Przynajmniej jest szczera.
Myślę, że większość Polskich katolików podchodzi do swojej wiary w podobny sposób.

"To masz w nosie czy to w co wierzysz jest faktem"...dla osób wierzących jest faktem
Nie możesz wytrzymać? - to udowodnij, że się mylimy

- czy można tutaj mówić/pisać o fakcie?, wiara to dogmat a nie fakt:)

A dogmat nie musi być faktem
AMEN

R6 trzymam, ale nie wiem, czy jak przeczytam więcej takich głupot, to się sama nie przewrócę...


Nie dysponuję przecież tymi pieniędzmi, jak mogę coś zrobić? Ja mogłam tylko bezradnie patrzeć jak umiera bardzo bliska mi osoba, bo w naszym kraju poziom leczenia jest poniżej krytyki, jeżeli już musisz wiedzieć.

Sweet, znalazłam ten wątek już wcześniej, ale tam jest polemika na temat tego czy neokatechumenat jest sektą czy nie. Nie znalazłam informacji jak to wygląda w praktyce. Może są tam jakieś wartościowe informacje, ale nie będę się przedzierała przez 40 stron, żeby to znaleźć, litości


A jak wygląda? To pytanie to nie złośliwość, tylko że większość ludzi pisze właśnie coś mniej więcej w tym stylu, a jak się ich zapytać co to w praktyce oznacza, to już nie wiedzę, ot tak im się ładnie poetycko powiedziało...

Dobra spowiedź wymaga spełnienia pewnych warunków. Jeżeli nie jest się gotowym te warunki spełnić, jeśli idzie się z ciekawości lub bez właściwej postawy żalu za grzechy, mocnego postanowienia poprawy itd. to ... lepiej nie iść. Bo taka postawa nie zakłada chęci nawrócenia.

Bez przesady, te 40 stron to chyba nie tak dużo? Przecież nie musisz czytać wszystkiego od deski do deski - można pomijać niektóre posty. Może kto inny się zlituje

Zawsze też możesz po prostu pójść i zobaczyć na własne oczy. Szanse powodzenia większe niż w przypadku zaczepiania przypadkowych przechodniów, a od tego przecież wyszliśmy

Allah jest jedynym Bogiem. Alus, udowodnij, że to nie jest to fakt
Wierzycie w coś czego nie sposób sprawdzić i wciskacie to innym. Po co?
To samo robią muzułmanie i inni "oświeceni".

Po co wierzyć i trwać w tym dziwacznym stanie sprzecznym z innymi religiami?

Tak nakazał nam Pan . Wiara to coś co wyzwala człowieka i wypełnia jego życie sensem ,którego brak niewierzącym.

Seweryn, od kiedy dałem sobie spokój z kościołem nie zanotowałem abstrakcyjnego zjawiska jakim jest brak sensu życia. A co do wyzwolenia, to poczułem je dopiero wtedy, kiedy popatrzyłem na wiarę na chłodno bez emocji. Radze spróbować, to pomaga.

Życzę dalszego powodzenia i sensu na drodze do nikąd.

To mam popełnić samobójstwo i zrobić wielką krzywdę bliskim. Zastanów się co piszesz, człowieku.

Niektórych rzeczy nie wiemy a ja nie chce wierzyć w niesprawdzone twierdzenia. Może Bóg jest ale nie wiadomo jaki w szczegółach. Wiara w boga katolickiego czy innego boga jest wiarą w niesprawdzalne widzimisię. No ale taka jest wiara.

Ja zaczekam i zobaczę czy coś będzie po śmierci. No chyba ze mnie wcześniej odwiedzi Jezus i będę wiedział o jego istnieniu a nie sobie tylko wierzył co jest naiwne. Z tej naiwność korzysta wielu kapłanów różnych religii co tez mi sie podoba. Cześć z nich to oszuści albo przynajmniej głoszący nieprawdę.

Sewerynie, jak jesteście takim miłośnikiem wiary to dawaj też na budowę meczetów bo kto wie czy Islam nie jest tą prawdziwszą religią.

Ale jak to sprawdzisz?

dobry żart ,uśmiałem się

ja wolałbym tego nie sprawdzać.

Chyba ze nie zobaczę bo mnie już wtedy nie będzie.

Pewnie po śmierci czeka mnie już tylko piekło bo nie uwierzyłem i nie chciałem utrzymywać księży.