
Re: Dlaczego Bóg chciałby abyśmy w Niego wierzyli?
apriori napisał(a):
Skoro celem był człowiek "ograniczony",to jakim prawem Bóg ukarał takiego człowieka-który posiada możliwosci tylko takie jakimi obdarzył go ten jego Bóg?
Cytuj:
a się pytam czyja była wina?Ograniczonych ludzi, czy nieograniczonego Boga?
Adam i Ewa zostali ukarani. Ja się pytam jakim prawem( po za tym ,że Bóg jest wszechmocny i moze sobie robic co mu sie zywnie podoba)?
Co bycie ograniczonym ma do bycia winnym? Bóg stworzył człowieka tak, że mógł on czynić dobo i zło. I to było dobre. Stworzenie takiego człowieka nie było żadnym grzechem, za który Bóg miałby sam siebie ukarać. To człowiek - nie Bóg - wybrał zło.
Cytuj:
Któremu "Bogu"?
W jaki sposób rozstrzygasz, że głos którego słuchasz pochodzi od tej "właściwej" osoby?
Na ten temat jest cała nauka Kościoła, której wierzę.
Cytuj:
Z jakiej definicji?Rozumiem ,że to taki kolejny "pewnik"chrzesc. tylko wiesz, istnienie zła w postaci plagi , choroby itd. to dosyć ważny argument przeciwko tej "pewnej" dobroci Boga....
Cierpienie doczesne też może służyć Bożym planom i celowi, jakim jest ludzkie zbawienie.
Cytuj:
Dlaczego zatem nie wszyscy ludzie zdolni są do takiego "zawierzenia i wyboru" wyboru?
Myślę, że są. Tyle że nie wybierają. Przy czym to nie jest jeden wybór. To wybór, który trzeba stale ponawiać. Tym się różni posłuszeństwo Bogu od niewoli grzechu: Bóg nas nie trzyma siłą przy sobie, i w każdej chwili możemy odejść...
Cytuj:
Ale ,aby zawierzyć autorytetowi najpierw musisz wiedzieća nie zakładać,że ten autorytet jest faktycznie autorytetem moralnym...
Tu nie ma mowy o "autorytecie", tylko o "źródle". Bóg jest jedynym możliwym źródłem absolutnych norm moralnych.
Poza tym, Bóg pozostaje w kontakcie z ludźmi, i poprzez swoje działanie daje nam podstawy do takiego zawierzenia.
Cytuj:
Po drugie : w takim rozumieniu jak Ty to przedstawiasz, to twoje "zawierzenie" możemy śmiało utożsamiać z posłuszeństwem. Czy moralność w oparciu o posłuszeństwo to w ogóle moralność....?
Czyni się dobro, jeśli jest się posłusznym Bogu, zło, gdy jest mu się nieposłusznym, tak... Posłuszeństwo Bogu - dobre, nieposłuszęństwo złe. Masz wybór. Nie widzę problemu, o co ci chodzi?
Cytuj:
No i ja Cię pytam o podstawy Twojego założenia.( Bóg jest dobry).
Doświadczenie działania Boga. Świadectwo innych. Wychowanie wreszcie. Poza tym, nie widz innego sposobu określenia dobra absolutnego, niezależnego od chwilowych i subiektywnych celów.
Cytuj:
A jaka jest definicja dobra w etyce chrzescijańskiej?Mógłbys przytoczyć?
Bo z tego co się orientuję to zasady etyki chrześcijańskiej uzasadnia się nieteologicznie, a właśnie na gruncie czysto etycznym, w oparciu o etyki typowo ludzkie, a więc w oparciu o możliwości intelektualne tychże ludzi, a nie jest to wynik zawierzenia jakimś tajemniczym głosom.
W zacytowanym fragmencie wikipedii jest napisane:
dobro jest to stan rzeczy, w którym Bóg chce aby się one znajdowały. Według mnie odpowiada to faktycznemu chrześcijańskiemu rozumieniu dobra. Jeżeli jednak chcesz, mogę poszukać w bardziej fachowych źródłach...
Cytuj:
Dlaczego bezwartosciowe? Istnieją przecież różne "odcienie" dobra.
Co dokładnie masz na myśli? I co to zmienia?