1. Stasiu - do moderacji nie należysz, więc nie do Ciebie się zwracałem .

2. Nie chodzi mi o prawo do krytyki - chodzi mi o sensowną dyskusję z argumentami, a nie o przekrzykiwanie się w przymiotnikach przez wielbicieli RM.

Jo_tko - nadal czekam

Moja odpowiedź jest w temacie. W skrócie:
-Prawo do dyskusji obejmuje prawo do oceny jakości zamieszczonych materiałów.
-Poza znaczeniem słownikowym istnieje również potoczne. I zakładam, że jeśli ktoś chce być rozumiany i używanie wyrazów bliskoznacznych nie stwarza dla niego problemu, to potrafi się do tego dostosować.

Czy uważasz, jo_tko, że którekolwiek z postów zwolenników RM począwszy od postu meritusa ( Pią Wrz 22, 2006 22:16 ) w jakikolwiek sposób wnoszą cokolwiek do dyskusji

Nie, nie wnoszą nic. Zapchajdziura. Zero jakichkolwiek argumentów.

Tylko nieprawdziwe stwierdzenia, typu "takie wulgaria" (by eloso, Sob Wrz 23, 2006 0:38) - bez jakigokolwiek rozwinięcia, argumentu. Ot, chlapnięte, tak sobie.

Co to za egzemplarz ten stanleykubrick ony??
Czy ktoś wie?

Hello, może zbanujecie trolla o ksywie "Ks.Marek"? - wyjątkowo irytujące indywiduum , nie potrafiące nic wnieść do jakiejkolwiek dyskusji poza stwierdzeniami "Słowa, Słowa, Słowa... tylko na tyle Cię stać?", "Słodkie Dziecię, ja nie mam problemu z czytaniem ze zrozumieniem" czy "ks.Marek nie jest ślepy i widzi literki uporządkowane w słowa i zdania, jakie mu się na monitorze wyświetlaja"...
Myślę, że literki ułożone w zdanie "your ass is banned" pomogą wywołać jakieś głębsze i ciekawsze przemyślenia u tego pana

A poważnie, to jednak mimo niewątpliwej dozy kultury, jest to osoba głównie drocząca się i unikająca dyskusji.

Co do wypowiedzi Filippiarza - zgodzę się, że user Ks.Marek nie potarfi dyskutować, ponieważ nie potrafi udzielać odpowiedzi na zadawane pytania, odwracając - przysłowiowego - kota ogonem.

Przyznam, że aż za nadto dobrze znam to uczucie gdy człowiek nawet najbardziej logicznymi i racjonalnymi argumentami nie potrafi "dotrzeć" do opinii innych osób do których nawet najbardziej logiczna i spójna argumentacja nie dociera.
Wciąż można widzieć kilka słów powtarzanych niczym mantra t tezie "... nic nie udowodniłeś, nic nie udowodniłeś" ...[/i]
Nie dziwię się, że osobie niedoświadcznonej w dyskusjach w internecie ręce opadają - cóż na tym choćby forum napisałem wiele wiadomości i dlatego wydaje mi się, ze doświadczenia w tej "pisaninie" mi nie brak - mimo wszystko zawsze jednak największym problemem pozostaje dla mnie nie sama argumentacja czy przekazywane przeze mnie tezy - lecz sposób przebicia się przez ten "mur" zbudowany z tez "nic nie udowodniłeś" ...
A może łatwiej by po prostu powiedzieć "mądrej głowie dość dwie słowie" ?
Na forum zgodnie z regulaminem każda osoba przedstawiająca się za "duchowną" jest sprawdzana.
Mi się wydaje, że po prostu co niektórym osobom nie brak wiedzy czy argumentacji lecz za słabe nerwy lub brak doświadczenia w "pisaninie netowej".
(Czasami - gdyby tylko brać na poważnie to wszystko - można by dostać wręcz rozstroju nerwowego gdy widzi na poważnie i ze swadą wypisywane przez co niejktórych głupty i "nieprzemakalność" na argumentację...
Oj, nie dziwie się zatem ks. Markowi że nie wytrzymuje czasami ...

Ja zaś - postulowałbym, by każdy przynajmniej kandydat na Kapłana wziął się za pisanie w necie - dość szybko "okrzepł" by i "oswoił" na różnego rodzaju głupoty i bzdury - i nauczył należycie reagować odpowiedzią na pytania których bezsensowność lub agresywność może aż "zatkać" nawet najlepszego ...

Jestem pełen podziwu dla samokrytyki ddv. Rzeczywiście męczące jest próbowanie dotarcia do osoby która posługuje się infantylnymi i demagogicznymi argumentami myśląc że przedstawiła super-dowód a dotego dziwi czemu nie przekonała innych.

Faktycznie, Twoj post ddv wypisz wumaluj opisuje Ciebie

Gratuluję samokrytyki!


Crosis

Inbcognito, Crosis - kto jak kto, alle Wy przcież właśnie ani wiedzą ani argumentacja sie nie popisaliście zas w tematyce nie macie nic do powiedzenia poza "nic nie wiesz, myslisz się, nie masz racji.
Crosis dał mi wręcz swoimi wiadomościami niezłe argumenty do ręki a tobie Incognito wprost napisałem co myślę o przemądrzałych eksmoderatorach nie majacych zielonego pojecia o tym co napisane ale wymąrdzajacych się za kilku ...
I naprawdę - daj sobie spokój bo znam Twoje problemy które rozpisywałeś na różnych forach.
Na szczęście nie nie ma już na tym forum modów którzy nie "grzeszyli" wiedzą - za to tupetu i poczucia własnej wartości im nie brakowało ...
A co do "ateizuujących" - no cóż ich prawo nie przyjmować do wiadomości nawet najlepszej argumentacji ...
Naszą - osób wierzących - rolą poszukać do nich drogi.
Choć doskonale zdaję sobie sprawę z faktu, że nawet najlepsza argumentacja do niektórych nie dotrze - bo chyba nie chcą zrozumieć i odpowiedzieć np. na proste wydawałoby się pytanie "czy godne jest samookaleczanie sie po to by sprawić sobie przyjemność" ...

Za to ty masz wiele do powiedzenia, ale wszystko nielogiczne.

Widzę iż fakt że nie jestem już moderatorem robi na tobie większe wrażenie niż kiedykolwiek robił na mnie.

To może podzielisz się nimi ze wszystkimi? Ja chętnie poczytam co Tobie się wydaje, że jest moim problemem.

Za to nadal są użytkownicy którzy już kilka razy uroczyście deklarowali iż definitywnie opuszczają forum wiara.pl gdzie spotkało ich okrutne niezrozumienie.

No tak, a fakt iż wszyscy którzy dyskutują z ddv stwierdzają że ta jego "najlepsza argumentacja" jest pozbawiona sensu to oczywiście przypadek.

Dlaczego ten temat został zamknięty? viewtopic.php?t=9608

To temat na forum dla nudzących się dzieci.

Jak również tych, co mimo upływu czasu dziećmi pozostali.
Dobrze, powiem wprost, bez bawełny: dla tych co zatrzymali się w rozwoju.