Autor |
Wiadomość |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Proszę o otwarcie wątku o striptizie: viewtopic.php?t=17582 ze względu na błędne rozumienie wypowiedzi użytkowników i nieprawidłową interpretację Biblii przez WISTa.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Wt sie 12, 2008 13:09 |
|
|
|
 |
Justyna25
Dołączył(a): Pt cze 20, 2008 11:58 Posty: 105
|
niewierny napisał(a): Justyna25 napisał(a): A jej syndrom po aborcyjny to nic? Jakie rozmiary może mieć u tak młodej osoby, skoro nawet dorosłe kobiety (które zrobiły co zrobiły na "spokojnie" i u ginekologa) nie radzą sobie z tym Po pierwsze możesz mówić o czymś co może wystąpić, ale nie musi. Po drugie gdyby katolicy nie robili takiej nagonki wokół tej sprawy, to myśle, że sznsa na wystąpienie czegoś takiego byłaby znikoma. Po trzecie, skąd wiesz, że ona myśli takimi kategoriami jak ty?
bo też jestem kobietą
|
Wt sie 12, 2008 13:37 |
|
 |
Justyna25
Dołączył(a): Pt cze 20, 2008 11:58 Posty: 105
|
To było do 3.
Teraz 2:
gdyby babcia miała wąsy... guzik prwda. nawet niewierzące kobiety tak mają. najlepiej jak zawsze "zwalić" winę na Kosciół i duchownych bo tak jest wygodnie
a co do 1 to: obawiam się że nawet po wizycie u dentysty i wyrwaniu zęba ma się jakąś traumę. Dziecko to nie ząb.
|
Wt sie 12, 2008 13:41 |
|
|
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Sorki, pomyliłem wątki...
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Wt sie 12, 2008 13:47 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: bo też jestem kobietą
A wszystkie kobiety myślą tak samo ?
|
Wt sie 12, 2008 14:45 |
|
|
|
 |
Justyna25
Dołączył(a): Pt cze 20, 2008 11:58 Posty: 105
|
No napisał(a): Cytuj: bo też jestem kobietą A wszystkie kobiety myślą tak samo ?
Nie ale wszystkie mają instynkt macierzyński i pewną kobiecą wrażliwosć
|
Wt sie 12, 2008 14:47 |
|
 |
Sareneth
Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56 Posty: 1927
|
To co z tego? To tak jakby twierdzić, że wszystkie kobiety mają depresję poporodową.
_________________ ...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...
...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...
|
Wt sie 12, 2008 14:58 |
|
 |
Justyna25
Dołączył(a): Pt cze 20, 2008 11:58 Posty: 105
|
Sareneth napisał(a): To co z tego? To tak jakby twierdzić, że wszystkie kobiety mają depresję poporodową.
Poród jest mniejsza traumą niż aborcja
|
Wt sie 12, 2008 15:04 |
|
 |
Sareneth
Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56 Posty: 1927
|
Więc wszystkie kobiety po aborcji mają przeżywać traumę, a jak jej nie przeżywają to są złe? Nieczyste? Nie są kobietami?
_________________ ...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...
...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...
|
Wt sie 12, 2008 15:07 |
|
 |
niewierny
Dołączył(a): Wt cze 17, 2008 19:59 Posty: 224
|
Justyno nie da się wszystkich ludzi upchać w sztywne granice i mówić, że się wie co oni myślą. Nie wiem skąd u ciebie takie myślenie, ale to na kilometr pachnie logiką jakiegoś proboszcza nie z tej epoki, który uznał, że spłynęła na niego prawda i wie o innych wszystko. Ja nie wątpię, że ta dziewczyna się teraz źle czuje, ale moim zdaniem jest to spowodowane przede wszystkim nagonką rozpoczętą przez katolików. Nie twierdze też, że aborcja nie jest czymś nieprzyjemnym, ale ten przykład z zębem był do prawdy idiotyczny (miałem wyrywanego zęba i jakoś nie czułem traumy). Gdyby to się odbyło normalnie to ta dziewczyna pewnie by poszła do ginekologa, zniosłaby niemiły zabieg, po miesiącu już by tak się nie przejmowała, po pół roku zapominała, a po roku nie pamiętała. Pewnie napiszesz skąd to mogę wiedzieć? Powiem ci tak: sam kiedyś chorowałem, długo leżałem w szpitalu, ale po jakimś czasie wyzdrowiałem. Po roku już w ogóle o tej chorobie nie pamiętałem. Ona też by o aborcji zapomniała jakby miała spokój, a nie aferę na cały kraj.
_________________ Szansa, że wierzący ma racje 1/nieskończoność
Więcej w viewtopic.php?t=16963
|
Wt sie 12, 2008 16:52 |
|
 |
monika001
Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22 Posty: 1324
|
niewierny napisał(a): Gdyby to się odbyło normalnie to ta dziewczyna pewnie by poszła do ginekologa, zniosłaby niemiły zabieg, po miesiącu już by tak się nie przejmowała, po pół roku zapominała, a po roku nie pamiętała. Pewnie napiszesz skąd to mogę wiedzieć? Powiem ci tak: sam kiedyś chorowałem, długo leżałem w szpitalu, ale po jakimś czasie wyzdrowiałem. Po roku już w ogóle o tej chorobie nie pamiętałem. Ona też by o aborcji zapomniała jakby miała spokój, a nie aferę na cały kraj.
Nawet gdyby to się odbyło "normalnie" najprawdopodobniej również pozostawiłoby ślad w tak młodej osobie. Syndrom poaborcyjny nie ma nic wspólnego z katolicyzmem i odczuwają go kobiety o różnym światopoglądzie, bardzo często odzywa się właśnie dopiero "po latach".
Przykład, który podajesz jest zupełnie nietrafiony. Aborcja to nie choroba, to zabójstwo, grzech ciężki - to dla osób wierzących. Ale jest bardzo często też tak, że kobiety mające z wiarą niewiele wspólnego również odczuwają, że zrobiły coś złego, choć u nich to nie mieści się w kategorii grzechu, jednak potrafi obciążać sumienie.
Aborcja u tak młodej osoby wiąże się z wysokim prawdopodobieństwem, że ta dziewczyna nie będzie mogła już zajść w ciążę, gdyż taki zabieg nie jest obojętny - powoduje stany zapalne w narządach rodnych oraz zrosty, które mogą w przyszłości uniemożliwić zapłodnienie. Wyłyżeczkowanie nie jest obojętne dla żadnej kobiety. Pozostawia trwałe okaleczenia i uszkodzenia w macicy, u wielu kobiet w przyszłości może też być przyczyną chorób narządów rodnych niestety włącznie z nowotworami.
Porównywanie aborcji do jakiejś choroby , o której się zapomina bo nic się nie stało, jest w świetle powyższego pomyłką.
|
Wt sie 12, 2008 17:29 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Zgadzam się z przedmówczyniom.
Ale widzę że często ateiści przyrównują ciążę do choroby.
Mówią LEKI antykoncepcyjne... leki na chorobę jaką jest życie dziecka, albo właśnie przyrównują usunięcie ciąży do usunięcia wyrostka robaczkowego. Tu już nie chodzi o kwestie wiary katolików czy jakichkolwiek innych ludzi tylko o to jak się dziś patrzy na żywe dziecko którego narodziny niekoniecznie będą pasowały matce. A jeszcze rozstępów dostanie...
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Wt sie 12, 2008 17:55 |
|
 |
me
Dołączył(a): Wt maja 06, 2008 23:10 Posty: 1
|
Justyna25 napisał(a): Nie ale wszystkie mają instynkt macierzyński
Czy mogłabyś podać jakieś wiarygodne źródło na poparcie swojej tezy?
|
Wt sie 12, 2008 18:29 |
|
 |
Dr Fil Fob
Dołączył(a): Pn sie 04, 2008 13:07 Posty: 62
|
Justyna25 napisał(a): Sareneth napisał(a): To co z tego? To tak jakby twierdzić, że wszystkie kobiety mają depresję poporodową. Poród jest mniejsza traumą niż aborcja
A co, miałas juz aborcję?
|
Wt sie 12, 2008 18:48 |
|
 |
niewierny
Dołączył(a): Wt cze 17, 2008 19:59 Posty: 224
|
monika001 napisał(a): Nawet gdyby to się odbyło "normalnie" najprawdopodobniej [...]
Co do syndromu aborcyjnego - to na pewno jest uzależnione od psychiki danej osoby, może wystąpić a może nie. Nie możesz powiedzieć na pewno.
Co do powikłań - dziewczyna mogła się zastanowić, nikt jej nie zmuszał (chociaż ta cała nagonka na pewno jej tego nie ułatwiła).
Co do samego aktu aborcji - już to wcześniej pisałem, ale powtórzę, dla mnie to nie morderstwo.
Co do porównania do choroby - jest ono moim zdaniem trafne z tego względu, że choroba jak i niechciana aborcja to nieporządne stany organizmu.
_________________ Szansa, że wierzący ma racje 1/nieskończoność
Więcej w viewtopic.php?t=16963
|
Śr sie 13, 2008 10:46 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|