Autor |
Wiadomość |
hitman
Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47 Posty: 866
|
Dabar napisał(a): adas313 napisał(a): Nie jestem neonem, ale pozwolę się wtrącić: czy dary języków, proroctwa i inne nadzwyczajne charyzmaty, które wymieniłeś, są koniecznie niezbędne do ewangelizacji? Trzy składniki Dziejów Apostolskich: kerygmat - charyzmaty - wspólnota. Wyeliminujesz jeden z nich i przestaje to być opis pierwotnego Kościoła. Pozdr Dabar
Jeśli przykładasz wagę do kolejności to powinno być:
Kerygmat, wspólnota, charyzmaty.
|
Wt maja 13, 2008 13:43 |
|
|
|
 |
Dabar
Dołączył(a): Pn cze 05, 2006 9:39 Posty: 163
|
hitman napisał(a): Jeśli przykładasz wagę do kolejności to powinno być: Kerygmat, wspólnota, charyzmaty.
Zgadza się. Dzięki za korektę.
Pozdr
Dabar
_________________ [color=#8000FF][b]Zawsze gdy wygrywałem dyskusję, traciłem jedną duszę[/b][/color]
|
Wt maja 13, 2008 13:52 |
|
 |
adas313
Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 16:34 Posty: 58
|
Dabar napisał(a): adas313 napisał(a): Nie jestem neonem, ale pozwolę się wtrącić: czy dary języków, proroctwa i inne nadzwyczajne charyzmaty, które wymieniłeś, są koniecznie niezbędne do ewangelizacji? Trzy składniki Dziejów Apostolskich: kerygmat - charyzmaty - wspólnota. Wyeliminujesz jeden z nich i przestaje to być opis pierwotnego Kościoła. Pozdr Dabar
Powtórzę pytanie: czy można ewangelizować nie prorokując, nie posługując się językami, nie uzdrawiając etc?
|
Wt maja 13, 2008 14:10 |
|
|
|
 |
hitman
Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47 Posty: 866
|
adas313 napisał(a): Dabar napisał(a): adas313 napisał(a): Nie jestem neonem, ale pozwolę się wtrącić: czy dary języków, proroctwa i inne nadzwyczajne charyzmaty, które wymieniłeś, są koniecznie niezbędne do ewangelizacji? Trzy składniki Dziejów Apostolskich: kerygmat - charyzmaty - wspólnota. Wyeliminujesz jeden z nich i przestaje to być opis pierwotnego Kościoła. Pozdr Dabar Powtórzę pytanie: czy można ewangelizować nie prorokując, nie posługując się językami, nie uzdrawiając etc?
Raczej nie.
|
Wt maja 13, 2008 22:34 |
|
 |
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
Ale ja Was naprawdę bardzo ładnie proszę - to nie jest czat, a dwa to jak cytujecie to cytujcie to do czego się odnosicie a nie całość. Poza tym jeśli odpowiadacie sobie po kolei to po co w ogóle cytować poprzednią wypowiedź? moderator.
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
Wt maja 13, 2008 23:05 |
|
|
|
 |
adas313
Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 16:34 Posty: 58
|
hitman napisał(a): adas313 napisał(a): Powtórzę pytanie: czy można ewangelizować nie prorokując, nie posługując się językami, nie uzdrawiając etc? Raczej nie.
Dlaczego? Mam co do tego wątpliwości.
Ewangelizacja to (uogólniając) głoszenie prawdy o Jezusie Chrystusie. Co jest do niej niezbędne? Moim zdaniem:
1. zrozumienie/przyjęcie prawd objawionych
2. kierowanie się nimi
3. umiejętność a także odwaga do ich przekazywania
Co to ma wspólnego z charyzmatami nadprzyrodzonymi, które były tu wymienione (z wyjątkiem proroctwa)? Moim zdaniem niewiele, lub wręcz nic. Powyższe cechy natomiast dość ściśle się pokrywają z darami Ducha Św., które każdy katolik otrzymuje (a przynajmniej powinien) w sakramencie bierzmowania.
|
Śr maja 14, 2008 1:43 |
|
 |
Dabar
Dołączył(a): Pn cze 05, 2006 9:39 Posty: 163
|
Z mojego skromnego doświadczenia, nie wyobrażam sobie ewangelizacji bez charyzmatów. Samo głoszenie nie wystarczy. Gdyby tak było to i ateista mógłby się tego „wyuczyć”. To byłaby propaganda.
Jeśli chodzi o poszczególne dary, to już tłumaczę:
Dar języków – dla mnie jest niezbędny do modlitwy: przed, w trakcie i po ewangelizacji. Szczególnie ważny przy modlitwie o Dar Ducha Świętego.
Dar proroctwa – niezbędny dla przekazania słowa „Rema” kierowanego bezpośrednio do osoby ewangelizowanej.
Dar poznania – w trakcie ewangelizacji niezbędny, aby „na jaw wyszły zamysły serc wielu” – ewangelizowany nie mówi wszystkiego, a czasami również nie mówi prawdy.
Dar uzdrawiania – patrz Dzieje Apostolskie (oryg. Dokonania wysłanników).
Dlatego bardzo podoba mi się Neokatechumenat, ale uważam, że brak otwarcia na charyzmaty to poważne zaniedbanie.
To że charyzmaty są nieodłączną częścią ewangelizacji, podkreśla Marek Ewangelista w zakończeniu ewangelii:
Po rozmowie z nimi Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga. Oni zaś poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdził naukę znakami, które jej towarzyszyły. (Mk 16, 19-20)
Pozdr
Dabar
_________________ [color=#8000FF][b]Zawsze gdy wygrywałem dyskusję, traciłem jedną duszę[/b][/color]
|
Śr maja 14, 2008 8:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Zoltan napisał(a): Michał Sobczyński napisał(a): Kan. 310- Stowarzyszenie prywatne, nie ukonstytuowane jako osoba prawna, jako takie nie może być przedmiotem obowiązków i praw. Jednakże wierni w nim zrzeszeni mogą wspólnie zaciągać zobowiązania oraz jako współwłaściciele i współposiadacze nabywać i posiadać uprawnienia i dobra. Wspomniane prawa i obowiązki mogą wykonywać przez zleceniobiorcę czyli pełnomocnika.
Ale brednie wypisałeś. Tu jest jak byk napisane ,ze jeśli jakieś stowarzyszenie nie jest osobą prawną( nie jest w rejestrze sądowym) w konkretnym państwie . Chodzi tu o czynności prawne , które stoarzyszenie jest zmuszone wykonywać. Z kontekstu to nie wynika. To Twoja własna, nieuprawniona interpretacja.
|
Śr maja 14, 2008 8:47 |
|
 |
hitman
Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47 Posty: 866
|
adas313 napisał(a): Ewangelizacja to (uogólniając) głoszenie prawdy o Jezusie Chrystusie. Co jest do niej niezbędne? Moim zdaniem:
Nie. Nie uogólniaj, bo nic dobrego z tego nie wychodzi. Głoszenie prawdy o Jezusie to tylko część ewangelizacji. Ewangelizacja polega na byciu Ewngelią dla drugiego człowieka. A nie da się być Ewangelią bez Ducha Świętego. Poza tym Ewangelia to nie jest gadanie. Ewangelia to fakt, który się dokonuje w życiu człowieka. A tych faktów dokonuj Duch Święty. Jest w życiu człowieka, który nie zna Boga, konkretna niewola, która jest faktem, i potrzeba konkretnego uwolnienia, które tez musi być faktem a nie tylko gadaniem. Nawet jeśli ewangelizujesz bez tych rzeczy, o których mówisz, to i tak jest w tym Duch Święty, tyle że nie zdajesz sobie z tego sprawy. Duch Święty jest bardzo sprytny i potrafi działać niepostrzeżenie. jeśli ewangelizowałeś i przynosiło to owoce, to wierz mi - był w tym wszystkim Duch Święty, ale Go nie zauważałeś. Skoro więc On w tym wszystkim i tak jest, to czemu nie otworzyć się na to wszystko, co On z sobą przynosi? Skoro i tak powodzenie pochodzi od Niego, to czemu nie brać wszystkiego, co daje by to powodzenia osiągnąć? Tylko dlatego, że ktoś powiedział "nasz formacja nie zakłada charyzmatów"? Jeśli tak ktoś rzeczywiście powiedział, to wasza formacja w ogóle nie zakłada Ducha Świętego, więc jak wy chcecie ewangelizować? A tak poza tym charyzmaty nie są dane tylko odnowie. Charyzmaty są dane każdemu bierzmowanemu. Przypominają prezent, który trzeba rozpakować. Różnica między odnową w Duchu Świętym a innymi wspólnotami jest taka, że nasz formacja zakłada rozpakowanie tego prezentu a formacja innych wspólnot zwykle zakłada odłożenie nierozpakowanego prezentu na półkę (i to na dodatku najczęściej gdzieś w piwnicy). Twoim obowiązkiem jako chrześcijanina jest rozwijanie darów Ducha Świętego, które otrzymałeś na bierzmowaniu i wierz mi - wymówka w stylu "ja mam inna formację" Ducha Świętego nie przekona. Kiedyś będziesz potrzebował tego, co chce Ci dać Duch Święty a On odpowie: dawałem CI to w odpowiednim czasie, ale ty to zakopałeś w ziemi. Do kogo masz pretensje?". Im dłużej będziesz zamknięty na to wszystko, co Duch Święty daje Ci do rozwoju własnego jak i cudzego, tak długo będziesz sie męczył z samym sobą, bo sam nic nie możesz zrobić. Im szybciej zrozumiesz, że tu chodzi o osobę Ducha Świętego a nie przedmioty (akcesoria) potrzebne do ewangelizacji, tym lepiej dla Ciebie. Jeśli chcesz to mogę Ci dać kilka wskazówek jak rozwijać w sobie dary Ducha Świętego.
|
Śr maja 14, 2008 13:12 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Charyzmaty mogą być przeszkoda w ewangelizacji - po prostu często źle się ludziom kojarzą, z jakimiś szamańskimi transami, magią, opętaniem. Tak z zewnątrz patrząc, to bardzo nieciekawie wygląda takie mówienie językami czy jakieś drgawkowo-euforyczne akcje. Forsowanie tego sieje zgorszenie do chrześcijańskiej wiary u racjonalnych ludzi, a przyciąga takich co są raczej zainteresowani dziwnymi stanami świadomości - newage, te sprawy...
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Śr maja 14, 2008 13:35 |
|
 |
hitman
Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47 Posty: 866
|
filippiarz napisał(a): Charyzmaty mogą być przeszkoda w ewangelizacji - po prostu często źle się ludziom kojarzą, z jakimiś szamańskimi transami, magią, opętaniem. Tak z zewnątrz patrząc, to bardzo nieciekawie wygląda takie mówienie językami czy jakieś drgawkowo-euforyczne akcje. Forsowanie tego sieje zgorszenie do chrześcijańskiej wiary u racjonalnych ludzi, a przyciąga takich co są raczej zainteresowani dziwnymi stanami świadomości - newage, te sprawy...
Widzę, że nie wiesz co to są charyzmaty 
|
Śr maja 14, 2008 15:04 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
hitman napisał(a): Widzę, że nie wiesz co to są charyzmaty 
^^ Nie przytaczam tu swojego zrozumienia...
Mówię, że wśród ludzi, których znam, charyzmatycy są źle postrzegani i kojarzeni z grupami sekciarskimi, popisującymi się dziwacznymi sztuczkami.
Tak to jest widziane i dlatego charyzmatycy są omijani szerokim łukiem oraz traktowani z największą rezerwą. Same charyzmaty przy ewangelizacji nie są złe o ile się nimi ludzi nie straszy - teraz cuda nie są w cenie, rzekłbym, że są nawet niemile widziane przez zwyczajnych ludzi.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Śr maja 14, 2008 16:54 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
hitman napisał(a): filippiarz napisał(a): Charyzmaty mogą być przeszkoda w ewangelizacji - po prostu często źle się ludziom kojarzą, z jakimiś szamańskimi transami, magią, opętaniem. Tak z zewnątrz patrząc, to bardzo nieciekawie wygląda takie mówienie językami czy jakieś drgawkowo-euforyczne akcje. Forsowanie tego sieje zgorszenie do chrześcijańskiej wiary u racjonalnych ludzi, a przyciąga takich co są raczej zainteresowani dziwnymi stanami świadomości - newage, te sprawy... Widzę, że nie wiesz co to są charyzmaty  Czy św. Paweł to wiedział? Cytuj: Starajcie się posiąść miłość, troszczcie się o dary duchowe, szczególnie zaś o dar proroctwa! Ten bowiem, kto mówi językiem, nie ludziom mówi, lecz Bogu. Nikt go nie słyszy, a on pod wpływem Ducha mówi rzeczy tajemne. Ten zaś, kto prorokuje, mówi ku zbudowaniu ludzi, ku ich pokrzepieniu i pociesze. Ten, kto mówi językiem, buduje siebie samego, kto zaś prorokuje, buduje Kościół. Chciałbym, żebyście wszyscy mówili językami, jeszcze bardziej jednak pragnąłbym, żebyście prorokowali. Większy jest bowiem ten, kto prorokuje, niż ten, kto mówi językami – chyba że jest ktoś, kto tłumaczy, aby to wyszło na zbudowanie Kościołowi. Bo przypuśćmy, bracia, że przychodząc do was będę mówił językami: jakiż stąd pożytek dla was, jeżeli nie przemówię do was albo objawiając coś, albo przekazując jakąś wiedzę, albo prorokując, albo pouczając? Podobnie jest z instrumentami martwymi, które dźwięki wydają, czy to będzie flet czy cytra: jeżeli nie można odróżnić poszczególnych dźwięków, to któż zdoła rozpoznać, co się gra na flecie lub na cytrze? Albo jeśli trąba brzmi niepewnie, któż będzie się przygotowywał do bitwy? Tak też i wy: jeśli pod wpływem daru języków nie wypowiadacie zrozumiałej mowy, któż pojmie to, co mówicie? Na wiatr będziecie mówili. Na świecie jest takie mnóstwo dźwięków, ale żaden dźwięk nie jest bez znaczenia. Jeżeli jednak nie będę rozumiał, co jakiś dźwięk znaczy, będę barbarzyńcą dla przemawiającego, a przemawiający barbarzyńcą dla mnie. Tak też i wy, skoro jesteście żądni darów duchowych, starajcie się posiąść w obfitości te z nich, które się przyczyniają do zbudowania Kościoła. Jeśli więc ktoś korzysta z daru języków, niech się modli, aby potrafił to wytłumaczyć. Jeśli bowiem modlę się pod wpływem daru języków, duch mój wprawdzie się modli, ale umysł nie odnosi żadnych korzyści. Cóż przeto pozostaje? Będę się modlił duchem, ale będę się też modlił i umysłem, będę śpiewał duchem, będę też śpiewał i umysłem. Bo jeśli będziesz błogosławił w duchu, jakże na twoje błogosławienie odpowie Amen ktoś nie wtajemniczony, skoro nie rozumie tego, co ty mówisz? Ty wprawdzie pięknie dzięki czynisz, lecz drugi tym się nie buduje. 1Kor 14,1-17
|
Śr maja 14, 2008 19:15 |
|
 |
hitman
Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47 Posty: 866
|
Michał Sobczyński napisał(a): Czy św. Paweł to wiedział?
Tak.
|
Śr maja 14, 2008 22:47 |
|
 |
Dabar
Dołączył(a): Pn cze 05, 2006 9:39 Posty: 163
|
Fajne nauczanie JPII:
Nowa ewangelizacja w Mocy Ducha Świętego
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP ... 71998.html
Pozdr
Dabar
_________________ [color=#8000FF][b]Zawsze gdy wygrywałem dyskusję, traciłem jedną duszę[/b][/color]
|
Cz maja 15, 2008 0:22 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|