Ile kosztuje polskie społeczeństwo utrzymanie KK w Polsce?
Autor |
Wiadomość |
niewierny
Dołączył(a): Wt cze 17, 2008 19:59 Posty: 224
|
Co do pytania zawartego w temacie:
nie da sie podać dokładnej liczby, ale można wymienić co pożera publiczne pieniądze:
-ktecheza w szkole
-dotacje na remonty parafii
-działania komisji majątkowej (de facto są one najbardziej niesprawiedliwą formą dochodzenia roszczeń, jaka miała miejsce w powojennej Polsce)
-rózne darowizny na kościół (np fundowanie imprez okolicznościowych o charakterze religijnym)
_________________ Szansa, że wierzący ma racje 1/nieskończoność
Więcej w viewtopic.php?t=16963
|
Śr cze 18, 2008 20:31 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
w każdym bądz razie ile by nie było
jest to duzo za mało
więc smiało dawajmy na tacę
tym bardziej że komuny juz nie ma
|
Śr cze 18, 2008 23:11 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Jeśli ktoś daje chętnie - co Tobie do tego?
Jeśli ktoś nie chce dawać - również?
Jak widzę zaglądanie do mojej kieszeni i komentowanie tego, ile ja chcę i mogę dać, ma się świetnie. Tylko że i tak to wyłącznie moja prywatna sprawa, w jakim stopniu chcę wspomóc wspólnotę, której jestem członkiem. Oraz jakie konkretnie cele uważam za godne wsparcia.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Cz cze 19, 2008 6:06 |
|
|
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
A jeśli ktoś daje na głupi cel to też mu nawet ( i tylko) uwagi nie można zwrócić?
Natomiast zabieranie komukolwiek jego dorobku jest niedopuszczalne.
Dawanie pieniędzy na ŚOB zamiast na Caritas to wg mnie głupota i mogę chyba o tym napisać. Komu to zaszkodzi?
Co do szlachty i duchowieństwa
Czy moralne jest przyjmowanie podarunków od kogoś kto wyzyskuje innych?
Obecnie mam dylemat moralny czy kupować np. chińskie produkty.
Jak daleko rozciąga się w czasie odpowiedzialność za dokonane niesprawiedliwości?
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
Cz cze 19, 2008 14:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Kwestia co kto rozumie przez "głupie wydatki"
Ty o szlachcie masz podobny schemat myślenia, jaki nam wtłoczono w PRL...np. Niemcy uosabiali samo zło - byłam kilka razy w Niemczech i schemat się nie sprawdził 
|
Cz cze 19, 2008 15:14 |
|
|
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Podział na stany był wynikiem umowy? 
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
Cz cze 19, 2008 15:29 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Pańszczyzna - normalna praktyka 
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
Cz cze 19, 2008 15:34 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Moim zdaniem, kazdy odpowiada za siebie. To ty teraz kupujesz chinskie produkty i sam powinienes wiedziec, czy robisz to dlatego, ze sa tanie (kosztem wyzysku i warunkow pracy) i chcesz oszczedzic (choc czesto sa szkodliwe, wiec oszczedzasz pozornie), czy chcesz wspomoc robotnickow chinskich, zeby mieli w ogole jakis zarobek - jak nie bedziesz kupowal, to nie beda mogli produkowac.
Ale twoje dzieci raczej nie powinny ponosic odpowiedzialnosci za to, ze ty "dorabiasz sie" na nedzy Chinczykow (jezeli w ogole tak jest), a twoje wnuki na pewno nie sa odpowiedzialne za to, jak "dorobil sie" twoj pra-pradziadek, zeby utrzymac swoja rodzine.
Poza tym mysle, ze gdzies w twoim pytaniu jednak siedzi ten komunistyczny diabelek, ktory podpowiada, ze jak ktos ma wiecej to prawie na pewno nieuczciwie.
Praktyka uczy, ze najlepiej sie dba o swoje, wiec lepiej jesli ludzie maja prywatna wlasnosc, bo ich to wtedy osobiscie dotyczy. Przerobilismy to juz w praktyce za socjalizmu, chocby na przykladzie PGR-ow i gospodarstw indywidualnych.
|
Cz cze 19, 2008 18:02 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Kupując chińskie (z wyjątkiem tajwańskiego) wspomagam też towarzyszy a nie tylko biedaków.
Nie wiem jak to rozstrzygnąć
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
Cz cze 19, 2008 19:42 |
|
 |
niewierny
Dołączył(a): Wt cze 17, 2008 19:59 Posty: 224
|
Widzę, że katolicy jak to zwykle bywa udają, że kościół jest utrzymywany tylko z tacy co jest wierutną bzdurą. radze przeanalizować mój wcześniejszy post i pokazać w którym momencie ja mówię o dawaniu na tace (dla mnie to ty sobie możesz sprzedać cały swój majątek i oddać pieniądze kościołowi - nic mnie to nie obchodzi). Dla niekumatych - chodzi o utrzymywanie KK z budżetu państwa, które nie powinno do tej instytucji dokładać ani grosza bo to nie jego rola - na kościół powinni się składać jedynie wierni z pominięciem państwa.
_________________ Szansa, że wierzący ma racje 1/nieskończoność
Więcej w viewtopic.php?t=16963
|
Cz cze 19, 2008 20:24 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Kumaci to wiedzą, że budżet państwa nie utrzymuje Kościoła
- katecheza w szkole - wierzący rodzice decydują o katechezie ich dzieci i ci sami wierzący płacą podatki, którymi dysponuje państwo....siłą rzeczy płacimy sami
- nie ma dotacji na remonty kościołów...jedynie z finduszu kościelnego dotowane są remonty, koserwcje, zabytkowych obiektów sakralnych - wszystkich wyznań.
- nie słyszałam o żadnej imprezie religijnej dotowanej z budżetu ...może nas oświecisz jakie to imprezy masz na myśli.
- komisja majątkowa - dla oszczędności zatem należałoby zlikwidować sądy gospodarcze - one tez rozpatrują sprawy majatkowe za pieniądze budżetu 
|
Cz cze 19, 2008 21:30 |
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Alus napisał(a): Kumaci to wiedzą, że budżet państwa nie utrzymuje Kościoła
[...]
Do tego co napisałaś dodam tylko jako uzupełnienie (dla tych niekumatych), że nawet przyjmując najmniej przyjemną definicję katolika (tylko praktykujący), to katolików w Polsce jest większość. I ta większość płaci podatki. Ma więc prawo w ich konsumpcji uczestniczyć.
Z drugiej strony, nie ma żadnego powodu by uważać, że podatki niewierzących nie mogą finansować potrzeb katolików.
Bo inaczej, będąc konsekwentnym, należałoby uznać na przykład, że na edukację winni przez podatki łożyć tylko ci co mają bachory w wieku edukacyjnym, a na służbę zdrowia tylko chorzy.
[...] - jo_tka
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Cz cze 19, 2008 22:42 |
|
 |
niewierny
Dołączył(a): Wt cze 17, 2008 19:59 Posty: 224
|
Alus napisał(a): Kumaci to wiedzą, że budżet państwa nie utrzymuje Kościoła - katecheza w szkole - wierzący rodzice decydują o katechezie ich dzieci i ci sami wierzący płacą podatki, którymi dysponuje państwo....siłą rzeczy płacimy sami - nie ma dotacji na remonty kościołów...jedynie z finduszu kościelnego dotowane są remonty, koserwcje, zabytkowych obiektów sakralnych - wszystkich wyznań. - nie słyszałam o żadnej imprezie religijnej dotowanej z budżetu ...może nas oświecisz jakie to imprezy masz na myśli. komisja majątkowa - dla oszczędności zatem należałoby zlikwidować sądy gospodarcze - one tez rozpatrują sprawy majatkowe za pieniądze budżetu  Stanisław Adam napisał(a): Do tego co napisałaś dodam tylko jako uzupełnienie (dla tych niekumatych), że nawet przyjmując najmniej przyjemną definicję katolika (tylko praktykujący), to katolików w Polsce jest większość. I ta większość płaci podatki. Ma więc prawo w ich konsumpcji uczestniczyć.
Z drugiej strony, nie ma żadnego powodu by uważać, że podatki niewierzących nie mogą finansować potrzeb katolików. Bo inaczej, będąc konsekwentnym, należałoby uznać na przykład, że na edukację winni przez podatki łożyć tylko ci co mają bachory w wieku edukacyjnym, a na służbę zdrowia tylko chorzy.
W zasadzie to nie wiem jak traktować wasze wypowiedzi, bo mam kilka opcji:
tak mocno jesteście nastawieni na obronę KK, że nie obchodzi was w jak beznadziejnej nieuczciwości go bronicie
jesteście ignorantami (w zasadzie zagłębiając się w sens waszych wypowiedzi to właśnie to rozwiązanie wydaje mi się najbardziej prawdopodobne)
nie rozumiecie co się wokół was dzieje
Zakładam drugą (chyba najłagodniejszą dla was opcje) możliwość. Wyjaśnijmy więc sobie parę rzeczy. Co do katechezy niekatolicy też płacą podatki i oni też mają łożyć na katolicką indoktrynacje? Co do remontów, to zamiast na muzea i inne dziedzictwo przeznaczanie większości środków na remonty KK jest dla mnie dużym nadużyciem (zauważam fakt, że inne wyznania też dostają na to dotacje i to również mi się nie podoba – to nie rola państwa). Na oplszczyźnie ostatnio z budżetu wojewódzkiego poszło 100 tys. na uroczystości beatyfikacyjne jakieś kobiety (nie pamiętam jak miała na imię), więc masz przykład. Co do komisji majątkowej, to złodziejskość tej instytucji wytknął nam już Trybunał Europejski, który za bezzasadne przyznawanie mienia kościołowi nakłada na Polskę wysokie odszkodowania. Czyli państwo daje jakiś teren / nieruchomość KK za friko i jeszcze płaci odszkodowania z państwowej kasy. Złodziejstwo w biały dzień.
Stanisław Adam, podatki są na przydatne wszystkim cele, a nie na zainteresowania pewnej grupy społecznej (fakt, że dużej, ale nie mającej prawa rozporządzać pieniędzmi jako całością wpłat katolików i niekatolików). Porównywanie KK do edukacji jest po prostu żałosne. Z edukacji korzystają wszyscy (edukowani – zdobywają wiedzę, kraj fachowców itd.), a z kościoła rzadnej wymiernej korzyści nie ma – co najwyżej są straty. Państwo nie jest od zapewniania życia wiecznego tylko doczesnego przekładając na wasze.
_________________ Szansa, że wierzący ma racje 1/nieskończoność
Więcej w viewtopic.php?t=16963
|
Pt cze 20, 2008 15:56 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jest wybór - mają prawo żądać lekcji etyki - nie zapłacą za katechezę.
"Większośc środków na remonty KK" - po pierwsze nikt nie remontuje Kościoła Katolickiego...nie dostała ani 1 zł a jestem Kościołem
Druga sprawe - enigmatyczne "więcej" to żadna argumentacja....wskaż kwoty i wtedy porozmawiamy.
"To nie rola państwa"...a kto stanowi państwo? - przecież nie grunty, bydynki tylko ludzie.
Przykład z opolszczyzny podeprzyj linkiem, artykułem, na co wydano owa kwotę....Twój przykład bez dowodu nie ma zadnej wartosci merytorycznej.
Nie wiesz kogo kanonizaowano - Marię Luizę Merkert, założycielkę zakonu elżbietanek, uroczystość odbyła się w Nysie.
|
Pt cze 20, 2008 17:20 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Rośnie nam budowla, która będzie wspaniałym zabytkiem. Mam na myśli Świątynię Opatrzności Bożej. Będzie ona też dobrym uzasadnieniem próśb o państwowe pieniądze na jej utrzymanie. A przy okazji ktoś tam sobie zarobi
Ja bym się cieszył z Wielkiej Biblioteki. I nawet gdyby były tam tylko katolickie książki to i tak chętnie bym się do dorzucił do takiego przedsięwzięcia.
I niechby sobie ktoś zarobił.
http://www.bibalex.org/English/index.aspx
Pięknie byłoby mieć podobną bibliotekę w Polsce
Ale teraz są pilniejsze potrzeby. I nie należy do nich ani ŚOB ani biblioteka
_________________ Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html
|
Pt cze 20, 2008 18:54 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|