Autor |
Wiadomość |
cau_kownik
Dołączył(a): So sie 18, 2007 20:31 Posty: 637
|
niewierny napisał(a): 1. Neguje raczej istnienie Boga takiego, jak to widzą chrześcijanie, gdyż jest bardzo mało prawdopodobne. Nie mozna mowic o prawdopodobienstwie w przypadku istnienia, badz nie istnienia Boga.
Proponuje oddzielic matematyke od wiary.
_________________ ---
teh podpiss
|
Cz lip 31, 2008 16:41 |
|
|
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
Rozaka napisał(a): Zobowiązań są następujące: czytanie Pisma Św., modlitwa małżeńska, modlitwa indywidualna, modlitwa rodzinna, dialog małżeński i wynikająca z tego reguła życia, udział w rekolekcjach Domowego Kościoła i spotkaniach formacyjnych. IPW napisał(a): Ufff ile tego jest , a kiedy będzie czas na życie Rozalko ? niewierny napisał(a): Jednak można odnieść wrażenie, że jest to próba zapełnienia czasu, aby ludzie nie mieli czasu na samodzielne myślenie i funkcjonowanie. Ale jak ktoś tak lubi... jumik napisał(a): Ludzie, czy Wy w ogóle wiecie co to jest wiara w Boga? Czy czytaliście Biblię? Czy wiecie jaki jest sens życia?
Bo piszecie jakbyście zupełnie nie rozumieli wiary, jakbyście nie wierzyli w Boga i uważali wiarę jako jeden z wielu rodzajów światopoglądów, a nie sens życia, podstawę i fundament życia. Bóg jest osobowy, kocha się Go i chce się z nim spędzać czas, jest początkiem i końcem, sensem życia, Miłością dla której warto oddać i poświęcić całe życie. Bóg jest taką miłością i jest taki dobry, że jakbyśmy w pełni zdawali sobie z tego sprawę to pewnie chcielibyśmy w naszym życiu JEDYNIE uwielbiać i kochać Boga (także obecnego w innych ludziach). Wpożądku Jumik niedenerwuj się tak , powiedz co to jest wiara , powiedz że przeczytałeś całą Biblię , tak jak ja , powiedz jaki jest sens życia . Tyko powiedz jak jest naprawdę , a nie tak jak ty w to wierzysz .
|
Cz lip 31, 2008 20:19 |
|
 |
Jacson
czasowo zablokowany
Dołączył(a): Wt mar 25, 2008 18:38 Posty: 303
|
Kręgi domowego kościoła - głupoty, to żadna Oaza, to nie ma nic wspólnego z Oazą ...
A księża powinni chodzić po rodzinach, po parafii i apostołować, spełniać swój kapłański obowiązek troski o powierzone mu owieczki
Co robił św. Jan Vianey ?
chodził do każdego gdzie tylko zachodziła obawa o jego zbawienie ...
ja szczerze mówiąc nie moge już wytrzymać w swoim domu, moja babcia to wcielony *** a jak spotka się z mamą to normalnie człowiekowi niechce sie żyć, ma ochote wynieść sie jak najdalej stąd ...
sam już nie daje rady, próbuje nawracać, tłumaczyć, modlić się, ale co tu poradzić z takim człowiekiem, który utrzymuje że wierzy w Boga, ale robi wszystko przeciw Bogu ...
Ksiądz nieraz by sie przydał, żeby pobłogosławić dom, rodzine (nawet egzorcyzm by się przydał), pouczyć ich wszystkich ...
|
Cz lip 31, 2008 20:38 |
|
|
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Inny_punkt_widzenia napisał(a): Wpożądku Jumik niedenerwuj się tak , powiedz co to jest wiara , powiedz że przeczytałeś całą Biblię , tak jak ja , powiedz jaki jest sens życia . Tyko powiedz jak jest naprawdę , a nie tak jak ty w to wierzysz .
Nie, nie przeczytałem całej Biblii. I moje pytanie nie dotyczyło przeczytania.
Myślę, ze wszystko co w tamtym poście napisałem jest uniwersalne, bo wynika z Biblii - jeśli gdzieś poza nią wyszedłem, to wskaż to miejsce. Jeżeli natomiast nie wyszedłem, to jest to uniwersalne, takie jakie powinno być, niezależne od człowieka/poglądu/innych.
Różne natomiast mogą być drogi do Boga - można żyć w rodzinie, jako duchowny, można się całkowicie poświęcić innym ludziom (jak matka Teresa), można być teologiem, ale też zwykłym niewykształconym zjadaczem chleba - takich dróg do Boga jest mnóstwo, a pewnie nawet każdy ma swoją. Ale każda z nich zakłada prawdziwą wiarę, oddanie Bogu, zawierzenie Jemu, miłość bliżnich.
_________________ Piotr Milewski
|
Cz lip 31, 2008 20:44 |
|
 |
niewierny
Dołączył(a): Wt cze 17, 2008 19:59 Posty: 224
|
Moim zdaniem uniwersalna jest następująca teza (sam to wymyśliłem i uważam, że leży to w zakresie każdego myślącego człowieka):
Każdy człowiek to egoista i chce zaspokoić swoje poczucie szczęścia. Wierzący - idąc do Boga uszczęśliwiają się faktem, że coś tam po śmierci będzie (ich zdaniem), a nie wierzący cieszą się z tego co jest.
_________________ Szansa, że wierzący ma racje 1/nieskończoność
Więcej w viewtopic.php?t=16963
|
Pt sie 01, 2008 13:19 |
|
|
|
 |
Tadeusz44
Dołączył(a): Śr sty 23, 2008 11:33 Posty: 42
|
Jest dokładnie odwrotnie niz piszesz. Człowiek wierzący cieszy sie życiem, a jego przyjacielem jest Jezus który go zbawił. Chrześcijanin powinien być zadowolony z życia. Jeśli ktoś jest wierzącym tylko dla tego ze ma obiecane życie wieczne to bardzo mu współczuję. Pewnie znasz przykazanie miłości, nikt nie jest samotna wyspą a wszyscy jesteśmy dziećmi Boga, dawcy wszelkiego życia.
|
Pt sie 01, 2008 13:50 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
jumik napisał(a): Myślę, ze wszystko co w tamtym poście napisałem jest uniwersalne, bo wynika z Biblii - jeśli gdzieś poza nią wyszedłem, to wskaż to miejsce. Jeżeli natomiast nie wyszedłem, to jest to uniwersalne, takie jakie powinno być, niezależne od człowieka/poglądu/innych.
Różne natomiast mogą być drogi do Boga - można żyć w rodzinie, jako duchowny, można się całkowicie poświęcić innym ludziom (jak matka Teresa), można być teologiem, ale też zwykłym niewykształconym zjadaczem chleba - takich dróg do Boga jest mnóstwo, a pewnie nawet każdy ma swoją. Ale każda z nich zakłada prawdziwą wiarę, oddanie Bogu, zawierzenie Jemu, miłość bliżnich. Jak chcesz jumik , zdanie po zdaniu skomentuje co napisałeś : jumik napisał(a): Ludzie, czy Wy w ogóle wiecie co to jest wiara w Boga? Czy czytaliście Biblię? Czy wiecie jaki jest sens życia? -Sam nie przeczytałeś Biblii , a chcesz tego od innych . Sam nie tumaczysz co to jest wiara , co to jest życie , a chcesz tego od innych . jumik napisał(a): Bo piszecie jakbyście zupełnie nie rozumieli wiary, jakbyście nie wierzyli w Boga i uważali wiarę jako jeden z wielu rodzajów światopoglądów, Bo tak może być i dlatego tak piszemy , ty oczywiście masz oto żal do nas , jak małe dziecko , że mu mama nie kupiła loda . jumik napisał(a): Bóg jest osobowy, kocha się Go i chce się z nim spędzać czas, jest początkiem i końcem, sensem życia, Miłością dla której warto oddać i poświęcić całe życie. Bóg jest taką miłością i jest taki dobry, że jakbyśmy w pełni zdawali sobie z tego sprawę to pewnie chcielibyśmy w naszym życiu JEDYNIE uwielbiać i kochać Boga (także obecnego w innych ludziach). A teraz wyznajesz swoją wiarę i usiłujesz wmówić , że jest to wiara wszystkich ludzi na ziemi . Chcę ci jeszcze przypomnieć , że obok Biblii ukazał się jeszcze Koran , Talmud , Księgi buddyzmu , Hinduizmu i masochizmu , a nawet "strażnica "
|
Pt sie 01, 2008 14:59 |
|
 |
niewierny
Dołączył(a): Wt cze 17, 2008 19:59 Posty: 224
|
Tadeusz44 napisał(a): Jest dokładnie odwrotnie niz piszesz. Człowiek wierzący cieszy sie życiem, a jego przyjacielem jest Jezus który go zbawił. Chrześcijanin powinien być zadowolony z życia. Jeśli ktoś jest wierzącym tylko dla tego ze ma obiecane życie wieczne to bardzo mu współczuję. Pewnie znasz przykazanie miłości, nikt nie jest samotna wyspą a wszyscy jesteśmy dziećmi Boga, dawcy wszelkiego życia.
Może wedłóg Ciebie tak jest, ja jednak widziałem niewielu chrześcijan radośnie idących przez życie. Wręcz ci co "gorliwsi" są nonstop niezadowoleni, że wszyscy nie chcą być takimi dewotami jak oni.
_________________ Szansa, że wierzący ma racje 1/nieskończoność
Więcej w viewtopic.php?t=16963
|
Pt sie 01, 2008 20:32 |
|
 |
cau_kownik
Dołączył(a): So sie 18, 2007 20:31 Posty: 637
|
niewierny napisał(a): Tadeusz44 napisał(a): Jest dokładnie odwrotnie niz piszesz. Człowiek wierzący cieszy sie życiem, a jego przyjacielem jest Jezus który go zbawił. Chrześcijanin powinien być zadowolony z życia. Jeśli ktoś jest wierzącym tylko dla tego ze ma obiecane życie wieczne to bardzo mu współczuję. Pewnie znasz przykazanie miłości, nikt nie jest samotna wyspą a wszyscy jesteśmy dziećmi Boga, dawcy wszelkiego życia. Może wedłóg Ciebie tak jest, ja jednak widziałem niewielu chrześcijan radośnie idących przez życie. Wręcz ci co "gorliwsi" są nonstop niezadowoleni, że wszyscy nie chcą być takimi dewotami jak oni. Wedl ug.
Caukowniku, ja Ciebie nawet rozumiem, ale na przyszłość proszę o przekazywanie takich uwag za pośrednictwem PW. Większość uczestników dyskusji wie, jak się pisze słowo "według". mateola
_________________ ---
teh podpiss
|
So sie 02, 2008 0:32 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Inny_punkt_widzenia napisał(a): Jak chcesz jumik , zdanie po zdaniu skomentuje co napisałeś : jumik napisał(a): Ludzie, czy Wy w ogóle wiecie co to jest wiara w Boga? Czy czytaliście Biblię? Czy wiecie jaki jest sens życia? -Sam nie przeczytałeś Biblii , a chcesz tego od innych . Czytanie ze zrozumieniem Inny. Podkreśliłem, że nie chcę przeczytania, a czytania, o tutaj: "Nie, nie przeczytałem całej Biblii. I moje pytanie nie dotyczyło przeczytania." Nawet pogrubiłem odpowiednią część, żeby ułatwić zrozumienie. Tak samo w pierwotnym pytaniu było, czy czytaliście Biblię, a nie czy przeczytaliście Biblię. Inny_punkt_widzenia napisał(a): Sam nie tumaczysz co to jest wiara , co to jest życie , a chcesz tego od innych . Człowieku, przed chwilą zarzucałeś mi, że właśnie tłumaczę, a nie powinienem, a teraz piszesz, że nie tłumaczę - zdecyduj się. Inny_punkt_widzenia napisał(a): jumik napisał(a): Bóg jest osobowy, kocha się Go i chce się z nim spędzać czas, jest początkiem i końcem, sensem życia, Miłością dla której warto oddać i poświęcić całe życie. Bóg jest taką miłością i jest taki dobry, że jakbyśmy w pełni zdawali sobie z tego sprawę to pewnie chcielibyśmy w naszym życiu JEDYNIE uwielbiać i kochać Boga (także obecnego w innych ludziach). A teraz wyznajesz swoją wiarę i usiłujesz wmówić , że jest to wiara wszystkich ludzi na ziemi . Chcę ci jeszcze przypomnieć , że obok Biblii ukazał się jeszcze Koran , Talmud , Księgi buddyzmu , Hinduizmu i masochizmu , a nawet "strażnica "
Nieprawda - nie chcę wmówić, że jest to wiara wszystkich ludzi na Ziemi, ale że jest to jedyna w pełni prawdziwa wiara, że jest to jedyny istniejący Bóg. Gdybym tak nie twierdził byłbym hipokrytą w wierze.
Bóg jest jeden. To, ze niektórzy sprowadzają inne wierzenia do tej samej roli co wiarę w naszego Boga, to już inna sprawa - dlatego piszę, że nasza wiara nie jest jedynie światopoglądem, to jest miłość do istniejącego i obecnego Boga. Można to spłaszczać do roli światopoglądu, do roli osobistego "przekonania", do którego każdy ma prawo - ale wiara w Boga, który istnieje nie jest jedynie przekonaniem, a relacją miłości między dwoma istniejącymi jednostkami.
_________________ Piotr Milewski
|
So sie 02, 2008 13:22 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
niewierny napisał(a): Tadeusz44 napisał(a): Jest dokładnie odwrotnie niz piszesz. Człowiek wierzący cieszy sie życiem, a jego przyjacielem jest Jezus który go zbawił. Chrześcijanin powinien być zadowolony z życia. Jeśli ktoś jest wierzącym tylko dla tego ze ma obiecane życie wieczne to bardzo mu współczuję. Pewnie znasz przykazanie miłości, nikt nie jest samotna wyspą a wszyscy jesteśmy dziećmi Boga, dawcy wszelkiego życia. Wręcz ci co "gorliwsi" są nonstop niezadowoleni, że wszyscy nie chcą być takimi dewotami jak oni.
Jak sam zauważyłeś, to może byli ci co "gorliwsi", a nie ci co gorliwsi.
Myślę, że mamy w takim razie zupełnie inny obraz gorliwości i szczęścia osób wierzących. Nie zauważyłem jeszcze, żeby jakiś gorliwy katolik był nonstop niezadowolony, że i inni nie chcą wierzyć. Zauważyłem wręcz coś innego - że gorliwi katolicy są szczęśliwi, nawet jeśli (tak jak wszyscy ludzie) przechodzą przez trudne okresy, nawet wtedy potrafią odnaleźć nadzieję i jakąś radość. Ale nie tworzę tu reguły żadnej.
_________________ Piotr Milewski
|
So sie 02, 2008 13:27 |
|
 |
Inny_punkt_widzenia
Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09 Posty: 3852
|
jumik napisał(a): Ludzie, czy Wy w ogóle wiecie co to jest wiara w Boga? Czy czytaliście Biblię? Czy wiecie jaki jest sens życia? IPW napisał(a): -Sam nie przeczytałeś Biblii , a chcesz tego od innych . jumik napisał(a): Czytanie ze zrozumieniem Inny. Podkreśliłem, że nie chcę przeczytania, a czytania, o tutaj: "Nie, nie przeczytałem całej Biblii. I moje pytanie nie dotyczyło przeczytania." Nawet pogrubiłem odpowiednią część, żeby ułatwić zrozumienie. Ale ja chcę przeczytania , a nie tylko czytania . Samo czytanie Biblii " po łepkach " nie daje jeszcze pełnego zrozumienia sensu wiary . IPW napisał(a): Sam nie tumaczysz co to jest wiara , co to jest życie , a chcesz tego od innych . jumik napisał(a): Człowieku, przed chwilą zarzucałeś mi, że właśnie tłumaczę, a nie powinienem, a teraz piszesz, że nie tłumaczę - zdecyduj się. Tak ? Pokaż mi w którym miejscu piszę , że cokolwiek tumaczysz ? Wyznawać to nie to samo co tłumaczyć . jumik napisał(a): Bóg jest osobowy, kocha się Go i chce się z nim spędzać czas, jest początkiem i końcem, sensem życia, Miłością dla której warto oddać i poświęcić całe życie. Bóg jest taką miłością i jest taki dobry, że jakbyśmy w pełni zdawali sobie z tego sprawę to pewnie chcielibyśmy w naszym życiu JEDYNIE uwielbiać i kochać Boga (także obecnego w innych ludziach). IPW napisał(a): A teraz wyznajesz swoją wiarę i usiłujesz wmówić , że jest to wiara wszystkich ludzi na ziemi . Chcę ci jeszcze przypomnieć , że obok Biblii ukazał się jeszcze Koran , Talmud , Księgi buddyzmu , Hinduizmu i masochizmu , a nawet "strażnica " jumik napisał(a): Nieprawda - nie chcę wmówić, że jest to wiara wszystkich ludzi na Ziemi, ale że jest to jedyna w pełni prawdziwa wiara, że jest to jedyny istniejący Bóg. Gdybym tak nie twierdził byłbym hipokrytą w wierze.
Bóg jest jeden. To, ze niektórzy sprowadzają inne wierzenia do tej samej roli co wiarę w naszego Boga, to już inna sprawa - dlatego piszę, że nasza wiara nie jest jedynie światopoglądem, to jest miłość do istniejącego i obecnego Boga. Można to spłaszczać do roli światopoglądu, do roli osobistego "przekonania", do którego każdy ma prawo - ale wiara w Boga, który istnieje nie jest jedynie przekonaniem, a relacją miłości między dwoma istniejącymi jednostkami. Mówisz to z taką pewnością jak gdyby była to prawda , a ja próbuje ci wyjaśnić , że nie jest to prawdą , a tyko wiarą . Zobacz co napisałeś wyżej , że jest to jedyna w pełni prawdziwa wiara ,a póżniej niekonsekwencja , że jest to prawdziwy Bóg . Czy nie widzisz różnicy między Bogiem , a wiarą w Niego ?
|
So sie 02, 2008 15:38 |
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Inny_punkt_widzenia napisał(a): jumik napisał(a): Ludzie, czy Wy w ogóle wiecie co to jest wiara w Boga? Czy czytaliście Biblię? Czy wiecie jaki jest sens życia? IPW napisał(a): -Sam nie przeczytałeś Biblii , a chcesz tego od innych . jumik napisał(a): Czytanie ze zrozumieniem Inny. Podkreśliłem, że nie chcę przeczytania, a czytania, o tutaj: "Nie, nie przeczytałem całej Biblii. I moje pytanie nie dotyczyło przeczytania." Nawet pogrubiłem odpowiednią część, żeby ułatwić zrozumienie. Ale ja chcę przeczytania , a nie tylko czytania . Samo czytanie Biblii " po łepkach " nie daje jeszcze pełnego zrozumienia sensu wiary . Można rewelacyjnie rozumieć sens wiary bez przeczytania całej Biblii a można bardzo źle rozumieć sens wiary po jej przeczytaniu. Tu nie ma reguł. To czy się przeczytało całą Biblię nie wyznacza stopnia Twojej wiary. Owszem, powinno się czytać Słowo Boże, ale to czy przeczytało się absolutnie całą Biblię, czy może po prostu bardzo często się ją czyta, nie musi robić różnicy w wierze. I jeszcze jedno - nie ma opcji tylko: albo przeczytałem całą, albo czytam po łebkach. Po drugie, przy czytaniu pamiętaj: 2 P 1:20To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia. 2 P 3:16 Są w nich trudne do zrozumienia pewne sprawy, które ludzie niedouczeni i mało utwierdzeni opacznie tłumaczą, tak samo jak i inne Pisma, na własną swoją zgubę. Po trzecie, napisałeś nieprawdę, do której się nie ustosunkowałeś - "Sam nie przeczytałeś Biblii , a chcesz tego od innych" - nie napisałem, że chcę. Co więcej, wcześniej to podkreśliłem (a dokładnie: pogrubiłem). Nie wiem dlaczego piszesz nieprawdę - trzeba było od razu napisać, że to Ty chcesz przeczytania Biblii. Po co pisać nieprawdę... odpowiedz, proszę. IPW napisał(a): IPW napisał(a): Sam nie tumaczysz co to jest wiara , co to jest życie , a chcesz tego od innych . jumik napisał(a): Człowieku, przed chwilą zarzucałeś mi, że właśnie tłumaczę, a nie powinienem, a teraz piszesz, że nie tłumaczę - zdecyduj się. Tak ? Pokaż mi w którym miejscu piszę , że cokolwiek tumaczysz ? Wyznawać to nie to samo co tłumaczyć . Oto fragment, w którym zarzucasz mi, że nie powinienem tłumaczyć co to jest wiara i sens życia tak jak to robię: IPW napisał(a): Wpożądku Jumik niedenerwuj się tak , powiedz co to jest wiara , powiedz że przeczytałeś całą Biblię , tak jak ja , powiedz jaki jest sens życia . Tyko powiedz jak jest naprawdę , a nie tak jak ty w to wierzysz . IPW napisał(a): jumik napisał(a): Bóg jest osobowy, kocha się Go i chce się z nim spędzać czas, jest początkiem i końcem, sensem życia, Miłością dla której warto oddać i poświęcić całe życie. Bóg jest taką miłością i jest taki dobry, że jakbyśmy w pełni zdawali sobie z tego sprawę to pewnie chcielibyśmy w naszym życiu JEDYNIE uwielbiać i kochać Boga (także obecnego w innych ludziach). IPW napisał(a): A teraz wyznajesz swoją wiarę i usiłujesz wmówić , że jest to wiara wszystkich ludzi na ziemi . Chcę ci jeszcze przypomnieć , że obok Biblii ukazał się jeszcze Koran , Talmud , Księgi buddyzmu , Hinduizmu i masochizmu , a nawet "strażnica " jumik napisał(a): Nieprawda - nie chcę wmówić, że jest to wiara wszystkich ludzi na Ziemi, ale że jest to jedyna w pełni prawdziwa wiara, że jest to jedyny istniejący Bóg. Gdybym tak nie twierdził byłbym hipokrytą w wierze.
Bóg jest jeden. To, ze niektórzy sprowadzają inne wierzenia do tej samej roli co wiarę w naszego Boga, to już inna sprawa - dlatego piszę, że nasza wiara nie jest jedynie światopoglądem, to jest miłość do istniejącego i obecnego Boga. Można to spłaszczać do roli światopoglądu, do roli osobistego "przekonania", do którego każdy ma prawo - ale wiara w Boga, który istnieje nie jest jedynie przekonaniem, a relacją miłości między dwoma istniejącymi jednostkami. Mówisz to z taką pewnością jak gdyby była to prawda , a ja próbuje ci wyjaśnić , że nie jest to prawdą , a tyko wiarą . Zobacz co napisałeś wyżej , że jest to jedyna w pełni prawdziwa wiara ,a póżniej niekonsekwencja , że jest to prawdziwy Bóg . Czy nie widzisz różnicy między Bogiem , a wiarą w Niego ?
Piszesz, że nie jest to prawdą, a więc, że Bóg nie istnieje! Bo albo ta wiara jest prawdą i Bóg istnieje albo nie jest i Bóg nie istnieje. Jak pewnie zauważyłeś, mamy tu do czynienia z równoważnością logiczną:
(wiara jest prawdziwa) <=> (Bóg istnieje)
co się czyta:
wiara jest prawdziwa, wtedy i tylko wtedy, gdy Bóg istnieje. A skoro tak, to gdy jest to prawdziwa wiara, to Bóg istnieje. Więc to co napisałem jest właśnie konsekwentne.
_________________ Piotr Milewski
|
So sie 02, 2008 16:16 |
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
Bardzo proszę, by może na wzór "Śpiewajacych fortepianów" podawać skojarzenia omawianych kwestii z tematem wątku, który brzmi "Kręgi domowego kościoła". mateola
|
So sie 02, 2008 19:15 |
|
 |
Asienkka
Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41 Posty: 4103
|
Kolejne posty nie na temat - także wylądują w Archiwum...
_________________ Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie.
|
N sie 03, 2008 15:33 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|