Czy to grzech? prosze o pomoc... błagam:(
Autor |
Wiadomość |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
funeral napisał(a): sweet  !!!!!!! Rozbijam ZWIĄZEK dwojga ludzi  ?? Jaki związek  ?? Od kiedy seksualne nadużycia pozamałżeńskie są uważane za zawiązek  ??? Związek to nie od razu nierozerwalny związek małżeński. Znajomość opartą na więzi emocjonalnej chyba można nazwać związkiem? funeral napisał(a): Wybacz ale to co oni robią to nie ZWIĄZEK ale ROZWIĄZŁOŚĆ  !!!!!!! Moim zdaniem nazwanie tego rozwiązłością to gruba przesada, ale nie będę tego rozwijał, bo powtarzałbym wrgumenty z kilku innych wątków na tym forum. funeral napisał(a): Odpowiedzialność za moje rady  ?? Odpowiedzialnością jest właśnie to, że nie zgadzam się tak jak dotychczasowi userzy, na relatywizm a grzech tych dwojga nazwałem po imieniu  !!! Odpowiedzialność moja polega na tym, że nawołuję, by skończyli z przedmałżeńskimi dziwnymi praktykami, Wcześniej pisałeś "proponuję ponadto, byś zostawiła tego człowieka". To, moim zdaniem, istotna różnica. funeral napisał(a): bo to dopiero doprowadzi do PRAWDZIWEJ tragedii. Nieodpowiedzialnością jest właśnie POBŁAŻANIE w takich sytuacjach.
OK, jeśli bierzesz odpowiedzialność za swoje słowa i jesteś przekonany do słuszności swoich rad, to gratuluję odawgi (bez ironii). funeral napisał(a): Tak łatwo osądzam  ? A co innego można powiedzieć o chłopaku, który po miesiącu znajomości inicjuje takie zbliżenia jak opisuje crazy-maja???? Niewiele mogę napisać o człowieku, którego nigdy nie widziałem i wiem o nim tylko tyle, co napisała crazy-maja. Może tyle, że (jeszcze) nie jest święty? funeral napisał(a): Co zrobi za tydzień  ? Za dwa  ? Mogę się tylko domyślać. Natomiast prawie pewien jestem finału całej sprawy. No, ale nie chcę być złym prorokiem.
Tu znowu trzeba by sięgnąć do fundamentów. Jeśli przyjąć, że ten finał, którego się domyślamy, jest aż tak zły, niemoralny, grzeszny, to pewnie uzasadnione jest bronić przed tym crazy-maji z całych sił. Mi akurat bliższe jest stanowisko przedpiszców-relatywistów.
|
Cz cze 30, 2005 12:18 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Pokaż mi zatem Incognito, na czym polega według Ciebie nie wypaczone spojrzenie na związki między K a M ??? Na seksie pozamałżeńskim ??? No to nic nowego nie odkryłeś. Tylko, że to forum jest, przynajmniej z nazwy, katolickie, a Kościół Katolicki ma tutaj akurat jasne zdanie: Nie wolno. I tyle.
Jeżeli, te lubieżności, opisywane przez crazy-maję z nieukrywanym zadowoleniem, nie są rozwiązłością, to ja jestem cysorz.
A co do świętości tego człowieka, Sweet, to raczej tak postępując, świętym nigdy nie zostanie.
|
Cz cze 30, 2005 12:48 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
funeral napisał(a): Pokaż mi zatem Incognito, na czym polega według Ciebie nie wypaczone spojrzenie na związki między K a M  ? Na pewno nie na uznawaniu, że chodzenie ze sobą przed ślubem jest złe, a rodzice powinni dobierać dzieciom partnerów na całe życie, bo to tylko oznaka braku szacunku dla wolności drugiego człowieka. Chodzenie ze sobą jest czasem gdzie dwoje ludzi może się nauczyć wiele o miłości a jednocześnie odkryć, czy są dla siebie odpowiednimi osobami. funeral napisał(a): Na seksie pozamałżeńskim  ? No to nic nowego nie odkryłeś. Tylko, że to forum jest, przynajmniej z nazwy, katolickie, a Kościół Katolicki ma tutaj akurat jasne zdanie: Nie wolno. I tyle. Hola, hola! Zapędziłeś się, funeral - ja o seksie przedmałżeńskim nic nie pisałem i wcale go nie popieram, a jeśli Ty utożsamiasz chodzenie ze sobą z seksem przedmałżeńskim to współczuję. funeral napisał(a): Jeżeli, te lubieżności, opisywane przez crazy-maję z nieukrywanym zadowoleniem, nie są rozwiązłością, to ja jestem cysorz.
Jesteś cysorz (cokolwiek to znaczy).
|
Cz cze 30, 2005 13:05 |
|
|
|
 |
espeja
Dołączył(a): Śr sie 25, 2004 16:51 Posty: 49
|
ludzie!! przecież on ją tylko głaskał po plecach!! to wg was pewnie nawet za ręce się nie mogą trzymać?? naprawdę, przesadzacie niekiedy
rozwiązłość, dobre sobie....
a związek dwojga ludzi to nie tylko małżeństwo! jak można tak bardzo zawężać i ograniczać znacenie tego słowa? małżeństwo to małżeństwo, a związek to każda relacja między dwojgiem ludzi którzy są dla siebie na wzajem ważni i łączy ich uczucie..
poza tym, osądzanie chłopaka którego się nie zna tylko na podstawie tego, że chciał sprawić swojej dziewczynie przyjemność, okazać jej czułość, graniczy ze zwykłą bezczelnością. pytacie "co zrobi za tydzień, za dwa??" hmmm.. może kupi jej wielki bukiet kwiatów albo zaprosi na pizzę, kto wie;) a co powiecie o takich przypadkach, gdy "wzorowa" para, która nie dotykała się przed ślubem, nagle po ślubie przechodzi kryzys, bo szanowny małżonek myśli że teraz to już mu "wolno" i gwałci tą nieszczęsną kobietę dzień w dzień??
_________________ "Mały świat pełen wielkich słów
tysiąc mądrych głów mówi mi, że
moje słowa bez znaczenia
życie nic nie zmienia, boję się..."
---"Dzisiaj Płaczę"---CREW
|
Cz cze 30, 2005 13:09 |
|
 |
carnuntum
Dołączył(a): Cz maja 12, 2005 22:28 Posty: 36
|
KKK 2351 Rozwiązłość jest nieuporządkowanym pożądaniem lub nieumiarkowanym korzystaniem z przyjemności cielesnych. Przyjemność seksualna jest moralnie nieuporządkowana, gdy szuka się jej dla niej samej w oderwaniu od nastawienia na prokreację i zjednoczenie.
_________________ Fac Me Tibi Semper Magnis Credere,
In TE Spem Habere, Te diligere - S.Thomae Aquinatis
|
Cz cze 30, 2005 13:14 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
No chyba współżycie przedmałżeńskie nie jest nastawione na prokreację???
|
Cz cze 30, 2005 13:32 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
funeral napisał(a): A co do świętości tego człowieka, Sweet, to raczej tak postępując, świętym nigdy nie zostanie.
Ale może, mimo takiego postępowania, zostanie zbawiony? Mi by to wytarczyło 
|
Cz cze 30, 2005 13:45 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Może...
|
Cz cze 30, 2005 13:45 |
|
 |
av
Dołączył(a): Wt maja 31, 2005 17:46 Posty: 337
|
SweetChild napisał(a): Ale może, mimo takiego postępowania, zostanie zbawiony? Mi by to wytarczyło 
To, że Bóg okazuje miłosierdzie nie oznacza, że można grzeszyć z myślą, że Bóg przebaczy.
|
Cz cze 30, 2005 15:59 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
av napisał(a): SweetChild napisał(a): Ale może, mimo takiego postępowania, zostanie zbawiony? Mi by to wytarczyło  To, że Bóg okazuje miłosierdzie nie oznacza, że można grzeszyć z myślą, że Bóg przebaczy.
Wracamy do korzeni i fundamentalnej kwestii "miłosierdzie a sprawiedliwość"  Nie będę tu polemizował, bo jest osobny wątek na ten temat i nie mam nic odkrywczego do dodania poza tym, co już zostało napisane.
Tutaj chciałem jedynie zaznaczyć, że zbyt mało wiemy o związku/znajomości crazy-maji z jej chłopakiem, aby uznać go za szkodliwy. Gdyby tylko święci zakładali rodziny, to pewnie ludzkość dawno by wymarła... A niebo byłoby prawie puste 
|
Cz cze 30, 2005 16:44 |
|
 |
bobo
Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22 Posty: 1845
|
saxon napisał(a): A moim zdaniem to temat na rozmowę podczas spowiedzi - i tam się takie problemy rozstrzyga, a nie na necie.
Przykro mi to stwierdzać - ale tego typu rozmowy świadczą albo o podpuszczaniu, albo o niedojrzałości. Tak więc zarówno jedno jak i drugie przemawia przeciwko tej dyskusji...
Zacytowałam, bo dokładnie tak uważam. Pozdrowienia.
_________________ Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33
|
Cz cze 30, 2005 18:30 |
|
 |
chester
Dołączył(a): So lut 26, 2005 22:56 Posty: 270
|
Funeral wez zostaw tematy zwiazne z seksualnoscia bo wprowadzasz tylko zamet i zgorszenie
Do autorki topiku - nie mnie to osadzac, ani nie ksiedzu. Do Boga nalezy osadzanie. I nie zgadzam sie z opinia ze o takich sprawach powinno sie rozmawiac z osoba duchowna bo one zdecydowanie nie maja zadnego zwiazku z seksualnoscia...
Nie zrobiliscie zle - ale IMHO zdecydowanie zbyt wczesnie na taki rodzaj pieszczot - to powinno byc stopniowe odkrywanie...Nie ma recepty na wzajemne poznawanie sie ale czasem wystraczy przystopowac
Moze moja opinia nie bedzie dla Ciebie wazna ale sam pamietam jak to bylo ze mna - te pierwsze delikatne pocalunki...ech to sie pamieta 
|
Cz cze 30, 2005 20:26 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jeżeli ktoś pisze:
Cytuj: nie mnie to osadzac a następnie: Cytuj: Nie zrobiliscie zle
to zaprzecza sam sobie. Stwierdzenie: Nie zrobiliście źle, jest OCENĄ postępowania opisaną przez autorkę.
Po drugie: czemu służą takie autorytarne i arbitralne wypowiedzi, takie dawanie licencji komuś na coś??? Wdług mnie, zrobili bardzo źle.
Espeja:
Oczywiście, według Ciebie istnieje wiele związków... Pozamałżeńskie również. W Hiszpanii niedawno zalegalizowano też małżeństwa osób tej samej płci.
|
Pn lip 04, 2005 6:27 |
|
 |
AAAAA
Dołączył(a): So lip 09, 2005 17:06 Posty: 12
|
ja mysle ze żle by było gdyby od razu poszli do łóżka a potem tego żałowali.
to kwestia ich rozumu i serduszka.Jeśliw sercu miłość i uczucie że chce sie zrobić przyjemnosc tej drugiej osobie, przy okazji samemu czerpiac takze przyjemnosc to nie jest złe. To jest dobre. Byle by potem niczego nie zalować.
_________________ kurna chata
|
N lip 10, 2005 0:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A tak łatwo wpaść w coś, co z pozoru wydaje się "przyjemne i dobre" - a później żałować tego kroku ... 
|
N lip 10, 2005 10:20 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|