Wierzę, że tak było.......

http://fakty.interia.pl/polska/news/abp ... to,1693362

Ja też wierze .

To są uznane przez KK objawienia.

We wszystkich objawienich Maryja rozmawiała w językach narodowych wizjonerów, mało tego rozmawiała także regionalną gwarą (La Salette) i plemiennym nahuati w Guadelupe.

Koleżanka z odnowy mówiła, że nawet w języku esperanto

Maryja nie pojawia sie fizycznie, zatem nie produkuje wibracji powietrza, ktore przeniosloby wiadomosc wyrazona w jakimkolwiek jezyku. Wizje Maryi pojawiaja sie w mozgu, a ona wyraza sie w jezyku anielskim, ktory to przez mozg tlumaczony jest na jezyk wlasciwy dla odbiorcy wizji. Dlatego dla Hiszpana bedzie wydawac sie, ze mowi do niego po hiszpansku, a dla Fina, ze mowi po finsku.

... i to tak biegle, jakby się tam urodziła!

@Australijczyk, wszak już sam Pan nasz, Jezus Chrystus, powiedział, że Królestwo Boże rozkwita w sercu (po naszemu umyśle) człowieka. Co się więc dziwisz?

Że niby co objawienia maryjne to tylko wytwór naszej wyobraźni, urojenia, nocne omany, choroba psychiczma lub niewiadomo co jeszcze ? Czy to tak trzeba to kumać naszym muzgiem ?

Nie wiem, co Ty robisz swoim "muzgiem", natomiast dla mnie jasne jest, ze objawienia maryjne (nie wdajac sie juz, czy sa prawdziwe, czy nie) projektowane sa w mozgu. Sny tez sa podobna projekcja, widzimy dokladnie wszystko, slyszymy, rozmawiamy, a przeciez nikt nie powie, ze to oczy widzialy. Te obrazy powstaja w mozgu. Tak samo objawienia.

Wszystko juz jest jasne to umysł jest sprawcą objawień. Prawdziwe czy fałszywe to tylko wielebni potrafią rozpoznać, ja nie mam takiego daru. Trochę się pomodlą i juz wszystko wiedzą.

To prawda. Kościół to ocenia. Sporo jednak się modlą, mają też klucze do oceny objawień wynikające z wiedzy. Sam A.Eistein powiedział, że nauka bez religii jest sparaliżowana, religia bez nauki-ślepa. L.Tołstoj zaś uważał, że tylko błędy i kłamstwa wymagają argumentów. Prawda może być samotna.
Jak ktoś chce wierzyć w uznane przez KrK objawienia może wierzyć.

Te "klucze" to są bardzo interesujące. Czy to może jakiś dar nadprzyrodzony?

Te "klucze" przekazał Chrystus - po owocach poznacie.
A kryterium wskazał Gamaliel - Jeżeli bowiem od ludzi pochodzi ta myśl, czy sprawa, rozpadnie się, a jeżeli rzeczywiscie od Boga pochodzi, nie poraficie ich zniszczyć i może sie czasem okazać, że walczycie z Bogiem.

Te klucze to my wszyscy chcielibyśmy posiąść nie tylko wielebni. Dlaczego robi sie z tego tajemnice dla wybranych. Modlę się jeszcze więcej niż nie jeden ojciec.