Dyskusja z ateistą - czy jest możliwa
Autor |
Wiadomość |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
 Re: Dyskusja z ateistą - czy jest możliwa
Liza napisał(a): filippiarz napisał(a): Nie tyle religijność co rytualizacja zachowań. Bogowie nie mają tu nic do rzeczy, a religia jest tu właśnie produktem ubocznym (hiperrytualizacja). Powiedzieli co wiedzieli, wiedza na poziomie piaskownicy, bez jakiejkolwiek podbudowy naukowej. Ateiści... Człowiek religijny nie musi być wierzący, a więc bogowie mogą być właśnie w religijności czymś ubocznym. Jeśli ktoś nie zna podstaw biologii, niech nie ośmiesza się twórczością ludową dotyczącą psychiki człowieka. Jeśli autor wątku przyznaje punktację za plecenie głupot ja pasuję. Jeśli bardziej właściwą formą erudycja inaczej to mi wyjdzie na to samo. Dokładnie - jakaś konkretna ideologia (wiara w jakieś pogląd, np. religijny) i zachowania rytualne z nią związane są sprawą osobniczą, a nie cechą gatunkową, którą jest samo dążenie do ideologizacji i rytualizacji. Jest to spowodowane ewolucyjnie wykształconą nadinterpretacyjną skłonnością ludzkiego mózgu objawiającą się np. w religii kargo. Nadinterpretacja faktów (spowodowana zbyt małą wiedzą) doprowadziła do niezależnego powstania kilku religii o tej samej podstawie. Taka nadinterpretacja jest tłumaczona wykształconym w ramach ewolucji systemem jak najszybszego, "intuicyjnego" przewidywania zagrożenia lub nagrody przy jak najmniejszej ilości bodźców wstępnych. Zasada jest banalna - osobnik który w każdym szeleście i cieniu w krzakach upatruje napastnika lub np. partnerki ma większe szanse takowego napastnika uniknąć, a partnerkę pokryć (wcześniejsze reakcja) niż osobnik, którego mózg nie jest aż tak skory do tak szybkich i dalekich skojarzeń. Powoduje to oczywiście bardzo dużą ilość fałszywych zadziałań takiego zachowania (nie za każdym krzakiem w końcu czai się lew), ale przeżycie i spłodzenie potomstwa okazały się na tyle ważne, że taki system się wykształcił, pomimo jego wad. Nie dziwne, że wiara religijna, oferując (najczęściej) nieskończenie wspaniałą nagrodę i nieskończenie okrutny koniec, idealnie eksplojtuje (nadużywa) ten mechanizm, pomimo koszmarnie małego prawdopodobieństwa swych obietnic. Po prostu; im "większa" jest "marchewka" czy "kij" tym mózg działa mniej racjonalnie. Kiedyś widziałem bardzo interesujący (godzinny, po angielsku) wykład naukowy o tej tematyce, autorstwa bodajże Vilayanura S. Ramachandran'a (neurologa). Widzę, że trochę jego krótszych wykładów i film na youtubie przetłumaczono na j. polski - polecam.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Cz sty 12, 2012 14:32 |
|
|
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Dyskusja z ateistą - czy jest możliwa
Chyba pominąłeś jedną kwestię. Wiara może stanowić też czynnik kompensacyjny dla bogatej i złożonej świadomości. Przykładowo, wiara w życie pozagrobowe może zmniejszać ból po stracie bliskich.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Cz sty 12, 2012 14:51 |
|
 |
zenon52
Dołączył(a): N lip 24, 2011 14:37 Posty: 440
|
 Re: Dyskusja z ateistą - czy jest możliwa
Nie otrzymałem odpowiedzi, o co chodzi w temacie. Czy możliwa jest rozmowa z niewierzacym ale oczym, na tematy ogolne napewno tak
|
Cz sty 12, 2012 15:05 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dyskusja z ateistą - czy jest możliwa
filippiarz: religijność nie jest wiarą Człowiek religijny może, nie musi być wierzący w Boga. Religijność ma podłoże genetyczne. Wskazują na to badania antropologów.
|
Cz sty 12, 2012 15:07 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
 Re: Dyskusja z ateistą - czy jest możliwa
A co to jest wg Was wiara?
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Cz sty 12, 2012 16:20 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dyskusja z ateistą - czy jest możliwa
Wyjaśniłam w innym temacie. Zresztą o różnicowaniu tych pojęć pisałam nie raz.
|
Cz sty 12, 2012 16:26 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
 Re: Dyskusja z ateistą - czy jest możliwa
Tutaj?: viewtopic.php?f=27&t=30394&p=647402#p647402No to się nie da z czymś takim polemizować, bo wg powyższego, np. jak ktoś wierzy w reinkarnację to nie wierzy, bo nie może, bo nie na tym wiara polega.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Cz sty 12, 2012 17:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dyskusja z ateistą - czy jest możliwa
Chcesz polemizować z łaską od Boga? Masz rację, nie da się. Chrześcijanin i buddysta podyskutują o swych religiach i reinkarnacji (prowadziłam taką rozmowę). Ateista może poczytać.
|
Cz sty 12, 2012 17:33 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
 Re: Dyskusja z ateistą - czy jest możliwa
Pilaster ! Cytuj: Oprócz białek czlowiek składa się np z fosforanu wapnia. Zatem, aby rozstrzygnąć zagadnienie pochodzenia człowieka, trzeba wyjaśnić pochodzenie fosforanów. I juz, i to wystarczy Masz racje , że to nie wystarczy . Niemasz racji , że nie jest to krok przybliżający nas do ścisłego zrozumienia mechanizmu powstania człowieka . Jesli człowiek składa się z fosforanu wapnia dla pełnego zrozumienia pochodzenia cżłowieka , nalezy wyjaśnić pochodzenie fosforanu wapnia . Wyjaśnienie pochodzenia fosforanu wapnia przybliża nas do ścisłego rozumienia pochodzenia człowieka . Odkrycie pochodzenia białka jest jednak istotniejsze , ponieważ przekracza granice materia nieożywiona , materia organiczna . Cytuj: Tak, bo zakłada,że codziennie, dzień w dzień przez sto lat, Indianie udają się grzecznie czwórkami to wyznaczonego konkwistadora, aby ten ich zgładził.
Gdyby grzecznie ustawiali się czwórkami można by dzienie zabić nie 4 osoby a przynajmniej ze 400 i to się nawet zbytnio nie zmęczywszy . Liczba 4 osób dziennie jest jak najbardziej prawdopodobna , zwłaszcza jeśli konkwistatorzy mieli zwyczaj wyżynania całych miast . Co do powodów takiego a nie inego zachowania indian proponuje poczytrać : http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,900 ... cja.IndianRelacja Krzysztofa Kolumba z pierwszej wyprawy odkrywczej (Haiti): "Nie posiadają żelaza ani stali, ani broni i nie umieją się nią posługiwać. A przecie są to ludzie pięknie zbudowani i rośli, są jednak niesłychanie trwożliwi. Całą ich bronią są trzciny ścinane w chwili, kiedy sypią ziarno, na ich szerszym końcu przymocowują kawałek zaostrzonego mocno drewna; ale nie mają odwagi się nimi posługiwać. Nie mają żadnej religii ani bałwochwalstwa. Wierzą jedynie, że w niebie mieszka wszelka moc, wszelkie dobro; wierzą niezbicie, że ja z moimi okrętami i moi ludzie zstąpiliśmy z nieba [...] Tak tedy Zbawiciel dał owo zwycięstwo Naszym Najjaśniejszym Królowi i Królowej oraz ich królestwom, rozsławionym dzięki tej sprawie tak ważnej, że całe chrześcijaństwo powinno się radować i uroczyście to obchodzić, aby złożyć dziękczynienie Trójcy Przenajświętszej w licznych uroczystych modłach nie tyle z powodu chwały, która przez to spadnie na nie przez nawrócenie wielkiej liczby ludów na naszą świętą wiarę, ale również z powodu bogactw materialnych"
Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz; Oryginał: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,900 Wychwalany przez papieża „apostoł Brazylii", José de Anchieta z Towarzystwa Jezusowego, głosił dewizę: „Miecz i żelazny pręt to najlepsi kaznodzieje". Jan Paweł II ogłosił go błogosławionym w rok po wstąpieniu na tron.
Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz; Oryginał: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,900 Ferdynand Cortez również poważnie potraktował nakaz Pana. W roku 1519 wraz z armią uzbrojoną w broń palną, krzyże i Biblie wyruszył głosić Ewangelię Indianom meksykańskim. Było im o tyle łatwiej, że wśród Indian krążył mit o białym bogu, używającym znaku krzyża, który przybył na te ziemie, by nauczyć ludzi uprawy roli, rzemiosła, zapoznać ich z pismem, przekazać wiedzę, a podstępnie zmuszony do opuszczenia kraju obiecał, że kiedyś powróci.
Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz; Oryginał: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,900 Władca Inków, Atahualpa, mógł w każdej chwili zetrzeć ich z powierzchni Ziemi, zamiast tego jednak, słał do nich pokojowe posłannictwa, zorganizował także spotkanie z przybyszami. Nigdy nie dowiemy się czy motywem jego działania był strach o podłożu religijnym, czy też przeświadczenie o własnej sile. W otoczeniu ogromnej świty, która na znak pokojowych intencji przyszła na spotkanie nieuzbrojona, Atahualpa przywitał Pizarra. W ciągu następnych kilku minut rozpoczęła się masowa masakra bezbronnych Inków, a ich władca został wzięty do niewoli. Ponownie, Indianie pozbawieni swojego przywódcy nie byli zdolni do jakichkolwiek działań.
Relacja o wyniszczeniu Indian, Bartolome de Las Casas, 1552 r. "[...] Między te łagodne owce, obdarzone przez swego Stwórcę wspomnianymi zaletami, weszli Hiszpanie, a skoro tylko je poznali, stali się jako wilki i tygrysy i lwy najsroższe, wygłodniałe od wielu dni. I od czterdziestu lat do dziś — a dziś również nie robią nic innego — ćwiartują ich, zabijają, niepokoją, gnębią, męczą i niszczą mnóstwem dziwnych, nowych różnorodnych, nigdy nie widzianych i nie słyszanych sposobów i okrucieństw. [...] Zatem wychodzi na to Pilastrze , że jdnak ustawiali się czwórkami , a to że nie wyniszczono ich szybciej zawdzięczamy najprawdopodobniej jedynie lenistwu konkwistatorów . Cytuj: Uwaga, uwaga! Zdaniem danboga, konkwistadorzy udawali sę na podbój Ameryki, aby ...zdobyć ziemie do dyspozycji papieża
A przynajmniej był to ich główny motyw.
Niech zatem danbog łaskawie poda, ile ze zdobytych ziem zostało oddane do dyspozycji papieża
Wszystkie jakie zajeli . W tamtych czasach świedcy władcy byli jedynie pełniącymi obowiązki "z bożej łaski " , a ponieważ boga nikt zdrowy nie widział , to defakto z łaski papieży . Cytuj: Przecież nie było żadnych badań, tylko liczby wzięte z sufitu. A ci, którzy je podają nie czynią tego z choroby, tylko zupłęnie świadomie - w celu osiągnięcia określonych korzyści finansowych i politycznych. Ci co je papugują, również. No chyba, że robią to z głupoty, w przypadku humanistów nigdy nie wiadomo.
Jakie kożyści finansowe odnieśli autorzy raportu ? Czy może chodzi Ci o kożyści majątkowe pozwyających księży ? Przypisujesz Pilastrze innym własne cechy , posądzając ich o tworzenie raportów rządowych , oraz potwierdzanie ich przez innych badaczy , bez żadnych badań . Jeśli jest inaczej to napisz list do rządu USA wyjaśniający jak John Jay wraz z innymi zrobił ich w konia . To że problem istniał potwierdza nawet Watykan , tworząc CS . Cytuj: Stąd, że w ślad za lawiną oskarżeń nie sypie się lawina wyroków. Wynika z tego, ze oskarżenia sa w miażdżącej większosci całkowicie bezpodstawne
1. Przedawnienia , lub śmierć oskarżonych . 2. Sprawy w toku , bo to świeża sprawa [ osądzenie wszystkich zajmie lata ] 3. Poszukiwanie sprawców [ np wysyłanych przez Kosciół do innych krajów ] 4. Istnieje lawina wyroków skazujących [ i to jest właśnie przyczyna całego skandalu - bo okazuje się że to czemy przez dziesięciolecia nie dawano wiary okazuje się prawdą ]. Cytuj: Brednie. Kodeksy przewidują za "obcowanie płciowe z nieletnim" kary więzienia, a nie pokuty o chlebie i wodzie W przypadku gdy sprawca zostanie oskarżony . Dlatego własnie karmi się indoktrynowanych religijnie poszkodowanych takimi bajkami by odstąpili od oskarżeń . Następnie szantarzuje się ich [ naprzykład grożbą fikcyjnych oskarżeń przed urzędami ]. Jeśli tego nie zrobią [ nie odstąpią od oskarżeń ] bezpodstawine oskarża się ich o wymyślone czyny by deprecjonować wartość ich zeznań . Cytuj: Czyli danbog przyznaje, że w CS nie ma żadnych sankcji za ujawnienie przestępstw seksualncyh ksiezy kompetentnym władzom świeckim. Czyli że danbog zełgał. Znów Widzę , że Pilaster zatracił zdolność czytania , mimo wytłuszczenia tekstu . Albo rozumienia czytanego tekstu :/ . A może poprostu tak zagalopował się w łgarstwach że już sam nie odróżnia rzeczywistości od własnych urojeń . Zresztą każdy może sobie przeczytać sam : http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,676Oryginał: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,676 14. .......zostają one okryte wieczystym milczeniem (Instrukcja Świętego Oficjum z 20 lutego 1867 r., nr. 14) — wszystkie osoby w jakikolwiek sposób powiązane z sądem lub z racji swych urzędów zorientowane w sprawie, zobowiązane są do bezwyjątkowego zachowania najściślejszej tajemnicy, potocznie zwanej tajemnicą Świętego Oficjum, we wszystkich kwestiach i wobec wszelkich osób, pod groźbą podlegania automatycznej ekskomunice, ipso facto .......
Oryginał: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,676 13. Przysięga zachowania tajemnicy musi być w tych przypadkach składana także przez obwiniających lub powodów, a także przez świadków. Osoby te jednak nie są objęte karą, chyba że zostały wprost ostrzeżone o niej w trakcie wnoszenia oskarżenia, składania zeznań lub przepytywania. Obwiniony musi zostać z najwyższą powagą upomniany, że on także musi zachować tajemnicę wobec wszystkich za wyjątkiem swego adwokata, pod karą zawieszenia a divinis [ 7 ], zachodzącego ipso facto w przypadku wykroczenia.
Oryginał: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,676 23. ...... Zanim dokonujący denuncjacji zostanie zwolniony, zostanie mu nakazana przysięga zachowania milczenia — jak powyżej, jeśli to konieczne, pod karą ekskomuniki, zarezerwowaną dla lokalnego ordynariusza lub Stolicy Apostolskiej (zob. punkt 13).Tak więc wbrew urojeniom Pilastra kościół nakłada najwyższa z dostępnych mu sankcji , czyli ekskomuniki . A ponieważ katolikom wmawia się że poza kościołem niema zbawienia oznacza to groźbę wiecznych męk piekielnych : / . Cytuj: Skoro takie sprawy nie są ujawniane, to skąd danbog i media o nich wiedzą?
Wygląda na to, że takie sprawy nie są ujawniane policji i prokuraturze, dopóki sprawcę można ścigać i sądzić. Ale natychmiast, kiedy tylko mija okres przedawnienia, wszystkie tabu, traumy, wyparcia i zaparcia mijają jak ręką odjął i ci sami, kórzy dotąd wstydzili się powiedzieć cokolwiek policji, lecą w wywalonym jęzorem do danbogów, brukowców i programów dla gawiedzi. Sprawy takie nie były ujawniane ponieważ nikt nie dawał im wiary . Kościół przez wieki ogłupiał ludzi w takim stopniu , że poszkodowany nie mógł powiedzieć o gwałcie ani policjantowi ani nawet rodzicom , bowiem zakładano że ksiądz jako przedstawiciel boga na ziemi ma boskie przymioty , więc z definicji jest dobry . Pokłosie tego rozumowania to właśnie twoje stanowisko w tej dyskusji . Wydaje Ci się że inkwizytorzy nie mogli fizycznie wymordować [ mimo że przeczą temu wyliczenia ] określonej liczby indian , ponieważ przybyli z błogosławieństwem papieża/boga . Nie mogli też gwałcić dzieci , ponieważ są namiestnikami boga . Dlatego zapewne podejrzewasz cały świat o spisek żydów , masonów i cyklistów którzy opanowali wszystkie państwa świata , a nawet fałszywie oskrżają księży . Z całym szacunkiem , ale twoje stanowisko postrzegam jako tak absurdalne , że jestem skłonny traktować je w kategoriach klinicznych . Chyba , że poprostu nie potrafisz dowodzić swoich racji . Pozdrawiam .
_________________ -p => [ p => q ]
|
Cz sty 12, 2012 23:21 |
|
 |
Kris65
Dołączył(a): Pt lip 08, 2011 13:30 Posty: 1518
|
 Re: Dyskusja z ateistą - czy jest możliwa
Odwrócę zagadnienie,dyskusja z katolickim fundamentalistą jest z wszech miar niemożliwa 
_________________ Zdrowego rozsądku życzę...
|
Cz sty 12, 2012 23:39 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
 Re: Dyskusja z ateistą - czy jest możliwa
Liza napisał(a): Chcesz polemizować z łaską od Boga? Masz rację, nie da się. Chrześcijanin i buddysta podyskutują o swych religiach i reinkarnacji (prowadziłam taką rozmowę). Ateista może poczytać. Nie, chcę polemizować o łasce Boga z ludźmi potrafiącymi polemizować w sposób umożliwiający dyskusję. Ale to trzeba chcieć i umieć... A rozmawiałaś z buddystą czy z "buddystą"-samozwańcem? W jakiej tradycji przyjął Trzy Schronienia?
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Pt sty 13, 2012 0:03 |
|
 |
pilaster
Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38 Posty: 4769
|
 Re: Dyskusja z ateistą - czy jest możliwa
Elbrus napisał(a): pilaster napisał(a): Proszę o jednoznaczne wytyczenie granicy pomiędzy np "duchem opiekuńczym rzeki", w którego istnienie wiara miałaby wg Elbrusa nie wykluczać ateizmu, a "bogiem rzeki", w którego wiara, jak rozumiem juz się z ateizmem konfliktuje Granica leży w podejściu (nie)wierzącego (wyjaśniałem to już w tym miejscu). Jeśli ktoś nie wierzy w bogów, z wyjątkiem ducha rzeki, którego za boga uznaje, to nie jest ateistą. Jeśli np. wierzy w Jedynego Boga i wierzy jednocześnie w ducha rzeki, którego jednak za boga nie uznaje, to nie jest on politeistą, tylko monoteistą. To nie jest odpowiedź na pytanie. Proszę jasno zdefiniować czym się rózni "duch opiekuńczy rzeki" od "boga rzeki" danbog Cytuj: Jesli człowiek składa się z fosforanu wapnia dla pełnego zrozumienia pochodzenia cżłowieka , nalezy wyjaśnić pochodzenie fosforanu wapnia . I wody (większosć człowieka to woda) i soli i lipidów i ..... Byle tylko uciec od tego co w człowieku jest szczególne i wyjątkowe i co go wyróżnia z reszty świata ożywionego Cytuj: Odkrycie pochodzenia białka jest jednak istotniejsze , ponieważ przekracza granice materia nieożywiona , materia organiczna . Żadna taka granica nie istnieje Cytuj: Liczba 4 osób dziennie jest jak najbardziej prawdopodobna , zwłaszcza jeśli konkwistatorzy mieli zwyczaj wyżynania całych miast . Jest skrajnie nieprawdopodbna, skoro danbog chce ją rozciągnąć na sto lat. Taką wydajność możnaby utrzymać przez parę miesięcy, może przez rok. Ale na pewno nie przez sto lat. NB które miasto amerykańskie zostało przez konkwistadorów "wyrżenięte (w pień) (ir)racjonalisty to w ogóle proponuję nie czytać. słowa prawdy tam nie ma Cytuj: Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz; I wszystko jasne Cytuj: Wszystkie jakie zajeli . W tamtych czasach świedcy władcy byli jedynie pełniącymi obowiązki "z bożej łaski " , a ponieważ boga nikt zdrowy nie widział , to defakto z łaski papieży . ROTFL  !!!! Ciekawe ktory z ówczesnych europejskich władców faktycznie uznawał nad sobą zwierzchność papieża i wykonywał jego polecenia Cytuj: To że problem istniał potwierdza nawet Watykan , tworząc CS . Zacząć może nalezy od tego, że CS ...w ogóle nie dotyczy pedofilii Cytuj: Istnieje lawina wyroków skazujących W imaginacji danboga.  Gdzie i kiedy on widział tą "lawinę" Cytuj: Cytuj: Czyli danbog przyznaje, że w CS nie ma żadnych sankcji za ujawnienie przestępstw seksualncyh ksiezy kompetentnym władzom świeckim. Czyli że danbog zełgał. Znów Widzę , że Pilaster zatracił zdolność czytania , mimo wytłuszczenia tekstu . Albo rozumienia czytanego tekstu :/ . A może poprostu tak zagalopował się w łgarstwach że już sam nie odróżnia rzeczywistości od własnych urojeń . Zresztą każdy może sobie przeczytać sam : http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,676Oryginał: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,67614. .......zostają one okryte wieczystym milczeniem (Instrukcja Świętego Oficjum z 20 lutego 1867 r., nr. 14) — wszystkie osoby w jakikolwiek sposób powiązane z sądem lub z racji swych urzędów zorientowane w sprawie, zobowiązane są do bezwyjątkowego zachowania najściślejszej tajemnicy, potocznie zwanej tajemnicą Świętego Oficjum, we wszystkich kwestiach i wobec wszelkich osób, pod groźbą podlegania automatycznej ekskomunice, ipso facto ....... Oryginał: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,67613. Przysięga zachowania tajemnicy musi być w tych przypadkach składana także przez obwiniających lub powodów, a także przez świadków. Osoby te jednak nie są objęte karą, chyba że zostały wprost ostrzeżone o niej w trakcie wnoszenia oskarżenia, składania zeznań lub przepytywania. Obwiniony musi zostać z najwyższą powagą upomniany, że on także musi zachować tajemnicę wobec wszystkich za wyjątkiem swego adwokata, pod karą zawieszenia a divinis [ 7 ], zachodzącego ipso facto w przypadku wykroczenia. Oryginał: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,67623. ...... Zanim dokonujący denuncjacji zostanie zwolniony, zostanie mu nakazana przysięga zachowania milczenia — jak powyżej, jeśli to konieczne, pod karą ekskomuniki, zarezerwowaną dla lokalnego ordynariusza lub Stolicy Apostolskiej (zob. punkt 13). Czyli danbog znów przyznaje, że zakaz zawiadamiania władz świeckich o przestepstwach seksualnych ksieży jest kłamstwem wyssanym z palca. Dlaczego zatem w kółko go powtarza? BTW zauważmy, że pisząc o "przysiędze zachowania milczenia", "zachowania tajemnicy", "zachowania najściślejszej tajemnicy", nigdzie danbog nie napisał czego mianowicie owa przysięga tajemnicy dotyczy Świadczy to o tym, ze danbog łże jak najbardziej świadomie i doskonale o tym wie. Cytuj: Kościół przez wieki ogłupiał ludzi w takim stopniu , że poszkodowany nie mógł powiedzieć o gwałcie ani policjantowi ani nawet rodzicom na szczęście po odczekaniu okresu przedawnienia opowiedział o tym danbogowi. I tak straszliwa tajemnica wyszła na jaw Cytuj: Wydaje Ci się że inkwizytorzy nie mogli fizycznie wymordować [ mimo że przeczą temu wyliczenia ] określonej liczby indian , ponieważ przybyli z błogosławieństwem papieża/boga . Wyliczenia właśnie wskazują, że nie mogli  I nie inkwizytorzy, Inkwizytorzy Indian własnie bronili. Cytuj: Nie mogli też gwałcić dzieci Gdyby gwałcili, byłyby na to dowody i sądy by ich skazywały na podstawie dowodów. A nie czyichś fantazji seksualnych sprzed 30, 40, 50 lat. 
_________________ Brothers, what we do in life, echoes in eternity
Jest inaczej - Blog człowieka leniwego
|
Pt sty 13, 2012 10:41 |
|
 |
Necromancer
Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51 Posty: 744
|
 Re: Dyskusja z ateistą - czy jest możliwa
Kris65 napisał(a): Odwrócę zagadnienie,dyskusja z katolickim fundamentalistą jest z wszech miar niemożliwa  Fundamentaliści w ogóle nie zamierzają z nikim dyskutować. Jako żołnierze Boga walczą z niewiernymi w ten czy inny sposób.
_________________ ateista
|
Pt sty 13, 2012 10:49 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Dyskusja z ateistą - czy jest możliwa
filippiarz napisał(a): Liza napisał(a): Chcesz polemizować z łaską od Boga? Masz rację, nie da się. Chrześcijanin i buddysta podyskutują o swych religiach i reinkarnacji (prowadziłam taką rozmowę). Ateista może poczytać. Nie, chcę polemizować o łasce Boga z ludźmi potrafiącymi polemizować w sposób umożliwiający dyskusję. Ale to trzeba chcieć i umieć... W moim przekonaniu nie można dyskutować o łasce bożej w konwencji ateizmu. To opowiadanie ślepemu o kolorach. Cytuj: A rozmawiałaś z buddystą czy z "buddystą"-samozwańcem? W jakiej tradycji przyjął Trzy Schronienia? To człowiek o wysokiej kulturze osobistej i tylko to było dla mnie istotne. Rozmowa ta sprawiła mi ogromną przyjemność. To była rozmowa, nie pojedynek. Pojedynkowanie się niesie zagrożenie, że zostanie się poturbowanym psychicznie. Nigdy nie wiadomo z jakiej broni skorzysta druga strona.
|
Pt sty 13, 2012 11:23 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
 Re: Dyskusja z ateistą - czy jest możliwa
Czyli nie chcesz, nie umiesz, czy nie chcesz i nie umiesz rozmawiać o wierze? Co do drugiego wątku - z powodu braku nauczycieli theravady w Polsce praktykowałem sessin w szkole Soto Zen. Nie przyjąłem Schronień. Wcześniej miałem nawrócenie na jezusizm i incydent protestancki. Formalnie jestem katolikiem. Aktualnie dążę do wyzucia przestrzeni społeczno-publicznej z wszelkich wpływów religijnych. Jestem za penalizacją prozelityzmu nieletnich. Jestem także bardzo otwarty i chętny do dyskusji 
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Pt sty 13, 2012 12:06 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|