Dlaczego pożegnałem Kościół
Autor |
Wiadomość |
czuowiek
Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32 Posty: 1029
|
 Re: Dlaczego pożegnałem Kościół
medieval_man napisał(a): Z zasady wystarczy. Czasami jednak trafiają się psychopaci, którzy uważają, że oni i tak wiedzą lepiej. Co to znaczy "trafiają się"? To nie Bóg ich stworzył, tylko tak "sami z siebie" się trafiają? Anioł, który upadł, też "się trafił"? Znikąd? Nikt go nie stworzył takim a nie innym? O ludziach z wrodzonymi skłonnościami do sadyzmu i okrucieństwa to już nawet nie wspominam, bo to jest dopiero kłopotliwa zagwozdka dla każdego, kto wierzy, że dziecko to "dar od Boga".
_________________ Johnny99: "Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary. Jest to tzw. wiedza powszechna."
|
Pt gru 05, 2014 16:39 |
|
|
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Dlaczego pożegnałem Kościół
Tak, masz rację. Bóg każdego człowieka tworzy oddzielnie. I każdego wychowuje. Nic do tego nie mają ani rodzice, ani środowisko.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Pt gru 05, 2014 16:51 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Dlaczego pożegnałem Kościół
JedenPost napisał(a): medieval_man napisał(a): Co do "wychowania" to owszem, człowiek otrzymał wewnętrzne prawo naturalne i nakaz kochania bliźniego. Z zasady wystarczy. Czasami jednak trafiają się psychopaci, którzy uważają, że oni i tak wiedzą lepiej. Akurat psychopaci to ludzie, którzy najwyraźniej tego nakazu nie otrzymali. Nauka moralna Kościoła ujmuje także tego typu dylematy. KKK 7178 Godność osoby ludzkiej zawiera w sobie prawość sumienia i jej się domaga. Sumienie obejmuje postrzeganie zasad moralnych (syndereza), ich zastosowanie w danych okolicznościach przez praktyczne rozeznanie racji i dóbr, a w wyniku tego sąd o konkretnych czynach, zamierzonych lub już dokonanych.Nie jest konieczne posiadanie moralności, która opiera się na jakichkolwiek uczuciach. Wystarczy zdolność do racjonalnego rozumowania pozwalająca na 'praktyczne rozeznanie racji i dóbr'.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Pt gru 05, 2014 18:05 |
|
|
|
 |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: Dlaczego pożegnałem Kościół
Owszem, psychopatów cechuje bardzo praktyczne rozeznanie - robią to, co dobre jest dla nich, nie zwracając uwagi na skutki dla innych.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pt gru 05, 2014 18:41 |
|
 |
Prawdziwie_nieprawdziwy
Dołączył(a): So sty 04, 2014 22:42 Posty: 396
|
 Re: Dlaczego pożegnałem Kościół
Warto dodatkowo wspomnieć, że tylko niektórzy psychopaci to mordercy. Pozbawieni jakichkolwiek wyrzutów, podejmują najlepsze decyzje tam gdzie innym przeszkadza moralność. Innymi słowy, gdyby nie psychopaci dalej walilibyśmy kamieniem o kamień żeby było nam ciepło.
|
Pt gru 05, 2014 18:46 |
|
|
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: Dlaczego pożegnałem Kościół
Alus napisał(a): Acro napisał(a): Alus napisał(a): Nie ma sensu ta przepychanka, nie dojdziemy do porozumienia, bo ja w centrum stawiam Boga, Ty człowieka, stąd traktowanie Boga jako istoty poddanej spełniającej fanaberie człowieka. Ja mam wrażenie, że problem leży gdzie indziej. Ja rozpatruję rzecz bazując na obserwacjach i logice, Ty na wierze. Jeżeli Twoja wiara mówi coś innego od logiki - to tym gorzej dla logiki. I co Ci podpowiada logika w kwestii cierpienia?......oskarżania Boga w istnienie którego nie wierzysz. Ważną rzecz: że powszechność cierpienia dowodzi, że Bóg taki, jak sobie wyobrażają chrześcijanie (czyli miłosierny i wszechmocny, ale też np. miłosierny i sprawiedliwy jednocześnie), nie może istnieć.
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
N gru 07, 2014 10:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dlaczego pożegnałem Kościół
Moze, moze. Gdyby Bog byl do ogarniecia rozumem Acro, to .... nie bylby Bogiem.
Bog jest zawsze Inny. Jest swiatloscia i nie ma w Nim ciemnosci, ale jest jednoczesnie Bogiem zazdrosnym i ogniem pozerajacym. Ogien pali to, co nie jest prawda. Prawdziwa milosc tez pali i oczyszcza.
Ty peobujesz Boga ogarnac logika. Potrafisz logika ogaenac milosc badz nienawisc?
A Bog jest zawsze wiekszy i zawsze inny.
|
N gru 07, 2014 10:31 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: Dlaczego pożegnałem Kościół
Kael napisał(a): Moze, moze. Gdyby Bog byl do ogarniecia rozumem Acro, to .... nie bylby Bogiem.
Bog jest zawsze Inny. Jest swiatloscia i nie ma w Nim ciemnosci, ale jest jednoczesnie Bogiem zazdrosnym i ogniem pozerajacym. Ogien pali to, co nie jest prawda. Prawdziwa milosc tez pali i oczyszcza.
Ty peobujesz Boga ogarnac logika. Potrafisz logika ogaenac milosc badz nienawisc?
A Bog jest zawsze wiekszy i zawsze inny. To, co piszesz, to piękna poezja, ale poezją się dowodów nie przeprowadza. Logika mówi zaś jasno: Bóg będący róznowcześnie miłosierny i wszechmocny nie dopuściłby do zaistnienia na świecie cierpienia, i to w takiej ilości. Chyba że rozumiesz te pojęcia inaczej, niż to się przyjęło: np że nie jest wszechmocny, ale tylko że dużo może (jak sekretarka dyrektora...) albo że miłość Boga to nie zwykła miłość, ale palenie i oczyszczanie (cokolwiek to znaczy). To prosze o sprecyzowanie tych pojęć.
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
N gru 07, 2014 10:40 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dlaczego pożegnałem Kościół
Acro napisał(a): Logika mówi zaś jasno: Bóg będący róznowcześnie miłosierny i wszechmocny nie dopuściłby do zaistnienia na świecie cierpienia, i to w takiej ilości. Gdybyś Ty był Bogiem, to pewnie byś tak zrobił. Tylko w jaki sposób byś to przeprowadził?
|
N gru 07, 2014 10:43 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dlaczego pożegnałem Kościół
Cytuj: Ważną rzecz: że powszechność cierpienia dowodzi, że Bóg taki, jak sobie wyobrażają chrześcijanie (czyli miłosierny i wszechmocny, ale też np. miłosierny i sprawiedliwy jednocześnie), nie może istnieć. Bóg stworzył człowieka na "na wzór i podobieństwo swoje", czyli Bóg nie tworzący zła i cierpienia, ta samą cechą obdarzył człowieka. Pytanie zatem dlaczego człowiek dokonuje zła, przydaje cierpienia, każdy musi sobie zadać. Zarzuty wobec Boga są infantylnym uciekaniem przed własną winą.
|
N gru 07, 2014 10:45 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: Dlaczego pożegnałem Kościół
Może to wytłuszczę, bo najwyraźniej nie łapiesz: nie zarzucam niczego nieistniejącemu Bogu.Uświadamiam wam tylko, że powszechność cierpienia dowodzi, że Bóg taki, jak sobie wyobrażają chrześcijanie (czyli miłosierny i wszechmocny, ale też np. miłosierny i sprawiedliwy jednocześnie), nie może istnieć.
I dalej: Bóg stworzył nas grzesznymi (do tego na swój obraz)?! Podwójnie ciekawe...
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
N gru 07, 2014 11:00 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dlaczego pożegnałem Kościół
Acro napisał(a): Może to wytłuszczę, bo najwyraźniej nie łapiesz: nie zarzucam niczego nieistniejącemu Bogu.Uświadamiam wam tylko, że powszechność cierpienia dowodzi, że Bóg taki, jak sobie wyobrażają chrześcijanie (czyli miłosierny i wszechmocny, ale też np. miłosierny i sprawiedliwy jednocześnie), nie może istnieć. Ale to "nie może istnieć" wynika wyłącznie z tego, jaki urojony obraz Boga sobie stworzyłeś, a nie z tego, jaki jest rzeczywiście. Masz więc oczywiście rację, że ten wymyślony przez Ciebie bóg nie istnieje, ale to nie ma żadnego związku z istnieniem prawdziwego Boga. 
|
N gru 07, 2014 11:09 |
|
 |
Prawdziwie_nieprawdziwy
Dołączył(a): So sty 04, 2014 22:42 Posty: 396
|
 Re: Dlaczego pożegnałem Kościół
To powiedz mi Yarpen skąd ty wiesz jaki ten twój "Bóg" jest naprawdę? Spotkałeś go, rozmawiałeś z nim? Jedyne na czym się opierasz, to słowa innych którzy całe swoje życie podobnie jak ty poddawani byli propagandzie.
Wstaw w miejsce "Bóg" dowolnego dyktatora (którego przy okazji uważasz za zbrodniarza), czy on także jest najcudowniejszy ponieważ dane ci było rozmawiać z osobą której całe życie to się wmawiało?
|
N gru 07, 2014 11:25 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: Dlaczego pożegnałem Kościół
Yarpen_Zirgin napisał(a): Acro napisał(a): Logika mówi zaś jasno: Bóg będący róznowcześnie miłosierny i wszechmocny nie dopuściłby do zaistnienia na świecie cierpienia, i to w takiej ilości. Gdybyś Ty był Bogiem, to pewnie byś tak zrobił. Tylko w jaki sposób byś to przeprowadził? Jako wszechmocny i wszechwiedzący na pewno skutecznie. Sugerujesz, że Wszechwiedzący nie wie jak?
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
N gru 07, 2014 11:32 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: Dlaczego pożegnałem Kościół
Yarpen_Zirgin napisał(a): Acro napisał(a): Może to wytłuszczę, bo najwyraźniej nie łapiesz: nie zarzucam niczego nieistniejącemu Bogu.Uświadamiam wam tylko, że powszechność cierpienia dowodzi, że Bóg taki, jak sobie wyobrażają chrześcijanie (czyli miłosierny i wszechmocny, ale też np. miłosierny i sprawiedliwy jednocześnie), nie może istnieć. Ale to "nie może istnieć" wynika wyłącznie z tego, jaki urojony obraz Boga sobie stworzyłeś, a nie z tego, jaki jest rzeczywiście. Masz więc oczywiście rację, że ten wymyślony przez Ciebie bóg nie istnieje, ale to nie ma żadnego związku z istnieniem prawdziwego Boga.  Czyli przyznajesz, że Bóg chrześcijański nie jest wszechmocny lub miłosierny? Bo to jedyne założenia, jakie czyniłem.
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
N gru 07, 2014 11:33 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|