Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz lis 06, 2025 6:21



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 148 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona
 Czy konieczny jest byt konieczny? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
Efka napisał(a):
:no: Udowodniłaś tylko to samo co twierdził Kant
że istnienie Absolutu (na tą osobowośc to ja się zgodziłam tylko żeby Tomaszowi nie było przykro) jest koniecznym postulatem rozumu - i nic pozatym.

Nie
Udowodniłam, że jezeli to co nas otacza istnieje, to istnieje również Absolut.
Ponieważ gdyby Absolut nie istniał nie istniałoby to co jest wokół nas c.b.d.u.

A Kant mówił o czymś zupełnie innym.

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


N maja 22, 2005 11:14
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
2. Wszechmoc już jest udowodniona.
Bo niezależnie od tego czy będzie to tworzenie materii z siebie duchowego
Czy też będzie to tworzenie czegoś z niczego co jest poza Nim
w jednym i drugim przypadku jest to wszechmoc przekraczająca nawet naszą zdolność pojmowania


Nie, ta zdolność tworzenia to jedynie moc przekraczająca nasze wyobrażenie. Ale bez możliwości nieistnienia nie jest to Wszechmoc


N maja 22, 2005 11:16
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
Istnienie świata jest dowodem na istnienie Boga.
Ponieważ między jednym a drugim zachodzi konieczna zależność którą wyjaśniłam i udowodniłam

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


N maja 22, 2005 11:16
Zobacz profil
Post 
Agniulka napisał(a):
Efka napisał(a):
:no: Udowodniłaś tylko to samo co twierdził Kant
że istnienie Absolutu (na tą osobowośc to ja się zgodziłam tylko żeby Tomaszowi nie było przykro) jest koniecznym postulatem rozumu - i nic pozatym.

Nie
Udowodniłam, że jezeli to co nas otacza istnieje, to istnieje również Absolut.
Ponieważ gdyby Absolut nie istniał nie istniałoby to co jest wokół nas c.b.d.u.

A Kant mówił o czymś zupełnie innym.


Cały dowód Tomasza (zasługujący zresztą na najwyższe uznanie- bo miec do niego pretensje że nie słyszał o Parmendesie ani o logikach nieklasycznych, to jak mieć pretensje do Hipokratesa , że nie leczył raka chemioterapią- opiera się na prawach logiki, które sa właściwością ludzkiego rozumu.

Mamy pojęcie (obraz idee) Boga, ale sam Bóg jest transcendentny


N maja 22, 2005 11:23
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
Efka napisał(a):
Cały dowód Tomasza (zasługujący zresztą na najwyższe uznanie- bo miec do niego pretensje że nie słyszał o Parmendesie ani o logikach nieklasycznych, to jak mieć pretensje do Hipokratesa , że nie leczył raka chemioterapią- opiera się na prawach logiki, które sa właściwością ludzkiego rozumu.
Mamy pojęcie (obraz idee) Boga, ale sam Bóg jest transcendentny

Oczywiście nie widzisz że w tym momencie zakładasz apriorycznie, że ten Bóg transcendentny nie wprowadził praw logiki w świat który stwarzał i że niemożliwe jest że On informuje nas o nich jak i o swoim istnieniu.
Ale możesz się pokusić o udowodnienie, że logika nie jest Bożego autorstwa i że Bóg nie objawia Siebie :D

Co do wszechmocy to właśnie cała rzecz w tym, że gdyby mógł nie istnieć to by Go w ogóle nie było. Bo

Ale wszystko jedno jak sobie rozumiesz wszechmoc. Na twoje potrzeby mogę wziąć to słowo w cudzysłów, skoro ta "wszechmoc" nie obejmuje możliwości unicestwienia samego siebie... Tak czy owak nikt nie twierdzi jakoby Bóg chrześcijański był wszechmocny w znaczeniu możliwości unicestwienia samego siebie, więc dokładnie mówimy, że jest "wszechmocny". A to było do udowodnienia :D

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


N maja 22, 2005 11:50
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Oczywiście nie widzisz że w tym momencie zakładasz apriorycznie, że ten Bóg transcendentny nie wprowadził praw logiki w świat który stwarzał i że niemożliwe jest że On informuje nas o nich jak i o swoim istnieniu.
Ale możesz się pokusić o udowodnienie, że logika nie jest Bożego autorstwa i że Bóg nie objawia Siebie


Oczywiście nie widzisz różnicy między założeniem apriorycznym a wzięciem w nawias. Równie dobrze ja mogę powiedziec że ty zakładasz apriori że wprowadził i nformuje.
Po prostu dalej niż obraz Boga nasze kompetencje poznawcze nie sięgają, bo kłóciłoby się to z pojęciem transcendencji. Ponowię pytanie z poczatku wątku: Jak można mówić o tomaszowych "dowodach" jako o drogach poznaia Boga, czyli bytu niedostępnego poznawczo??? (no chyba że pojęcie transcendencji też wezmiemy w cudzysłów :D )

Dodam że zsadniczo zgadzam się z poglądami Dominikando z sąsiedniego wątku.Jedyną drogą poznania transcendencji jest doświadczenie mistyczne


N maja 22, 2005 13:40
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
Efka napisał(a):
Dodam że zsadniczo zgadzam się z poglądami Dominikando z sąsiedniego wątku.Jedyną drogą poznania transcendencji jest doświadczenie mistyczne

Jedyną drogą OBIEKTYWNEGO poznania trancendencji jest samoudzielanie się tej trancendencji w postaci Objawienia, a nie subiektywnego doświadczenia mistycznego

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


N maja 22, 2005 13:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
Efka napisał(a):
Ponowię pytanie z poczatku wątku: Jak można mówić o tomaszowych "dowodach" jako o drogach poznaia Boga, czyli bytu niedostępnego poznawczo??? (no chyba że pojęcie transcendencji też wezmiemy w cudzysłów :D )

Bardzo prosto.
Gdyby Bóg był absolutnie transcendentny - jak chcesz - to znaczyłoby to że niczego nie stworzył i świata w ogóle nie ma.
Natomiast jeżeli Bóg jest w ogóle Stwórcą świata (jeżeli byt konieczny jest źródłem istnienia bytów przygodnych) to oczywistym jest że ten świat jest sposobem poznania Boga, bo jest Jego dziełem i bardzo wiele mówi o swoim Twórcy :)

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


N maja 22, 2005 13:58
Zobacz profil
Post 
To co z moim pytaniem:

Jak można mówić o tomaszowych "dowodach" jako o drogach poznaia Boga, czyli bytu niedostępnego poznawczo? ??


N maja 22, 2005 14:00
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
Efka napisał(a):
Jak można mówić o tomaszowych "dowodach" jako o drogach poznaia Boga, czyli bytu niedostępnego poznawczo? ??

Właśnie na nie odpowiedziałam.
Gdyby Bóg był bytem całkowicie niedostępnym poznawczo to świat by nie istniał :D

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


N maja 22, 2005 14:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
Nie możesz powiedzieć, że Salvador Dali jest dla ciebie kompletnie niedostępny poznawczo bo go nie spotkałaś, kiedy oglądasz jego obrazy.
Stopień prawdziwości tego poznania zależy od tego na ile on "uczciwie" wyraził siebie w swoim dziele.
Ponieważ jednak Boga nie można uznać za kłamcę, więc świat jest wiernym przekazem informacji o Nim

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


N maja 22, 2005 14:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 19, 2005 14:44
Posty: 47
Post 
Agniulka napisał(a):
Zdanie:

"Istnieje możliwość że byt konieczny nie istnieje"

JEST Z PUNKTU LOGIKI ZDANIEM WEWNĘTRZNIE SPRZECZNYM
i nic na to nie poradzisz :)


Ja chyba wiem o co Ci chodzi...
Byt konieczny musi z definicji istnieć.
Stwierdzenie, że byt taki nie istnieje jest z poprzednim stwierdzeniem sprzeczne.
Więc całe cytowane zdanie jest sprzeczne. Tu zgoda.

Ale jak to się ma do rzeczywistości? To są tylko operacje na definicjach definicji! Stwierdzenie "mądrość jest głupia" jest też sprzeczne, ale co ono nam mówi o mądrości lub głupocie?


Wt maja 24, 2005 9:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 19, 2005 14:44
Posty: 47
Post 
proch napisał(a):
Ale jak to się ma do rzeczywistości? To są tylko operacje na definicjach definicji! Stwierdzenie "mądrość jest głupia" jest też sprzeczne, ale co ono nam mówi o mądrości lub głupocie?


Ciekaw jestem Twej odpowiedzi Agniulka


Cz cze 09, 2005 15:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 29, 2004 8:41
Posty: 163
Post przyczyna
Nawet ateista musi przyznać, że: "Każda rzecz, której istnienie jest różne od istoty otrzymuje to istnienie od innej rzeczy".
Musimy zatem przyjąć, że istnieje przyczyna wszystkiego co istnieje, bo inaczej szereg przyczyn ciągnąłby się w nieskończoność.

_________________
"Kościół nie może iść z duchem czasów - z tego prostego powodu, że duch czasów donikąd nie idzie. (...) Nie chcemy Kościoła, który, jak to piszą gazety, zmienia się wraz ze światem. Chcemy Kościoła, który zmieni świat".
[G.K.Chesterton]


Śr cze 15, 2005 11:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24
Posty: 858
Post Re: przyczyna
Astronom napisał(a):
Nawet ateista musi przyznać, że: "Każda rzecz, której istnienie jest różne od istoty otrzymuje to istnienie od innej rzeczy".
Musimy zatem przyjąć, że istnieje przyczyna wszystkiego co istnieje, bo inaczej szereg przyczyn ciągnąłby się w nieskończoność.


Nawet jeśli przyjmiemy, że istnieje pierwotna, fundamentalna przyczyna wszystkiego (w naszym ludzkim rozumieniu, bo wcale nie musi tak być), to co z tego wynika?

_________________
Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.


Śr cze 15, 2005 11:24
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 148 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL