Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 12, 2025 3:47



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 11 ] 
 Niepełnosprawne dzieci 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So mar 24, 2007 11:15
Posty: 312
Post Niepełnosprawne dzieci
a moje autystyczne dziecko samo otworzyło lodówkę. Czasami dobrze jest tam schować ulubione czekoladki :D :D :D

Na tym forum brakuje właśnie tego: licytacji sukcesów naszych daunowców, autystów, porażeniowców mózgowych i innych upośledzeniowców. :D :D :D

(no chyba, że jest już taki temat :( )


Pt kwi 20, 2007 16:33
Zobacz profil

Dołączył(a): N paź 17, 2004 15:47
Posty: 342
Post 
Bardzo dziękuję, ze rozpoczęłaś ten wątek.Pozdrawiam.


Pt kwi 20, 2007 18:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
Jeśli sukcesem jest przeżycie trzynastu lat, kiedy lekarze dają nie więcej niż dziesięć, to zapraszam też do poznania Kasi:
viewtopic.php?t=2923 :)

_________________
Czuwaj i módl się bezustannie,
a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.

P. M. Delfieux


Pt kwi 20, 2007 19:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 12:10
Posty: 1239
Post 
Renato gratuluje wam wspolnego sukcesu.Jesli masz ochote napisz cos wiecej o swoim dziecku,chetnie poczytam:)


Pt kwi 20, 2007 19:58
Zobacz profil

Dołączył(a): So mar 24, 2007 11:15
Posty: 312
Post 
No widzę, że już jednak trochę takie wątki już tu są, może jakiś przykleić,aby nie szukać, bo każdy zagląda na pierwsze strony, a dalej to już nie bardzo.

Czasami mogą się przydać jakieś rady. Albo wsparcie duchowe.

Moje dziecko ma na imię Kasia i ma 6 lat, ma autyzm i jest opóźniona w rozwoju. Sporo już umie, chociaż pewne rzeczy po nauczeniu się zanikają, ale to normalne. Potrafi być bardzo śmieszna.

Mówi tylko echolalia albo zlepek sylab i to czasami bywa naprawdę rozbrajające. Kiedyś było u nas malowanie. Pierwsza w nocy, tylko mieliśmy sypialnię do dyspozycji, ani telewizora, ani radia, nuda. Układaliśmy więc z mężem puzzle, ja z jednej strony on z drugiej. To był jakiś pejzaż. Nasze młodsze dziecko spało w łóżeczku. Kasia siedziała dzielnie z nami obok i patrzyła na układankę. Kończyliśmy układanie, spać się już chciało, a nasza Kasia w pewnej chwili zerwała się i mówi: "TO SIĘ NAZYWA PAJĄK". Ryczałam ze śmiechu chyba z pół godziny.

To tyle o Kasi. A teraz może się zapytam, jak ktoś ma autystę, to niech mi powie jak nauczył go robić siku do sedesu. Mieliśmy sukcesy z nocnikiem, ale po przejściu na sedes sprawa się trochę skomplikowała :?


Pt kwi 20, 2007 20:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 08, 2005 18:22
Posty: 423
Post 
Moderator była łaskawa podać link do sytuacji Kasi.
Znam ten przypadek jeszcze z czasów starego czata na Wierze.
Niedawno Kasia skończyła 15 lat :) Od dziś przebywa znowu w klinice w Zabrzu ,ponieważ będą jej wszczepiać zastawkę refluksyjną,która jest potrzebna,aby pokarm nie wracał z powrotem. W ubiegłym roku w tejże Klinice miała zabieg wstawienia sondy bezpośrednio do żołądka.
W związku z kolejnym poważnym stanem Kasi,zarówno jej mama jak i sama Kasia(choć nie potrafi mówić) prosi o modlitwę wszystkich ludzi dobrej woli.
Pozdrawiam :)

_________________
"Szanuj kazdego czlowieka,bo Chrystus w nim zyje."


Pt kwi 20, 2007 22:02
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36
Posty: 1414
Post 
Te dzieci są jak odbicie Boga na chuście Weroniki.
A Wy rodzice jak sama Weronika które ocierała Najświętsze Oblicze.

Taka jest właśnie nasza wiara.

Dla czego tak wielu ludzi chce zabijać te dzieci, zabijać z powodu stanu w jakim sie znajdują?

W dzisiejszych czach gdy z telewizji zieją do nas smukłe i piękne ciała,
gdy straszy nas wysportowana, pewna siebie figura człowieka poświecającego tylko dla siebie masę czasu i pieniedzy.
W takich czasach te dzieci i ich rodzice są wyrzutem sumienia,
są niemym zaprzeczeniem kultury jaką chce się wypromować
na potrzeby nekrocywilizacyjnej elity.

To jest życie,...prawdziwe!

Dla tego w milczeniu i przed Bogiem, każdy człowiek zobowiązany jest
wspierać w miarę możliwości, szanownych rodziców i opiekunów, oraz same dzieci, aby każde mogło posiąść ukojenie pod rozpostartymi skrzydłami swego anioła.


So kwi 21, 2007 1:12
Zobacz profil

Dołączył(a): So mar 24, 2007 11:15
Posty: 312
Post 
O modlitwę za moją Kasię też proszę i to bardzo. Ja już wyraziłam zgodę na swoje dziecko takie jakie jest, ale niestety nie umiem już oczekiwać cudu. Czasami mam żal o to, że nie wierzę, że będzie samodzielna chociaż trochę i trudno mi modlić się o coś, co wydaje mi się nierealne. No więc jak wam się nudzi to w tym możecie mi pomóc :)


So kwi 21, 2007 6:31
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36
Posty: 1414
Post 
Renata_ZG;

Straciłaś nadzieję. A czy ją miałaś ?
Czy wtedy kiedy wyraziłaś zgodę, miałaś nadzieję ?

Kilka dni temu w stanie Virginia dziecko zabiło 32 osoby, bez litości,
bez zastanowienia.
Rodzice chłopaka powiedzieli w wywiadzie;

" To było normalne, zdrowe dziecko, nie wiemy co się stało "

Tak bywa zawsze kiedy rodzic nagle dowiaduje się że jego
normalne i zdrowe dziecko zabiło, zgwałciło, okaleczyło sadystycznie,
albo doprowadziło do cudzej tragedii.

Tacy rodzice też nie mieli nadziei, ONI BYLI PEWNI ze ich dzieci są
zdrowe.
Spoglądali na swe dzieci powierzchownie i bez miłości, nie widząc że cierpią, że oddalają się od świata, od siebie samego.

Autyzm jest jak znak naszych czasów, dotyczy jeszcze bardziej ducha jak ciała ludzi. Tych ludzi którzy żyją miedzy nami nieraz pod wspólnym dachem.

Dla tego nie trać nadziei, bo wiesz że zawsze może sie Tobie i dziecku, odmienić w życiu na dobre.

Inaczej jak tym rodzicom którzy nigdy nie potrzebowali aby mieć
nadzieję, którzy nigdy nie musieli wybierać, którzy wszystko dostali
w nadmiarze i za darmo, aby zepsuć i zniszczyć brakiem swojej odpowiedzialności , miłości i wiary.


So kwi 21, 2007 20:21
Zobacz profil

Dołączył(a): So mar 24, 2007 11:15
Posty: 312
Post 
z rodzicami dzieci upośledzonymi to jest tak, że przeżywają kilka etapów. Pierwszy etap to przerażenie i bunt, drugi to ogromna walka o zdrowie, a trzeci to zniechęcenie lub rozczarowanie, że się nie poprawia, a czwarty etap to równowaga. Nie oczekuje sie od dziecka, że dorówna innym, człowiek się godzi, że dziecko będzie jakie będzie, będzie zdrowe to dobrze, nie będzie zdrowe to drugie dobrze. Jak się jest na etapie czwartym to trudno z jakimś zapałem modlić się o cuda, traci się ten świeży zapał w modlitwie o coś co już wiemy, że jest nierealne. Ale broń Boże to nie jest jakieś poddanie się, czy załamanie. Po prostu człowiek staje się pragmatykiem. Ja skupiam się na małych kroczkach, walczymy spokojnie o każdą nową umiejętność bez niezdrowego szaleństwa jakie towarzyszy na początku i wcale dobre dla dziecka nie jest. Ponieważ modlitwy nigdy za dużo, to proszę o modlitwę dla mojego malucha. Kto wie może stanie się cud :-)


So kwi 21, 2007 20:41
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Pracuję z dzieckiem autystycznym, więc wiem Renato o czym piszesz :)
Właśnie te drobne sukcesy sprawiają najwięcej radości. I to chyba zasadniczo różni pracę z dzieckiem zdrowym od pracy z dzieckiem upośledzonym. Pamiętam jak się ucieszyłam, kiedy mój podopieczny wypowiedział literkę "a" :D
Może jest to nauka dla nas dorosłych, by dostrzegać drobne cuda w naszym życiu?

Pozdrawiam :)

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


N kwi 22, 2007 10:19
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 11 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL