Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn kwi 29, 2024 13:31



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 66 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 wiara to siła 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Cytuj:
Moralność ustanowioną przez człowieka może człowiek zmienić w zależności od swojego "widzimisię".
Moralnośc ustanowiona na prawie Bożym trwa już niezmiennie od kilku tysięcy lat - spójrz choćby na przykład który podałem o znalezisku w Qumran.


O naiwności ... Ddv ...moralność z przed 20 lat jest skrajnie różna od dzisiejszej ... nie mówiąc już nic o zmianach w ciągu ostatnich stu czy tysiąca lat. Te pare zasad "nie zabijaj", czy "nie kradnij" są tak oczywiste, że nawet w najsłabiej rozwiniętych plemionach są one przestrzegane w określonych formach. Przypisywanie tego jako "wielkiego osiągnięcia chrześcijaństwa" jest co najmniej zabawne. Co do reszty, to ideologia chrześcijańska jest w 90% martwa w praktyce. Tylko garstka jej wyznawców próbuje coś tak kombinować, ale w skali całego społeczeństwa jest to wpływ praktycznie żaden.

Cytuj:
Tia, jakbyś znał trochę historię to byś coś wiedział o najazdach "ludów ościennych" na Europę, o tym, że "wojny krzyżowe" były w zasadzie wojnami obronnymi przeciwko naporowi innych kultur na Europę, głód i zarazy były najczęsciej wynikiem wojen oraz brakiem należytej wiedzy i poziomu nauki (a do jej rozwoju wybitnie przyczyniło się właśnie Chrześcijaństwo - o tym już wspominaliśmy).


Wojny krzyżowe, były wojnami obronnymi? A toczyły się co zabawne na bliskim wschodzie ... jeżeli dobrze pamiętam ktoś coś bełkotał o tym, że niemożna pozostawić "ziemi świętej" w rękach barbażyńców, czy jakoś tak ... ale to oczywiście było w obronie własnej ... nie Ddv ... ulegasz propagandzie kościelnej łatwiej niż dziecko bajce o św. Mikołaju ...

Głód i zarazy ? Przyczyną głodu był, zgadnij co ? Brak jedzenia. I w cale nie potrzeba było wojen by tego jedzenia nie było. Po prostu wydajność ziemi i pracy była wtedy bardzo niska. Brak nawozów, brak trójpolówki.Wystarczył rok nieurodzaju i połowa Europy mówiła "do widzenia" ...
Zarazy to zwyczajnie brak higieny w wielkich ludzkich skupiskach. Zarazy wybuchały w miastach ale rozprzestrzeniały się po całej Europie.

Wiedza miała tu niewiele do powiedzenia, bo po prostu jeszcze tej wiedzy nie było. A ta która była była dostępna nielicznym szczęsliwcom z dostępem do książek. Papier i druk także wynaleziono stosunkowo niedawno Ddv.
Nie wierzę byś był dalej niż w liceum, jeżeli tak, to cię tłumaczy. Masz jeszcze czas ... ale pamiętaj, podstawą jest sceptycyzm. nie wierz we wszystko co Ci mówią. Sprawdzaj ... ;]


N paź 03, 2004 11:09
Zobacz profil
Post 
Czytam twój post i widzę, że masz tyle pojęcia o historii co wilk o astronomii :P

Zatem - muszę cio przypomnieć parę faktów historycznych.
Chrześcijaństwo zostało uznane przez cezara Konstantyna
Cytuj:
KONSTANTYN WIELKI, Flavius Valerius Constantinus (274?–337), cesarz rzym. od 306, syn Konstancjusza I Chlorusa; po śmierci ojca obwołany przez wojsko władcą w zach. części państwa; 312 pokonał Maksencjusza i zajął Rzym; 313 wspólnie z Licyniuszem wprowadził równouprawnienie chrześcijaństwa (edykt mediolański)(...)
EDYKT MEDIOLAŃSKI, edykt tolerancyjny, nazwa, którą określa się program polityki rel. w stosunku do chrześcijaństwa, uzgodniony 313 w Mediolanie przez cesarzy: Konstantyna Wielkiego i Licyniusza, stojących na czele zach. i wsch. części cesarstwa rzym.; edykt mediolański ustanowił wolność religii i kultu w cesarstwie, polecał rozwiązywać sprawy rel. w duchu tolerancji, a także przyznał gminom chrześc. osobowość prawną oraz prawo do skonfiskowanych budynków i gruntów kościelnych.

http://encyklopedia.pwn.pl/37006_1.html
Przypomnijmy - do tego czasu Chrześcijaństwo było prześladowane.
Konstantyn zaś wprowadził chrześcijaństwo jako religię mającą spajać jego rozpadające się cesarstwo.
Jak wyglądało Cesarstwo za jego czasów ??
Proszę spojrzeć:
http://www.wiw.pl/historia/atlas/mapa17.asp

Rozpad cesarstwa rzymskiego:
Cytuj:
WIELKA WĘDRÓWKA LUDÓW – złożony proces ogromnych migracji ludów barbarzyńskich na tereny cesarstwa rzymskiego, rozpoczęty w 375 r., który doprowadził do powstania na terenie cesarstwa zachodniorzymskiego plemiennych państw germańskich.
Jedną z przyczyn kryzysu cesarstwa rzymskiego były
najazdy barbarzyńców, trzeba jednak pamiętać, że
barbarzyńcy przybywali do imperium także drogami
pokojowymi. Już od czasów Juliusza Cezara w armii
rzymskiej służyły pomocnicze jednostki (auxilia)
rekrutowane spośród plemion galijskich i germańskich.
W ciągu następnych stuleci udział oddziałów
barbarzyńskich w armii rzymskiej znacznie wzrósł. Prawa wydawane przez władców rzymskich zabraniały sprzedaży broni barbarzyńcom, jak też zapoznawania ich z rzymskimi sposobami wojowania; równocześnie ci sami władcy, chcąc wzmocnić armię, werbowali i szkolili barbarzyńców.(...)
W III i w pierwszej połowie IV w. wiele plemion germańskich
przesunęło się ku południowi, zbliżając się do granic imperium
rzymskiego. W Dacji i Panonii osiedlili się Wizygoci i Gepidowie,
a w dolinie Cisy osiadła część plemienia Wandalów i irańscy
Alanowie. Daleko na wschodzie na północnych wybrzeżach Morza
Czarnego powstało plemienne państwo Ostrogotów. Plemiona
te od czasu do czasu niepokoiły granice rzymskie, nie stanowiły
jednak na razie wielkiego zagrożenia. Momentem przełomowym
był rok 375, kiedy to na Ostrogotów napadli Hunowie – azjatyckie
plemię turskie, które w poszukiwaniu pastwisk dla swych
stad przywędrowało z serca Azji. Nowi przybysze mogli wzbudzić
przerażenie nawet wśród barbarzyńców. Ich opis przekazał
nam rzymski historyk z końca IV w., Ammian Macellinus:(...)

Jak wynika z tekstu źródłowego, Ataulf zrozumiał,
że bez rzymskiego prawa i administracji nie można
sprawnie zarządzać państwem. Ten aspekt rzymskiej
cywilizacji początkowo interesował władców germańskich
najbardziej, jednak po pewnym czasie przyjmowali
i inne, „mniej użyteczne” elementy rzymskiej
kultury. Już czwarty z kolei następca Ataulfa na tronie
Wizygotów, Teodoryk II, odebrał rzymskie wykształcenie.
Na dworze afrykańskiego władcy Wandalów
rozkwitała łacińska poezja, a w Kartaginie wandalskiej
wznoszono termy, jakich nie powstydziłaby się
nawet stolica cesarstwa. Znajomość łaciny stawała się
niezbędna w plemiennych państwach germańskich na
dawnych ziemiach cesarstwa. Zlanie się w jedno ludności
germańskiej i rzymskiej, które nastąpiło we wczesnym
średniowieczu, doprowadziło do wykształcenia
się wielu dzisiejszych narodów europejskich.

Proponuję dalej przeanalizować tekst:
http://www.znakdlaszkoly.pl/fragmenty/l ... 1_podr.pdf
Powyżej zacytowane fragmenty pochodzą z tego właśnie tekstu.


Skracając - na skutek różnych przyczyn (głównie na skutek Wędrówki Ludów) doszło do rozpadu Cesarstwa, zaś miejscowe plemiona przejęły częśc ze sposobu rządów Cesarstwa Rzymskiego - jednak wysoka kultura wlana w niemalże pierwotne plemiona doprowadziła do pewnego "zbarbaryzowania" cywilizacji.
Na dodatek doszło do podbojów arabów części z Cesarstwa:

Proszę spojrzeć na to, jak wyglądała Europa w roku 486:
http://www.wiw.pl/historia/atlas/mapa18.asp
za czasów karola Wielkiego:
http://www.wiw.pl/historia/atlas/mapa20.asp
W roku 870:
http://www.wiw.pl/historia/atlas/mapa21.asp
Widać wyraźnie, jakdużą część Europy oraz ówczesnego Cesarstwa zajęły państwa arabskie ...
Ciąg dalszy - poźniej


N paź 03, 2004 18:36
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Eee ... a to się ma tak jak do tego co ja pisałem ponieważ ... ?

Pisaliśmy chyba o średniowieczu ... a może mi się wydawało ... rozmowa z tobą zaczyna być nieco psychodeliczna ... :?


N paź 03, 2004 20:30
Zobacz profil
Post 
Spokojnie, Pug ...
Nie mam dziś zbyt wiele czasu ...
Jednak - specjalnie dla ciebie poświęcę coś ze swojego snu ...


N paź 03, 2004 21:00
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Może lepiej wyśpij się porządnie zanim odpowiesz ... na razie sprawiasz wrażenie jakbyś nie spał od tygodnia ...


N paź 03, 2004 21:41
Zobacz profil
Post 
Połącz teraz logicznie mapy schyłku Cesarstwa i najazdy "ludów arabskich" ...
Zaczynasz rozumieć skąd się wzięły wyprawy krzyżowe oraz tzw. "rekonquista (wypieranie Maurów z Hiszpanii) ??
1. Zacznijmy od "Rekonkwisty":
http://www.wiw.pl/historia/atlas/mapa22.asp
http://www.wiw.pl/historia/atlas/mapa23.asp
http://www.wiw.pl/historia/atlas/mapa25.asp
Było to po prostu szereg wojen mających na celu wyparcie Maurów z Hiszpanii - począwszy od małego księstwa - skończywszy na wyzwoleniu całego kraju ...
"Inkwizycja hiszpańska" (najbardziej surowa) była zatem połączeniem średniowiecznych sądów świeckich oraz koscielnych w warunkach wojennych.

2. Wyprawy kryżowe
Przyczyny krucjat
Cytuj:
1. Odzyskanie ziem Bizancjum zdobytych przez muzułmanów, w tym Miejsc Świętych.

2. Zapewnienie bezpieczeństwa pielgrzymom i chrześcijańskim mieszkańcom Ziemi Świętej.

3. Istniał też całkiem inny powód wielkiego poparcia idei krucjat przez włoskich kupców z Genui, Wenecji i Pizy - otwarcie wschodnich rynków zbytu.
Sytuacja poprzedzająca krucjaty

Pod koniec XI wieku mijało czterysta lat od chwili gdy Ziemia Święta znalazła się w rękach muzułmanów. Od prawie trzydziestu lat władali nią Turcy seldżuccy, którzy w 1071 roku w bitwie pod Manzikert pokonali wojska bizantyjskie. Była to straszliwa klęska w dziejach cesarstwa bizantyjskiego. Już wcześniej zdarzały się okresy kiedy prześladowano pielgrzymów i chrześcijańskich mieszkańców Ziemi Świętej - na przykład za czasów kalifa Hakima na początku XI wieku. Jednak wieści o torturach, prześladowaniach i zabójstwach pielgrzymów, które teraz docierały do Europy, poruszyły chrześcijan.

Pierwsza krucjata

"Pilną sprawą jest istotnie, abyście pospieszyli na pomoc waszym braciom mieszkającym na Wschodzie i bardzo potrzebującym pomocy, jaką im tyle razy szlachetnie obiecywaliście. Turcy i Arabowie natarli na nich, jak to wielu z was z pewnością słyszało, i wtargnęli także w granice Romanii aż do tego miejsca Morza Śródziemnego, które nazywają Ramieniem Świętego Jerzego, rozszerzając coraz bardziej swe zdobycze na ziemie chrześcijan..."

Tymi słowami (według Fulchera z Chartres) papież Urban II zachęcał w Clermont w Owernii do rozpoczęcia krucjaty.
Pierwsza w 1096 roku ruszyła tak zwana krucjata ludowa prowadzona przez Piotra Pustelnika i rycerza Gautiera Bez Mienia. Niestety ogromna rzesza pieszych zachęcona ideą głoszoną przez papieża została zmasakrowana.

http://www.templariusze.org/krucjaty.htm
Ponadto polecam tekst:
http://www.wiara.pl/tematcaly.php?curr_ ... 1086353456


N paź 03, 2004 23:07
Post 
mam takie w sumie pytani lile potrza wiery i tej sil by wyzdrwoiec


Pn paź 04, 2004 8:11
Post 
A ja ze swej strony prosiłbym Moderację o utworzenie nowego tematu z postów napisanych przeze mnie, Puga, Pran Solara oraz KeyMakera w tym temacie oraz temacie: " Ateizm jest filozofią pesymistyczną..."
viewtopic.php?p=29640#29640 dotyczącychh Inkwizycji oraz roli Kościoła w historii.


Pn paź 04, 2004 15:39
Post 
Luki :)
Pismo Św. mówi:

"On zaś im rzekł: Z powodu małej wiary waszej. Bo zaprawdę, powiadam wam: Jeśli będziecie mieć wiarę jak ziarnko gorczycy, powiecie tej górze: Przesuń się stąd tam!, a przesunie się. I nic niemożliwego nie będzie dla was.
(Ew.Mateusza 17:20)
Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym.
(1 list do Koryntian 13:2)
Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam.
(Ew.Mateusza 7:7)

Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie.
(Ew.Łukasza 6:38)"

W praktyce - daj z siebie innym tyle dobra na ile tylko potrafisz - a na pewno łaski Bożej Ci nie zabraknie. Czasem przychodzi Ona w sposób jaki byś się nie spodziewał - lecz jest ona widoczna.
Najlepiej zaś, gdy modlitwę i dobre uczynki podeprzesz rzetelną pracą i leczeniem.
Przyznam, że w ten sposób pozbyłem się paru dolegliwości - nawet nie wiedząc kiedy ...
A miałem parę nieciekawych dolegliwości - częste anginy, żylaki, zapalenia stawów ... I to w bardzo młodym wieku
Większośc minęła. Reszta - ograniczyła się do znośnych rozmiarów.
Był nawet moment, gdy lekarz był zdziwiony postępami w leczeniu ...


Pn paź 04, 2004 16:10

Dołączył(a): N wrz 26, 2004 20:05
Posty: 99
Post 
ddv163 napisał(a):
A ja ze swej strony prosiłbym Moderację o utworzenie nowego tematu z postów napisanych przeze mnie, Puga, Pran Solara oraz KeyMakera w tym temacie oraz temacie: " Ateizm jest filozofią pesymistyczną..."
viewtopic.php?p=29640#29640 dotyczącychh Inkwizycji oraz roli Kościoła w historii.

Ja nie mam zamiaru zabierać głosu w sprawie Inkwizycji, a jeżeli chodzi o rolę Kościoła to mogę oczywiście coś naskrobać, ale jedynie o stanie na dzisiaj. Nie mam zamiaru babrać się w udowadnianie czegoś czego nie badałem i mnie nie interesuje.
Ja próbowałem odpowiedzieć na pytanie zadane w tytule topika czyli: czy ateizm jest filozofią ateistyczną.
Zanegowałem twierdzenie, że światopogląd ateisty jest pesymistyczny podając jeden argument: ateista jest wolny, a wierzący zniewolony prze swoją wiarę. Tylko na ten temat rozmawiałem. Cała reszta to tematy wtórne.

Pozdrawiam.

_________________
Ciemność widze ...


Pn paź 04, 2004 22:48
Zobacz profil
Post 
KeyMaker napisał(a):
Zanegowałem twierdzenie, że światopogląd ateisty jest pesymistyczny podając jeden argument: ateista jest wolny, a wierzący zniewolony prze swoją wiarę. Tylko na ten temat rozmawiałem. Cała reszta to tematy wtórne.

To nieprawda! Człowiek rzeczywiście wolny nie może żyć. Żyjąc w świecie cywilizowanym - można powiedzieć - że każdy człowiek uzależniony jest od każdego innego człowieka. A nawet żyjąc jako pustelnik uzależniony jest od otaczająej go rzeczywistości: od powietrza, którym musi oddychać - od tego, czym owa otaczająca go rzeczywistość go karmi - od obecności wody, bo przecież pić musi, itd. Nawet glaz leżący na polu nie jest wolnym, bo nie może się samodzielnie przenieść w inne miejsce.
Tak zatem ateista jest w równym stopniu zniewolony co człowiek "wierzący", przy czym wiara człowieka w Bożą Opatrzność, objawiającą się m.in. przestrzeganiem sformułowanych przykazań, sprawia, że człowiek wierzący lepiej potrafi się w świecie przyrody usadowić.
Istnieje wśród ludzi przekonanie, iż "wiara jest łaską daną przez samego Stwórcę". Trudno temu zaprzeczyć. Ale aby to dostrzec trzeba się umieć wyzwolić z własnego egocentryzmu. Mądrość ludzi prostych, często niewykształconych przerasta tych, którzy się chełpią swoją erudycja. Nie wszyscy to rozumieją.
Pokój i dobro!


Wt paź 05, 2004 5:39
Post 
Teofilu - temat ująłeś w taki sposób, że pozostaje mi niewiele do dodania.
Jedynie co mógłym dopowiedzieć - wyzwolenie się z tego ludzkiego egocentyzmu bardzo ułatwia życie w społeczeństwie.
Pozwala bowiem lepiej zaakceptować i doskonalić samego siebie - ze wszystkimi swoimi wadami i zaletami.

Wyrazy szacunku dla Ciebie :)


Wt paź 05, 2004 15:25

Dołączył(a): N wrz 26, 2004 20:05
Posty: 99
Post 
Teofil, Jan napisał(a):
Tak zatem ateista jest w równym stopniu zniewolony co człowiek "wierzący",

Jestem w stanie się zgodzić z tym, że wierzący jest w równym stopniu zniewolony co wierzący, a nawet mogę przyjąć sytuację gdy dany ateista jest bardziej zniewolony niż pojedynczy wierzący. Jednak to nie był temat tej dyskusji ... Fakt pozostaje faktem. Wierzący jest niewolnikiem swojego bóstwa.
Teofil, Jan napisał(a):
przy czym wiara człowieka w Bożą Opatrzność, objawiającą się m.in. przestrzeganiem sformułowanych przykazań, sprawia, że człowiek wierzący lepiej potrafi się w świecie przyrody usadowić.

A co to znaczy, że potrafi się lepiej się "usadowić" ?
Teofil, Jan napisał(a):
Istnieje wśród ludzi przekonanie, iż "wiara jest łaską daną przez samego Stwórcę". Trudno temu zaprzeczyć. Ale aby to dostrzec trzeba się umieć wyzwolić z własnego egocentryzmu.

Raczej poprzestać na przypuszczeniach i wierzyć, że tak właśnie jest. To jest łatwiejsze, ale nie jestem pewien czy słuszne.
Teofil, Jan napisał(a):
Mądrość ludzi prostych, często niewykształconych przerasta tych, którzy się chełpią swoją erudycja. Nie wszyscy to rozumieją. Pokój i dobro!

Zależy co dany człowiek chce osiągnąć.

ddv163 napisał(a):
Jedynie co mógłym dopowiedzieć - wyzwolenie się z tego ludzkiego egocentyzmu bardzo ułatwia życie w społeczeństwie.
Pozwala bowiem lepiej zaakceptować i doskonalić samego siebie - ze wszystkimi swoimi wadami i zaletami.

Tak to fakt. Łatwiej jest się przystosować do poglądów większości.

Pozdrawiam.

_________________
Ciemność widze ...


Wt paź 05, 2004 18:03
Zobacz profil
Post 
Piszesz KeyMaker: "Ciemność widzę ...". Nie dziwię się, bo tkwisz w samym środku prawdy i jej nie widzisz. Stań w cieniu, w owej "ciemności", którą widzisz a zobaczysz cały blask prawdy.


Śr paź 06, 2004 7:08
Post 
Cały problem w tym, KeyMakerze, na ile dobre są te poglądy - a nie na ile te poglądy wyraża większośc ...
Większość "mediów" jest przeciwna Kościołowi i wierze.
Jednak - mimo wszystko ludzie wierzą w Boga, którego istnienie (jak co niektórzy twierzdą) nie da się udowodnić.
Jak myślisz- dlaczego wierzą - pomimo tego, że są ogłupiani na codzieć "ateizujacą" propagandą ? :co:


Śr paź 06, 2004 14:54
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 66 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL