Bramin, pisałeś, że literaturę na ten temat można znaleźć w każdym języku. A nie potrafisz podać przykładu w języku polskim, tylko wklejasz teksty niezgodnie z regulaminem, a potem masz jeszcze pretensje, że wskazuję, kierując się miłością bliźniego oczywiście, gdzie błądzisz, abyś nie został zabanowany.
Czekam zatem aż wskażesz (bez trudu, zapewne) jakiś tekst po polsku o tym jak to intelektualiści amerykańscy (mam nadzieję, że więcej niż trzech) popierali stalinizm, czyli system polityczno-ekonomiczny, jaki powstał w ZSRR po faktycznym przejęciu pełni władzy przez Józefa Stalina.
I coś czuję, że się nie doczekam, "bo nie jesteś gejszą". Świetna wymówka. Standardowa. Najpierw coś się chlapnie, a potem to rozmówca ma sam udowodnić tezę chlapiącego. Ale chętnie to odszczekam, o ile się doczekam...

Kael, Bramin

A może Wy nie odróżniacie stalinizmu od komunizmu i stąd całe nieporozumienie???
Bo dla mnie też oczywiste jest to, że część inteligencji amerykańskiej (i nie tylko zresztą) popierała komunizm. Ale nie stalinizm! Na bogów!

To była standardowa wymówka?? Ja tam jeszcze takiej nie słyszałem Jajko, w czasach tanslatora Google, ten punkt regulaminu trochę stracił na znaczeniu.


Val, zważywszy, że wcześniejsza rozmowa częściowo dotyczyła mnie, końcówka Twojego postu jakoś wydała mi się wyjątkowo zabawna

Jeśli chodzi o mój sposób wypowiedzi, to myślę, że niektóre kwestie zdarza mi się wyrażać zbyt skrótowo. Faktycznie bywa też, że mógłbym wypowiedzieć się jaśniej.

Natomiast Ty, Val, aby stereotypom stało się zadość, będziesz tłuc ten temat do oporu?


Nie odniosłem się do danego przypadku, tylko napisałem uwagę o charakterze ogólnym. Stąd słowa "dość często", a Twoje pytanie o to, czy jestem przekonany, że w tym przypadku ma miejsce non sequitur, jest niezbyt zasadne, ponieważ w tym przypadku nie musi mieć miejsca (poza tym, jeśli chcesz odpowiedzi, to może wyjaśnij, czego konkretnie dotyczyło pytanie).

Nie chodzi też tylko o to, że wyciągasz zbyt daleko idące wnioski ale czasem, może przez nieuwagę, zupełnie chybione. Przykład:

Właśnie sęk w tym, że trochę wcześniej padła prośba o opinię. Dlatego odpowiedziałem, wraz z uzasadnieniem. Ponadto - wbrew temu, co tutaj twierdzisz - nie oceniłem żadnego "poziomu dyskusji" (link).

Taka rozmowa bywa męcząca. Stawiasz kilka zarzutów naraz, wyciągasz zbyt daleko idące wnioski, czepiasz się drobiazgów. I trzeba by się z tego wszystkiego po kolei tłumaczyć, a Ty tak oskarżasz, oskarżasz, oskarżasz ... "zejdź mi z oczu, szatanie!"

A ten żart prowadzi nas do:
Wcale by mnie nie ucieszyło, bo przeważnie bardzo chętnie czytam Twoje posty. I jeśli coś mnie tu cieszy, to prędzej Twoja obecność na forum, niż jej brak.


To był zarzut w kategoriach humorystycznych. Niemniej, jeśli ktoś już nawet drobiazgi wynajduje, wtedy może przyjść na myśl, że robi to z nudów.

Standardowa w sensie, że zawsze jest powód by nie udzielić odpowiedzi na niewygodne pytanie.
Dura lex sed lex - jest regulamin, to należy go przestrzegać.

Właśnie. Tak to często u Ciebie wygląda. Ktoś pyta o konkrety, a Ty masz trudności w bezpośrednim ustosunkowaniu się do nich i uciekasz w ogólniki. To nie prowadzi do zrozumienia



Czyli nie zrozumiałeś pytania, więc rzuciłeś jakimś ogólnikiem zmieniając temat .
W dodatku twierdzisz, że moje dociekanie, jaki związek z tym, co napisałam ma Twoją odpowiedź, jest "niezbyt zasadne", bo być może to nie była odpowiedź na moje pytanie.
I tu się różnimy, gdyż ja jestem takim dziwnym człowiekiem, który się totalnie gubi, gdy rozmówca ma tendencję do częstego rzucania tekstami, które może dotyczą tego o czym rozmawiają, a może nie
Pisałam o myśleniu liniowym i rozproszonym. Jak widać po powyższym masz silną dominację myślenia rozproszonego nad liniowym. I ja się pytam czy w tym przypadku taka moja opinia jest błędem formalnym, gdyż Twoja odpowiedź, że w tym przypadku nie musi mieć miejsca, nie jest jasną odpowiedzią, a ja potrzebuję konkretnej odpowiedzi, aby Cię zrozumieć. Naprawdę.




§ III pkt.4. Moderator nie jest arbitrem, a jego rola nie polega na rozstrzyganiu kwestii spornych i przyznawaniu racji stronom.

I Twoja uwaga moderatorska:

Dyskusje z formkiem często tak się rozdrabniają i rozciągają, że mam wątpliwości, czy ktoś je czyta do końca.
Dlatego może lepiej w pewnym momencie podsumować swoje zdanie na dany temat i zakończyć. Czyli moim zdaniem "wersja B"[wersja B - mimo braków podstaw u formka (negowanie duszy, faktyczne negowanie zmartwychwstania, Jezus nie Bóg, ciało Jezusa z którymn nie wiadomo co się stało i podobne "michałki") - przejść wprost do omówienia sprawy czyśćca].



Tak wygląda lektura Twoich postów: multum ogólników, lakonicznych, zdawkowych wypowiedzi. W jaki inny sposób można zrozumieć o co Ci chodzi, jeśli zrezygnować z pytania o drobiazgi? Musiałbyś być konkretny. Tyle, że chociażby po tej dyskusji widać, że trzeba Cię "męczyć", abyś zaczął koncentrować się na konkretach, a nie ogólnikach.

@Jajko, wzruszylem sie bardzo czytajac Twoje slowa o milosci blizniego i o Twojej trosce abym nie byl zbanowany (czyzbys byl kryptochrzescijaninem ?)


Jako ze masz klopoty ze zrozumieniem tekstu pisanego (mam nadzieje, ze to tylko przejsciowa Twoja slabosc) przypominam, ze nie napisalem, iz podam przyklady w jezyku polskim.

Ja rowniez kierujac sie miloscia blizniego informuje, ze w roku 1938 ponad stu amerykanskich intelektualistow podpisalo oswiadczenie, deklaracje, w ktorej stwierdzono m.in. ze procesy pokazowe organizowane przez Stalina sa usprawiedliwione i w swietle prawa nie mozna im nic zarzucic.

Oswiadczenie to podpisali m.in. Dashiell Hammett, Lillian Hellman, Dorothy Parker , Langston Hughes a takze laureat nagrody Pulitzera Walter Duranty.

Podalbym linki i pewne pozycje ale swiadomie tego nie zrobie bo nie chce ulatwiac Ci roboty oraz obrazac Twojej inteligencji bo jak wszyscy wiemy jestes niestrudzonym poszukiwaczem prawdy.

Zycze owocnych poszukiwan.

Nie, nie pisałeś, że podasz. Pisałeś:



Najwyraźniej nie potrafisz niczego konkretnego i miażdżącego znaleźć, więc robisz uniki. Standardowa praktyka.

Nie Jajko, bramin napisal, ze w ciebie wierzy. I nie chce ci frajdy z szukania zrodel odebrac.
Kiedys musisz zaczac sam zbierac informacje. A nie tylko naglowki FiM czytac i wklejac.

Wkleiłem tu jakiś nagłówek z FiM????? Ciekawe gdzie???

Ciężar dowodu leży na stawiającym tezę. Jak bramin nie chce (albo raczej nie potrafi) to nie mój problem. Ja się tylko upominam o to by każdy udokumentował stawiane przez siebie tezy, w które ktoś wątpi. Tak mówi logika i dobry obyczaj....

Bramin juz udowodnil.
Ale nawet gdyby aniol z nieba przemowil, to bys nie uwierzyl...

Twierdził, że literaturę na ten temat można znaleźć praktycznie w każdym języku. A ja go, ZŁOŚLIWIE, poprosiłem o literaturę po polsku. A mogłem po mongolsku, nie? Ale nawet tego nie podał. Pewnie szuka, szuka i znaleźć nie może, biedaczek.
Bramin, odpuszczam Ci już. Wrzuć na luz i się nie przejmuj. Przyznam, że NIEKTÓRZY przedstawiciele inteligencji amerykańskiej popierali pewne działania Stalina, choć jest to daleki od stwierdzenia jakoby inteligencja amerykańska popierała stalinizm. To tak jakby powiedzieć na podstawie faktu, że kilku profesorów popiera ideę likwidacji gimnazjów, że polska inteligencja popiera PiS. Mniej więcej.
No i po polsku jest o tym raczej niewiele...(znaczy o popieraniu stalinizmu, a nie likwidacji gimazjów).

Moze jest niewiele, a moze nie jest.
Polacy nie lubia sie Amerkanom narazac, bo moze wizy nie dostana? Amerykanie sa pamietliwi. A sympatie do stalinizmu po wojnie tam zaczely byc scigane.

Problem z toba Jajko jest taki, ze jak ty cos wkleisz, to bedziesz sie upieral, ze inni maja udowodnic, ze ty sie pomyliles. a raczej nie ty (bo ty sie nie mylisz), tylko to "medium", z ktorego skopiowales. Ty sie niezwykle rzadko (tak rzadko, ze nie pamietam kiedy) bawisz w szukanie informacji zrodlowych. Sam piszesz, ze do tego "jest forum".
A teraz, jak bramin nie podal ci listy lektur, to zaraz go regulaminem straszysz.
Tak dla przypomnienia: slowo "Bog" piszemy z duzej litery. Przypomnij sobie, w ktorym watku ten punkt regulaminu ty zlamales?

Ooo, spuszczasz z tonu...



Czym innym są fakty lub "fakty" historyczne a czym innym notki prasowe. Ja nie przypominam sobie abym rzucił jakąś poważną tezę i odmówił podania źródła na podstawie którego ją sformułowałem czy z którego ją przepisałem).



Ja go nie "straszę regulaminem" za niepodanie listy lektur, a jedynie przypominam, że łamie regulamin. Sam zresztą kiedyś w identyczny sposób regulamin złamałem i ktoś mi to wytknął. Nie widzę w tym niczego złego.



Słowo 'bóg' piszemy wielką lub małą literą, w zależności od tego co się chce napisać. Nie pamiętam kiedy napisałem to słowo małą, a zgodnie z zasadami polskiej pisowni, które nie wiedzieć czemu obowiązują na forum tylko i wyłącznie w sprawie tego słowa (oraz imion bóstw), a nie wszystkich, powinienem był napisać wielką. Przypomnisz mi?

Przypomne: w twojej prywatnej ankiecie. Ale Soul33 byl szybki i juz wycial.

W tym momencie nie uciekłem w ogólniki, tylko po prostu wcale nie odpowiedziałem

A wcześniej, gdy zażartowałem z propozycją "Non sequitur" jako sygnatury dla Ciebie, to było w reakcji na Twój post, w którym padło kilka stwierdzeń, a które moim zdaniem nie wynikają z przesłanek (choćby pierwsze, o PW). Aczkolwiek nie odnosiłem się wyłącznie do tego jednego postu.


Generalnie, jeśli istnieją inne potencjalne wyjaśnienia, wtedy implikacja nie zachodzi.

Natomiast z samą opinią o dominacji u mnie myślenia rozproszonego nie mogę się zgodzić. Kobiety (statystycznie) potrafią zajmować się więcej niż jedną sprawą naraz. Ale dla mnie to nie jest najlepszy pomysł Gdybym potrafił śpiewać i grać na gitarze, to na pewno nie mógłbym robić tego jednocześnie, tak jak potrafi np. Sting (oczywiście piszę o porządnym graniu, a nie szarpaniu strun).


To nie była uwaga moderatorska. Zapewne lepiej byłoby ten fakt podkreślić.


W tamtym miejscu było tylko zwykłe pytanie o opinię, a nie kwestia sporna. I nie przyznawałem nikomu racji.

Jeśli pominąłem coś, co Cię interesuje, to daj znać