Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 12:12



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 204 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 14  Następna strona
 Czy cel uświęca środki? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
To, co prezentujesz sobą, to mędrkowanie. Myślę, że gdybyś musiał stanąć wobec sytuacji, gdy nie miałbyś nic do zjedzenia ani żadnych perspektyw na posiłek - nie byłbyś taki mądry.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Pn maja 02, 2005 15:34
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37
Posty: 820
Post 
W sumie można przyjąć, że wątek się urwał - porozumienie nie zostało osiągniete.
Ziobro Adama panicznie ucieka przed tematem i życzę mu szczerze by nie miał nigdy takich dylematów.
Pozostali w większości przyjęli taktykę - i słusznie - że modlitwa ich uchroni przed taką sytuacją, a jak już nie, to i tak co zrobią to będzie dobre - no bo dobre i już.
A ja se mogę spokojnie pójść spaćku.


Pn maja 02, 2005 22:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 13:14
Posty: 671
Post 
ToMu napisał(a):
To, co prezentujesz sobą, to mędrkowanie. Myślę, że gdybyś musiał stanąć wobec sytuacji, gdy nie miałbyś nic do zjedzenia ani żadnych perspektyw na posiłek - nie byłbyś taki mądry.

Co by było gdyby ...
- były inteligentne grzyby
- były gadające ryby
- itp

Rozpatrujemy konkretne przypadki czy raczej zajmujemy się problemem w sensie ogólnym ? Jeśli konkretny przypadek, to proszę podać więcej danych:
- wiek
- płeć
- stan zdrowia
- stan cywilny
- ostatnie miejsce zatrudnienia
- miejsce zamieszkania
- wykształcenie
- zdolności, umiejętności
- znane języki
- ilość osób na utrzymaniu
- pomoc oferowana i otrzymana od ośrodków pomocy społecznej, kościołów
- oferty pracy otrzymane z urzędu pracy
- uzależnienia (alkohol, narkotyki)
- inne

Kiedy będę miał powyższe dane, wtedy mogę się zająć indywidualnym przypadkiem i rozstrzygnąć - miał wybór, czy go nie miał, zanim ukradł.

Jednak nawet wtedy nie podejmuję się rozgrzeszenia takiego czynu, bo nie mam wglądu w ludzie sumienie. To może tylko Bóg, który dał człowiekowi przykazanie: nie będziesz kradł.

Osobiście zawsze będę żywił więcej szacunku do żebraka, niż do złodzieja.

_________________
Always Look on the Bright Side of Life


Śr maja 04, 2005 9:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 13:14
Posty: 671
Post 
Xenotym napisał(a):
Ziobro Adama panicznie ucieka przed tematem i życzę mu szczerze by nie miał nigdy takich dylematów.

I wzajemnie.
Co do uciekania od tematu, w moim przekonaniu, czyjś indywidualny przypadek nie jest żadnym tematem, bo to sprawa między np. osobą która dopuściła się kradzieży, a Bogiem.
Jezus jest najlepszym przykładem jak mamy postępować - piętnujmy czyn, a nigdy człowieka.

_________________
Always Look on the Bright Side of Life


Śr maja 04, 2005 9:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37
Posty: 820
Post 
Wybacz Adamie, ale pogubiłem się ździebko. Wypisujesz w liście do do TuMu szereg cech, namiarów, danych jakich wymagasz by dany wypadek rozpatrzć , a potem w liście do mnie cóś takiego:
ziobro Adama napisał(a):
Co do uciekania od tematu, w moim przekonaniu, czyjś indywidualny przypadek nie jest żadnym tematem,

Może odrobina konsekwencji :)


Śr maja 04, 2005 12:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 13:14
Posty: 671
Post 
Xenotym napisał(a):
Wybacz Adamie, ale pogubiłem się ździebko. Wypisujesz w liście do do TuMu szereg cech, namiarów, danych jakich wymagasz by dany wypadek rozpatrzć , a potem w liście do mnie cóś takiego:
ziobro Adama napisał(a):
Co do uciekania od tematu, w moim przekonaniu, czyjś indywidualny przypadek nie jest żadnym tematem,

Może odrobina konsekwencji :)

Nie zauważasz konsekwencji, być może dlatego, że nie chcesz.
Rozdzieliłem dwie rzeczy - ocenę, czy człowiek, który np. ukradł coś, miał inne wyjście z punktu widzenia prawa karnego i czy mógł tak zrobić z punktu widzenia prawa Bożego.
Nie udawaj, że tego nie dostrzegasz, bo stracę cierpliwość :-D

_________________
Always Look on the Bright Side of Life


Śr maja 04, 2005 13:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37
Posty: 820
Post 
ziobro Adama napisał(a):
Nie udawaj, że tego nie dostrzegasz, bo stracę cierpliwość :-D
Po co te nerwy? ... jakby powiedział "mój idol" A. Lepper :)
A do rzeczy. Piszesz, cytuję
ziobro Adama napisał(a):
Rozdzieliłem dwie rzeczy - ocenę, czy człowiek, który np. ukradł coś, miał inne wyjście z punktu widzenia prawa karnego i czy mógł tak zrobić z punktu widzenia prawa Bożego.

Jeśli dobrze zrozumiałem :glupek2: ...to kradzież z punktu widzenia prawa karnego oznacza dla Ciebie "nie kradnę, bo nie chcę iść do ciupy", natomiast kradzież z punkt widzenia prawa Bożego - "nie kradnę, bo nie chcę iść do piekła'. Skoryguj mnie jeśli się mylę. Otóż ja nie kradnę ponieważ: tak mnie wychowano, że nie chcę zagarniać, czegoś co nie jest moje gdyż wiem, że dla kogoś może mieć to wartość. bo nie chcę kogoś krzywdzić. Myślę, że jest to bliskie Twojej definicji kradzieży z punktu widzenia religii ... nie czyń drugiemu co Tobie niemiłe .. np.

Problem w tym, że często się nie da i nawet w tym zakresie trzeba dokonać wyboru. NIESTETY


Śr maja 04, 2005 16:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 13:14
Posty: 671
Post 
Xenotym napisał(a):
Problem w tym, że często się nie da i nawet w tym zakresie trzeba dokonać wyboru. NIESTETY

No to wytłumacz mi, jak chłopu na miedzy:
- czego "się nie da" oraz
- dlaczego "się nie da"

Czy Boże przykazania można w pewnych okolicznościach "odłożyć do szafy" ? Jesli tak, to wskaż mi źródło, skąd czerpiesz taką wiedzę.
Też chciałbym wiedzieć kiedy "się da", a kiedy "się nie da" stosować do Bożych przykazań.

_________________
Always Look on the Bright Side of Life


Cz maja 05, 2005 7:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37
Posty: 820
Post 
ziobro Adama napisał(a):
No to wytłumacz mi, jak chłopu na miedzy:
- czego "się nie da" oraz
- dlaczego "się nie da"

Adamie, temat jest "czy cel uświeca środki". Wszystkie poprzednie przykłady odrzuciłeś, więc po co mam wymyślać nowe? Odrzuciłeś nawet te historyczne z okresu wojny (mój i asienkki). Bardzo szczęśliwym musisz być człowiekiem skoro nigdy życie nie zmusiło Cię do wyboru.
A, może trochę przymykasz oko na rzeczywistość?
ziobro Adama napisał(a):
Czy Boże przykazania można w pewnych okolicznościach "odłożyć do szafy" ?

A może zwyczajnie należy je interpretować i szukać rozwiązań możliwie mniej złych, więc lepszych, choć niekoniecznie idealnych.
ziobro Adama napisał(a):
Jesli tak, to wskaż mi źródło, skąd czerpiesz taką wiedzę.

Źródło to obserwacje... wystarczy wyjść na ulicę.
ziobro Adama napisał(a):
Też chciałbym wiedzieć kiedy "się da", a kiedy "się nie da" stosować do Bożych przykazań.

W sensie ogólnym zgadzam się z Tobą. W sensie ogólnym, nie byłoby zła. Skoro nie byłoby zła, więc i dziecko byłoby syte, więc po co wtedy kraść? Tak by być mogło, ale czy tak jest?


Cz maja 05, 2005 15:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41
Posty: 4103
Post 
Xenotym napisał(a):
Z przjemnocią podyskutuję z Tobą w tym temacie, bo jako jedyna (chyba jedyna - już nie pamiętam) zrozumiałaś z sens pytania. Nie jestem dziś specjalnie w formie, żeby się produkować w jakiś sensowny sposób, więc może zostawmy to na chwilę..... mamy wszak dłuuuuuugi weekend. Niech się inni męczą :)

Czy ta chwila już minęła? :D ;)
A tak poważnie - moim zdaniem cel nie powinien uświęcać środków....
Niektórzy mogą uważać, że "małym złem" - np. kłamstwem - można zrobić wiele dobrego i w ten sposób można usprawiedliwić siebie samego - moje własne czyny, wybory, decyzje...
Dobry cel powinien "uświęcać" dobre środki (tylko czy one potrzebują uświęcenia? ;) ), bądź także środki - moralnie obojętne.

Nutka napisał(a):
Myślę że nawet najszlahetniejszy cel nie sprawi że zły czyn stanie się dobrym.


Też tak uważam...

Xenotym napisał(a):
ziobro Adama napisał(a):

Czy Boże przykazania można w pewnych okolicznościach "odłożyć do szafy" ?


A może zwyczajnie należy je interpretować i szukać rozwiązań możliwie mniej złych, więc lepszych, choć niekoniecznie idealnych.


Zwyczajnie - to znaczy jak? ;)
A może najlepiej szukać rozwiązań... właśnie jak najbardziej idealnych?
Nie łamiąc i nie naginając przykazań?
Rozwiązanie złe czy też 'mniej złe' - nie będzie do końca dobre, tak mi się przynajmniej wydaje...

_________________
Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.


Cz maja 05, 2005 17:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37
Posty: 820
Post 
Asienkka napisał(a):
Czy ta chwila już minęła? :D ;)

Pojęcie czasu :czas: jest względne. Dla mnie chwila to rok :) .

Asienkka napisał(a):
A tak poważnie - moim zdaniem cel nie powinien uświęcać środków....
Niektórzy mogą uważać, że "małym złem" - np. kłamstwem - można zrobić wiele dobrego i w ten sposób można usprawiedliwić siebie samego - moje własne czyny, wybory, decyzje...
Dobry cel powinien "uświęcać" dobre środki (tylko czy one potrzebują uświęcenia? ;) ), bądź także środki - moralnie obojętne.

To może taki przykład z życia Was wreszcie przekona.... Nie pamiętacie pewnie tych pięknych czasów i w sumie warto byłoby o nich zapomnieć. Chodzi o czasy bezpieki. Przesłuchanie, zdjęcie, kolega, pytania.....
Więc: nie kłam czy nie donoś....... O razu wyznaję... że kłamał... i to z wielką przyjemnością. ...i nawet w pysk :bije: omal nie dostał (przynajmniej się rymuje:)) bo chłopcy nerwowi jacyś tacy byli tacy.
No więc jak: mów tak tak :yes: , nie nie :no: ?... Dodam, że milczenie :x byłoby potwierdzaniem podejrzeń, trza było raczej trop :tuptup: zmylić, przez co ubecy poszli w maliny :cfaniak:
Coś jeszcze mam dodać? Powtarzam - INTERPRETACJA.
Asienkka napisał(a):
A może najlepiej szukać rozwiązań... właśnie jak najbardziej idealnych?
Pewnie, że należy... o to właśnie chodzi.
Asienkka napisał(a):
Nie łamiąc i nie naginając przykazań?
O ile się da - patrz przykład. Można naprawić błąd i dziś przeprosić ubeków za wprowadzenie ich w błąd. :D
Asienkka napisał(a):
Rozwiązanie złe czy też 'mniej złe' - nie będzie do końca dobre, tak mi się przynajmniej wydaje...
Nutka napisał(a):
Myślę że nawet najszlahetniejszy cel nie sprawi że zły czyn stanie się dobrym.

Powtarzam.... DLACZEGO?

Każdy ma coś na sumieniu... ja się chwilowo uzależniłem od emotikonów. WYBACZCIE... więcej nie będę.


Cz maja 05, 2005 20:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 29, 2005 15:56
Posty: 1576
Post 
Wstąp do armii, tam nie mają takich dylematów. Jest rozkaz żeby zdobyć wzgórze to trzeba je zdobyć ;-)

- Sierżańcie, strzelają do nas !!
- Naprzód !! :D

_________________
Mors dicit


Cz maja 05, 2005 21:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
Xenotym,

Mówisz o sytuacjach gdy dobry uczynek okupiony jest gorzechem. Tych dwóch rzczy nie da się pogodzić.
To tak jakby sierżant pognał swoją kompanię do zdobywanie wzgórza 683 - wzgórze zdobyto, ale całą kompanię wytłukli. Sierżant poszedł pod sąd wojenny a potem do paki za złe dowodzenie.

pzdr ;)

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


Pt maja 06, 2005 6:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37
Posty: 820
Post 
Spoonman
Wygrzebałem w histori tematu twój cytat:
Spoonman napisał(a):
1 Tes 5:22
22. Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła.
(BT)

Zwróć uwagę, że mowa jest tu o unikaniu. Unikam czegoś, jeśli mam wybór. Nie możesz unikać zielonego koloru, jak siedzisz na trawie. Możesz zamknąć oczy, ale nie o to przecież chodzi. Żeby zejść z trawy musisz widzieć gdzie idziesz, więc oczy otworzyć. :o

Spoonman napisał(a):
Mówisz o sytuacjach gdy dobry uczynek okupiony jest grzechem. Tych dwóch rzczy nie da się pogodzić.

Sorry, to co powinien zrobić przesłuchiwany z mojego przykładu. Możesz coś doradzić? :sciana:


Pt maja 06, 2005 16:43
Zobacz profil
Post 
Dotyczy postu:
viewtopic.php?p=69980#69980

Oczywiście, że mogę, Colorze ...
1. Rzecz w tym, że najważniejsza jest wola przejścia na metody naturalne - zatem nie ma nic złego, jeżeli chcąć "przyspieszyć" przjście na metody naturalne posłużymy się czasowo prezerwatywą
2. Kościół w szczególnych przypadkach dopuszcza takie metody - za aprobatą spowiednika (było to już poruszane na tym Forum)
Nie zaznaczyłem "za aprobatą Spowiednika" i dlatego rozumiem Twoje rozterki - i za to przepraszam.


N maja 08, 2005 22:13
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 204 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 14  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL