Co zrobiłem w następstwie primaaprilisowego żartu? Napisałem coś wtedy? Nie pamiętam.


Pisałem ogólnie. Czyli odkąd pamiętam.


Po prostu była tu niejedna osoba, która to potrafiła. Np. akruk spotkał się ze strony moderacji z redukcją powiększenia czcionki i jednym ciachnięciem obraźliwego słowa (chyba wiesz, którego?). A czasem miałem wrażenie, że jak walnął, to się tynk w Watykanie sypał.

Zgłaszam komentarz ad personam, nic niewnoszący do dyskusji.

viewtopic.php?p=759857#p759857


Oczywiście spodziewam się, że zostanie olany, a moje zgłoszenie potraktowane jako trolling.

Co było nadużyciem funkcji moderatora. Ewidentnym. Nie ma nigdzie zapisu o niedozwolonej wielkości czcionki, są natomiast techniczne ograniczenia do 200.



Wiedziałeś, że mam napis mod pod nickiem, jeszcze zanim @Jajko swoje "dzieło" zrobił. Widziałeś również ultimatum @Asienkki wobec @Jajka. Z reakcji @Asienkki, wynikało, że nikt jej nie poinformował na kim wzorował się Jajko, a powinieneś był to zrobić, jako członek zespołu moderacyjnego. Tym samym wystawiłeś moderację.
Gdybyś zareagował, @MARIEL nie musiałaby się użerać z gniewem reszty userów następnego dnia, natomiast @Asienkka, by miała nad wszystkim kontrolę.

Nie rozumiem, jak "wystawiłem moderację"...

Nie napisałeś Asiencce wtedy, gdy dała Jajku ultimatum, że ja też miałam napis mod pod nickiem.

Nie pamiętam szczegółów, ale nie muszę zajmować się wszystkim.

Jeśli cokolwiek złego zrobiłem, to przepraszam. Gdyby jednak ktoś chciał mi to rozrysować np. na PW, byłbym wdzięczny.

Zrobiłam sobie napis pod nickiem. Gdy napisałam posta w Prima Aprilis, Ty go zauważyłeś, gdyż napisałeś mi o tym na PW. Pytałeś tylko o piksele. Później wymienialiśmy na ten temat PW. O moim żarcie pisałeś pozytywnie. Nic nie wspominałeś, że na forum takie żarty nie powinny mieć miejsca.
Do zabawy w umieszczanie moda pod nickiem dołączył w międzyczasie Jajko. I krótko po tym, Asienkka dała mu ultimatum. Byłam pewna, że skoro jesteś modem, przekażesz info o mnie Asiencce...


To jest nieszczere. Nie przeprasza się za coś, czego się nie pamięta, tak na wszelki wypadek.

Tym bardziej, że nie chodzi o to, co złego zrobiłeś, tylko o to, że nic nie zrobiłeś.

Istota problemu polega na tym, że chodziło o moją skromną osobę, której można przywalić bo jest nieprawomyślna. A że Val jest generalnie ok, to ją zostawiamy w spokoju. Oto przykład równego traktowania forumowiczów. Zresztą nie pierwszy i nie ostatni (vide specjalne zakazy dla mnie). Bo śmiem wyrażać swoje zdanie i podpierać je argumentami, a jednocześnie nie łamię netykiety i regulaminu. To trzeba mnie nieregulaminowo....

Jestem przekonany, że Jezus by tak nie postąpił na miejscu Soula.

Może to bardziej zaskakujące, niż myślałem, ale istnieje jeszcze taka grupa ludzi, którzy jeśli (takiego właśnie słowa użyłem) zrobią coś złego (i może być to też zaniechanie działania), wtedy elementarna przyzwoitość nakazuje im przeprosić. EOT.

Tak, jak ktoś zrobi coś źle i zdaje sobie z tego sprawę, powinien przeprosić. Ale Ty napisałeś co innego:


Jeśli cokolwiek złego zrobiłem, to przepraszam.


Nic dziwnego, że jak ognia unikasz wyjaśnienia swojego braku moderatorskiego działania, tłumacząc się lukami w pamięci i przepraszaniem za coś, czego nie pamiętasz (pierwotna wypowiedź). W dodatku tłumaczenie o co chodziło z przeprosinami, w ogóle nie jest odniesieniem do swoich własnych słów, gdyż późniejsze tłumaczenie zdania odnosi się do sytuacji, gdy ktoś wie, co zrobił źle i za to przeprasza. A Ty pisałeś o przepraszaniu za cokolwiek, co wydarzyło się w przeszłości.
To dość nieuczciwe tłumaczenie moderatora, który posuwa się do manipulowania własnym tekstem , o czym każdy może się przekonać powyżej.

Jedna rzecz, to ta różnica jest tak marginalna, że po Twoim wyjaśnieniu nadal jej nie dostrzegam.

A druga rzecz, to są to sprawy między mną, Asienkką i Mariel, więc proszę się więcej nie wtrącać, o ile nikt Cię nie prosi.

Różnica jest marginalna? Zdanie z różowym słowem różni się od tego bez różowego tym, że w przypadku zdania z różowym nie wiesz za co przepraszasz, ale przepraszasz. Nie ma żadnej refleksji nad tym, za co przepraszasz. Ot bezmyślnie wypowiedziane słowo przepraszam. Tak forma przeprosin świadczy o brak szacunku
Natomiast bez różowego: wiesz, co zrobiłeś złego. Powziąłeś nad tym jakąś refleksję i słowo przepraszam jest przemyślane i świadczy o szacunku wobec osoby, którą się za coś(konkretnego, nie za cokolwiek) przeprasza.
Prościej nie potrafię.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak mam się nie wtrącać, skoro sprawa dotyczy również mnie i Jajka

Val, jednak "wystawianie" moderacji, które według Twojej osoby miało miejsce - personalnie Ciebie nie dotyczy
W ogóle przez myśli mi nie przeszło, że to było wystawienie.
Zastanawiam się o co Ci tak naprawdę chodzi...

Niejaki Drapke publicznie zarzuca mi kłamstwo: viewtopic.php?f=2&t=34059&start=30
Proszę o interwencję, gdyż jest to pomówienie.

Chyba zarzuca, że oskarżasz kogoś o kłamstwo? Na razie wygląda to jednak na zwykłe nieporozumienie, które już sprostowałeś..