Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 11, 2025 20:34



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 26 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 W Boga - tak, w życie wieczne - mniej 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 06, 2004 19:57
Posty: 578
Post W Boga - tak, w życie wieczne - mniej
Mimo coraz większej sekularyzacji i obojętności wobec religii, prawie trzy czwarte Europejczyków zadeklarowało we francuskim sondażu wiarę w Boga. Ponad połowa ma nadzieję na jakąś formę życia pozagrobowego - podała Polska Agencja Prasowa.

W sondażu przeprowadzonym dla francuskiej edycji "Readers Digest" pierwsze miejsce zajmują Polacy, których 97% zadeklarowało wiarę w Boga, przed Portugalczykami - 90%. Jako wierzący zadeklarowało się 87% Rosjan, 67% Niemców, 64% Brytyjczyków, 60% Francuzów. Średnia dla Europy wynosi 71%.

Krajami najbardziej agnostycznymi są Czechy, gdzie wierzący stanowią tylko 37% społeczeństwa, i Holandia - 51%.

Podobnie przedstawia się lista krajów, jeśli chodzi o wiarę w życie wieczne, ale wskaźnik jest o 10-20% niższy niż w wypadku wiary w Boga. Średnio w Europie w życie pozagrobowe wierzy 53% ludzi.

Szczególnie sceptyczni są w tej kwestii Rosjanie. W życie pozagrobowe wierzy tylko 51% z nich.

Tylko 20% Europejczyków często uczestniczy w nabożeństwach, 65% od czasu do czasu, 14% - nigdy. 36% respondentów wyznało, że modlą się często, 49% - od czasu do czasu.

http://www.wiara.pl/wiadomosc.php?idena ... &archiwum=
Dużo to, czy mało?

_________________
Bez wiary nie można podobać sie Bogu. Wierzę tylko w prady objawione.


So lut 19, 2005 22:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
Mogę coś do tego dorzucić?
Jedynie 3 % (słownie TRZY PROCENT) młodzieży uważa, że wiara do czegoś zobowiązuje, że wiąże się z zachowywaniem obiektywnego porządku moralnego a nie robieniem tego co się komu podoba

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


So lut 19, 2005 22:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 08, 2004 23:56
Posty: 573
Post 
"jesli chcemy zmienic swiat, zacznijmy od siebie"

_________________
Obrazek


So lut 19, 2005 23:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57
Posty: 2184
Post 
Konserwatysto a jak moga wierzyc jesli my ktorzy staramy sie byc chrzescianami zachowujemy sie jakby nie bylo zycia wiecznego.

Zapominamy o sadzie ostatecznym. Chrystus powiedzial ze kto by brata nazwal glupi juz zasluguje na sad, a gdyby ktos go nazwal bezboznikiem nalezy mu sie ogien piekielny. Ile razy chocby na tym forum tak o innych mowilismy lub myslelismy?


N lut 20, 2005 1:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 06, 2004 19:57
Posty: 578
Post 
Agniulka napisał(a):
Mogę coś do tego dorzucić?
Jedynie 3 % (słownie TRZY PROCENT) młodzieży uważa, że wiara do czegoś zobowiązuje, że wiąże się z zachowywaniem obiektywnego porządku moralnego a nie robieniem tego co się komu podoba

Trzy % wierzącej młodzieży to ogromna szansa na wiosnę Kościoła za kilkadziesiąt lat. No chyba, że wcześniej, na wskutek naturalnego, demograficznego rozwoju islamu w Europie, będziemy mieli w Eurolandzie rządy islamskie, ale i wtedy nie będzie źle, bo przeciecież wierzymy podobno w tego samego Boga, więc pielgrzymować będziemy zamiast do Częstochowy, do Mekki. Ale czy nie jest to wszystko jedno? :)

_________________
Bez wiary nie można podobać sie Bogu. Wierzę tylko w prady objawione.


N lut 20, 2005 10:52
Zobacz profil
Post 
Rozwiązanie - wydaje mi się - leży w propagowaniu twardych chrześcijańskich zasad morlanych ...


N lut 20, 2005 11:27
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post 
ddv163 napisał(a):
Rozwiązanie - wydaje mi się - leży w propagowaniu twardych chrześcijańskich zasad morlanych ...


Ciekawe jak chcesz to zrobić? Czyżby wymusić siłą aparatu państwowego? To się nie uda, nie mówiąc, ze jest to obrzydliwe moralnie, żeby jakiś urzędas grzebał w czyimś życiu prywatnym. Tymczasem rozwiązanie jest proste. Zamiast dac się ośmieszać przez "świecki humanizm", i tylko niemrawo i nieudolnie się przed tym bronić, należy przejść do kontrofensywy i wyśmiać i wyszydzić "świeckich humnanistów", jako kołtunów, sztywniaków, ludzi zaściankowych i zabobonnych, którymi przecież są.

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


N lut 20, 2005 12:56
Zobacz profil
Post 
Byłbym ostrożny w tych działaniach, które proponujesz, Pilastrze ...
Zamiast wyśmiewać się ze "świeckich humanistów" proponowałbym raczej jasne pokazywanie do czego określony tryb myślenia prowadzi - oraz konfronowaniu tego z rzeczywistością, z efektami tych działań i działań nauczania Kościoła w dłuższym okresie czasu.
Do działań "Tradycyjnego katolicyzmu" (proszę nie mylić z "lefebryzmem") należy m.in troska o dobro Rodziny, twarde ekzekwowanie nauczania Kościoła i moralności chrześcijańskiej - począwszy przede wszystkim od siebie.
Więcej:
viewtopic.php?p=26120#26120
A przecież prace nad stworzeniem nowego modelu Rodziny - zgodnych z nauczaniem Kościoła trwają na tym Forum od ponad półtora roku. Zaś obrona moralności na forach i "w realu" trwa wcale nie od dziś ...
Mógłbym napisać do czego prowadzą odstępstwa od tradycyjnego nauczania Kościoła - np. w sprawie srodków antykoncepcyjnych, zaniechania "obrzędowości" i tak dalej.
Ale - po co :co:
Przecież - w tych sprawach toczą się dyskusje we właściwych tematach ... ;) :P


N lut 20, 2005 13:38
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Cytuj:
Rozwiązanie - wydaje mi się - leży w propagowaniu twardych chrześcijańskich zasad morlanych ...


Jak to należy czytać ... ? Ludzie którzy widzą rozwiązanie dla świata w propagowaniu "twardych zasad" to ludzie którzy szukają w zasadach bezpieczeństwa. Własna słabość i nieprzyjemne doświadczenia z przeszłości (np. odrzucenie przez grupę, probelmy z tożsamością, strach przed plcią przeciwną) czy niska samoocena dają w efekcie silne pragnienie posiadania bezwzględnego punktu odniesienia. Twarde zasady umożliwiają także doskonałe wytłumaczenie się przed samym sobą ... zwalniają od myślenia, zwalniają od odpowiedzialności za samego siebie. Jednak do kompletu szczęścia nie wystarczy posiadanie takich zasad na własny użytek, trzeba je jeszcze narzucić innym. Podstawą motywacji wielbicieli "twardych zasad" jest paniczny strach przed innymi ludźmi, przed byciem skrzywdzonym (po raz kolejny) przez innych ludzi. A "zasady"mają ich przed tym chronić.


N lut 20, 2005 13:54
Zobacz profil
Post 
Jeżeli uważasz, że stosowanie zasad moralnych jest wyrazem słabości to strasznie się mylisz.
Potrzeba bowiem wiele zamozapacia i ogromnej siły charakteu by dotrzymać zasad, które zobowiazało się dotrzymać.
Ubliżasz wszystkim tym, którzy mają swoje zasady - i stosują je w praktyce.
Jeżeli uważasz za "dobro" niestosowanie się do zasad moralnych - to dajesz bardzo niedobre śwadectwo "ateizmowi" - który przecież na tym forum próbujesz propagować.
Jeżeli uważasz (ty lub inni "ateiści) za "zło" te zasady
Cytuj:
"Będziesz miłować Pana Boga swego z całego serca swego,
z całej duszy swojej, z całej myśli swojej, ze wszystkich sił swoich"
1 Przykazanie: " Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną."
2 Przykazanie: " Nie będziesz wzywał imienia Pana Boga swego
na daremno."
3 Przykazanie: " Będziesz dzień święty święcił. "
4 Przykazanie: " Będziesz czcił ojca i matkę swoją."
5 Przykazanie: " Nie zabijaj."
6 Przykazanie: " Nie cudzołóż."
7 Przykazanie: " Nie kradnij."
8 Przykazanie: " Nie mów fałszywego świadectwa
przeciw bliźniemu swemu."
9 Przykazanie: " Nie pożądaj żony bliźniego swego "
10 Przykazanie: " ... ani żadnej rzeczy która jego jest."



"Będziesz miłować bliźniego swego jak siebie samego."
"Przykazanie nowe daję wam byście się wzajemnie miłowali tak, jak jJa was umiłowałem"

za bezzasadne to źle to świadczy o Twojej dobrej woli - bowiem jasno widać, do czego dąży "ateizacja" ...
Jeżeli uważasz że np.
http://www.kuria.lublin.pl/news/przykaz ... cielne.htm
nie jest ćwiczeniem własnej silnej woli i charakteru - to nasuwa mi się przykra myśl, że dla ciebie ważne jest jedynie atakowanie Kościoła - nieważne jakimi sposobami :-(


N lut 20, 2005 18:32
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post 
ddv163 napisał(a):
Do działań "Tradycyjnego katolicyzmu" (proszę nie mylić z "lefebryzmem") należy m.in troska o dobro Rodziny, twarde ekzekwowanie nauczania Kościoła i moralności chrześcijańskiej - począwszy przede wszystkim od siebie.
Więcej:
viewtopic.php?p=26120#26120
A przecież prace nad stworzeniem nowego modelu Rodziny - zgodnych z nauczaniem Kościoła trwają na tym Forum od ponad półtora roku. Zaś obrona moralności na forach i "w realu" trwa wcale nie od dziś ...


To prosta droga do wytworzenia odrębnej sekty. Przypominam, że ludzkość składa się z autonomicznych i myślących JEDNOSTEK, a nie "rodzin". Rodzina to tylko komórka społeczna. Taka sama, jak np gmina. Nie ma co jej ubóstwiać. Nalezy zatem oddziaływać na jednostki i przemawiać do jednostek, a nie do abstrakcyjnego bytu pod nazwą "rodzina"

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


N lut 20, 2005 19:51
Zobacz profil
Post 
Ja tu nie mówię o działaniu w ramach jakiejkolwiek sekty - ja mówię o ścisłymprzestzeganiu nauczania Kościoła, Pilastrze ...


N lut 20, 2005 20:32
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Nie przeczytałeś tego co napisałem Ddv ... ? Nie ma dla mnie znaczenia jakie "zasady" wyznajesz ... szukam źródła dla którego tak rozpaczliwie chcesz je wyznawać ... od czego chcesz się nimi odgrodzić ... czyli czego tak naprawdę się boisz ... bo strachu w twoich postach jest mnóstwo, przecież to z niego bierze się ta agresja i fanatyzm czyż nie ? Nie chcę się zbytnio bawić w psychologa, nie mam ku temu podstaw. Ale prosta prawda brzmi zawsze tak samo, znacznie lepiej jest zmierzyć się ze swoimi lękami niż całe życie uciekać ...


N lut 20, 2005 21:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
PugCondoin napisał(a):
Nie przeczytałeś tego co napisałem Ddv ... ? Nie ma dla mnie znaczenia jakie "zasady" wyznajesz ... szukam źródła dla którego tak rozpaczliwie chcesz je wyznawać ... od czego chcesz się nimi odgrodzić ... czyli czego tak naprawdę się boisz ... bo strachu w twoich postach jest mnóstwo, przecież to z niego bierze się ta agresja i fanatyzm czyż nie ? Nie chcę się zbytnio bawić w psychologa, nie mam ku temu podstaw. Ale prosta prawda brzmi zawsze tak samo, znacznie lepiej jest zmierzyć się ze swoimi lękami niż całe życie uciekać ...

Normalnie masz jakąś psychologiczną obsesję.
Powtórzę jeszcze raz:
To, że coś nie mieści się w twoim sposobie pojmowania, nie znaczy, że ktoś nie doświadcza tego w sposób realny. A i w drugą stronę :D
Jak na razie - nie żebym bawiła się w psychologa - to ty projektujesz na nas swoje lęki.
Jeżeli DLA CIEBIE jedynym sposobem pojęcia wiary jest uzasadnienie jej przez lęk, to świadczy to o tym, że nie rozumiesz czym jest wiara, a nie że my musimy się zachowywać tak jak to założyłeś
MY WIERZYMY DLATEGO ŻE SPOTKALIŚMY BOGA
a nie dlatego że się czegoś boimy
Przykro mi jeżeli nie jesteś w stanie tego pojąć, ale naprawdę zmierz się ze swoimi lękami a nie udowadniaj nam że one są nasze bo to jest ŚMIESZNE

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


N lut 20, 2005 21:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Nie pisałem nic o wierze czyż nie ? Umiesz czytać ? Pisałem o zamiłowaniu do zasad ... a te nie sa przywiązane do pojęcia wiary ... to dlaczego wierzysz, to zupełnie inna bajka, pozdrów swojego "Boga" ... ;]


N lut 20, 2005 21:56
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 26 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL