Autor |
Wiadomość |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
 pustynia
W pierwszą niedzielę Wielkiego Postu Ewangelia mówiła o pobycie Jezusa na pustyni. Mówiła co prawda słowami świętego Marka, ale ja zacytuję Mateusza:
Wtedy Duch wyprowadził Jezusa na pustynię, aby był kuszony przez diabła. A gdy przepościł czterdzieści dni i czterdzieści nocy, odczuł w końcu głód.
Gdzieś tam w ostatnim czasie pojawił się również fragment z Księgi Ozeasza [a nawet trafił do mojego podpisu  ]:
Dlatego chcę ją przynęcić, na pustynię ją wyprowadzić i mówić jej do serca. [...] I będzie Mi tam uległa jak za dni swej młodości, gdy wychodziła z egipskiego kraju. [...] I poślubię cię sobie [znowu] na wieki, poślubię przez sprawiedliwość i prawo, przez miłość i miłosierdzie.
Czym dla Was jest pustynia? Jak się ma do powyższych fragmentów?
Czy Wielki Post jest wyjściem na nią?
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Śr mar 15, 2006 1:11 |
|
|
|
 |
Moria
Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12 Posty: 2721
|
Pustynia jest obrazem doczesnego życia kazdego chrzescijanina. Wielki Post to czas szczególnego przypomnienia o tej prawdzie. Pustynia to czas walki duchowej - i każdy chrześcijanin jest do niej zobowiązany. W tym życiu ciągle musimy wybierać, opowiadac sie po stronie Boga - w przeciwnym razie przechodzimy do obozu szatana.
"Pustynia jest symbolem każdego życia ludzkiego. Odnajdujemy to w 12 rozdziale Apokalipsy, w obrazie kobiety, która zbiegła na pustynię, aby tam porodzić dziecko i wtedy smok, który chce tam przybyć i pożreć jej dziecko. Jest tam powiedziane, że syn, który się urodzi, będzie pasł wszystkie narody rózgą żelazną. I co tam się dzieje? Dziecko zostało porwane do Boga, do Jego tronu a kobieta ucieka właśnie na pustynię, tam gdzie Bóg przygotował jej miejsce. Ta kobieta jest jednocześnie obrazem Maryi i Kościoła. Maryja rodzi Księcia Pokoju, tego który jest zwycięzcą wszelkiego lęku, tego Króla, który trzyma berło władzy i który jest w chwale po prawicy Ojca. I tak samo Kościół jest wyprowadzony na pustynię, gdzie jest karmiony Eucharystią. A więc pustynia jest naszą normalną sytuacją w drodze do Ziemi Obiecanej. I jeśli nie jesteśmy tego świadomi, wpadamy w pułapkę, dlatego nie możemy zaspać. "
o. Joseph-Marie Verlinde
źródło:
http://www.list.media.pl/list-katolik-wiara-pl-765.htm
Pozdrawiam
_________________ Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog: http://ojcowiewiary.blogspot.com/
|
Śr mar 15, 2006 11:47 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Sztuką jest znaleźć czas i wyjść na pustynię będąc w takim świecie, jak my żyjemy: praca, nauka, zabieganie itp.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr mar 15, 2006 14:21 |
|
|
|
 |
keharito
Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:49 Posty: 8 Lokalizacja: Królestwo Niebieskie
|
Polecam przeczytać : "Pustynia jest łaską" - katechezy WMU i tym ona dla mnie jest.
_________________ Bo jak smierć potężna jest Miłość.
|
Śr mar 15, 2006 14:32 |
|
 |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Carlo Caretto, żyjąc na prawdziwej pustyni, pisał tak:
Jeśli nie możesz udać się na pustynię, to powinieneś "przygotować sobie pustynię" w swoim życiu. Zakosztować trochę pustyni, porzucić od czasu do czasu towarzystwo ludzi, szukać samotności, żeby w ciszy i przedłużonej modlitwie odbudować "tkankę" swojej duszy. Jest to niezbędne. I takie jest również znaczenie "pustyni" w twoim życiu duchowym.
Wychodząc na taką pustynię szukamy obecności Boga. Ale czy zdajemy sobie sprawę z tego, że największą łaską, a równocześnie największą próbą na tej pustyni, jest spotkanie się również z Jego milczeniem? Czy jesteśmy na to gotowi?
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Śr mar 15, 2006 17:15 |
|
|
|
 |
Moria
Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12 Posty: 2721
|
Rzeczywiście - książka "Pustynia jest łaską" - w sposób naprawdę kompetentny omawia: Czym jest pustynia w życiu chrześcijanina.
Można ją kupić tutaj:
http://www.wmu.pl/kasety/zamow.htm
A tak od siebie - rzeczywiście pustynia moze oznaczać zgodę na milczenie Boga. Może to byc bardzo bolesne przeżycie. Ale chyba każdy kto prowadzi życie modlitwy ma takie momenty w swoim życiu. Byc może jest to czas próby - czy wytrwamy przy Bogu nie odczuwając Jego obecności. Ale na tej pustyni mamy pokarm - Eucharystię, który nas podtrzymuje w drodze.
Pozdrawiam
_________________ Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog: http://ojcowiewiary.blogspot.com/
|
Śr mar 15, 2006 18:03 |
|
 |
Moria
Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12 Posty: 2721
|
Na pustyni dochodzi do walki duchowej - mogą pojawić sie zwatpienia, rodzą się pytania. Jest to równiez czas podatności na pokusy złego ducha. Ważna jest wiara, wiara jest ogromnie pomocna w tym stanie:
"W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego." Ef 6;16
Mówi też o tym autor Listu do Hebrajczyków:
" Dlatego [postępujcie], jak mówi Duch Święty: Dziś, jeśli głos Jego usłyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych jak w buncie, jak w dzień kuszenia na pustyni, gdzie kusili Mię ojcowie wasi przez wystawianie na próbę, chociaż widzieli dzieła moje przez czterdzieści lat. Rozgniewałem się przeto na to pokolenie i powiedziałem: Zawsze błądzą w sercu. Oni zaś nie poznali dróg moich, toteż przysiągłem w gniewie moim: Nie wejdą do mego odpoczynku. Uważajcie, bracia, aby nie było w kimś z was przewrotnego serca niewiary, której skutkiem jest odstąpienie od Boga żywego, lecz zachęcajcie się wzajemnie każdego dnia, póki trwa to, co "dziś" się zwie, aby żaden z was nie uległ zatwardziałości przez oszustwo grzechu. Jesteśmy bowiem uczestnikami Chrystusa, jeśli pierwotną nadzieję do końca zachowamy silną. Jest bowiem powiedziane: Dziś, jeśli głos Jego usłyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych jak w buncie! Kim rzeczywiście są ci, którzy, gdy usłyszeli, zbuntowali się? Czyż to nie wszyscy ci, którzy wyszli z Egiptu pod wodzą Mojżesza? Na kogo to gniewał się przez czterdzieści lat? Czy nie na tych, którzy zgrzeszyli, a których trupy porozrzucał po pustyni? Którym to zaś złożył przysięgę, że nie wejdą do Jego odpoczynku3, jeśli nie tym, którzy nie byli posłuszni? Widzimy zatem, iż nie mogli wejść z powodu niedowiarstwa."
Hbr 3 7-19
Prośmy więc Pana o żywą wiarę, o zaufanie Jego słowu.
pozdrawiam
_________________ Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog: http://ojcowiewiary.blogspot.com/
|
Śr mar 15, 2006 19:04 |
|
 |
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
Takim wyjściem na pustynię, by przebywać w obecnosci Bożej są dla mnie rekolekcje zamknięte.
Odstawia się wtedy wszystkie sprawy, którymi się żyje na bok by przeznaczyć ten czas tylko dla Boga na spotkanie z Nim, przebywa się z Bogiem we własnym sercu, rozmawia się z Nim, nabiera się dystansu do spraw codzienności
Gdy wraca się potem do codzienności te spotkanie z Nim bardzo umacnia i pomaga potem w życiu.
Tu jest jedna z możliwych propozycji takich rekolekcji
http://www.cfd.salwatorianie.pl/?typ=strony&id=14
|
Śr mar 15, 2006 20:26 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Wydaje mi się, że sztuką jes wyjść na pustynię właśnie pośród codzienności: zajęć, pracy, nauki - nie mogąc oderwać się materialnie (wyjechać) od tego, zagłębić się w sobei i w Bogu, duchowo wyjść na pustynię.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr mar 15, 2006 22:34 |
|
 |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Moria napisał(a): A tak od siebie - rzeczywiście pustynia moze oznaczać zgodę na milczenie Boga. Może to byc bardzo bolesne przeżycie. Ale chyba każdy kto prowadzi życie modlitwy ma takie momenty w swoim życiu. Byc może jest to czas próby - czy wytrwamy przy Bogu nie odczuwając Jego obecności. Ale na tej pustyni mamy pokarm - Eucharystię, który nas podtrzymuje w drodze. O właśnie  Pustynia staje się swoistą próbą wierności - wierności temu, czym żyliśmy wcześniej. Więc i z Eucharystii czerpać możemy siły chyba tylko wtedy, gdy już wcześniej przekonaliśmy się, że jest naprawdę Chlebem Życia. Moria napisał(a): Na pustyni dochodzi do walki duchowej - mogą pojawić sie zwatpienia, rodzą się pytania. Jest to równiez czas podatności na pokusy złego ducha.
Dla mnie jedną z najważniejszych rzeczy w tym kontekście jest to, co już cytowałam:
Wtedy Duch wyprowadził Jezusa na pustynię, aby był kuszony przez diabła.
No właśnie - Duch wyprowadził Jezusa na pustynię!
Pierwszą niedzielę Wielkiego Postu spędzałam akurat na drugim prawie końcu Polski i tam spotkał mnie taki początek kazania: "Tak jak Szatan wyprowadził Jezusa na pustynię, tak Szatan wyprowadza nas na pustynię naszego życia." A to przecież Duch Święty! Dla mnie różnica jest ogromna...
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Śr mar 15, 2006 23:48 |
|
 |
Moria
Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12 Posty: 2721
|
Jezus wchodzi w doswiadczenie pustyni - bo wie że to jest wolą Ojca. Jest to także potrzebne nam - On upodobnił sie do nas we wszystkim oprócz grzechu - takze był kuszony - tak jak i my jesteśmy kuszeni w naszym zyciu. Pokazuje nam równiez - jak walczyć z szatanem - nie wchodzi z nim w dialog, przecina wszystkie jego pokusy mieczem słowa Bożego.
Chwała Tobie Zbawicielu - Ty nas naprawdę kochasz!
_________________ Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog: http://ojcowiewiary.blogspot.com/
|
Cz mar 16, 2006 8:11 |
|
 |
sachmett
Dołączył(a): N gru 18, 2005 9:16 Posty: 289
|
Czasami jest w moim życiu tak, że tęsknie za modlitwą...
Ale zdarzają się dni, nawet dość często, gdy po prostu mi się nie chce... Muszę się zmuszać do modlitwy... Do uklęknięcia i powiedzenia kilku słów...
W takich momentach nie doświadczam obecności Boga... To jakby "gadanie do ściany"... Pustynia... Często wtedy odchodzę... Uciekam z tej pustyni... Zatapiam się w rzeczach nieistotnych, zbędnych.... Bo nie potrafię wytrwać...
Ale gdy jednak czasami się uda... Okazuje się, że Bóg przy mnie cały czas był... I w najtrudniejszych momentach nie tylko szedł obok mnie po piasku, ale wręcz niósł mnie na swoich ramionach...
Ale rzadko potrafię wytrwać:(
_________________ Synuś już jest z nami:)
|
Cz mar 16, 2006 17:46 |
|
 |
Moria
Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12 Posty: 2721
|
"Pustynia jest więc miejscem narodzin wiary. Wiara zaś pogłębia się na miarę ogołocenia. Bóg przenika człowieka tym bardziej, im bardziej on siebie ogołaca, im bardziej pragnie odpowiedzieć na Boże wezwanie i otworzyć się na miłość, której doświadcza.
Im bardziej człowiek pozwoli się ogołocić ze swojego "ja" i z własnych zabezpieczeń, tym bardziej Bóg może w niego zstąpić i stać się dla niego jedynym oparciem. Kiedy pogłębiają się wzajemne, tajemnicze relacje między Bogiem i człowiekiem, Bóg domaga się coraz większego ogołocenia, które jest naglącym wołaniem o coraz większy dar z siebie. On oczekuje, że ten, kto kocha Go, będzie chciał przekraczać swoje czysto ludzkie możliwości, że zgodzi się na całkowite ogołocenie z tego, czym jest i co posiada, by stawać się Jego znakiem, by Bóg stawał się w nim żywą obecnością w świecie.
Pustynia to miejsce rodzenia się wiary coraz bardziej dynamicznej, takiej która przekształca życie człowieka. Na pustyni Bóg oczekuje, że człowiek letni, człowiek małej wiary stanie się żarliwym w wierze i poddaniu się Panu. Dzięki temu, że na pustyni nastąpiło ogołocenie ludu, doszło tam właśnie do zawarcia Przymierza, do zaślubin między Izraelem a Bogiem, kiedy to Bóg stał się darem dla ludu, a lud przyrzekł swój dar wierności Bogu."
ks. Tadeusz Dajczer "Rozwazania o wierze" Edycja Świetego Pawła 1997
Więcej:
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TS ... ra_07.html
_________________ Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog: http://ojcowiewiary.blogspot.com/
|
Cz mar 16, 2006 20:37 |
|
 |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Właśnie - bo Bóg wyprowadzając nas na pustynię chce, żebyśmy to my Jego szukali. Przestaje podstawiać nam pod nos Swoją wyciągniętą rękę, robi krok do tyłu. I drugi, trzeci, kolejny... Żebyśmy zostawiwszy zbędny bagaż [a to niełatwe] podążyli na Jego poszukiwanie.
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Pt mar 17, 2006 1:20 |
|
 |
Moria
Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12 Posty: 2721
|
Słowo z wczorajszej Eucharystii:
"Błogosławiony mąż, który pokłada ufność w Panu, i Pan jest jego nadzieją. Jest on podobny do drzewa zasadzonego nad wodą, co swe korzenie puszcza ku strumieniowi; nie obawia się, skoro przyjdzie upał, bo utrzyma zielone liście; także w roku posuchy nie doznaje niepokoju i nie przestaje wydawać owoców". Jr 17, 7-8
Jeśli pokładamy ufność i nadzieję w Bogu - nie musimy obawiać się pustyni w naszym zyciu duchowym - bo i tak wydamy dobry owoc. Po raz kolejny powraca temat zaufania, wiary, nadziei - jako coś podstawowego w życiu wiary. Myślę, że trzeba prosić Pana o łaskę wytrwałości - kiedy idziemy w życiu duchowym "w upale" i przeżywamy "rok posuchy".
pozdrawiam
_________________ Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog: http://ojcowiewiary.blogspot.com/
|
Pt mar 17, 2006 10:32 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|