Autor |
Wiadomość |
wojwek
Dołączył(a): Pn gru 27, 2010 14:27 Posty: 224
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Acro napisał(a): Już tak rozkopując problem, to i wolność jest pojęciem względnym. Nieważne. Wybór właściwy to taki, jakiego oczekuje Bóg, a on doskonale wie, jaki on jest. No właśnie nie, dlatego właśnie jest wolna wola. Dla Boga wybór właściwy jest wtedy kiedy wybieramy Jego, lecz nasze wybory są wolne i często właśnie w takim przypadku dochodzi do problemów. Acro napisał(a): Owszem robisz to (czyli krzywdzisz dziecko) tylko wtedy, gdy inaczej nie potrafisz osiągnąć celu - jego dobra w dłuższej perspektywie. Bóg czegoś nie potrafi? A np grzeszenie w długiej perspektywie oznacza piekło, co chyba Bóg akurat wie najlepiej. I nic z tym nie robi, mimo że może? Wyrodny tatuś!  To nie jest prawda, strasznie ograniczone myślenie. Czasami rodzice specjalnie pozwalają dziecku sparzyć się daną sytuacją aby umiało wyciągać wnioski, nawet jeżeli w inny sposób można daną sytuację rozwiązać. Pozwolenie na grzeszenie w dłuższej perspektywie czasami może też skutkować tym, że człowiek spadnie już tak nisko, że niżej się nie da i dopiero wtedy może zauważyć jak wiele zrobił złego. Acro napisał(a): To i odpowiedź jak wyżej. Bóg potrafi oszczędzić urwanej na polu minowym nogi, nie robi tego, ba, sam te miny rozrzuca... Oczywiście, że Bóg potrafi oszczędzić urwanej nogi na polu minowym, lecz nie zawsze chce aby ta noga nie została urwana. Człowiek prawdopodobnie najlepiej uczy się na własnych błędach.
|
Pn sie 29, 2011 13:34 |
|
|
|
 |
Kris65
Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 13:30 Posty: 1518
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Cytuj: Oczywiście, że Bóg potrafi oszczędzić urwanej nogi na polu minowym, lecz nie zawsze chce aby ta noga nie została urwana. Człowiek prawdopodobnie najlepiej uczy się na własnych błędach. Nie można wymagać od Najwyższego zbyt wiele 
_________________ Zdrowego rozsądku życzę...
|
Pn sie 29, 2011 13:39 |
|
 |
wojwek
Dołączył(a): Pn gru 27, 2010 14:27 Posty: 224
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Może zaczniesz w pierwszej kolejności wymagać od siebie?
|
Pn sie 29, 2011 13:42 |
|
|
|
 |
Kris65
Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 13:30 Posty: 1518
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Nie mam sobie, przy moich skromnych środkach i możliwościach, nic do zarzucenia 
_________________ Zdrowego rozsądku życzę...
|
Pn sie 29, 2011 13:55 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
gargamel napisał(a): Cytuj: Bóg nigdy nie wywołuje strachu, ani niepokoju, ani nieszczęścia. Dzieli cierpienia tych, których dotykają niepojęte doświadczenia. To by potwierdzało tylko moje intuicyjne przypuszczenia, że nie ma czegoś takiego jak wieczne męki dla potępionych. Bo przecież to nie Bóg wymyślił, a duchowni właśnie. A zrobili to by straszyć, by mieć swoisty bat na owieczki i pełną kabzę każdego dnia  Możesz się srodze zawieść Kris65 napisał(a): Nie mam sobie, przy moich skromnych środkach i możliwościach, nic do zarzucenia  Charakterystyczne dla egocentryków.
|
Pn sie 29, 2011 13:57 |
|
|
|
 |
Kris65
Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 13:30 Posty: 1518
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Cytuj: Możesz się srodze zawieść Raczej,mile zdziwić Cytuj: Charakterystyczne dla egocentryków. To nie jest tak.
_________________ Zdrowego rozsądku życzę...
|
Pn sie 29, 2011 14:04 |
|
 |
gargamel
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So gru 11, 2010 21:39 Posty: 918
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Alus napisał(a): Możesz się srodze zawieść Ale nie muszę:p Ja tylko odniosłem swoje poglądy do słów, których autorem jest ponoć Brat Roger, a więc pełnoprawny chrześcijanin.
_________________ http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=42&t=30168 http://pajacyk.pl/
|
Pn sie 29, 2011 14:18 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
gargamel napisał(a): Alus napisał(a): Możesz się srodze zawieść Ale nie muszę:p Ja tylko odniosłem swoje poglądy do słów, których autorem jest ponoć Brat Roger, a więc pełnoprawny chrześcijanin. Nie musisz - o ile przyjmiesz ofertę Boga.
|
Pn sie 29, 2011 15:01 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
wojwek napisał(a): No właśnie nie, dlatego właśnie jest wolna wola. Dla Boga wybór właściwy jest wtedy kiedy wybieramy Jego, lecz nasze wybory są wolne i często właśnie w takim przypadku dochodzi do problemów.
Czyli: - Bóg dokładnie wie, jakie powinny być nasze wybory - Bóg gdyby chciał sprawiłby, abyśmy dokonywali właśnie tych wyborów, nie naruszając naszej wolnej woli (jak chyba ma to miejsce w niebie, prawda?) Nie robi tego - skazując nas na dramaty na życia i męki po śmierci. Jakiś sadysta normalnie! Pytanie: czy mając możliwość zapobieżenia, dopuściłbyś do tego, aby twoje dziecko obcięło sobie rękę? Tak czy nie? Cytuj: To nie jest prawda, strasznie ograniczone myślenie. Czasami rodzice specjalnie pozwalają dziecku sparzyć się daną sytuacją aby umiało wyciągać wnioski, nawet jeżeli w inny sposób można daną sytuację rozwiązać. Pozwolenie na grzeszenie w dłuższej perspektywie czasami może też skutkować tym, że człowiek spadnie już tak nisko, że niżej się nie da i dopiero wtedy może zauważyć jak wiele zrobił złego.
Powtórzę, może wytłuszczając: Owszem robisz to (czyli krzywdzisz dziecko) tylko wtedy, gdy inaczej nie potrafisz osiągnąć celu - jego dobra w dłuższej perspektywie. U ciebie wychodzi ograniczone myślenie - nie wierzysz, że Bóg może osiągnąc swój cel (jakikolwiek) inaczej, niż torturując nas! Cytuj: Oczywiście, że Bóg potrafi oszczędzić urwanej nogi na polu minowym, lecz nie zawsze chce aby ta noga nie została urwana. Człowiek prawdopodobnie najlepiej uczy się na własnych błędach. Nie chce, aby nogę urwało, może temu zapobiec - i nic nie robi?! To może tylko leń, a nie sadysta? Bóg nie umie lepiej uczyć ludzi, niż na błedach? Ludzie! Skoro uwierzyliście w Boga, to p[ostarajcie się także uwierzyć w jego wszechmoc - bo co drugie zdanie w dyskusji prowadzi do tego, że Bóg nie może oszczędzić nam cierpień, bo wtedy lepiej się uczymy, to dla naszego dobra, to inni ludzie/szatan wbrew jemu tak robią... Rozumiecie definicję WSZECHMOCY? Jak czegoś nie może, to nie jest wszechmocny!
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Pn sie 29, 2011 15:19 |
|
 |
gargamel
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So gru 11, 2010 21:39 Posty: 918
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Bóg jako wszechmogący może sprawić, że nie będzie mógł czegoś zrobić, bo sam dobrowolnie narzuci sobie taką zasadę.
_________________ http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=42&t=30168 http://pajacyk.pl/
|
Pn sie 29, 2011 15:27 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
gargamel napisał(a): Bóg jako wszechmogący może sprawić, że nie będzie mógł czegoś zrobić, bo sam dobrowolnie narzuci sobie taką zasadę. O właśnie. Trafnie to ująłeś. Kolega może jest nauczycielem? 
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Pn sie 29, 2011 15:42 |
|
 |
gargamel
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So gru 11, 2010 21:39 Posty: 918
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Ja nauczycielem? Nieformalnie od seksu  bo papierów nie mam. A to co wyżej napisałem rozwiązuję np. starą zagwozdkę o Panu Bogu i kamieniu.
_________________ http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=42&t=30168 http://pajacyk.pl/
|
Pn sie 29, 2011 15:45 |
|
 |
wojwek
Dołączył(a): Pn gru 27, 2010 14:27 Posty: 224
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Acro napisał(a): Czyli: - Bóg dokładnie wie, jakie powinny być nasze wybory - Bóg gdyby chciał sprawiłby, abyśmy dokonywali właśnie tych wyborów, nie naruszając naszej wolnej woli (jak chyba ma to miejsce w niebie, prawda?)
Nie robi tego - skazując nas na dramaty na życia i męki po śmierci. Jakiś sadysta normalnie!
Pytanie: czy mając możliwość zapobieżenia, dopuściłbyś do tego, aby twoje dziecko obcięło sobie rękę? Tak czy nie?
W niebie jest trochę inna sytuacja, gdyż będąc w niebie widać wszystko inaczej, można powiedzieć jak na dłoni. W niebie też zdarzył sie jeden, który wybrał zło. Acro napisał(a): Powtórzę, może wytłuszczając: Owszem robisz to (czyli krzywdzisz dziecko) tylko wtedy, gdy inaczej nie potrafisz osiągnąć celu - jego dobra w dłuższej perspektywie. U ciebie wychodzi ograniczone myślenie - nie wierzysz, że Bóg może osiągnąc swój cel (jakikolwiek) inaczej, niż torturując nas!
Torturujemy sami siebie, nie zwalaj winy na Boga. Acro napisał(a): Nie chce, aby nogę urwało, może temu zapobiec - i nic nie robi?! To może tylko leń, a nie sadysta? Bóg nie umie lepiej uczyć ludzi, niż na błedach?
Ludzie! Skoro uwierzyliście w Boga, to p[ostarajcie się także uwierzyć w jego wszechmoc - bo co drugie zdanie w dyskusji prowadzi do tego, że Bóg nie może oszczędzić nam cierpień, bo wtedy lepiej się uczymy, to dla naszego dobra, to inni ludzie/szatan wbrew jemu tak robią... Rozumiecie definicję WSZECHMOCY? Jak czegoś nie może, to nie jest wszechmocny! Chyba nie zrozumiałeś. Czasami chce, żeby nogę urwało, gdyż jedynie tak niektórzy mogą zauważyć pewne wartości, których wcześniej nie dostrzegali. A czy Ty rozumiesz słowo, że może po prostu NIE CHCE a nie , że nie może. Uparty strasznie jesteś. JAK WIDZĘ, ŻE MOJE DZIECI NAUCZĄ SIĘ PRZEZ PRZEZ JAKIEŚ DOŚWIADCZENIE ZACHOWYWAĆ TO PO PROSTU , NIE CHCĘ POMIMO, ŻE ZNAM INNY SPOSÓB NA ROZWIĄZANIE PROBLEMU TEGOŻ ROZWIĄZANIA IM PODAWAĆ. I nie oznacza, to braku wszechmocy.
|
Pn sie 29, 2011 17:07 |
|
 |
gargamel
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So gru 11, 2010 21:39 Posty: 918
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
wojwek napisał(a): W niebie jest trochę inna sytuacja, gdyż będąc w niebie widać wszystko inaczej, można powiedzieć jak na dłoni. W niebie też zdarzył sie jeden, który wybrał zło. To skąd wzięły się demony, szatan je tworzy/produkuje?
_________________ http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=42&t=30168 http://pajacyk.pl/
|
Pn sie 29, 2011 17:33 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
gargamel napisał(a): Ja nauczycielem? Nieformalnie od seksu  bo papierów nie mam. A to co wyżej napisałem rozwiązuję np. starą zagwozdkę o Panu Bogu i kamieniu. Niestety, sprawy to nie wyjaśnia. Oznacza tylko tyle, że Bóg nie jest wszechmocny z własnej woli. Ale nie jest. Albo jest, ale uznał że zasada "nie bycia wszechmocym' jest dla niego ważniejsza, niż miłosierdzie. Ot tak, dla jaj.  wojwek napisał(a): W niebie jest trochę inna sytuacja, gdyż będąc w niebie widać wszystko inaczej, można powiedzieć jak na dłoni. W niebie też zdarzył sie jeden, który wybrał zło. No widzisz - już okazujesz sie mądrzejszy od tego nieudacznego Boga - wymyśliłeś, jak to zrobić. Ot, np wystarczy dać ludziom perspektywe nieba i już nie będziemy dobrowolnie grzeszyć. Można? Można. Nawet dla waszego nie-do-końca -wzechmocnego Boga. Nie odpowidziałeś: Pytanie: czy mając możliwość zapobieżenia, dopuściłbyś do tego, aby twoje dziecko obcięło sobie rękę? Tak czy nie? Cytuj: Torturujemy sami siebie, nie zwalaj winy na Boga. Pomijając to, że nie wszystkie cierpienia biorą się z działań innych ludzi - to skoro się torturujemy, to widać Bóg tak chce, bo przecież nic nie może się dziać WBREW woli wszechmocnego. Cytuj: Chyba nie zrozumiałeś. Czasami chce, żeby nogę urwało, gdyż jedynie tak niektórzy mogą zauważyć pewne wartości, których wcześniej nie dostrzegali. A czy Ty rozumiesz słowo, że może po prostu NIE CHCE a nie , że nie może. Uparty strasznie jesteś. JAK WIDZĘ, ŻE MOJE DZIECI NAUCZĄ SIĘ PRZEZ PRZEZ JAKIEŚ DOŚWIADCZENIE ZACHOWYWAĆ TO PO PROSTU , NIE CHCĘ POMIMO, ŻE ZNAM INNY SPOSÓB NA ROZWIĄZANIE PROBLEMU TEGOŻ ROZWIĄZANIA IM PODAWAĆ. I nie oznacza, to braku wszechmocy. Więc odpowiedz: czy zgodziłbyś się, aby twoje dziecko definitywnie nauczyło się unikać min poprzez pozwolenie mu, aby na jedną wszedł i mu nóżkę urwało? Tak czy nie? Bo Bóg który ponoć jest miłością pozwala, ba, sam te miny rozrzuca...
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Pn sie 29, 2011 17:44 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|