A ja się cieszę bo to już za 2 m-ce!
Wtedy się wypowiem pełniej.
Nie jest tak że seks to tabu i się rumienimy. Rozmawiamy i zastanawiamy się jak to będzie. A czasami to mamy taką potworną ochotę żeby się schrrrrupać...
Gadamy o seksie bez uprawiania seksu. To dopiero trening...
A narzeczona to się chichra jak pomyrdana jak usłyszy jakiś "kudłaty" kawał. Mam nadzieję że nie zacznie się chichrać podczas nocy poślubnej, bo ucierpi moje ego i się zablokuję
I nie spodziewam się że po ślubie będziemy oziębli. Już fantazjujemy jak to będzie.

Przepraszam za niezgodność z tematem


Wątek wydzielony stąd:
viewtopic.php?p=233892#233892

angua

Ohhh, ale snucie fantazji o seksie też już grzechem nieczystości

Znów akacja rozbłysnęła ogniem mądrości!

Przed ślubem planuje się wspólne życie, wspólne mieszkanie, wspólne jedzenie. Dlaczego zaplanowanie współżycia miałoby być grzechem? Skąd wylęgła się ta chora teoria?
To całkowicie naturalne i jak najbardziej zdrowe, że ludzie przed ślubem już marzą o tym by później zatopić się w swoich ramionach. O tym że to grzech pomysleć może tylko osoba dla której seks znany jest z onetowskich czatów

Masz rację co do jednego, żeby wiedzy dotyczącej seksualności nie czerpać z dyskusji na forum wiara.
Trzeba rozróżnić myślenie, pragnienie, planowanie w kontekście przyszłego współżycia a zatapianie się i wywoływanie fantazji erotycznych. To drugie już podlega pod nieczyste myśli.

Gdzie przebiega granica między myślami czystymi a nieczystymi?

Podejrzewam, że tego Ci dokładnie nikt nie powie.

Wszystko jest względne.

Ja z kolei obawiam się, że ktoś spróbuje

Fantazje dotyczące seksu mażłeńskiego nie są grzechem (to wg. moralisty ks. A. Kokoszki), ale nie wiem, czy tylko w mażłeństwie, czy też przed nim.

Oj, fantazje jakoś źle mi się kojarzą. Nie lepiej użyć słowa wyobrażenie?
Czy fantazjowanie to grzech? To pewnie zależy od intencji i skutku.

Ja przed ślubem wyobrażałam sobie jak to będzie, ale nie fantazjowałam. Cóż, a teraz po pół roku małżeństwa, mogę powiedzieć, że żadne wyobrażenia czy fantazje nie umywają się do rzeczywistości

Z jakiegoś powodu jednak istnieje pojęcie grzechu w myślach, nie tylko w uczynku...

Grzech w myślach ma miejsce wtedy, kiedy świadomie i dobrowolnie grzeszne myśli rozwijasz. Np. intensywnie myślisz o tej wrednej sąsiadce spod piątki, a jak się zorientujesz, że nie jest to właściwe, to nic sobie z tego nie robisz i myślisz dalej jakby tu się jej odpłacić
Gdy natomiast wpadnie ci do głowy myśl o tej wrednej sąsiadce, ale zaraz potem uświadomisz sobie, że to niewłaściwe i poprosisz Pana Boga o pomoc w oddaleniu tych złych myśli, to wtedy masz zasługę.

Pozdrawiam.

Fantazje zazwyczaj są inne od rzeczywistości,czasem lepsze czasem gorsze...
Czasami duże znaczenie odgrywają wcześniejsze kontakty lub nie:)

Najważniejsze by obydwoje byli szczęsliwi:)

Pozdrawiam