Na jakim etapie można przerwać rozwój człowieka?
Autor |
Wiadomość |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Jak podaje wikipedia :
Zabójstwo - świadome, zamierzone zachowanie skutkujące śmiercią innej osoby. [ pogrubienie moje ] .
I właśnie o to pogrubienie chodzi .
Zabójstwo/morderstwo to przerwanie egzystencji osoby [ czyli bytu samoświadomego ] .
Płód zaś takowym nie jest .
Dopiero aspiruje do tego miana .
_________________ -p => [ p => q ]
|
Pt sie 15, 2008 19:27 |
|
|
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
danbog napisał(a): Jak podaje wikipedia :
Zabójstwo - świadome, zamierzone zachowanie skutkujące śmiercią innej osoby. [ pogrubienie moje ] .
I właśnie o to pogrubienie chodzi . Zabójstwo/morderstwo to przerwanie egzystencji osoby [ czyli bytu samoświadomego ] . Płód zaś takowym nie jest . Dopiero aspiruje do tego miana .
Np. osoby ludzkiej w pierszym środkowym lub ostatnim etapie rozwoju.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Pt sie 15, 2008 19:41 |
|
 |
niewierny
Dołączył(a): Wt cze 17, 2008 19:59 Posty: 224
|
Seweryn napisał(a): Jeśli dopuszczasz przerwanie rozwoju człowieka kilka tygodni po zapłodnieniu , to tak jakbyś dopuszczał przerwanie rozwoju człowieka kilka lub kilkanaście lat po zapłodnieniu?
Wtedy to już by było zabójstwo. Wiesz, dla mnie jest różnica między płodem a człowiekiem.
_________________ Szansa, że wierzący ma racje 1/nieskończoność
Więcej w viewtopic.php?t=16963
|
Pt sie 15, 2008 20:41 |
|
|
|
 |
niewierny
Dołączył(a): Wt cze 17, 2008 19:59 Posty: 224
|
Seweryn napisał(a): Np. osoby ludzkiej w pierszym środkowym lub ostatnim etapie rozwoju.
Jak dla ciebie zygota to osoba, to o czym tu w ogóle dyskutować...
_________________ Szansa, że wierzący ma racje 1/nieskończoność
Więcej w viewtopic.php?t=16963
|
Pt sie 15, 2008 20:43 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
niewierny napisał(a): Seweryn napisał(a): Jeśli dopuszczasz przerwanie rozwoju człowieka kilka tygodni po zapłodnieniu , to tak jakbyś dopuszczał przerwanie rozwoju człowieka kilka lub kilkanaście lat po zapłodnieniu?
Wtedy to już by było zabójstwo. Wiesz, dla mnie jest różnica między płodem a człowiekiem.
Dla mnie też jest różnica. Etap płodowy to początkowy etap rozwoju człowieka, a starość to końcowy etap rozwoju człowieka.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Pt sie 15, 2008 20:45 |
|
|
|
 |
niewierny
Dołączył(a): Wt cze 17, 2008 19:59 Posty: 224
|
Seweryn, ja swojego zdania nie zmienie, płód to część matki i ona ma prawo o nim decydować.
_________________ Szansa, że wierzący ma racje 1/nieskończoność
Więcej w viewtopic.php?t=16963
|
So sie 16, 2008 9:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Podobnie moje zdanie jest jasne. Jak wyraziłem się w innym wątku, wg mnie i znacznej częsci lduzi świata nauki, zygota człowiekiem nie jest. O człowieku jest mowa wtedy, gdy kształtuje się ośrodkowy układ nerwowy. Zanim to się stanie, nie ma człowieka, jest tylko zlepej komórek, o którym już ktoś wspomniał. Oczywiście wg innych wczesna aborcja zygoty to "morderstwo człowieka", ale niewiele mnie obchodzi takie zdanie, bo mam swoje i uważam, że jest słuszne. Niech inni sobie nazywają zygotę "człowiekiem", dla mnie to jest dopiero materiał na człowieka, coś z czego człowiek może się ukształtować, ale póki jest zygotą, póki ciąża jest w bardzo wczesnym stadium, o człowieku mowy być nie może i nie ma i tak samo o rzekomym "morderstwie ludzi" wmawianym przez niektóre tutaj osoby, mowy być nie może. Takie jest moje zdanie, które opieram o zdaniu wielu naukowców, jak również moich własnych przemyśleń.
|
So sie 16, 2008 10:49 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
optymista napisał(a): Podobnie moje zdanie jest jasne. Jak wyraziłem się w innym wątku, wg mnie i znacznej częsci lduzi świata nauki, zygota człowiekiem nie jest.
nas szczęście według biologów jest ludzka zygota człowiekiem...
|
So sie 16, 2008 19:34 |
|
 |
Karol18
Dołączył(a): Pt cze 27, 2008 10:36 Posty: 84
|
Mógłbym to samo powiedzieć, jednak zacytuję pewien artykuł;
Cytuj: Można spotkać się też z opinią, że zygota nie ma ciała. U osoby, która tak twierdzi prawdziwe zdumienie może wywołać informacja, że przecież zygota jest ciałem. Każda komórka ciała ciężarnej kobiety łącznie z zarodkiem to jak sam termin wskazuje ludzkie ciało. W dodatku mamy tu do czynienia z dwoma osobnymi ludzkimi ciałami, jako, że zarodek posiada swój własny kod genetyczny.
Podstawowa wiedza z zakresu biologii i zdrowy rozsądek podpowiadają, że zygota nie stanowi niezidentyfikowanej substancji. Jest to po pierwsze ciało, po drugie ludzkie ciało. Warto w dyskusji o aborcji uświadamiać naszym interlokutorom ten podstawowy fakt. Odwoływanie się do życia ludzkiego czy też stwierdzenie, że od momentu poczęcia przenika je wewnętrzna celowość do stania się pełnym człowiekiem choć niezwykle trafne przestaje powoli sprawiać większe wrażenie. Zaprezentowany powyżej sposób patrzenia na nową ludzką istotę wzmaga moralne wątpliwości, stąd opór przed przyjęciem takiej perspektywy w postrzeganiu początków ludzkiego życia. Zwolennikom aborcji wygodniej jest przyjąć techniczną nomenklaturę, bo ta usypia sumienie i pozwala na łatwą i wygodną dehumanizację płodu.
Nierzadko konfrontowani jesteśmy ze swoistą antropologią, która każe nam ustalać różnicę pomiędzy zarodkami a wysokorozwiniętymi zwierzętami. Szczególna pozycja człowieka w świecie przyrody jest poddawana w wątpliwość i traktowana jako czysto religijny postulat. W celu obrony swojego stanowiska dokonuje się aksjologicznego zrównania człowieka ze zwierzętami.
Jak widać nie ma zasady, której nie można by podważyć, jeśli chce się pozostać przy swoim zdaniu. Nie oszczędza się wtedy nawet założenia na którym bazuje cała moralność. Personalistycznie zorientowana filozofia chrześcijańska podpowiada, że człowiek jest wartością obiektywną i absolutną. W drabinie bytów przygodnych zajmuje miejsce najwyższe. Dlatego gdy płonie dom ratuje się przede wszystkim człowieka. Dyskusja z kimś kto kwestionuje ten oczywisty fakt jest bezcelowa. Należy wtedy raczej uświadomić adwersarzowi, że jego podejście nie ma żadnego praktycznego znaczenia.
W debacie na temat przerywania ciąży kluczowym pojęciem jest pojęcie człowieczeństwa. Manipuluje się tym słowem poprzez zredukowanie człowieka do jego mózgu. Tok rozumowania jest w tym przypadku następujący: Skoro w medycynie śmierć mózgu jest podstawą do stwierdzenia zgonu wobec tego moment powstania tego organu należy utożsamić z początkiem osoby ludzkiej. Krótko mówiąc czas trwania człowieczeństwa jest zbieżny z czasem życia mózgu. Ten argument przekonuje bardzo wiele osób, warto mu się wobec tego przyjrzeć nieco bliżej.
Na początek dobrze jest zauważyć, że człowiek nie składa się z części ludzkich i nie-ludzkich. Osoba stanowi substancjalną całość. Dlatego właśnie nietykalność, jaką zapewnia nam konstytucja dotyczy całego naszego ciała, a nie tylko naszych mózgów. Mam prawo zgłosić się na policję gdy ktoś złamie mi rękę albo nogę, a nie tylko wtedy gdy uszkodzi mój mózg. Ochronie podlega całe ludzkie ciało, które jak wiadomo istnieje i rozwija się od momentu poczęcia. Po śmierci mózgu wolno użyć narządów do transplantacji. W przeciwnym wypadku uległyby zniszczeniu. Nie uprawnia nas to jednak do wysnucia wniosku, że wolno zniszczyć sobie zdrowe, rozwijające się ludzkie ciało tylko dlatego, że komuś przeszkadza.
Nie należy sądzić, że osoby, które upatrują początków bytu ludzkiego w początkach rozwoju układu nerwowego ustaliły jakąś ostateczną i nieprzekraczalną linię demarkacyjną. Negocjacje w tej sprawie cały czas trwają i zmierzają w kierunku liberalizacji ustawy antyaborcyjnej. Ludzie o lewicowej orientacji światopoglądowej wcale zresztą nie kryją takich zamierzeń.
Rozmawiałem z osobami, które otwarcie snuły refleksje na temat tego, czy nie byłoby lepiej, gdyby za początek człowieczeństwa uznać na przykład momentu pojawienia się świadomości albo samoświadomości. No bo czy mózg jej pozbawiony jest jeszcze ludzkich mózgiem? Często przecież słyszy się porównywanie osób w stanie śpiączki do rośliny. Nie bez znaczenia jest fakt, że te analizy nie mają czysto teoretycznego charakteru. Istnieje realne społeczne zapotrzebowanie na takie rozważania, a popyt będzie rósł proporcjonalnie do stopnia oswojenia z tym, że niszczy się coraz bardziej zaawansowane w rozwoju ludzkie ciało.
|
So sie 16, 2008 21:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Idiota napisał(a): optymista napisał(a): Podobnie moje zdanie jest jasne. Jak wyraziłem się w innym wątku, wg mnie i znacznej częsci lduzi świata nauki, zygota człowiekiem nie jest. nas szczęście według biologów jest ludzka zygota człowiekiem...
nieprawda, ludzie nauki są w tej kwestii podzieleni. Jak dotąd z ust naukowców slyszałem więcej opinii, że nie jest czlowiekiem, niż że jest. Większość naukowców mówi, że o człowieku jest mowa dopiero wtedy, gdy wykształci się układ nerwowy. Póki tak się nie stanie, nie ma człowieka, a jedynie zlepek komórek. Nawet bez opini naukowców trudno by mi było nazwać ledwo co zapłodnioną komórkę jajową "człowiekiem", a jej unicestwienie "morderstwem osoby". Ale wiadomo każdy ma swoje zdanie, a ja już swoje wyraziłem i będę się go trzymał, tym bardziej, że argumenty ze strony przeciwnej mnie kompletnie nie przekonują.
pzdr
|
So sie 16, 2008 23:27 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
No napisał(a): egzekucja(kara śmierci), eutanazja, aborcja, samoobrona, nieumyślne spowodowanie śmierci i pewnie o czymś jeszcze zapomniałem... whistle napisał(a): Skąd to wiesz?
Tak mówi np. Biblia (poza eutanazją).
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
N sie 17, 2008 0:09 |
|
 |
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
optymista napisał(a): Podobnie moje zdanie jest jasne. Jak wyraziłem się w innym wątku, wg mnie i znacznej częsci lduzi świata nauki, zygota człowiekiem nie jest. O człowieku jest mowa wtedy, gdy kształtuje się ośrodkowy układ nerwowy. Zanim to się stanie, nie ma człowieka, jest tylko zlepej komórek, o którym już ktoś wspomniał. Oczywiście wg innych wczesna aborcja zygoty to "morderstwo człowieka", ale niewiele mnie obchodzi takie zdanie, bo mam swoje i uważam, że jest słuszne. Niech inni sobie nazywają zygotę "człowiekiem", dla mnie to jest dopiero materiał na człowieka, coś z czego człowiek może się ukształtować, ale póki jest zygotą, póki ciąża jest w bardzo wczesnym stadium, o człowieku mowy być nie może i nie ma i tak samo o rzekomym "morderstwie ludzi" wmawianym przez niektóre tutaj osoby, mowy być nie może. Takie jest moje zdanie, które opieram o zdaniu wielu naukowców, jak również moich własnych przemyśleń.
Pytanie brzmi: na jakim etapie można przerwać rozwój człowieka ,więc jesli mówisz że na początkowym, to ja się pytam co cię powstrzyma do przerwania rozwoju człowieka na etapie dojrzewania lub starości?
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
N sie 17, 2008 9:53 |
|
 |
whistle
Dołączył(a): N wrz 24, 2006 12:43 Posty: 275 Lokalizacja: Imielin
|
Wiesz co optymista.
Jak byłem zlepkiem komórek to lekarze powiedzieli mojej mamie żeby mnie usunęła bo inaczej sama umrze. Jak widać żyję. I z całym szacunkiem ale mam gdzieś twoje bzdety. Nie ważne jest czy nazwałbyś mnie wtedy zlepkiem czy człowiekiem.. Dla niej byłem człowiekiem, więc dzięki temu żyję. Dzięki Bogu, że nie było tam Ciebie, bo wtedy mógłbym nie przeżyć!
_________________ "ktokolwiek nas spotyka od Niego przychodzi
tak dokładnie zwyczajny że nie wiemy o tym.."
|
N sie 17, 2008 10:22 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie byłeś wtedy człowiekiem, byłeś materiałem na człowieka, jak my wszyscy. Człowiekiem jesteś teraz i to z obecnej perspektywy swojego rozwoju oburzasz się na moje zdanie, nie z perspektywy pozbawionej układu nerwowego zygoty, którą byłeś. Lekarze radzili twojej mamie to co było słuszne, a ona sama dokonała wyboru. Ciąża przetrwała to się cieszysz, ale skoro lekarze radzili ją przerwać tzn, że było powazne zagrożenie życie (a normalne jest to, że się ratuje życie rozwiniętego człowieka, niż zygoty), a mogło się też skończyć tak, że nie przetrwałaby ani ciąża, ani matka. I wiele jest takich przypadków, kiedy kobieta podejmuje inną decyzję niż radzą jej lekarze, więc nie opisuj swojego przykładu jak jakieś wyroczni i bezwzględnej słuszności, bo mogę ci podać masę przypadków potwierdzających słuszność mojego poglądu na aborcję, a nie twojego. I nie życzę sobie, abyś łączył moje przekonania z twoim życiem i twoją matką w ówczesnej ciąży. Ja ani do ciebie ani do niej nic nie mam i nawet jakbym wtedy był to co? Co ja miałbym decydować o ciązy twojej matki? Wyboraźnia ci za daleko poszła 
|
Cz sie 21, 2008 10:13 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Seweryn napisał(a): optymista napisał(a): Podobnie moje zdanie jest jasne. Jak wyraziłem się w innym wątku, wg mnie i znacznej częsci lduzi świata nauki, zygota człowiekiem nie jest. O człowieku jest mowa wtedy, gdy kształtuje się ośrodkowy układ nerwowy. Zanim to się stanie, nie ma człowieka, jest tylko zlepej komórek, o którym już ktoś wspomniał. Oczywiście wg innych wczesna aborcja zygoty to "morderstwo człowieka", ale niewiele mnie obchodzi takie zdanie, bo mam swoje i uważam, że jest słuszne. Niech inni sobie nazywają zygotę "człowiekiem", dla mnie to jest dopiero materiał na człowieka, coś z czego człowiek może się ukształtować, ale póki jest zygotą, póki ciąża jest w bardzo wczesnym stadium, o człowieku mowy być nie może i nie ma i tak samo o rzekomym "morderstwie ludzi" wmawianym przez niektóre tutaj osoby, mowy być nie może. Takie jest moje zdanie, które opieram o zdaniu wielu naukowców, jak również moich własnych przemyśleń. Pytanie brzmi: na jakim etapie można przerwać rozwój człowieka ,więc jesli mówisz że na początkowym, to ja się pytam co cię powstrzyma do przerwania rozwoju człowieka na etapie dojrzewania lub starości?
Pytanie ignoranckie i opluwające mój pogląd na sprawę, a zdaje się, że dosyć jasne go wyłożyłem.
Jeżeli wydaje ci się, że naturalną konsekwecnją mojego poglądu zgadzającego się na aborcje zygoty, jest pogląd zgadzający się z uśmiercaniem już dorosłych ludzi, to się głęboko mylisz. Co mnie powstrzyma? Humanizm, etyka, moralność, światopogląd. To, że akcetpuję aborcję na bardzo wczesnym stadium rozwoju płodu, nie zonacza, że zaraz się zgadzam na zabijanie ludzi w każdym wieku (a to mi bezczelnie i bezpodstawnie zasugerowałeś). To powinno ci wystarczyć za moją odpowiedź.
|
Cz sie 21, 2008 10:17 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|