A PiS to nie miał czasem nie mieć szans na zwycięstwo?

Zauważmy, że rząd PIS-RP jest dla Johnnego99 "zwycięstwem". Najwyraźniej odebrał on już nowe instrukcje.

nadal proponuję zakład, ze wynik PIS w najbliższych wyborach parlamentarnych będzie gorszy niż wynik PIS w roku 2011 (29,89%) Johnny doskonale wie, ze tak właśnie będzie i dlatego zakładu nie chce przyjąć.

W katolickim portalu Niedziela.pl opublikowano tekst "Ubóstwo to nie dziadostwo" autorstwa abp. Michalika.

- Ubóstwo jest postawą duchową, której nie należy łączyć ani z nędzą, ani z abnegacją, ani z "dziadostwem". Bł. Jan Paweł II żył ubogo i był ubogi, nieprzywiązany do dóbr, ale musiał je otrzymać, żeby wybudować dom dla głodnych i bezdomnych w Rzymie. (...) Mam wrażenie, że medialny obraz papieża Franciszka jest trochę "kremówkowy", co może spłycać autentyzm jego przesłania. Umiłowanie ubóstwa, czyli dystans do dóbr materialnych, każdemu z nas się przyda, ale media komercyjno-ideologiczne próbują walczyć z rzekomo bogatym Kościołem przy pomocy papieża.

Jego zdaniem "negatywnie rozumiane bogactwo dotyczy przede wszystkim naszej mentalności". Abp Michalik twierdzi, że Kościół "musi dysponować pewnymi środkami materialnymi, aby móc realizować przykazanie miłości bliźniego". "Na pewno nie godzi się posługiwanie luksusem, skoro żyjemy z ofiar wiernych" - przypomina metropolita przemyski.

Według hierarchy "luksusem jednak dziś już nie jest ani sprawny samochód, ani komputer, bo to narzędzia pracy". "Luksusem dziś byłby np. koń, którego ksiądz pielęgnuje dla snobizmu.

http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,3496 ... _przy.html

A daniel wielebnego Flaszki nie jest luksusem?

Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamieniem. Tak myślałem.

Ktoś wrzucił tu ten celny wierszyk, ale został on usunięty, gdyż pojawiło się w nim pewne nazwisko. Teraz go nie ma, mam nadzieję, że wierszyk zatem pozostanie.

brzechwa-klechom Użytkownik anonimowy

Stoi przed państwem biskup polowy,
Ciężki, ogromny, człek mocnej głowy
Biskup trunkowy ...
Stoi i sapie, dyszy i dmucha,
Gorzała strasznie od niego bucha:
Buch - "aqua vitae"!
Uch - "aqua vitae"!
Puff - "aqua vitae"!
Uff - "aqua vitae"!
Już ledwo sapie, już ledwo zipie,
Lecz jeszcze wypić musi na stypie.
Wszyscy do niego dziś przepijali
Sam biedak nie wie, ile obalił.
(Tam pełno ludzi, każdy w ukłonie,
Całują szaty, całują dłonie,
I generalskie liżą lampasy,
Na takie gesty biskup jest łasy)
Najpierw wychylił likier z bananów
Piątkę lub szóstkę ruskich szampanów,
I znowu flaszka, O! Jaka wielka!
Potem 'popływał' znowu w bąbelkach
Wjechała w beczce Polska Dębowa
Biskup z zachwytu nie wyrzekł słowa
Ogórka przegryzał między flaszkami
Zjadł staropolski bigos z grzybkami
Tych porcji chyba zżarł ze czterdzieści,
Sam nie wiem, gdzie się w nim wszystko mieści.
I choćby przyszło tysiąc kleryków
I każdy przyniósłby po "sznapsiku"
Na końcu świata by je schowali,
On je wywącha, potem "obali".
Nagle - bee! Nagle - łee!
Wzdął się brzuch!
Biskup w ruch!
Najpierw tak smutno z goryczą i z żalem
Rzekł nasz duchowny "Apage"! gorzale.
Podniósł swe cielsko i ciągnie z mozołem,
Raz obok stołu, to znów pod stołem
I biegu przyspiesza, i gna jak szalony
(stał koniak na drodze, został wysuszony)
A dokąd to? dokąd? A dokąd? W WC!
(w jelitach, w żołądku, w przełyku go rżnie)
Po schodach, przez bufet, korytarz, przez hol
(a w głowie "jawohl, ich liebe alkohol")
Do taktu wciąż beka i charczy jak żul
W żołądku burczenie i głośne bul, bul
I gładko tak, lekko tak toczy się w dal,
Jak klecha, gdy z tacą wyrusza po szmal
Nie ciężki duchowny zziajany, zdyszany
Lecz kleryk przez księdza nagiego ścigany.
A skądże to, jakże to, czemu tak gna?
To bigos przez kichy ogórka tak pcha
Kapusty i grzybków nie mieści już brzuch
Te zaś "aqua vitae" wprawiła w ten ruch,
To wódka z żołądka ten bigos do góry
Przesyła przełykiem, który ma kształt rury
I wyżej, wciąż wyżej, i biskup się toczy,
A wóda te grzybki, kapustę wciąż tłoczy,
I słychać już tylko - "Od złego mnie zbaw"
Wywala przez usta, to, to paw to. to paw..
Aż wreszcie zwalił się pośród butelek
Bełkocąc: Gdzie jest mój actimelek

@Jajko uwazasz, ze ten paszkwil jest dowcipny? Chyba tylko dla pewnej grupy ludzi, ktora lubi rechotac z wad innych, swoich nie widzac.
Wnosi on moze cos MERYTORYCZNEGO do tematu? Raczej nie.

Przyslowia sa madroscia narodu, wiec ku nauce:

Uważam, że jest celny (a może nie jest?) i wpisuje się doskonale w dyskusję o zarzutach wobec Głódzia.

W wymyslone zarzuty owszem. Chyba nawet ty nie twierdzisz ze ten wierszyk to sama i swieta prawda o abpie Glodziu?

Odkąd to wierszyki satyryczne mówią samą i świętą prawdę o kimś? A wymyślonym zarzutem nie jest chyba, że arcypurpurat lubi sobie dobrze zjeść i wypić? Jego brzuszysko i twarz (żeby gorzej nie powiedzieć) opoja są tego najlepszym świadectwem.

Nie wiem co wy chcecie od Pana arcybiskupa Michalika.
To bardzo dobry arcypasterz, dba o majętnośc kurii. Parę lat temu wiejski proboszcz już emeryt (rzekomo ciężko chory na serce) niesłusznie Go oskarżył o to, ze ten chciał pieniędzy, których nie mniał bo ludzie na wsi już tyle nie dają. (Dają, dają bo mają dotacje z unii). Podobno proboszcz wpadł w furię i doznal zawalu serca jak arcybiskup powiedział, że pieniądze zawłaszczył sobie. Oczywiście, że to wyssane z palca bo wszędzie obowiązuje zasada co łaska.