Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 24, 2025 17:02



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 10 ] 
 czy BÓG ząda Biedy 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn paź 16, 2006 18:08
Posty: 3
Post czy BÓG ząda Biedy
Mam takie 2 pytania?

1- Dlaczego BÓG daje innym wszystko :
rodzine, pieniondze,sukcesy,brak wiekszych problemuw,itd
a innym same problemy np: samotnosc,biede,brak sukcesów,
Dochodze do wniosku ze innych KOCHA BARDZIEJ-Straszne!!!!!!!!!

2- dlaczego kiedy jestem syty niepotrafie sie do niego modlic ,nie slysze BOGA a kiedy nie jestem syty raczej na poscie to chce sie do niego modlic? jakos potrafie
i w zwionzku z drugim pytaniem nasuwa sie dygresja ze BÓG zada mojej biedy,samotnosci ,problemuw,itd
Modle sie do niego kazdego dnia i mam wrazenie ze slyszy mnie ale niechce mi pomuc bo jego Boskiej interwencji naprawde mi potrzeba!!!!

czyzby dlatego ze mam wtedy z nim lepszy kontakt i dlatego nie chce odebrac mi moich problemuw

czyzby Bał sie ze jak nie bede mial tych problemuw o kturych usuniecie z mojego zycia go prosze to zapomne o nim??????????

Naprawde niewiem co o tym myslec????
ps.sorki za ortografie


Cz sty 11, 2007 15:53
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
1- Dlaczego BÓG daje innym wszystko :
rodzine, pieniondze,sukcesy,brak wiekszych problemuw,itd
a innym same problemy np: samotnosc,biede,brak sukcesów,
Dochodze do wniosku ze innych KOCHA BARDZIEJ-Straszne!

Bóg nie kocha innych bardziej, innych mniej. To, że innym jest źle, to skutek grzechu pierworodnego, a nie celowego Bożego działania

Cytuj:
2- dlaczego kiedy jestem syty niepotrafie sie do niego modlic ,nie slysze BOGA a kiedy nie jestem syty raczej na poscie to chce sie do niego modlic? jakos potrafie
i w zwionzku z drugim pytaniem nasuwa sie dygresja ze BÓG zada mojej biedy,samotnosci ,problemuw,itd

Może wynika to z naszej grzesznej natury. Widzimy t również doskonale na przykładzie historii Izraela, która może byc historią każdego z nas. Gdy jest nam dobrze, Bóg schodzi na dalszy plan, gdy jest nam źle, wtedy sobie o Nim przypominamy. Smutne ale prawdziwe


Cz sty 11, 2007 16:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Myślę, że każdy ma problemy na swoją miarę. Tak zwyczajnie. I zazwyczaj nasza zewnętrzna ocena mówi tyle, że ktoś nie ma problemów takich jak my, albo nie widzimy, żeby je miał. Jakie ma naprawdę i czy mając rodzinę, pieniadze i sukcesu jest szczęśliwy, to pytanie za pięć punktów...

Problemy finansowe mam permanentnie. I mam wrażenie ostatnio, że po to, bym się ich nie obawiała. Bo nigdy nie jest łatwo, ale również nigdy nie ma dramatu. Wystarcza. Pieniądze przychodzą na czas - nawet, jeśli oznacza to o dwa tygodnie wcześniej niż powinny.

Pewnie - nie spadają z nieba. Trzeba je zarobić ;)

I jeszcze jedno - łatwiej odnaleźć Boga, jeśli nie czujesz się samowystarczalny. A to jest źródło największego szczęścia i największy sukces. Wystarczy za wszystkie inne :)

Chyba, że zamiast Boga potrzebujesz wróżki z czarodziejska różdżką, co wyczaruje wszystko, czego zapragniesz. Tylko... to działa jak klajstrowaty deser. Można się tym zapchac i przesłodzić, a człowiek nadal jest głodny i w dodatku nie wie, dlaczego.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Cz sty 11, 2007 16:20
Zobacz profil
Post 
Bóg nie żąda biedy, ale ubóstwa - czyli nieprzywiązania do dóbr materialnych. Ubogim w duchu człowiekiem był na przykład Hiob, choć miarą swoich posiadłości był bogaczem.

Co do problemów, to czasem pojawiają się one wtedy, gdy w ten sposób tylko możemy być do Boga przyciągnięci "Ale nie bądź jak koń i muł bez rozumu, można je okiełznać tylko wędzidłem". Sam zresztą twierdzisz, że nie umiesz się modlić syty. A to Twoja natura daje to ograniczenie, a nie natura Boga.

Zaś problem "dlaczego bezbożnikom się powodzi" jest stary jak wiara. Podejmuje go chociażby Psałterz i to kilkakrotnie. Zachęcam do lektury.


Cz sty 11, 2007 16:59
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
kraść jest łatwiej niz byc uczciwym
powodzenie nie zawsze jest postrzegane przez osoby tak samo
jeden bedzie twierdził, ze jest pokrzywdzony nie mając rodziców a mając pieniądze
inny, ze jest pokrzywdzony bo ma złych rodziców a nie ma pieniędzy...

tu chodzi raczej o to by obojetnie od stanu majątku zawsze działać dla Królestwa Bożego
nie ma nic bardziej cennego od tego by czlowiek kompletny posiadał:
madrość by wymyslać wielkie zadania do przeprowadzenia, serce by te idee-zadania były dobrze prowadzone i pełna kieszeń by móc zrealizować co się wymysliło...

bieda nikomu nie jest potrzebna, chyba, że w bogactwie człowiek by zastygał duchowo a nawet się deprawował i staczał np w pijaństwo
wtedy potrzebuje otrząsniecia...

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


Cz sty 11, 2007 21:59
Zobacz profil
Post 
Bez sensu!!
Jakbym nie mógł sobie żyć spokojnie, mając tyle pieniędzy, żeby żyć normalnie, godnie i jednocześnie praktykować wiarę. Zawsze tylko mowa o jakiś doświadczaniach, próbach, żeby człowiek się bardziej zżył z Bogiem. A może ktoś nie chce nie wiadomo jak być zżytym, może model jaki przedstawiłem mu wystarcza. :(


Pn sty 22, 2007 23:26
Post 
Kris, gdybyś był doskonały jak Hiob, to mógłbyś sobie żyć w wielkim bogactwie "godnie" i nie zapominać o Bogu. Ale pokora i szczerość wobec siebie wymaga od Ciebie przyznania, że jednak coś w tym uzależnieniu od posiadania jest. Jakoś Ci nie uwierzę, jak mi powiesz, że nigdy Ci się nie zdarzyło, aby nowo zakupiony gadżet Cię odciągnął od Boga i bliźniego.


Śr sty 24, 2007 8:00
Post 
Aha - jeszcze proszę od definicję tego "tyle pieniędzy, żeby żyć normalnie i godnie". Ile to jest dokładnie. Bo nie słyszałem, żeby król Salomon miał komputer :P


Śr sty 24, 2007 8:15
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
Myślę, że przedewszystkim liczy sie ta umiejętnośc dysponowania tym co sie posiada.
Niektórzy wcale nie sa biedni choć uważają, że są.

Gdyby kazdy człowiek posiadał tyle ile ma rozumu i umiejętności by tym rozporzadzac...

Wiem, wiem to jest tylko moje gdybanie...
Daleko nam jeszcze także do takiej doskonałości aby powstrzymać pływ pieniądza do kiesy rzezimieszków.
A jednak i tak twierdzę z uporem maniaka, że nalezy wierzyć w to, iz więcej jest ludzi dobrych niż złych.A co za tym idzie przysposabiać ludzi do samouctwa i zasadzać ziarna checi do nauk od lat najmłodszych.
Nie ma nic bardziej pożadanego od tego by w biedzie czy bogactwie człowiek potrafił żyć godnie i uczciwie.W pełni wykorzystujac swoje umiejętnosci. :)

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


Śr sty 24, 2007 20:20
Zobacz profil
Post 
zefciu napisał(a):
Kris, gdybyś był doskonały jak Hiob, to mógłbyś sobie żyć w wielkim bogactwie "godnie" i nie zapominać o Bogu. Ale pokora i szczerość wobec siebie wymaga od Ciebie przyznania, że jednak coś w tym uzależnieniu od posiadania jest.

A skąd wiesz, że każdy chce być doskonały jak Hiob. Jest masa ludzi, którzy żyją w zgodzie z Bogiem, mając pieniądze na normalne życie (zaraz wytłumacze co rozumiem pod tym pojęciem).
zefciu napisał(a):
Jakoś Ci nie uwierzę, jak mi powiesz, że nigdy Ci się nie zdarzyło, aby nowo zakupiony gadżet Cię odciągnął od Boga i bliźniego.

Racja, ale to przechodzi.
zefciu napisał(a):
Aha - jeszcze proszę od definicję tego "tyle pieniędzy, żeby żyć normalnie i godnie".

Moim zdaniem jest to tyle, że nie brakuje Ci na jedzenie, opłaty, ubrania, możesz jeszcze odłożyć, kupić coś extra.


Śr sty 24, 2007 21:27
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 10 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL