Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 19:35



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 142 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 10  Następna strona
 I jak tu w BOGA nie wierzyć 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
Wierzę, toteż nie zgłaszam pretensji. Po prostu w moim rozumieniu to słowo oznacza nie kogoś niewierzącego, a raczej właśnie "wierzącego z defektem", jak Tomasz, co to chętnie uwierzy, ale dopiero jak pomaca ;-)

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Śr gru 04, 2013 10:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lis 19, 2013 21:22
Posty: 751
Post Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
Taaa pomacać każdy lubi hihihi


Śr gru 04, 2013 10:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lis 19, 2013 21:22
Posty: 751
Post Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
a takich niewiernych Tomaszów to dużo jest :-)


Śr gru 04, 2013 10:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32
Posty: 1029
Post Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
Atimeres napisał(a):
Pismo św., zwłaszcza Stary Testament, podaje wiele przykładów, jak Bóg, zsyłając czy dopuszczając na swój lud cierpienia i upokorzenia, oczekiwał od niego nawrócenia.

Niezmiennie zadziwia mnie Bóg, który zamiast oczekiwać od ludzi, że będą po prostu dla siebie dobrzy, oczekuje od nich jakiegoś tam "nawrócenia"...

_________________
Johnny99:
"Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary.
Jest to tzw. wiedza powszechna."


Śr gru 04, 2013 12:18
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Wt lis 19, 2013 21:22
Posty: 751
Post Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
Jeśli ktoś kocha Boga i w niego wierzy nie ma innej opcji żeby nie starał się być dobry dla drugiego człowieka. Ludzie często nie potrafią się opamiętać i muszą dostać nieraz porządnego kopniaka od życia by otworzyły im się oczy


Śr gru 04, 2013 13:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32
Posty: 1029
Post Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
By otworzyły się im oczy? Przecież do tego wystarczy, aby Bóg po prostu przestał udawać, że nie istnieje...

Wytłumacz proszę związek między kochaniem Boga połączonym siłą rzeczy z wiarą w jego istnienie, a byciem dobrym dla drugiego człowieka.

Czy miłość do Boga powinna się jakoś różnić od miłości np. do własnego dziecka?
Albo do rodzica?
Albo do żony/męża?

Czy bliższy ci jest Bóg, czy twoje dziecko?

_________________
Johnny99:
"Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary.
Jest to tzw. wiedza powszechna."


Śr gru 04, 2013 13:22
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 04, 2013 16:01
Posty: 1
Post Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
Takie dowody posiada większość religii.Wystarczy poszukać.


Śr gru 04, 2013 16:35
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 04, 2013 19:57
Posty: 658
Post Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
Czuowiecze ile razy mamy ci pisać że BÓG daje nam wolną wolę abyśmy sami wybierali drogę. Gdyby się nam ukazał w swej CHWALE niejako by nas przymusił do tego abyśmy mu byli oddani, a tego nie chce.ON na tyle nas umiłował że daje nam WOLNĄ WOLE aczkolwiek daje nam drogowskazy abyśmy się w życiu nie pogubili i tylko od nas zależy czy ich się będziemy słuchać i wygramy niejako NIEBO czy będziemy szli pod prąd i sami się skażemy na POTĘPIENIE. Życie to taka dziwna gra w której każdy nasz ruch ma znaczenie i odzwierciedla efekt końcowy.BOŻE TO TY TY TY TY NAPRRRRRAWDEEE ISSSTNIIIEJJESZ O KURCZE A JA .....!

_________________
JEZU UFAM TOBIE Święta Faustyna Kowalska


Śr gru 04, 2013 18:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lis 19, 2013 21:22
Posty: 751
Post Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
czuowieku drążysz dziurę w brzuchu trochę.
Związek między kochaniem Boga a byciem dobrym jest bardzo prosty. Chrześcijaństwo i w ogóle sam Bóg opiera się na dobroci i miłości więc jeśli my żyjemy Nim to również staramy się tacy być i czynić podobnie. Bo jak to mówił Chrystus co zasiejesz to potem zbierzesz.

Pytanie odnośnie różnicy między miłością do Boga a do dziecka jest z twojej strony ewidentną prowokacją i super tematem by mi coś udowodnić. Cokolwiek tu nie odpowiem będzie powodem dla Ciebie żeby się przyczepić.
Ale ok odpowiem ci na to pytanie jeśli tak cię to interesuje.
Moje dzieci są dla mnie bardzo ważne i kocham je nad życie(Bóg jeden wie jak mocno je kocham) ale gdybym miała np. wybrać z jakiegoś przedziwnego powodu i musieć odwrócić się od któregoś z nich, na pewno nie odwróciłabym się od Boga. Jednak mam nadzieję, że nigdy takowego wyboru nie będę musiała dokonać. Zresztą nie widzę powodu abym musiała wybierać między dziećmi a Bogiem.


Cz gru 05, 2013 9:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lis 19, 2013 21:22
Posty: 751
Post Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
Wrzucam tu linka. To wspaniałe świadectwo uważam. Obejrzyjcie sobie. Wierzący może się umocnią a niewierzący może "coś" w tym dostrzegą :-) Bo ostatecznie tylko Bóg nam może pomóc...
http://www.youtube.com/watch?v=aH1fd2tHgwM


Cz gru 05, 2013 10:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lis 19, 2013 21:22
Posty: 751
Post Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
Czuowieku obejrzyj proszę ten filmik(oczywiście jeśli zechcesz-nic na siłę). Być może Cię jednak przekona albo chociaż zasieje ziarnko wątpliwości :-) Pozdrawiam


Cz gru 05, 2013 11:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 04, 2013 19:57
Posty: 658
Post Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
Piękny przykład ale trzeba powiedzieć że takie rzeczy nie zdarzają się każdemu niewierzącemu.Są to sporadyczne przypadki łaski zesłanej przez BOGA.Więc nie ma co sobie czekać na taki CUD bo raczej on nie przyjdzie.O wiarę trzeba walczyć ,uświadczyć się ,uświadomić sobie że w tej ziemskiej egzystencji czegoś brak.Czegoś co nadaje sens wszystkiemu ,co jest ALFĄ I OMEGĄ.Jest to nie możliwe jeśli sami nie zrobimy pierwszego kroku w wyjściu z tego błędnego koła do którego nas zawiódł szatan.Bo życie to nieustanna walka dobra i zła ,ważne po której się opowiemy stronie.A ja od siebie KAŻDEMU ŻYCZĘ TAKIEGO CUDU I NAWRÓCENIA.

_________________
JEZU UFAM TOBIE Święta Faustyna Kowalska


Cz gru 05, 2013 17:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lis 19, 2013 21:22
Posty: 751
Post Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
Ja myślę że do każdego Bóg może przyjść i działać w jego życiu trzeba tylko zawołać do niego z głębi serca i całkowicie powierzyć mu siebie. Wtedy on przyjdzie bo nigdy nie odrzuci naszej eyciągniętej ręki


Cz gru 05, 2013 18:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 04, 2013 19:57
Posty: 658
Post Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
Tak dla rozluźnienia atmosfery śmieszna anegdota dziś znaleziona w sieci warto przeczytać ;]]]]
Było to 100 lat temu,
ks. proboszcz był egzorcystą,
a pan kościelny bardzo chciał być choćby raz przy egzorcyzmach
i prosił księdza, ale ten był uparty (oni tak mają) i nie zgadzał się.
I wreszcie kiedyś ksiądz mówi:
„dziś będziesz mógł asystować przy egzorcyzmie
ubierz się w komżę i weź kociołek z wodą święconą i kropidło”
"I bardzo ważne" - mówi ksiądz - "masz dokładnie mówić to co ja powiem,
bo inaczej będą kłopoty”.
Więc czas nadszedł i idą razem, i następuje zderzenie z demonem,
który zaczął szydzić: "Ha, to ty jesteś tym świętym księdzem, który mnie
przyszedł wyrzucać?"
Ksiądz odpowiada: „Święty nie jestem ale się staram i z Bożą pomocą
wkrótce nim będę”
Widzi szatan, że z księdzem nie wygra, więc wziął się za kościelnego:
"a ty, kawałku imbecyla, po coś przyszedł z tą wodą święconą?"
Kościelny zgodnie z instrukcją odpowiada:
"kawałkiem imbecyla nie jestem, ale się staram i z Bożą pomocą wkrótce
nim będę".
Widzi diabeł, że jeden pokorny, a drugi jeszcze bardziej pokorny i wyniósł
się natychmiast, zanim ksiądz zdążył rozpocząć modlitwę.

_________________
JEZU UFAM TOBIE Święta Faustyna Kowalska


Wt gru 10, 2013 16:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 04, 2013 22:05
Posty: 100
Post Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
"By otworzyły się im oczy? Przecież do tego wystarczy, aby Bóg po prostu przestał udawać, że nie istnieje..."

Jak by tak zrobił i się ujawnił nagle , ze strachu przed nim narobiło by się tysiące wiernych pobożnych ludzi z zasady że się potwierdziło to w co inni wierzyli i bez tego ujawnienia.
Jak miał by zobaczyć kto go naprawdę miłuje i potrafi się dla niego poświęcić i wierzyć w niego mimo codziennego trudu.
Nigdy nie pomyslałeś o tym że to może być swego rodzaju próba wiary, więc albo wierzysz w Boga lub nie.
Gdyby chciał żeby na Ziemi był raj, ludzie żyli by o wiele dłużej niż te smieszne liczby do 100 lat w skali wieków i tysiącleciów.
Potraktój to jako swego rodzaju sprawdzian, który po pewnym czasie dobięgnie do końca i zostaniesz wtedy oceniony jak dane Ci życie przeżyłes.


Wt gru 10, 2013 16:56
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 142 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 10  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL