Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 10:50



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 Ultrakatolicyzm czy bez ultra? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt maja 09, 2006 6:36
Posty: 93
Post Ultrakatolicyzm czy bez ultra?
Od niedawna jestem na forum, przyszedłem tu z nadzieją, że wzbogacę swoje doświadczenie w dyskusjach na tematy czysto religijne. Jednak po wymianie kilkudziesięciu już postów z uczestnikami, oraz prześledzeniu iluś-tam wątków odniosłem wrażenie, że najaktywniejsi uczestnicy tutaj, to niewierzący, a zarazem przeciwnicy Kościoła. Drugą grupę stanowią, nazwałbym ich głęboko wątpiący, którzy przychodzą tu, by szukać potwierdzenia własnych tez o błędach w Nauce Kościoła.

W związku z tym proszę teraz uczestników-katolików o ustosunkowanie się do moich poglądów, których na tym forum starałem się bronić, a które miałem już okazję streścić w tym zdaniu: Będąc katolikiem przyjmuję naukę Kościoła w 100%, traktując ją wybiórczo albo przestaję nim być albo idę prostą drogą do schizmy. Dla uproszczenia podam co to dla mnie znaczy między innymi: nie dla przerywania ciąży, nie dla współżycia poza małżeństwem, nie dla antykoncepcji, nie dla Komunii bez spowiedzi, itd.
No więc waszym zdaniem czy to ultrakatolicyzm czy po prostu katolicyzm.

Ateistów, apostatów, agnostyków, niewierzących i niechrześcijan proszę się nie wypowiadać w tym wątku.

_________________
Memento mori...


Pn maja 15, 2006 13:15
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post Re: Ultrakatolicyzm czy bez ultra?
pusţelnik napisał(a):
Od niedawna jestem na forum, przyszedłem tu z nadzieją, że wzbogacę swoje doświadczenie w dyskusjach na tematy czysto religijne. Jednak po wymianie kilkudziesięciu już postów z uczestnikami, oraz prześledzeniu iluś-tam wątków odniosłem wrażenie, że najaktywniejsi uczestnicy tutaj, to niewierzący, a zarazem przeciwnicy Kościoła. Drugą grupę stanowią, nazwałbym ich głęboko wątpiący, którzy przychodzą tu, by szukać potwierdzenia własnych tez o błędach w Nauce Kościoła.

Jest jeszcze trzecia grupa - katolicy z wygodnymi sobie zasadami i poglądami na ważne sprawy. Tych jest tutaj chyba najwięcej ;)

pusţelnik napisał(a):
No więc waszym zdaniem czy to ultrakatolicyzm czy po prostu katolicyzm.

Moim zdaniem to najczystszy katolicyzm :) Kościół naucza jasno i konkretnie. Katolik albo zasady przyjmuje, albo je odrzuca, tworząc tym samym swoją religię, która z katolicyzmem nie ma nic wspólnego. Niestety to coraz częstsza postawa. Ciekawe skąd się to bierze?

Wzbogacić swoje doświadczenie religijne można czytając wątki czysto refleksyjne, w których nie można się ustosunkowywać do wypowiedzi innych czy też wątki w dziale Duchowość, gdzie podejmowane są tematy dotyczące rozwoju duchowego, modlitwy itp. Niestety mało osób w nich pisze (w tym też ja - przyznaję). Chyba trudno nam dawać świadectwo o swoim doświadczaniu wiary, miłości Pana Boga. Trudno jest nam dzielić się z innymi swoim życiem Panem Bogiem. To tak na marginesie ;)

Pozdrawiam :)

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Pn maja 15, 2006 14:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
Posty: 3613
Post Re: Ultrakatolicyzm czy bez ultra?
pusţelnik napisał(a):
(...)
W związku z tym proszę teraz uczestników-katolików o ustosunkowanie się do moich poglądów, których na tym forum starałem się bronić, (...) Dla uproszczenia podam co to dla mnie znaczy między innymi: nie dla przerywania ciąży, nie dla współżycia poza małżeństwem, nie dla antykoncepcji, nie dla Komunii bez spowiedzi, itd.
No więc waszym zdaniem czy to ultrakatolicyzm czy po prostu katolicyzm.
(...)

Niestety jak wiesz język się zmienia, ewoluuje. Te same słowa znaczą dziś co innego niż wczoraj (np. kilkadziesiąt lat temu).

Wg obecnej terminologi standaryzowanej przez ludzi postępu, tolerancji i neutralności - jesteś ULTRA-katolikiem. Inaczej - zanikającą mniejszością . . .

_________________
Obrazek
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.


Pn maja 15, 2006 15:35
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Ultrakatolicyzm czy bez ultra?
pusţelnik napisał(a):
W związku z tym proszę teraz uczestników-katolików o ustosunkowanie się do moich poglądów, których na tym forum starałem się bronić, a które miałem już okazję streścić w tym zdaniu: Będąc katolikiem przyjmuję naukę Kościoła w 100%, traktując ją wybiórczo albo przestaję nim być albo idę prostą drogą do schizmy.


Formalnie chyba jestem katolikiem, więc pozwolę sobie wypowiedzieć się w tym wątku. Gdybyś pusţelniku zdecydował inaczej, zgadzam się na wycięcie mojego posta.

Dla mnie bycie 100% katolikiem (czy też bycie katolikiem, który przyjmuje naukę Kościoła w 100%) nie jest celem samym w sobie. Powiedziałbym, że przynależność do KK jest u mnie bardziej pochodną następująych czynników:
1. Przekonania, że istnieje Dobry Bóg.
2. Korzeni w KK, z których wyrosła moja wiara w Boga.
3. Nauczania KK, dzięki któremu mam wrażenie, że lepiej poznaję Boga niż gdybym miał to robić jedynie na własną rękę.

Oczywiście, że jest to wygodne podejście, ale w tym wypadku uważam, że cel uświęca środki. Ale każdy ma też prawo do własnej drogi, przecież idziemy na swój rachunek. Obyśmy na końcu wszyscy się spotkali :)
I nie obrażajcie się, gdy Ojciec przyjmie do swego domu także tych synów marnotrawnych ;-)


Pn maja 15, 2006 15:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44
Posty: 3436
Post 
Pustelniku, poruszyles bardzo wazna sprawe i w sumie w wielu watkach mozesz znalezc dyskusje na ten temat, gdzie wyraznie widac brak zrozumienia tego, ze katolicyzm to pelna akceptacja nauki Chrystusa, ktora Kosciol pielegnuje i przekazuje i przyjecie konsekwencji mojego wyboru. Nie moge uwazac sie za katolika, jesli odrzucam chocby najmniejsza czastke Ewangelii czy ktorekolwiek przykazanie, bo sie z nim nie zgadzam, bo jest ono dla mnie niewygodne. "Ktokolwiek przyklada reke do pluga, a wstecz sie oglada, nie nadaje sie do krolestwa Bozego" (Lk 9: 62)
Dla mnie te slowa Jezusa sa jednoznaczne: akceptuje wszystko albo nic. Jestem z Chrystusem albo przeciw Niemu, jestem czlonkiem Kosciola albo nie uwazam sie za takiego. I mimo, ze tak czesto upadam, to nie znaczy, ze odrzucam Kosciol, ze przestaje byc katolikiem. Na szczescie Chrystus zostawil mi droge powrotu.

Pod ponizszymi linkami poruszane byly juz niektore zagadnienia:
viewtopic.php?t=7238&highlight=herezja

_________________
Oto wyryłem cię na obu dłoniach.
***
W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.


Pn maja 15, 2006 15:42
Zobacz profil
Post 
Ja "broń Boże" nie chcę się wtrącać, mam tylko taką małą propozycję:
Wyrzućcie z kościoła wszystkich niestuprocentowych katolików, a skrozystają na tym 3 strony> 100% katolicy, neistuprocentowi katolicy i wreszcie wszyscy ci, któym KK leży na wątrobie ;-)

Istna pełnia szczęścia, dla WSZYSTKICH! Czy to nie genialne!?




pozdrawiam,
michał


Pn maja 15, 2006 21:14
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44
Posty: 3436
Post 
queer, najwiekszy grzesznik jest dzieckiem Bozym i 100% katolikiem, jesli tylko uznaje swoja grzesznosc i robi wszystko, by wrocac do Ojca najszybciej jak to mozliwe. Popelnienie grzechu nie powoduje tego, ze ktos przestaje byc katolikiem, tak jak nigdy syn marnotrawny nie przestal byc synem ojca. Bycie katolikiem, o czym ciagle sie mowi, pociaga konsekwencje, jesli je swiadomie odrzucam, to wybacz, ale nie mam nic wspolnego z katolicyzmem.

_________________
Oto wyryłem cię na obu dłoniach.
***
W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.


Pn maja 15, 2006 21:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 10:49
Posty: 453
Post 
pedziwiatr napisał(a):
queer, najwiekszy grzesznik jest dzieckiem Bozym i 100% katolikiem, jesli tylko uznaje swoja grzesznosc i robi wszystko, by wrocac do Ojca najszybciej jak to mozliwe.

Chodzilo chyba o ludzi ktorzy grzeszac z punktu widzenia katolickiego nie grzesza z punktu widzenia tego co wyznaja, wiec i szczerze zalowac nie moga.


Pn maja 15, 2006 22:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:31
Posty: 555
Post Re: Ultrakatolicyzm czy bez ultra?
pusţelnik napisał(a):
Od niedawna jestem na forum, przyszedłem tu z nadzieją, że wzbogacę swoje doświadczenie w dyskusjach na tematy czysto religijne. Jednak po wymianie kilkudziesięciu już postów z uczestnikami, oraz prześledzeniu iluś-tam wątków odniosłem wrażenie, że najaktywniejsi uczestnicy tutaj, to niewierzący, a zarazem przeciwnicy Kościoła. Drugą grupę stanowią, nazwałbym ich głęboko wątpiący, którzy przychodzą tu, by szukać potwierdzenia własnych tez o błędach w Nauce Kościoła.

W związku z tym proszę teraz uczestników-katolików o ustosunkowanie się do moich poglądów, których na tym forum starałem się bronić, a które miałem już okazję streścić w tym zdaniu: Będąc katolikiem przyjmuję naukę Kościoła w 100%, traktując ją wybiórczo albo przestaję nim być albo idę prostą drogą do schizmy. Dla uproszczenia podam co to dla mnie znaczy między innymi: nie dla przerywania ciąży, nie dla współżycia poza małżeństwem, nie dla antykoncepcji, nie dla Komunii bez spowiedzi, itd.
No więc waszym zdaniem czy to ultrakatolicyzm czy po prostu katolicyzm.

Ateistów, apostatów, agnostyków, niewierzących i niechrześcijan proszę się nie wypowiadać w tym wątku.


Jesteś katolikiem.

Mnie się marzy być "betonowym katolikiem". Z Bożą pomoca, jeśli taka będzie jego wola, może uda mi się to osiągnąć.


Wt maja 16, 2006 8:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 09, 2006 6:36
Posty: 93
Post Re: Ultrakatolicyzm czy bez ultra?
rozalka napisał(a):
Wzbogacić swoje doświadczenie religijne można czytając wątki czysto refleksyjne, w których nie można się ustosunkowywać do wypowiedzi innych czy też wątki w dziale Duchowość, gdzie podejmowane są tematy dotyczące rozwoju duchowego, modlitwy itp. Niestety mało osób w nich pisze (w tym też ja - przyznaję).

Może obrałem niewłaściwy sposób korzystania z tego forum, gdyż wybierałem Zobacz posty od ostatniej wizyty, a najbardziej aktywne są widocznie wątki z pogranicza wiary-antywiary...
rozalka napisał(a):
Chyba trudno nam dawać świadectwo o swoim doświadczaniu wiary, miłości Pana Boga. Trudno jest nam dzielić się z innymi swoim życiem Panem Bogiem. To tak na marginesie ;)

Hmm, coś w tym jest. Zacząłem się zastanawiać czy aby nie jest tak, że szczęśliwi milczą, a najaktywniejsi są frustraci, dlatego nic dobrego się z tych wątków nie wyczyta.
Inna część głęboko wierzących unika być może tematów wrogich Kościołowi, w myśl zasady "Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozory zła" (1Tes5). Mają rację.

_________________
Memento mori...


Wt maja 16, 2006 8:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 09, 2006 6:36
Posty: 93
Post Re: Ultrakatolicyzm czy bez ultra?
Stanisław Adam napisał(a):
Wg obecnej terminologi standaryzowanej przez ludzi postępu, tolerancji i neutralności - jesteś ULTRA-katolikiem.

Rzeczywiście tak jest, według fanatycznych wyznawców Poprawności Politycznej jestem ultra-katolikiem. Nie chcę jednak mówić językiem PP, bo to przeminie, ale Kościoła, który przetrwał już dwa tysiąclecia i będzie trwał dalej, "a bramy piekielne go nie przemogą".
Swoją drogą, jak przy takim przesunięciu pojęć PP-owcy nazywają tradycjonalistów?

_________________
Memento mori...


Wt maja 16, 2006 8:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 09, 2006 6:36
Posty: 93
Post Re: Ultrakatolicyzm czy bez ultra?
SweetChild napisał(a):
Powiedziałbym, że przynależność do KK jest u mnie bardziej pochodną następująych czynników:
1. Przekonania, że istnieje Dobry Bóg.
2. Korzeni w KK, z których wyrosła moja wiara w Boga.
3. Nauczania KK, dzięki któremu mam wrażenie, że lepiej poznaję Boga niż gdybym miał to robić jedynie na własną rękę.

Gdyby pochodna została tu użyta jako pojęcie matematyczne, niewiele Ci zostaje... A na poważnie, czy w Twoim podejściu jest miejsce na Przykazania?

SweetChild napisał(a):
Oczywiście, że jest to wygodne podejście, ale w tym wypadku uważam, że cel uświęca środki. Ale każdy ma też prawo do własnej drogi, przecież idziemy na swój rachunek. Obyśmy na końcu wszyscy się spotkali :)

Czy nie jest tak, że Droga jest jedna? "Ja jestem drogą i prawdą, i życiem". Ale oczywiście wiele osób i to tłumaczy na swój sposób.

SweetChild napisał(a):
I nie obrażajcie się, gdy Ojciec przyjmie do swego domu także tych synów marnotrawnych ;-)

Czy nie lepiej już teraz powiedzieć "Ojcze, zgrzeszyłem przeciwko Tobie?", zamiast czekać do ostatniej chwili? :)

_________________
Memento mori...


Wt maja 16, 2006 8:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 09, 2006 6:36
Posty: 93
Post Re: Ultrakatolicyzm czy bez ultra?
iduodu napisał(a):
Mnie się marzy być "betonowym katolikiem". Z Bożą pomoca, jeśli taka będzie jego wola, może uda mi się to osiągnąć.

Mógłbym Cię prosić o rozwinięcie tej myśli?

_________________
Memento mori...


Wt maja 16, 2006 8:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:31
Posty: 555
Post 
Bez żadnych wątpliwości natury religijnej czy moralnej, całkowicie ufającym Panu i tylko Jemu. Żyjącym przez Niego i dla Niego z pełną tego faktu świadomością.


Wt maja 16, 2006 8:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 09, 2006 6:36
Posty: 93
Post 
pedziwiatr napisał(a):
I mimo, ze tak czesto upadam, to nie znaczy, ze odrzucam Kosciol, ze przestaje byc katolikiem. Na szczescie Chrystus zostawil mi droge powrotu.

Zgadzam się, upadki dotyczą nas wszystkich. Jestem grzeszny, ale uważam się za katolika. Chodziło mi raczej o postawę pychy, świadomie szukającą usprawiedliwienia dla swoich uczynków za pomocą własnego, jakże ograniczonego rozumu i odrzucającą niewygodne elementy Nauczania Kościoła. Dla przykładu dogmaty, które takie osoby skore są poddawać krytyce, formułowane nieraz były przez kilka stuleci i mają głębokie zakorzenienie i uzasadnienie w Piśmie.

pedziwiatr napisał(a):
Pod ponizszymi linkami poruszane byly juz niektore zagadnienia:
viewtopic.php?t=7238&highlight=herezja

Dziękuję. Już przeglądam :)

_________________
Memento mori...


Wt maja 16, 2006 9:02
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL