I jak tu w BOGA nie wierzyć
Autor |
Wiadomość |
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
 Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
Wierzę, toteż nie zgłaszam pretensji. Po prostu w moim rozumieniu to słowo oznacza nie kogoś niewierzącego, a raczej właśnie "wierzącego z defektem", jak Tomasz, co to chętnie uwierzy, ale dopiero jak pomaca 
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Śr gru 04, 2013 10:16 |
|
|
|
 |
olijula
Dołączył(a): Wt lis 19, 2013 21:22 Posty: 751
|
 Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
Taaa pomacać każdy lubi hihihi
|
Śr gru 04, 2013 10:30 |
|
 |
olijula
Dołączył(a): Wt lis 19, 2013 21:22 Posty: 751
|
 Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
a takich niewiernych Tomaszów to dużo jest 
|
Śr gru 04, 2013 10:32 |
|
|
|
 |
czuowiek
Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32 Posty: 1029
|
 Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
Atimeres napisał(a): Pismo św., zwłaszcza Stary Testament, podaje wiele przykładów, jak Bóg, zsyłając czy dopuszczając na swój lud cierpienia i upokorzenia, oczekiwał od niego nawrócenia. Niezmiennie zadziwia mnie Bóg, który zamiast oczekiwać od ludzi, że będą po prostu dla siebie dobrzy, oczekuje od nich jakiegoś tam "nawrócenia"...
_________________ Johnny99: "Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary. Jest to tzw. wiedza powszechna."
|
Śr gru 04, 2013 12:18 |
|
 |
olijula
Dołączył(a): Wt lis 19, 2013 21:22 Posty: 751
|
 Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
Jeśli ktoś kocha Boga i w niego wierzy nie ma innej opcji żeby nie starał się być dobry dla drugiego człowieka. Ludzie często nie potrafią się opamiętać i muszą dostać nieraz porządnego kopniaka od życia by otworzyły im się oczy
|
Śr gru 04, 2013 13:05 |
|
|
|
 |
czuowiek
Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32 Posty: 1029
|
 Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
By otworzyły się im oczy? Przecież do tego wystarczy, aby Bóg po prostu przestał udawać, że nie istnieje...
Wytłumacz proszę związek między kochaniem Boga połączonym siłą rzeczy z wiarą w jego istnienie, a byciem dobrym dla drugiego człowieka.
Czy miłość do Boga powinna się jakoś różnić od miłości np. do własnego dziecka? Albo do rodzica? Albo do żony/męża?
Czy bliższy ci jest Bóg, czy twoje dziecko?
_________________ Johnny99: "Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary. Jest to tzw. wiedza powszechna."
|
Śr gru 04, 2013 13:22 |
|
 |
Kiyozen
Dołączył(a): Śr gru 04, 2013 16:01 Posty: 1
|
 Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
Takie dowody posiada większość religii.Wystarczy poszukać.
|
Śr gru 04, 2013 16:35 |
|
 |
panMK
Dołączył(a): Pn mar 04, 2013 19:57 Posty: 658
|
 Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
Czuowiecze ile razy mamy ci pisać że BÓG daje nam wolną wolę abyśmy sami wybierali drogę. Gdyby się nam ukazał w swej CHWALE niejako by nas przymusił do tego abyśmy mu byli oddani, a tego nie chce.ON na tyle nas umiłował że daje nam WOLNĄ WOLE aczkolwiek daje nam drogowskazy abyśmy się w życiu nie pogubili i tylko od nas zależy czy ich się będziemy słuchać i wygramy niejako NIEBO czy będziemy szli pod prąd i sami się skażemy na POTĘPIENIE. Życie to taka dziwna gra w której każdy nasz ruch ma znaczenie i odzwierciedla efekt końcowy.BOŻE TO TY TY TY TY NAPRRRRRAWDEEE ISSSTNIIIEJJESZ O KURCZE A JA .....!
_________________ JEZU UFAM TOBIE Święta Faustyna Kowalska
|
Śr gru 04, 2013 18:23 |
|
 |
olijula
Dołączył(a): Wt lis 19, 2013 21:22 Posty: 751
|
 Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
czuowieku drążysz dziurę w brzuchu trochę. Związek między kochaniem Boga a byciem dobrym jest bardzo prosty. Chrześcijaństwo i w ogóle sam Bóg opiera się na dobroci i miłości więc jeśli my żyjemy Nim to również staramy się tacy być i czynić podobnie. Bo jak to mówił Chrystus co zasiejesz to potem zbierzesz.
Pytanie odnośnie różnicy między miłością do Boga a do dziecka jest z twojej strony ewidentną prowokacją i super tematem by mi coś udowodnić. Cokolwiek tu nie odpowiem będzie powodem dla Ciebie żeby się przyczepić. Ale ok odpowiem ci na to pytanie jeśli tak cię to interesuje. Moje dzieci są dla mnie bardzo ważne i kocham je nad życie(Bóg jeden wie jak mocno je kocham) ale gdybym miała np. wybrać z jakiegoś przedziwnego powodu i musieć odwrócić się od któregoś z nich, na pewno nie odwróciłabym się od Boga. Jednak mam nadzieję, że nigdy takowego wyboru nie będę musiała dokonać. Zresztą nie widzę powodu abym musiała wybierać między dziećmi a Bogiem.
|
Cz gru 05, 2013 9:57 |
|
 |
olijula
Dołączył(a): Wt lis 19, 2013 21:22 Posty: 751
|
 Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
Wrzucam tu linka. To wspaniałe świadectwo uważam. Obejrzyjcie sobie. Wierzący może się umocnią a niewierzący może "coś" w tym dostrzegą  Bo ostatecznie tylko Bóg nam może pomóc... http://www.youtube.com/watch?v=aH1fd2tHgwM
|
Cz gru 05, 2013 10:58 |
|
 |
olijula
Dołączył(a): Wt lis 19, 2013 21:22 Posty: 751
|
 Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
Czuowieku obejrzyj proszę ten filmik(oczywiście jeśli zechcesz-nic na siłę). Być może Cię jednak przekona albo chociaż zasieje ziarnko wątpliwości  Pozdrawiam
|
Cz gru 05, 2013 11:07 |
|
 |
panMK
Dołączył(a): Pn mar 04, 2013 19:57 Posty: 658
|
 Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
Piękny przykład ale trzeba powiedzieć że takie rzeczy nie zdarzają się każdemu niewierzącemu.Są to sporadyczne przypadki łaski zesłanej przez BOGA.Więc nie ma co sobie czekać na taki CUD bo raczej on nie przyjdzie.O wiarę trzeba walczyć ,uświadczyć się ,uświadomić sobie że w tej ziemskiej egzystencji czegoś brak.Czegoś co nadaje sens wszystkiemu ,co jest ALFĄ I OMEGĄ.Jest to nie możliwe jeśli sami nie zrobimy pierwszego kroku w wyjściu z tego błędnego koła do którego nas zawiódł szatan.Bo życie to nieustanna walka dobra i zła ,ważne po której się opowiemy stronie.A ja od siebie KAŻDEMU ŻYCZĘ TAKIEGO CUDU I NAWRÓCENIA.
_________________ JEZU UFAM TOBIE Święta Faustyna Kowalska
|
Cz gru 05, 2013 17:54 |
|
 |
olijula
Dołączył(a): Wt lis 19, 2013 21:22 Posty: 751
|
 Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
Ja myślę że do każdego Bóg może przyjść i działać w jego życiu trzeba tylko zawołać do niego z głębi serca i całkowicie powierzyć mu siebie. Wtedy on przyjdzie bo nigdy nie odrzuci naszej eyciągniętej ręki
|
Cz gru 05, 2013 18:25 |
|
 |
panMK
Dołączył(a): Pn mar 04, 2013 19:57 Posty: 658
|
 Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
Tak dla rozluźnienia atmosfery śmieszna anegdota dziś znaleziona w sieci warto przeczytać ![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif) ]]] Było to 100 lat temu, ks. proboszcz był egzorcystą, a pan kościelny bardzo chciał być choćby raz przy egzorcyzmach i prosił księdza, ale ten był uparty (oni tak mają) i nie zgadzał się. I wreszcie kiedyś ksiądz mówi: „dziś będziesz mógł asystować przy egzorcyzmie ubierz się w komżę i weź kociołek z wodą święconą i kropidło” "I bardzo ważne" - mówi ksiądz - "masz dokładnie mówić to co ja powiem, bo inaczej będą kłopoty”. Więc czas nadszedł i idą razem, i następuje zderzenie z demonem, który zaczął szydzić: "Ha, to ty jesteś tym świętym księdzem, który mnie przyszedł wyrzucać?" Ksiądz odpowiada: „Święty nie jestem ale się staram i z Bożą pomocą wkrótce nim będę” Widzi szatan, że z księdzem nie wygra, więc wziął się za kościelnego: "a ty, kawałku imbecyla, po coś przyszedł z tą wodą święconą?" Kościelny zgodnie z instrukcją odpowiada: "kawałkiem imbecyla nie jestem, ale się staram i z Bożą pomocą wkrótce nim będę". Widzi diabeł, że jeden pokorny, a drugi jeszcze bardziej pokorny i wyniósł się natychmiast, zanim ksiądz zdążył rozpocząć modlitwę.
_________________ JEZU UFAM TOBIE Święta Faustyna Kowalska
|
Wt gru 10, 2013 16:10 |
|
 |
11sprawiedliwy
Dołączył(a): Śr gru 04, 2013 22:05 Posty: 100
|
 Re: I jak tu w BOGA nie wierzyć
"By otworzyły się im oczy? Przecież do tego wystarczy, aby Bóg po prostu przestał udawać, że nie istnieje..."
Jak by tak zrobił i się ujawnił nagle , ze strachu przed nim narobiło by się tysiące wiernych pobożnych ludzi z zasady że się potwierdziło to w co inni wierzyli i bez tego ujawnienia. Jak miał by zobaczyć kto go naprawdę miłuje i potrafi się dla niego poświęcić i wierzyć w niego mimo codziennego trudu. Nigdy nie pomyslałeś o tym że to może być swego rodzaju próba wiary, więc albo wierzysz w Boga lub nie. Gdyby chciał żeby na Ziemi był raj, ludzie żyli by o wiele dłużej niż te smieszne liczby do 100 lat w skali wieków i tysiącleciów. Potraktój to jako swego rodzaju sprawdzian, który po pewnym czasie dobięgnie do końca i zostaniesz wtedy oceniony jak dane Ci życie przeżyłes.
|
Wt gru 10, 2013 16:56 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|