Autor |
Wiadomość |
niewierny
Dołączył(a): Wt cze 17, 2008 19:59 Posty: 224
|
Istota tego problemu jest w zasadzie banalnie prosta. Antyaborcjoniści uważają, że aborcja to morderstwo a aborcjoniści uważają, że kobieta ma prawo zrobić co zechce z płodem, który w zasadzie jest integralną częścią jej ciała (do pewnego stadium rozwoju nie ma siły, żeby płód przeżył „na zewnątrz” matki nawet z nie wiadomo jaką opieką lekarską). Świadomie używam tu słowa płód, a nie jakieś „życie poczęte”, czy inne wydumane sformułowania.
SweetChild, ten argument przyrównywania aborcji do katowania dziecka jest naprawdę idiotyczny z tego względu, że to zupełnie inna sytuacja, co wynika z tego co napisałem powyżej (płód = część matki = jedna istota). Nie można aborcji porównywać z interakcjami zachodzącymi pomiędzy dwoma osobno istniejącymi istotami (sąsiad katujący dziecko = istota1, katowane dziecko = istota2). W ten sam sposób można obalić porównanie do rasizmu, którego użyłaś post dalej.
_________________ Szansa, że wierzący ma racje 1/nieskończoność
Więcej w viewtopic.php?t=16963
|
Cz cze 19, 2008 19:48 |
|
|
|
 |
Alfa F1
Dołączył(a): So sty 20, 2007 11:25 Posty: 107 Lokalizacja: Wrocław
|
Nam, mężczyznom?
Znacie jakiegoś niewierzącego przeciwnego aborcji? Albo chociaż hedonistę o takowym światopoglądzie? Niektórym byłoby to, zaręczam, obojętne, może nawet sprzeciwialiby się, gdybyśmy twierdzili inaczej. Mówię- my, bo Kościół to wspólnota wszystkich wiernych, duchownych i świeckich.
W ankiecie 10 tak na 10 nie... Za okupacji niemieckiej prawo nagradzało donosicieli, więcej, karało tych, którzy zataili wiadomości o konspiracji. Prawo nie stanowi jeszcze żadnego pomiaru sprawiedliwości. Św. Tomasz dość o tem pisał.
Morderstwo.
Nie powinniśmy się byli łudzić, że morderca po wahaniach nie poweźmie stanowczo decyzji. Wkracza na drogę, z której nieliczni schodzą.
Za PRL propaganda sukcesu maskowała zbrodnie wśród obywateli. Teraz też się to kara? GN zapłaci karę. Za informację o faktycznym morderstwie, nieważne jak nazwanym.
W komorach gazowych też dokonywano "zabiegów".
Morderstwo.
Płód stanowi oddzielną od matki istotę, choćby dlatego, że krew matki i dziecka nie miesza się. Inne geny. Poza tym, gdy jedno poniesie śmierć, drugie ma szansę przeżyć.
"Nigdy nie stanie się człowiekiem, jeśli nie jest nim od poczęcia"
Człowiekiem byłby więc płód od momentu, w którym naturalny rozwój do postaci dojrzałej go doprowadzi, bez świadomej ingerencji innych ludzi.
Nakłanianie do aborcji było, nie w sensie prawnym, ale psychologicznym. Udzielenie informacji "ma pani prawo dokonać aborcji" prawnie nie zostałoby potępione, ale każdy szanujący się psycholog przyzna, że obiektywnie wzbudza to chęć do czynu.
Ptaki, gady, płazy itd. składają jaja. "Płód" nie jest "integralną częścią ciała" matki prawie w ogóle. Czy gdybyśmy nie byli żyworodni, mielibyśmy takie samo prawo roztłukiwać jajka w ramach aborcji?
Morderstwo.
_______
Promissisti...
|
Cz cze 19, 2008 20:22 |
|
 |
niewierny
Dołączył(a): Wt cze 17, 2008 19:59 Posty: 224
|
Alfa F1 napisał(a): Nam, mężczyznom? Znacie jakiegoś niewierzącego przeciwnego aborcji? Albo chociaż hedonistę o takowym światopoglądzie? Niektórym byłoby to, zaręczam, obojętne, może nawet sprzeciwialiby się, gdybyśmy twierdzili inaczej. Mówię- my, bo Kościół to wspólnota wszystkich wiernych, duchownych i świeckich. W ankiecie 10 tak na 10 nie... Za okupacji niemieckiej prawo nagradzało donosicieli, więcej, karało tych, którzy zataili wiadomości o konspiracji. Prawo nie stanowi jeszcze żadnego pomiaru sprawiedliwości. Św. Tomasz dość o tem pisał.
Po przeczytaniu tego fragmentu odnoszę wrażenie (może błędne, bo tak mentnego tekstu dawno nie widziałem), że wierzysz w istnienie jakiegoś spisku przeciwko kościołowi, tylko dlatego, że... no właśnie dlaczego? Nie podajesz argumentów. Jeśli dobrze rozumiem to co piszesz, to celem niekatolików jest ciągłe zaprzeczanie kościołowi. Więc dzisiaj jest twój szczęśliwy dzień, ponieważ cię oświecę: na chodzi tylko o to, żeby katolicy nie pakowali nam swojej moralności na siłę do naszego życia, oraz aby kościół wyraźnie rozdzielić od państwa. Nic więcej Alfa F1 napisał(a): Nie powinniśmy się byli łudzić, że morderca po wahaniach nie poweźmie stanowczo decyzji. Wkracza na drogę, z której nieliczni schodzą.
Za PRL propaganda sukcesu maskowała zbrodnie wśród obywateli. Teraz też się to kara? GN zapłaci karę. Za informację o faktycznym morderstwie, nieważne jak nazwanym. W komorach gazowych też dokonywano "zabiegów".
Nie wiem o co chodzi z fragmentem o wkraczającym na drogę mordercy, ale jeśli to jest bezargumentowe porównanie aborcji do morderstwa, to jest to bez sensu. „Duchy PRL-u” to ulubiony argument katolików, którym skończyły się argumenty. Jest to argument o tyle idiotyczny co stwierdzenie w stylu: „fastfood-y są niezdrowe, więc sałata jako składnik podawanych w nich posiłków też jest szkodliwa”. Alfa F1 napisał(a): Płód stanowi oddzielną od matki istotę, choćby dlatego, że krew matki i dziecka nie miesza się. Inne geny. Poza tym, gdy jedno poniesie śmierć, drugie ma szansę przeżyć.
"Nigdy nie stanie się człowiekiem, jeśli nie jest nim od poczęcia" Człowiekiem byłby więc płód od momentu, w którym naturalny rozwój do postaci dojrzałej go doprowadzi, bez świadomej ingerencji innych ludzi.
Nakłanianie do aborcji było, nie w sensie prawnym, ale psychologicznym. Udzielenie informacji "ma pani prawo dokonać aborcji" prawnie nie zostałoby potępione, ale każdy szanujący się psycholog przyzna, że obiektywnie wzbudza to chęć do czynu. Ptaki, gady, płazy itd. składają jaja. "Płód" nie jest "integralną częścią ciała" matki prawie w ogóle. Czy gdybyśmy nie byli żyworodni, mielibyśmy takie samo prawo roztłukiwać jajka w ramach aborcji?
Ale jednak jest w pewnym senie jedną istą z matką, bo na tej fazie, w której w Polsce można legalnie dokonać aborcji (a o tą mi głównie chodzi) dziecko bez matki nie przeżyje, już prędzej udałoby się to wymienianym przez ciebie zwierzęcym jajom. Wmawiani, że prawo pobudza chęć do jego wykorzystania jest idiotyzmem. Prawo jest po to, żeby z niego korzystać. To raczej zakazy zachęcają do ich przekraczania co zauważył jeden z największych polskich pisarzy Andrzej Sapkowski („Historia i Fantastyka”). Co do tego rozbijania jaj, to jajo niewysiedziane jest właściwie nic nie warte bo nic się w nim nie rozwinie więc moja odpowiedź brzmi oczywiście „tak”. Chociaż porównywanie do takiej sytuacji jest raczej nietrafne, bo łatwość zniszczenia płodu (jajka) w tym wypadku jest tak wielka, że wy jako kościół nawet byście nie zdążyli zareagować, co ja pisze, nawet byście nie wiedzieli o takim przypadku. W zasadzie to by była idealna sytuacja ponieważ wtedy każdy by miał tyle dzieci ile chciał i kiedy chciał, nie było by żadnego „mordowania poczętych”(pomijając oczywisty fakt, że człowiek składający jaja to raczej trochę śmieszne  ).
_________________ Szansa, że wierzący ma racje 1/nieskończoność
Więcej w viewtopic.php?t=16963
|
Cz cze 19, 2008 20:56 |
|
|
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
SweetChild napisał(a): Istota sprawy polega na tym, że mamy do czynienia z nowym ludzkim życiem, na którego przedwczesne zakończenie przyzwalamy.
A dlaczego mamy nie przyzwalać ?
|
Cz cze 19, 2008 23:19 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Czyli rozumiem, że nie masz nic przeciwko temu abym podszedł i zakończył twoje życie co nie? Dlaczego ktoś miałby mi na to nie przyzwalać?
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Cz cze 19, 2008 23:37 |
|
|
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Różnica jest taka, że ja mam świadomość, płód nie.
|
Cz cze 19, 2008 23:47 |
|
 |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
Wydaje mi sie bardzo ciekawe,jak to chrześcijanie wytrzasają sie nad uzależnionym w pełni od matki ludzkim nienarodzonym dzieckiem i jego ewentualną śmiercia,a nie rusza ich śmierć chodzącego po ziemi, pijącego wodą i patrzącego na niebo dziecka np. krowy. Ba, dbają o swoje dziecko karmiąc je cielęcinką.
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
Pt cze 20, 2008 1:09 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
No napisał(a): Różnica jest taka, że ja mam świadomość, płód nie. No to we śnie, kiedy nie masz świadomości istnienia, albo podczas narkozy wtedy to już w ogóle się nie ma świadomości? Co Ty na to?
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Pt cze 20, 2008 9:54 |
|
 |
WaszJudasz
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 24, 2007 7:05 Posty: 1600
|
We śnie nie masz świadomości?
_________________ O ile Roland się orientował, religia krzyża jako kolejna nauczała, że miłość i morderstwo są ze sobą nierozerwalnie związane, a koniec końców Bóg i tak zawsze pije krew.
|
Pt cze 20, 2008 10:00 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
niewierny napisał(a): SweetChild, ten argument przyrównywania aborcji do katowania dziecka jest naprawdę idiotyczny z tego względu, że to zupełnie inna sytuacja, co wynika z tego co napisałem powyżej (płód = część matki = jedna istota). To, że Tobie wydaje się idiotyczny nie znaczy jeszcze, że taki jest, a tym bardziej na prawdę. Natomiast równanie płód = część matki = jedna istota z sympatii do Ciebie i z szacunku dla inteligencji Czytelników pozostawię bez komentarza. O reszcie wniosków wyprowadzonych na tej podstawie nie wspominając. No napisał(a): SweetChild napisał(a): Istota sprawy polega na tym, że mamy do czynienia z nowym ludzkim życiem, na którego przedwczesne zakończenie przyzwalamy. A dlaczego mamy nie przyzwalać ?
Dlatego, że to życie nowej istoty ludzkiej. Przyzwalanie na odbieranie życia jednej ludzkiej istocie, samo w sobie moralnie wątpliwe, rodzi ryzyko przyzwolenia na odbieranie życia innej ludzkiej istocie, jedynie nieznacznie różniącej się od tej pierwszej. I tak, małymi kroczkami, dojdziemy do Ciebie czy do mnie.
Widzę też argumenty za tym, aby przyzwalać (na bardzo wczesnym etapie ciąży) i uważam je za silniejsze, ale nie mogę się zgodzić, że jest to sprawa małej wagi, do której zastosowanie ma postawa neutralności. Dlatego rozumiem postawę tych, którzy uważają, ze mamy do czynienia z osobą ludzką od poczęcia. Przy takim przekonaniu nie można zachować neutralności wobec aborcji, tak jak nie można powiedzieć "nie moja sprawa", gdy zabijany jest inny człowiek.
|
Pt cze 20, 2008 10:20 |
|
 |
Alfa F1
Dołączył(a): So sty 20, 2007 11:25 Posty: 107 Lokalizacja: Wrocław
|
*GN- przepraszam, chodzi oczywiście o KAI
Niektórzy domagają się prawa do zabijania własnych dzieci, podczas mgdy gorąco popierają "partię zielonych".
Tu chodzi o pokrewieństwo. Nigdy nie uznam, że mam zabić raczej niemowlę niż szympansa.
Fakt, iż płód w pewnym okresie swego istnienia nie ma możliwości przeżycia bez matki, nie stanowi argumantu, bo w niedalekiej przyszłości taka możliwość może zaistnieć.
Jakkolwiek by patrzeć, kwestia aborcji stanowi problem, budzi wątpliwości moralne, przynajmniej wśród niektórych. W takich sprawach warto poczekać trochę czasu na rozwój medycyny, aby przyszłe pokolenia nie określiły naszego zbrodniczym.
Rozdzielenie Kościoła od państwa- na czym konkretnie ma polegać? Sprawa również jest rozumiana różnie- i bynajmniej nie przez wszystkich uznawana za słuszną.
W XIX wieku to Kościół miał rację- wbrew dzikiemu kapitalizmowi i komunizmowi, co teraz powszechnie się przyznaje.
Nie twierdzę, że prawo zachęca, ale że umyślne podsuwanie komuś paragrafów poważnie wpływa na pozytywność decyzji. Choć zakazy zachęcają do przekraczania, to przecież właśnie w krajach z legalną aborcją dokonuje się milionów zabiegów; u nas znacznie mniej.
Co do argumentów- powinien podać je raczej ten, który zajmuje stanowisko, które wzbudza pewien niepokój moralny. Nie każemy prawnikom tłumaczyć mordercy, dlaczego zbrodnia jest zła; raczej zabójca winien wytłumaczyć się, dlaczego jego czyn miałby być słuszny, jeśli to w ogóle możliwe.
Dość jest krajów z legalną aborcją. Nam też chodzi o to, abyście nas nie nawracali na aborcjonizm. Dziwnym trafem, Niemcy z powodu swej postępowości wymarli, zaprosili więc Turków- ludzi konserwatywnych. Jakoś jednak stało się tak, że i imigranci wpadają w szał wyuzdania, choć wcześniej czuli się dobrze... Jesteśmy Wam potrzebni choćby po to, byście mieli pewną bazę rezerw, byście nie wymarli w cztery pokolenia.
To przemawia gorycz.
_________________ "O przyjdź do mnie, mój Jezu, złóż najświętszą głowę!
Przyjdź! - na przyjęcie Twoje serce me gotowe!
Jak na miękkim kobiercu
Wypoczniesz w moim sercu
Ono jest Twoje!"
|
Pt cze 20, 2008 10:43 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
WaszJudasz napisał(a): We śnie nie masz świadomości? Podczas snu jakąś tam świadomość masz, ale podczas narkozy żadnej. A wtedy od płodu różni Cię jedynie wielkość.
Tak więc można by zabijać ludzi na narkozie tak? Bo nie mają świadomości? Bo to przecież jest argument...
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Pt cze 20, 2008 11:07 |
|
 |
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
WaszJudasz napisał(a): Wydaje mi sie bardzo ciekawe,jak to chrześcijanie wytrzasają sie nad uzależnionym w pełni od matki ludzkim nienarodzonym dzieckiem i jego ewentualną śmiercia,a nie rusza ich śmierć chodzącego po ziemi, pijącego wodą i patrzącego na niebo dziecka np. krowy. Ba, dbają o swoje dziecko karmiąc je cielęcinką.
Łańcuch pokarmowy... aborcja... aha już wiem gdzie widzisz podobieństwo.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
Pt cze 20, 2008 11:09 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
0bcy_astronom napisał(a): WaszJudasz napisał(a): We śnie nie masz świadomości? Podczas snu jakąś tam świadomość masz, ale podczas narkozy żadnej. A wtedy od płodu różni Cię jedynie wielkość. Tak więc można by zabijać ludzi na narkozie tak? Bo nie mają świadomości? Bo to przecież jest argument...
Świadomość istnieje tyle, że jest uśpiona.
W wypadku płodu nie zdążyła się jeszcze ukształtować...
|
Pt cze 20, 2008 11:42 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
W sytuacji gdy od płodu różni cię jedynie masa ciała jesteś martwy...
|
Pt cze 20, 2008 11:44 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|