Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 11, 2025 18:22



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 16 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Zreformowanie odwiedzin duszpasterskich 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz sty 08, 2009 9:15
Posty: 2
Post Zreformowanie odwiedzin duszpasterskich
Temat stary, ale wciąż aktualny (zwłaszcza dzisiaj). Zastanawiam się co stoi na przeszkodzie, aby odwiedziny duszpasterskie odbywały się przez cały rok? Płyną z tego same korzyści dla Kościoła (jako wspólnoty):

1. Rodziny wpisywałyby się na konkretne terminy (odpada problem zwalniania się z pracy i całodziennego czatowania przy drzwiach).

2. Ksiądz miałby komfortową sytuację, gdyż nie musiałby "błądzić" po domach, tylko szedłby w konkretne miejsce i co najważniejsze - byłby szczerze wyczekiwanym gościem.

3. Każde odwiedziny byłyby bardziej rozciągnięte w czasie, zatem wierni mogliby wreszcie spokojnie wyłożyć swoje problemy i refleksje, a rozmowa miałaby szanse przybrać charakter pogłębiony (koniec z pustymi kurtuazjami, które są wymuszone w warunkach ekspresowej wizyty).


Cz sty 08, 2009 10:43
Zobacz profil
Post 
Niestety. ale muszę to napisać.

Taki system byłby niemożliwy.

Niestety duszpasterzom zależy na jaknajszybszym "przeleceniu" przez domy czy mieszkania i napełnieniu sakwy. System jest taki, że to wy dla nich, a nie oni dla was :(


Cz sty 08, 2009 13:20

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Ja mam bardzo dobre rozwiązanie - zlikwidować całkowicie takie "kolędy".

Niby teraz oficjalnie można nie zgodzić się na przyjęcie. Ale... wiadomo jakie to może mieć konsekwencje później. "Chcecie ślub, a kolędy nie przyjmujecie, jak to tak?"

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Cz sty 08, 2009 14:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 31, 2008 22:30
Posty: 1191
Post 
Gdyby trzeba było się pofatygować, żeby taką wizytę załatwić to mało komu by się chciało :|. A połowa z tych co by chciała odkładała by to w nieskończoność i ksiądz wpadałby co dekadę. Dobrze jest jak jest, a jak ktoś chce by kolęda stała się czymś więcej niż wizytą poborcy podatku kośielnego to warto położyć na stole Ewangelię. Może ksiądz lub jakiś domownik przeczyta fragment i będzie temat do rozmowy. Tak czy owak uważam, że Ewangelia na stole jest zaproszeniem do nieco głębszej rozmowy :).

_________________
O Tobie mówi serce moje;
szukaj Jego oblicza...


Cz sty 08, 2009 15:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
A ja myślę, że na głębsze rozmowy po prostu nie ma czasu. Ksiądz musi obskoczyć wiele mieszkań i gdyby teraz nawet w co piątym ktoś chciał głębiej porozmawiać, to ksiądz nie wyrobiłby się z terminem.

Dlatego uważam, że kolęda jest zbędna (kto ją w ogóle wprowadził?). 5min na każdą rodzinę, rach ciach, często jakiś datek i następny, i następny, i następny. Ot, rutyna.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Cz sty 08, 2009 16:24
Zobacz profil
Post 
kastor napisał(a):
a jak ktoś chce by kolęda stała się czymś więcej niż wizytą poborcy podatku kośielnego to warto położyć na stole Ewangelię. Może ksiądz lub jakiś domownik przeczyta fragment i będzie temat do rozmowy. Tak czy owak uważam, że Ewangelia na stole jest zaproszeniem do nieco głębszej rozmowy :).

Nie na każdego kapłana jest to metoda :)
Przez lata kilkudziesięciu kapłanów odwiedziło mój dom i bywało, że porozmawiał 15 minut a było, że "zasiedział" się 2 godziny (oczywiście specjalnie odwiedzał moje mieszkanie jako ostatnie).
Ale rok temu to był ewenement...kapłan juz niemal w progu zaczął modlitwę, pokropek, koperta i w drzwi...mąż usiłował podjąc jakąś rozmowe, zatrzymać, ale cała kolęda trwała 3-4 minuty.
Byłam trochę zszokowana....ale cóż...nic na siłę.


Cz sty 08, 2009 16:34
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post 
Ech, Alus, niestety to często prawda, jednak może cieszmy się, że był, pobłogosławił mieszkanie czy dom. Wyobraźmy sobie, że może się kiedyś zdarzyć, że i tego nie bedzie, ogólnie to nie doceniamy czesto roli księdza w Kościele, ale wyobraźmy sobie, że nagle ich nie ma, albo jest jakaś znikoma ilość. Nie ma Mszy sw., nie ma kto spowiadać... itp. Dziękujmy, że ich mamy, a nie tylko miauczymy, bo ciągle coś nam nie pasuje.

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


Cz sty 08, 2009 16:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Cytuj:
niestety to często prawda, jednak może cieszmy się, że był, pobłogosławił mieszkanie czy dom. Wyobraźmy sobie, że może się kiedyś zdarzyć, że i tego nie bedzie


Kiedyś nie było i było dobrze.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Cz sty 08, 2009 16:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post 
Nie pamietam takich czasów i w sumie nie wiem czy wtedy było z tym komus dobrze czy źle. Zresztą to musiało być baaardzo dawno, bo już troche żyje, a nie pamietam :D

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


Cz sty 08, 2009 17:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post 
Acha, i ne mam Alzheimera :P:D

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


Cz sty 08, 2009 17:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 18, 2004 15:45
Posty: 1883
Post 
Kolęda to nie tylko spotkanie wiernych z Pasterzami Parafii, to również poświęcenie mieszkania na cały nowy rok, aby Duch Boży w nim zamieszkał, aby wiara się utrzymywała i rosła, aby poszerzyć więź pomiędzy Kościołem, którym jest nie budynek, ale Pasterze i wierni, czyli my wszyscy. Kto tego nie rozumie, odbierze to tylko jako spotkanie towarzyskie...

_________________
Obrazek
"Przejmij mnie dreszczem Twojego Istnienia, dreszczem wiatru w dojrzałych kłosach..."
JP II


Cz sty 08, 2009 18:53
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Czyli jak nie było kolędy to Duch Święty nie odwiedzał mieszkań?

Proszę was, to czy DŚ odwiedza mieszkania czy nie raczej nie zależy od tego, że ksiądz do niego przyjdzie i zmówi modlitwę.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Cz sty 08, 2009 20:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 02, 2007 9:41
Posty: 1728
Post 
Cytuj:
Proszę was, to czy DŚ odwiedza mieszkania czy nie raczej nie zależy od tego, że ksiądz do niego przyjdzie i zmówi modlitwę.


Idąc takim tokiem rozumowania można by powiedziec, że w sumie do przeistoczenia tez nie są potrzebne żadne gesty czy formułki księdza.
Odwiedziny chorych i modlitwa też nie mają sensu w takim razie, bo co z tego, że przyjdzie ksiądz i się pomodli.
Proszę Cie, Mroczny, szafujesz takimi stwierdzeniami, jakbyś miał 100 procentowy dowód, że tak nie jest... no chyba, że masz :)

_________________
Za snem tęskniąc pisarz przytula butelkę,
Tak, jakby spirytus mógł mu dodać ducha.
Słowa - kiedyś wielkie - stały się niewielkie;
Choćby wykrzyczanych - mało kto dziś słucha.
/Jacek Kaczmarski/


Cz sty 08, 2009 22:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sty 08, 2009 9:15
Posty: 2
Post 
Cieszę się, że posypało się tyle wypowiedzi, prezentujących zwykle dwie opcje - za i przeciw samej kolędzie. Choć ani w jednych, ani w drugich nie znalazłem akceptacji moich pomysłów, to we wszystkich znalazłem racje nie do odrzucenia.

Nie było moją intencją narzekać na to, co jest (wbrew niektórym sugestiom), ale chcieć, by mogło być lepiej. No bo co by było, gdybyśmy tak całkiem okrzepli w poczuciu, że teraz tu już jest dobrze i pięknie?...

PS. Wczoraj właśnie miałem kolędę - tempo ekspresowe. Ksiądz był bardzo miły, ale wyraźnie ciążyło mu to rozproszenie (naprawdę współczuję mu tego "przerobu"). Pismo Święte - jak co roku - leżało na stole, ale kto by w takim pośpiechu do niego sięgał?


Pt sty 09, 2009 8:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54
Posty: 3956
Post 
Owieczka_in_black napisał(a):
Cytuj:
Proszę was, to czy DŚ odwiedza mieszkania czy nie raczej nie zależy od tego, że ksiądz do niego przyjdzie i zmówi modlitwę.


Idąc takim tokiem rozumowania można by powiedziec, że w sumie do przeistoczenia tez nie są potrzebne żadne gesty czy formułki księdza.
Odwiedziny chorych i modlitwa też nie mają sensu w takim razie, bo co z tego, że przyjdzie ksiądz i się pomodli.
Proszę Cie, Mroczny, szafujesz takimi stwierdzeniami, jakbyś miał 100 procentowy dowód, że tak nie jest... no chyba, że masz :)


A Ty masz dowód, że jest? Też nie masz.

Chodzi mi o to, że nie przyjęcie kolędy nie wyklucza zamieszkania DŚ w danym domu.

_________________
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln


Pt sty 09, 2009 10:39
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 16 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL