Autor |
Wiadomość |
Enson Flame
Dołączył(a): Wt maja 17, 2005 21:43 Posty: 528
|
Cytuj: Nie ma nigdzie natomiast żadnych materiałów, które mówiły by o szkodliwości metod naturalnych ...
no cóż, mogą być szkodliwe - ponieważ zdrowa kobieta mająca w okresie płodnym największą ochotę na seks musi się od niego powstrzymać, a zdrowy mężczyzna mający taką samą ochotę na seks zarówno w okresie płodnym jak i niepłodnym - też nie czuje się najlepiej jesli musi czekać np 2 tygodnie. to prowadzi do frustracji i niepotrzebnych nerwów. Nie potrzeba do tego żadnych materiałow - znam to z autopsji. Cytuj: Przyznam, ze ja też kiedyś nie rozumiałem nauczania Kościoła w tej sprawie - do czasu, gdy rzetelnie nie zapoznałem się z nauczaniem Kościoła w tej kwestii - oraz sam nie "sparzyłem się" na antykoncepcji - dopiero wtedy zrozumiałem słuszność nauczania Kościoła ...
"sparzyłeś się" - nie wiem w jaki sposób, ale jasne jest że teraz będziesz głosił swoją prawdę o tym jaka antykoncepcja jest zła. Tak samo ktoś kto popadł w alkoholizm i w wyniku tego wszystko stracił, może (kiedy wyjdzie z nałogu) twierdzić że złe jest nawet jedno piwko, albo ktoś komu ktos bliski zginął w katastrofie lotniczej będzie miał strach przed lataniem itd. Cytuj: Kościół jako Instytucja nie stoi na straży prawa do "wolnego wyboru" - wręcz przeciwnie. Kościół stoi na straży nauczania Chrystusa Chrystus nei nauczał o tym żeby nie zakładać gumki. Kościól to sobie ustalił i to wcale nie jednomyślnie. Jak sobie ustali że grzechem jest noszenie czerwonych koszulek pewnie też będziesz go popierał, tak więc nie ma o czym dyskuotwać. Cytuj: Nauczanie Kościoła jest niezmienne pomimo zmieniających się czasów w jakich to nauczanie jest głoszone
bzdura każdy kto jest przekonany że prawda wygląda tak a nie inaczej kiedy to głosi może powiedzieć "mówię prawdę" i nie będzie w tym kłamstwa jeśli jest otym przekonany - ja równiez mogę powiedzieć "mówię prawdę" tyleże nikogo to nie przekona że prawda jest akurat taka a nie inna. Cytuj: Wbrew temu, co chciałbyś próbować wmawiać Mamałgosi - nawet i z tak trudnych sytuacji jak Jej sprawa - znajduje Kościół wyjście z sytuacji bo ja nie uważam że robisz źle używając NPR czy słuchając Kościoła, twoje prawo i nikomu nic do tego. Źle robi tylko ten kto cię za to potępi - ale jeśli osądzasz innych, mówisz im że robią źle, mimo że ich sumienie mówi im co innego i wykluczasz z góry możliwość że rzeczywiście zła nie czynią - to własnie to jest złe. I jakież to wyjście Kościól znajduje z tej sytuacji? Cytuj: Choćby dlatego sam nie potrafisz udowodnić tezy "nieszkodliwości" antykoncepcji - niczym poza własnym słowem i własną "mniemanologią"
widzisz - moi rodzice mają dwóch synów, własnie mieli 25 rocznicę ślubu, codziennie witają się pocałunkiem, zawsze robili wszystko co mogli dla dobra swoich dzieci, są dla mnie wzorem. Chodzą do Kościoła co niedziela, jeszcze kilka lat temu chodziłem z nimi, i używają prezerwatyw.
I to mnie bardziej przekonuje niż cokolwiek co możesz napisać. Antykoncepcja nie jest w stanie niczego zniszczyć pomiędzy naprawdę kochającymi się ludźmi. Może to i moja "mniemanologia" ale wiem że jest dużo takich związków czy małżeństw, i ja mam zamiar stworzyć podobne. I Kościól mnie w żaden sposób nie przekona że przeszkodzi mi w tym antykoncepcja. czy to jest jakiś dowód? czy może to również zanegujesz?
_________________ Słów parę o religii
|
N wrz 18, 2005 23:43 |
|
|
|
 |
Emeka
Dołączył(a): Wt wrz 20, 2005 16:50 Posty: 8
|
Nawet w Pismie Sw. jest napisane, ze nalezy wspozlyc ze swoja zona (chocby po to by unikac innych pokus). NPR jest wiec zaprzeczeniem tego, wstrzemiezliwosc w malzenstwie to strasznie dziwna sprawa. NPR jest wiec rowniez niezgodny z natura, bowiem oznacza koniecznosc powstrzymywania sie, mimo odczuwanego popedu. Do tego dochodzi sprawa, opisana w linku podanym w tym temacie:
"Główną przyczyną, dla której tak wielu ludzi odrzuca naturalne planowanie rodziny, jest narzucony małżonkom nienormalny wzorzec stosunków płciowych. Długo rozważałam, jak zademonstrować prawdę tego stwierdzenia grupie nieżonatych mężczyzn pewnych własnej prawości w żądaniu takiego reżimu. Mam nadzieję, że moje rozwiązanie nie zostanie osądzone jako impertynenckie czy nonszalanckie. Nie powinno się takim wydawać grupie, która nie widzi nic złego w zobowiązywaniu kobiety do ręcznego sprawdzania swojego śluzu w pochwie. Co dobre dla jednego, dobre dla drugiego. Niech sporządzają wykres swoich nocnych polucji. Zobaczą, że zdarzają się one z określoną częstotliwością na tydzień. Zdarzają się one samotnym mężczyznom w pojedynczym łóżku. Kiedy zostają oni żonatymi mężczyznami w podwójnym łóżku, ich miejsce zajmuje stosunek płciowy. Faktycznie można powiedzieć, że organy dorosłego mężczyzny są zaprojektowane do stosunku z określoną częstotliwością na tydzień. Nocne polucje utrzymują ich organy w sprawności, do czasu gdy znajdzie się dla nich żona. Jeśli Urząd Nauczycielski Kościoła może uczciwie powiedzieć, że nie ma takich nocnych polucji, wówczas i tylko wówczas, może nawoływać żonatych mężczyzn do obywania się bez stosunków. Mówię szczególnie o młodych, zdrowych parach o wysokiej lub normalnej płciowości, które prawdopodobnie reprezentują przeciętną ludzkiej populacji. "
NPR tez ma wiec swoje wady ....
|
Wt wrz 20, 2005 19:04 |
|
 |
Hebamme
Dołączył(a): N paź 17, 2004 15:47 Posty: 342
|
A skąd ten cytat?
|
Śr wrz 21, 2005 10:20 |
|
|
|
 |
Enson Flame
Dołączył(a): Wt maja 17, 2005 21:43 Posty: 528
|
stąd:
http://www.womenpriests.org/pl/polish/price.asp
polecam ten tekst każdemu kto jest święcie przekonany że KK ma rację zakazując antykoncepcji.
_________________ Słów parę o religii
|
Śr wrz 21, 2005 10:31 |
|
 |
Enson Flame
Dołączył(a): Wt maja 17, 2005 21:43 Posty: 528
|
i jeszcze cytat z tegoż tekstu:
Cytuj: Zamiast zaakceptować świadectwa małżonków o znaczeniu stosunku płciowego, które same w sobie mogą dostarczyć solidnej podstawy na dozwolenie antykoncepcji w małżeństwie, Paweł VI pozwolił, by jego obawa przed nadużyciem antykoncepcji poza małżeństwem, wpłynęła na osąd, iż należy kontynuować zakaz antykoncepcji dla małżonków. Naturalne planowanie rodziny jest wygodną ucieczką, która została fałszywie podniesiona do godności pobożnego sposobu życia. Jest niesprawiedliwa, ponieważ uwzględnia tylko jeden aspekt fizjologii kobiecej płciowości, ignoruje męską płciowość i ignoruje inne istotne aspekty kobiecości. Wreszcie, w kontekście nauczania Chrystusa można powiedzieć, że naturalne planowanie rodziny jest atakiem na jedność małżeńską. A w Wielkiej Brytanii stoi w sprzeczności z nasza przysięgą!
jest on tam podparty całym szeregiem logicznych argumentów.
_________________ Słów parę o religii
|
Śr wrz 21, 2005 10:35 |
|
|
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Emeka napisał(a): Nawet w Pismie Sw. jest napisane, ze nalezy wspozlyc ze swoja zona (chocby po to by unikac innych pokus). I co, podana jest wymagana częstotliwość? "Będziesz współżył z żoną swoją X razy w tygodniu"?  Osoby stosujące NPR też współżyją ze sobą. Emeka napisał(a): NPR jest wiec zaprzeczeniem tego, wstrzemiezliwosc w malzenstwie to strasznie dziwna sprawa. Wręcz przeciwnie, czasem trzeba choćby ze względów zdrowotnych. Emeka napisał(a): NPR jest wiec rowniez niezgodny z natura, bowiem oznacza koniecznosc powstrzymywania sie, mimo odczuwanego popedu. Na takiej samej zasadzie sikanie do toalety jest niezgodne z naturą, bo człowiek nie może załatwić się gdy ma na to ochotę, gdy czuje potrzebę (np. na ulicy lub w biurze) - nie, on biedny musi się powstrzymywać czasem bardzo długi czas, aby móc dojśc do toalety! [...]Emeka napisał(a): "Główną przyczyną, dla której tak wielu ludzi odrzuca naturalne planowanie rodziny, jest narzucony małżonkom nienormalny wzorzec stosunków płciowych. Długo rozważałam, jak zademonstrować prawdę tego stwierdzenia grupie nieżonatych mężczyzn pewnych własnej prawości w żądaniu takiego reżimu. Mam nadzieję, że moje rozwiązanie nie zostanie osądzone jako impertynenckie czy nonszalanckie. Nie powinno się takim wydawać grupie, która nie widzi nic złego w zobowiązywaniu kobiety do ręcznego sprawdzania swojego śluzu w pochwie. Z mojego doświadczenia wynika, że inicjatywa w stosowaniu NPR wychodzi znacznie częściej od kobiet. Emeka napisał(a): Co dobre dla jednego, dobre dla drugiego. Niech sporządzają wykres swoich nocnych polucji. Zobaczą, że zdarzają się one z określoną częstotliwością na tydzień. Zdarzają się one samotnym mężczyznom w pojedynczym łóżku. Kiedy zostają oni żonatymi mężczyznami w podwójnym łóżku, ich miejsce zajmuje stosunek płciowy. Rany boskie, ten tekst jest merytoryczny jak kopyto wielbłąda. Emeka napisał(a): Faktycznie można powiedzieć, że organy dorosłego mężczyzny są zaprojektowane do stosunku z określoną częstotliwością na tydzień. Nocne polucje utrzymują ich organy w sprawności, do czasu gdy znajdzie się dla nich żona. Jeśli Urząd Nauczycielski Kościoła może uczciwie powiedzieć, że nie ma takich nocnych polucji, wówczas i tylko wówczas, może nawoływać żonatych mężczyzn do obywania się bez stosunków.
[...]Primo, że częstość występowania polucji jest bardzo indywidualną sprawą (może być raz na tydzień, raz na miesiąc), secundo tekst ten sugeruje, że dla mężczyzny nieodbycie stosunku wtedy gdy ma "swój czas" to jakaś niesamowita krzywda i że ma on wręcz obowiązek współżyć kiedy miałby polucje. Zresztą kierując się beznadziejną logiką tego artykułu nie możnaby osiągnąć zgrania się mężczyzny i kobiety, bo skoro on ma ochotę np. dwa razy na tydzień, a ona w dni płodne (załóżmy 10 dni pod rząd), to ona jest przez 7 dni niezaspokojona, a jemu jest też źle w czasie niepłodnym kobiety, kiedy jej się nie chce. Do tego typu głupot prowadzi stawianie bilogii jako nadrzędnego drogowskazu współżycia.
[...] - baranek
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Śr wrz 21, 2005 11:39 |
|
 |
Emeka
Dołączył(a): Wt wrz 20, 2005 16:50 Posty: 8
|
Cytuj: Z mojego doświadczenia wynika, że inicjatywa w stosowaniu NPR wychodzi znacznie częściej od
kobiet. Ale zgoda na stosowanie tylko tej formy antykoncepcji wyszla od niezonatych mezczyzn. Cytuj: I co, podana jest wymagana częstotliwość? Nie, wychodzi tylko na to ze podobnie jak inne formy antykoncepcji, NPR tez nie jest w 100% zgodna z naturą (a to jak twierdza jej zwolennicy, jeden z argumentow o wyzszosci moralnej NPR nad inna antykonc.) Cytuj: Wręcz przeciwnie, czasem trzeba choćby ze względów zdrowotnych. Ale my mowimy o zdrowych ludziach, odczuwajacych poped w normalnym stopniu. Cytuj: Na takiej samej zasadzie sikanie do toalety jest niezgodne z naturą, bo człowiek nie może
załatwić się gdy ma na to ochotę, gdy czuje potrzebę (np. na ulicy lub w biurze) - nie, on biedny
musi się powstrzymywać czasem bardzo długi czas, aby móc dojśc do toalety! Ty naprawde nie rozumiesz tego co napisalem, czy tylko udajesz ? [...]Cytuj: że dla mężczyzny nieodbycie stosunku wtedy gdy ma "swój czas" to jakaś niesamowita krzywda
i że ma on wręcz obowiązek współżyć kiedy miałby polucje.
Chcesz powiedziec, ze niemozliwosc odbycia stosunku przez kilka dni, w sytuacji gdy przebywa sie czesto w towarzystwie swojej ukochanej osoby, do ktorej czuje sie milosc i poped, jest czyms błachym i prostym ? A co w sytuacji gdy maz ma prace z czestymi wyjazdami ? Wraca po 3 dniach, zona m owi "nie" bo ma dni plodne a maz musi wyjechac na kolejne 3 dni. Takich sytuacji jest sporo . Czlowiek to nie zwierze i nad swoimi popedami musi panowac i musi to zrobic gdy np. jest na dyskotece, delegacji itp - ale nie w sytuacji gdy jest w malzenstwie i powstrzymywac sie od seksu z zona.
|
Śr wrz 21, 2005 16:29 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Świetnie - a jeśli żona w tym momencie nie ma ochoty? Bo chyba ma prawo nie chcieć? Też nie powinien się powstrzymywać?
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Śr wrz 21, 2005 17:42 |
|
 |
Emeka
Dołączył(a): Wt wrz 20, 2005 16:50 Posty: 8
|
Zakladam sytuacje gdy oboje chca ale kalendarzyk im nie pozwala. Czy to normalne ?
|
Śr wrz 21, 2005 17:49 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Enson Flame napisał(a): no cóż, mogą być szkodliwe - ponieważ zdrowa kobieta mająca w okresie płodnym największą ochotę na seks musi się od niego powstrzymać, a zdrowy mężczyzna mający taką samą ochotę na seks zarówno w okresie płodnym jak i niepłodnym (...) Jak zauważyłes - jest to powstrzymywanie się - a nie brak ... A jak już napisałem w "sąsiednim" temacie - tylko wpewne wyrzeczenie jest formą doskonalenia siebie. A NPR pozwala na pełne przeżywanie własnej "płciowości" - bez ograniczeń - i bez strachu o to, czy się dobrze 'zabezpieczyłeś'... Bez niewygód w postaci uwierającej bądź zsuwającej się gumy - i tak dalej ...  Bez szkodliwego działania "hormonów" na organizm....Partnerki, dodajmy ... Zauważ, ze "zabezpieczanie się" spada głównie na kobietę - i że to kobieta ponosi głównie konsekwencje złego zabezpieczenia się" ...  Męzczyzna tymczasem tylko korzysta z płciowości ...  A powstrzymywanie się rodzi chęć współżycia - niezależnie od czasu i momentu współżycia ... Metody naturalne nie godzą sztucznie w cykl kobiety - są więc absolutnie nieszkodliwe dla zdrowia, zas radośc bycia ze sobą "na całego" rodzi o wiele silniejszą więź emocjonalną - niż życie w strachu przed dzieckiem - przed którym się 'zabezpieczasz" antykoncepcją ... Enson Flame napisał(a): Chrystus nei nauczał o tym żeby nie zakładać gumki. Kościól to sobie ustalił i to wcale nie jednomyślnie.
Pojęcie "antykoncepcji" we współczesnym tego słowa znaczeniu zaistniało praktycznie przed ok.~~100 laty. Dlatego też raczej ...nie mógł nic mówić o antykoncepcji działając ok. 2000 lat temu. Mówił natomiast wyraźnie: Cytuj: Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę "i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało." Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela! (10) W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. Powiedział im: Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. Mk 10:7-11 BT (Dotyczy to zarówno tego tematu, jak i tematu w którym dyskutujemy równolegle do tej sprawy): viewtopic.php?t=4660A tymczasem - jak mają być "jednym ciałem" jeżeli dzieli ich "guma" lub środek, który powoduje sztuczne ubezpłodnienie aktu, lub ...strach przed poczęciem dziecka  Enson Flame napisał(a): Cytuj: Nauczanie Kościoła jest niezmienne pomimo zmieniających się czasów w jakich to nauczanie jest głoszone bzdura Jeżeli tak twierdzisz - to proszę udowodnij ... ( W odowiednim do tego temacie, oczywiście ) ... Tak się składa, że w Kościele Katolickim istnieje Instytucja tzw. Magisterium Kościoła której jedną z ról jest właśnie badania obecnego nauczania Kościoła do Pisma św. i Tradycji chrześcijańskiej ... Nie wypowiadaj się więc jednoznacznie na temat o którym nie masz zielonego pojęcia... Enson Flame napisał(a): każdy kto jest przekonany że prawda wygląda tak a nie inaczej kiedy to głosi może powiedzieć "mówię prawdę" i nie będzie w tym kłamstwa jeśli jest otym przekonany - ja równiez mogę powiedzieć "mówię prawdę" tyleże nikogo to nie przekona że prawda jest akurat taka a nie inna. Tak się składa, że szkodliwość zdrowotna antykoncepcji to dośc prosta do udowodnienia sprawa - a o skutkach "szkodliwości moralnej" mówimy właśnie w tym temacie... Efekty łamania chrześcijańskich zasad moralnych są widoczne - jedak co niektórzy nadal próbują wmawiać, ze naucznie Kościoła ( i przenoszona przez Kościół i całe Chrześcijaństwo moralność i etyka) są złe ... No cóż - wydaje mi się, ze to właśnie m.in. dzięki takiej "relatywizującej" postawie co niektórych ...  Enson Flame napisał(a): I jakież to wyjście Kościól znajduje z tej sytuacji?
Poczytaj temat - to się dowiesz ...
|
Śr wrz 21, 2005 18:25 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Emeka !
poczytaj w "równoległym" temacie:
viewtopic.php?p=104951#104951
|
Śr wrz 21, 2005 18:30 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Enson Flame napisał(a): widzisz - moi rodzice mają dwóch synów, własnie mieli 25 rocznicę ślubu, codziennie witają się pocałunkiem, zawsze robili wszystko co mogli dla dobra swoich dzieci, są dla mnie wzorem. Chodzą do Kościoła co niedziela, jeszcze kilka lat temu chodziłem z nimi, i używają prezerwatyw. I to mnie bardziej przekonuje niż cokolwiek co możesz napisać.(...)
Przyznam, że nie dziwię się postawie Twoich rodziców, którzy to zawierali związek małżeński 25 lat temu.
O wielu bowiem sprawach takich jak szkodliwość antykoncepcji, jej wpływ na ludzką psychkę wówczas nie było wiadomo (lub były to fakty skrzętnie przemilczane) o wielu sprawach nie wolno było mówić, nie było rzetelnych danych do porównania jeżeli chodzi o "skuteczność" metod NPR i antykoncepcji.
Encyklika "Evangelium Vitae" O obronie życia poczetego została opublikowana w 1995 roku, zaś Nauczanie społeczne Kościoła też nie było wówczas należycie tłumaczone...
Wiele spraw ujrzało "światło dzienne" zupełnie niedawno , zupełnie nie mówiło się o fakcie szkodliwośći środków antykoncepcyjnych ...
Ponadto - zachowywali trwałe, twarde zasady moralne - na tyle, na ile potrafili.
Naprawdę trudno zmienić czasem postawę osób nieco starszych którzy całe swoje życie żyli w przekonaniu, ze czynią dobrze.
Nie dziwię się zatem ich postawie.
Dziwię się natomiast Twojej postawie...
Po dyskusji z nami znasz bowiem szkodliwość działania antykoncepcji, znasz realne porównania metod; przyczyny i skutki stosowania antykoncepcji a nadal chcesz posługiwać się utartymi, niesprawdzonymi metodami ...
- Wbrew dokonaniom swoich szanownych Rodziców negujesz zasady moralne na których wyrosłeś (gwałtownie anakujesz zarówno naucznie Kościoła dotyczace NPR jak i "wolnego seksu" )- a przyswoiłeś sobie tylko te z zasad, które są Ci wygodne...
Pomimo wiedzy - którą masz a- najprawdopodobniej - nie mieli Twoi Rodzice ... 
|
Śr wrz 21, 2005 20:12 |
|
 |
Enson Flame
Dołączył(a): Wt maja 17, 2005 21:43 Posty: 528
|
Cytuj: Przyznam, że nie dziwię się postawie Twoich rodziców, którzy to zawierali związek małżeński 25 lat temu. O wielu bowiem sprawach takich jak szkodliwość antykoncepcji, jej wpływ na ludzką psychkę wówczas nie było wiadomo Racja, te bzdury wymyslono dopiero później. Poza tym: uzywają ich cały czas  jakoś nie widać żeby ich psychice to zaszkodziło. Cytuj: Dziwię się natomiast Twojej postawie... Po dyskusji z nami znasz bowiem szkodliwość działania antykoncepcji, znasz realne porównania metod; przyczyny i skutki stosowania antykoncepcji a nadal chcesz posługiwać się utartymi, niesprawdzonymi metodami ... po dyskusji dowiedziałem się głownie tego że niektórzy ludzie opętani są gumkofobią i nie ma sensu z nimi dyskutować. Cytuj: Dziwię się natomiast Twojej postawie...
i vice versa
_________________ Słów parę o religii
|
Śr wrz 21, 2005 23:16 |
|
 |
ania
Dołączył(a): Pt lis 14, 2003 18:48 Posty: 217
|
Cytuj: A NPR pozwala na pełne przeżywanie własnej "płciowości" - bez ograniczeń - i bez strachu o to, czy się dobrze 'zabezpieczyłeś'... :?
No nie do końca ddv, i tutaj może istnieć lęk, strach czy dobrze wyliczono dni niepłodne.
Strach przed ciążą ,dzieckiem jest w głowie nie w metodzie.
|
Śr wrz 21, 2005 23:18 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Z możliwościa poczęcia należy się liczyć zawsze.
Tyle tylko, ze metody naturalne kończą się w momencie poczęcia -antykoncepcyjne niesety, nie.
A do celów planowania rodziny metody NPR są na takim samym poziomie jak
- prezerwatywa (met. Billingsów)
- antykoncepcja hormonalna (met. Roetzera)
|
Śr wrz 21, 2005 23:24 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|