Z tego, co widzę, to ostatnio wśród "ateizujących" bardzo modne staje się "rozmywanie tematów wtrętami nie na temat" oraz próby obrażania wierzących dyskutanów - w taki sposób, by samemu za bardzo nie podpaść ...
Z jednej strony - nie sposób na niektóre takie obrażające teksty nie dać odpowiedzi - z drugiej takie "dawanie odpowiedzi" często przeradza się w kłótnie.
Dość trudny dylemat - wychodzi na to, że "ateizujący" nie mają za wiele do powiedzenia na konkretny temat i dlatego próbują rozmyć dyskusję, obrazić pokrętnym sformułowaniem oraz wciągnąć w "przepychanki słowne" - po to, by sprowokować do nierozsądnych wypowiedzi ...
Co robić w takiej sytuacji
Wydaje mi się, że najlepszym sposobem na to - jest po prostu wykazać błędy "ateizującego" i to dość dobitnie - tak, by odniechciało mu się prowokować do takich nierosądnych wypowiedzi ...
I to zarówno przez dyskutantów jak i Moderację.
Widziałem na tym Forum wypowiedź Belizariusza, który twierdził, że ja jakimś "ateizującym" forum wręcz nie dopuszcza się niewygodnych dla "ateizującyh" tekstów broniacych Wiary.
Sądzę, że na katolickim Forum takie działanie byłoby niedopuszczalne (choćby ze względów moralnych lub etycznych) - jednak i tak należałoby prosić Moderację o zaostrzenie postęowania wobec osób "rozmywających tematy i jawnie prowokująchych do kłótni i "przepychanek słownych" ...
Szanujmy się sami - ostatecznie jest to Forum chrześcijańskie ...