkie dzięki za wyrozumiałość

Rozumiem, że wątek o rozwiązłym wikarym został zamknięty z powodu wymiany zdań na temat Stasia i jego stosunku do GW.

Mimo to w wątku zawiązała się jakaś dyskusja o tym, jak powinno się ocenić kapłana hipokrytę - myślę, że przy bacznym oku moderatora możnaby ją pozostawić.

Chyba, że sama dyskusja przynosi komuś wstyd...


Crosis

viewtopic.php?p=370674&highlight=#370674

Moderacjo. Zastanów się dwa razy zanim coś zamkniesz. Przeczytaj uważnie temat i dojdź do wniosków, że odesłałaś do zupełnie innego tematu, który po jakimś czasie pewnie też zamkniesz gdyż rozmowa przeniesiona z zamkniętego już tematu będzie nie na temat we wskazanym przez ciebie temacie.

Myśleć, czytać, siać.

Skoro jest zapotrzebowanie, otworzę wątek Lecz z góry uprzedzam pt. dyskutantów, że posty nie na temat będę usuwać w miarę możliwości

viewtopic.php?t=17883

Widzę, że nadal metody PRLowskie i SBckie są stosowane na tym forum bez jakichkolwiek konsekwencji.

Oczywiście, wystarczy oskarżyć jakiegoś księdza, a już odzywają się głosy katolików, że "coś mi tu śmierdzi", "to nie może być prawda", "za mało danych".

A ja się pytam gdzie to katolickie zaufanie do człowieka? Gdzie równe traktowanie innych, a nie bronienie za wszelką cenę ksieży? Jakim prawem nie dajecie autorce przedstawić faktów tylko zamykacie temat by biedny książe nie został oskarżony? Zdajecie sobie w ogóle sprawę w jakim świetle was to stawia? Autorka przychodzi po radę a tu jej komuna zamyka temat by bronić swojego. Idzie się załamać.

Ja bym z moderacją nie zadzierał. Jeszcze tej inkwizycji wpadnie na myśl zbanować kolejnego nicka i co wtedy? Jak stwierdził Mroczny, pójdzie ci się załamać ...

Staszku jak zwykle nie załapałeś.

Moderacja- to płaski termin, ot taki że ktos przyjdzie, obejrzy sobie post i jak mu się nie spodoba albo ma zły dzień to wykasuje.

Inkwizycja- to dostojny termin instytucji która dogłębnie rozpatruje posty, tematy itp....i rzadko się myli

i nigdy się nie myli

AVE i AMEN

"nie dajecie przedstawić faktów"....każda archidiecezja ma opracowany "Statut organisty", a więc każdy organista winien znać, kto jest kompetentny do rozwiazywania konfliktu na linii proboszcz-organista.
Jest nią kuria - nie dziekan.
Osoba, która pracuje 20 lat musi być świadoma swych praw.
Osoba o nicku "mare-vin" nie jest tego świadoma i snuje na forum tylko jakieś wolne dywagacje.

Jaka rade mozesz dac ponad to, co juz zostalo powiedziane Zamykajac temat zaznaczylam wyraznie, ze rozwiazania nalezy szukac w odpowiedniej instytucji czy to koscielnej czy swieckiej??

Forum nie jest ani biurem sledczym, ani sala rozpraw, gdzie wyciaga sie wszystkie brudy, ani tym bardziej miejscem, gdzie mozna bezkarnie oskarzac bez przedstawienia dowodow, zwlaszcza kogos, kto jest tu nieobecny. Autorka watku, bez podania konkretow (spodziewales sie je poznac ), oskarza proboszcza, ktory w tym miejscu nie moze sie bronic. Zeby chociaz troche zapoznac sie z problemem, nalezy wysluchac rowniez druga strone, co w tych warunkach jest niemozliwe.

A jesli dbalosc o dobro osoby (bez wzgledu na to, kim ona jest) uwazasz za PRL-owsko SB-cka metode, to gratuluje.

Moze warto w tym miejscu wkleic ostatnia wypowiedz autorki:



Ta zasada pracuje w dwie strony.

Ja może i rady innej dać nie mogę na chwilę obecną, ale ludzi na świecie jest wiele i ktoś może coś wymyślić. Więc nie gadaj, że się nie da i nie zamykaj głupio tematu.

Wiem, że dla ciebie oskarżanie ksiedza to coś strasznego i niegodnego, ale wyobraź sobie, że ci ludzie też podlegają krytyce. I jakoś tak czuję, że gdyby ktoś tutaj oskarżał ateistę to nikt tematu by nie zamknął bo i po co, jakbym nie znał realiów tego forum.

Autorka miała problem, wyraziła go, przedstawiła i czekała na pomoc lub jakąś radę, a tu wielce wielmożny moderator zamyka temat bo coś mu tu śmierdzi i nie ma konkretnych danych. Debilizm. Nikt nie musi nic szczegółowo podawać, po to jest internet żeby być w miarę anonimowym. Gdzie to wasze katolickie zaufanie do drugiego człowieka? Od razu zakładasz, że autorka kłamie bo śmiała najeżdżać na proboszcza. A ja akurat z życia wiem, że z księżulkami często tak bywa i nie potrzeba tu przedstawiać nazwisk czy adresów aby potwierdzić swoje słowa.



Nie dbałość o dobro osoby tylko zamykanie mordy w przypadku niewygodnych postów. To jest nagminne na tym forum.

Co do twojej zasady - autorka nikogo nie oczernia, przedstawia problem, OGÓLNY problem BEZ PODANIA DANYCH więc zrozum kobieto, że NIKOGO NIE OCZERNIA BO NIE WIADOMO O KOGO CHODZI.

Myślenie nie boli.

pedziwiatr

To może wytłumaczysz jeszcze dlaczego dwa moje posty zostały usunięte?
O ile z pierwszym cięciem mogę się zgodzić o tyle drugie wygląda tak jakbyście w moderacji mieli limit na usunięcia. Limit który trzeba miesięcznie wyrobić