Numer specjalny New Scientist będzie poświęcony Bogu:

Uwaga ateiści! Ukazała się nowa książka o tym, że wiara i religia są be. Tytuł: "Skazany na Boga?", autor: Martin W. Napa (z zawodu prawnik). Zgodnie z hasłami promocyjnymi, książka jest "Niebezpieczna dla wiary ●●● Zabójcza dla religijnych dogmatów ●●● Prowokująca do myślenia ●●● Bezkompromisowa ●●● Wstrząsająca". Chcecie zagiąć księdza na katechezie albo rodzinę podczas śniadania wielkanocnego? Musicie to mieć!

Ostatnio jeden znajomy opowiadał mi jak wyglada lekcja religii w szkole do której uczeszcza.

Wyglada to mniej wiecej tak:

Najpierw jest <niech będzie pochwalony Jezus Chrystus>

Nastepnie sprawdzenie obecności:
Kowalski - jestem
Nowak - obecny...
....
Potem juz tylko <wczoraj robilismy sobie grilla na działce, było nas pare osób....

itd...itd...

Naprawde nikogo tam nie interesuje co ma katecheta do powiedzenia

Wspaniale! Więcej osób przejrzy na oczy. Dzięki za info

Ateiści, kolejny czerwony alert! Ukazał się przekład polski słynnej książki czwartego z Czterech Jeźdźców Ateistycznej Apokalipsy, czyli Sama Harrisa, pt. "Koniec wiary. Religia, terror i przyszłość rozumu". Najmłodszy z czterech Ewangelistów Ateizmu prezentuje w niej Dobrą Nowinę o tym, że religia odpowiada za całe zło na świecie, a przecież nie ma żadnych dowodów i tak dalej i tak dalej (książkę przeczytałem już swego czasu w oryginale, ale podobno tłumaczenie jest bardzo udane - tak przynajmniej twierdzą racjonaliści). Książka dostępna jest m.in. w sklepie Racjonalisty i w Gandalfie (uwaga! taniej!). Masz już Boga Urojonego, Odczarowanie i Boga nie jest wielkiego? Musisz mieć również i to!

Fajna książka, ale polskiemu czytelnikowi bardziej spodobała by sie inna pozycja tego autora: Letters To a Christnian Nation, jako że odpowiada chześcijanom, a my mało ruszają inne religie.

Mimo tak gorącej zachęty, jednak nie skuszę się . Moja krótka przygoda z literaturą ateistyczną zakończyła się na Traktacie ateologicznym Onfraya. Przestałem widzieć sens w czytaniu tego typu rzeczy.

Całkowicie rozumiem. Postąpiłem tak samo, po przeczytaniu dwóch stron Biblii

Już po dwóch stronach to słabo. Poczatek jest w miarę ciekawy. Dłużyzny zaczynają się dopiero od Księgi Kapłańskiej.

Ja natomiast nie czytam zarówno ateistycznego jak i chrześcijańskiego bełkotu.

Nowa, genialna inicjatywa PSR - telefon zaufania dla księży, którzy "odkryli", że nie wierzą w Boga i teraz muszą się "ukrywać" (przed innymi księżmi?), a boją się porozmawiać z ateistami, gdyż "obawiają się ich antyklerykalizmu" (żadnego antyklerykalizmu w PSR oczywiście nie ma najmniejszego powodu się obawiać) - http://www.psr.org.pl/nasze-dzialania/t ... y-ateistow. Tylko proszę sobie nie robić żartów!

"W Anglii na bazie podobnego projektu udało się stworzyć sieć pomocy dla księży – ateistów, dzięki czemu ci z nich, którzy chcą, mogą przygotować się do innego zawodu, wyruszyć w inną drogę. My nie mamy jeszcze takich możliwości, ale to dopiero początek naszego projektu. Jesteśmy przekonani, że dzięki naszym rozmowom, dzięki kontynuowaniu tej akcji, taka droga też stanie otworem..."

Znaczy się będą w perspektywie dofinansowywać/finansować naukę innego zawodu księżom, którzy
utracili wiarę?

To co robisz na chrześcijańskim forum?

To forum nie tylko dla chrześcijan. Tu mogą pisać i wierzący różnych wyznań, i niewierzący.


A tak w ogóle, co się stało z Alpertem? Jeden z najsympatyczniejszych użytkowników zniknął Nic nie pisze, konta nie ma
Alpert zaglądasz jeszcze czasami? Wracaj tu koniecznie i odezwij się

Oczywiście, że mają prawo, ale alpert napisał, że nie czyta ani chrześcijańskiego ani ateistycznego bełkotu, więc nie czyta niczyich wypowiedzi. Dlatego zapytałam co tu robi. Jest dla samego pisania?
Chyba, że czyta teksty tylko muzułmanów i buddystów, jeśli takowi są.