Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr paź 22, 2025 13:01



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 17 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 pustynia 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post pustynia
W pierwszą niedzielę Wielkiego Postu Ewangelia mówiła o pobycie Jezusa na pustyni. Mówiła co prawda słowami świętego Marka, ale ja zacytuję Mateusza:

Wtedy Duch wyprowadził Jezusa na pustynię, aby był kuszony przez diabła. A gdy przepościł czterdzieści dni i czterdzieści nocy, odczuł w końcu głód.


Gdzieś tam w ostatnim czasie pojawił się również fragment z Księgi Ozeasza [a nawet trafił do mojego podpisu ;-)]:

Dlatego chcę ją przynęcić,
na pustynię ją wyprowadzić
i mówić jej do serca. [...]
I będzie Mi tam uległa jak za dni swej młodości,
gdy wychodziła z egipskiego kraju.
[...]
I poślubię cię sobie [znowu] na wieki,
poślubię przez sprawiedliwość i prawo,
przez miłość i miłosierdzie.



Czym dla Was jest pustynia? Jak się ma do powyższych fragmentów?
Czy Wielki Post jest wyjściem na nią?

_________________
Czuwaj i módl się bezustannie,
a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.

P. M. Delfieux


Śr mar 15, 2006 1:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
Pustynia jest obrazem doczesnego życia kazdego chrzescijanina. Wielki Post to czas szczególnego przypomnienia o tej prawdzie. Pustynia to czas walki duchowej - i każdy chrześcijanin jest do niej zobowiązany. W tym życiu ciągle musimy wybierać, opowiadac sie po stronie Boga - w przeciwnym razie przechodzimy do obozu szatana.

"Pustynia jest symbolem każdego życia ludzkiego. Odnajdujemy to w 12 rozdziale Apokalipsy, w obrazie kobiety, która zbiegła na pustynię, aby tam porodzić dziecko i wtedy smok, który chce tam przybyć i pożreć jej dziecko. Jest tam powiedziane, że syn, który się urodzi, będzie pasł wszystkie narody rózgą żelazną. I co tam się dzieje? Dziecko zostało porwane do Boga, do Jego tronu a kobieta ucieka właśnie na pustynię, tam gdzie Bóg przygotował jej miejsce. Ta kobieta jest jednocześnie obrazem Maryi i Kościoła. Maryja rodzi Księcia Pokoju, tego który jest zwycięzcą wszelkiego lęku, tego Króla, który trzyma berło władzy i który jest w chwale po prawicy Ojca. I tak samo Kościół jest wyprowadzony na pustynię, gdzie jest karmiony Eucharystią. A więc pustynia jest naszą normalną sytuacją w drodze do Ziemi Obiecanej. I jeśli nie jesteśmy tego świadomi, wpadamy w pułapkę, dlatego nie możemy zaspać. "

o. Joseph-Marie Verlinde

źródło:
http://www.list.media.pl/list-katolik-wiara-pl-765.htm

Pozdrawiam

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Śr mar 15, 2006 11:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Sztuką jest znaleźć czas i wyjść na pustynię będąc w takim świecie, jak my żyjemy: praca, nauka, zabieganie itp.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Śr mar 15, 2006 14:21
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:49
Posty: 8
Lokalizacja: Królestwo Niebieskie
Post 
Polecam przeczytać : "Pustynia jest łaską" - katechezy WMU i tym ona dla mnie jest.

_________________
Bo jak smierć potężna jest Miłość.


Śr mar 15, 2006 14:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
Carlo Caretto, żyjąc na prawdziwej pustyni, pisał tak:

Jeśli nie możesz udać się na pustynię, to powinieneś "przygotować sobie pustynię" w swoim życiu. Zakosztować trochę pustyni, porzucić od czasu do czasu towarzystwo ludzi, szukać samotności, żeby w ciszy i przedłużonej modlitwie odbudować "tkankę" swojej duszy. Jest to niezbędne. I takie jest również znaczenie "pustyni" w twoim życiu duchowym.

Wychodząc na taką pustynię szukamy obecności Boga. Ale czy zdajemy sobie sprawę z tego, że największą łaską, a równocześnie największą próbą na tej pustyni, jest spotkanie się również z Jego milczeniem? Czy jesteśmy na to gotowi?

_________________
Czuwaj i módl się bezustannie,
a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.

P. M. Delfieux


Śr mar 15, 2006 17:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
Rzeczywiście - książka "Pustynia jest łaską" - w sposób naprawdę kompetentny omawia: Czym jest pustynia w życiu chrześcijanina.
Można ją kupić tutaj:
http://www.wmu.pl/kasety/zamow.htm

A tak od siebie - rzeczywiście pustynia moze oznaczać zgodę na milczenie Boga. Może to byc bardzo bolesne przeżycie. Ale chyba każdy kto prowadzi życie modlitwy ma takie momenty w swoim życiu. Byc może jest to czas próby - czy wytrwamy przy Bogu nie odczuwając Jego obecności. Ale na tej pustyni mamy pokarm - Eucharystię, który nas podtrzymuje w drodze.

Pozdrawiam

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Śr mar 15, 2006 18:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
Na pustyni dochodzi do walki duchowej - mogą pojawić sie zwatpienia, rodzą się pytania. Jest to równiez czas podatności na pokusy złego ducha. Ważna jest wiara, wiara jest ogromnie pomocna w tym stanie:
"W każdym położeniu bierzcie wiarę jako tarczę, dzięki której zdołacie zgasić wszystkie rozżarzone pociski Złego." Ef 6;16

Mówi też o tym autor Listu do Hebrajczyków:
" Dlatego [postępujcie], jak mówi Duch Święty:
Dziś, jeśli głos Jego usłyszycie,
nie zatwardzajcie serc waszych jak w buncie,
jak w dzień kuszenia na pustyni,
gdzie kusili Mię ojcowie wasi przez wystawianie na próbę,
chociaż widzieli dzieła moje przez czterdzieści lat.
Rozgniewałem się przeto na to pokolenie
i powiedziałem: Zawsze błądzą w sercu.
Oni zaś nie poznali dróg moich,
toteż przysiągłem w gniewie moim:
Nie wejdą do mego odpoczynku.
Uważajcie, bracia, aby nie było w kimś z was przewrotnego serca niewiary, której skutkiem jest odstąpienie od Boga żywego, lecz zachęcajcie się wzajemnie każdego dnia, póki trwa to, co "dziś" się zwie, aby żaden z was nie uległ zatwardziałości przez oszustwo grzechu. Jesteśmy bowiem uczestnikami Chrystusa, jeśli pierwotną nadzieję do końca zachowamy silną.
Jest bowiem powiedziane:
Dziś, jeśli głos Jego usłyszycie,
nie zatwardzajcie serc waszych jak w buncie!
Kim rzeczywiście są ci, którzy, gdy usłyszeli, zbuntowali się? Czyż to nie wszyscy ci, którzy wyszli z Egiptu pod wodzą Mojżesza? Na kogo to gniewał się przez czterdzieści lat? Czy nie na tych, którzy zgrzeszyli, a których trupy porozrzucał po pustyni? Którym to zaś złożył przysięgę, że nie wejdą do Jego odpoczynku3, jeśli nie tym, którzy nie byli posłuszni? Widzimy zatem, iż nie mogli wejść z powodu niedowiarstwa."

Hbr 3 7-19


Prośmy więc Pana o żywą wiarę, o zaufanie Jego słowu.

pozdrawiam

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Śr mar 15, 2006 19:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17
Posty: 1998
Post 
Takim wyjściem na pustynię, by przebywać w obecnosci Bożej są dla mnie rekolekcje zamknięte.
Odstawia się wtedy wszystkie sprawy, którymi się żyje na bok by przeznaczyć ten czas tylko dla Boga na spotkanie z Nim, przebywa się z Bogiem we własnym sercu, rozmawia się z Nim, nabiera się dystansu do spraw codzienności
Gdy wraca się potem do codzienności te spotkanie z Nim bardzo umacnia i pomaga potem w życiu.

Tu jest jedna z możliwych propozycji takich rekolekcji
http://www.cfd.salwatorianie.pl/?typ=strony&id=14


Śr mar 15, 2006 20:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Wydaje mi się, że sztuką jes wyjść na pustynię właśnie pośród codzienności: zajęć, pracy, nauki - nie mogąc oderwać się materialnie (wyjechać) od tego, zagłębić się w sobei i w Bogu, duchowo wyjść na pustynię.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Śr mar 15, 2006 22:34
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
Moria napisał(a):
A tak od siebie - rzeczywiście pustynia moze oznaczać zgodę na milczenie Boga. Może to byc bardzo bolesne przeżycie. Ale chyba każdy kto prowadzi życie modlitwy ma takie momenty w swoim życiu. Byc może jest to czas próby - czy wytrwamy przy Bogu nie odczuwając Jego obecności. Ale na tej pustyni mamy pokarm - Eucharystię, który nas podtrzymuje w drodze.

O właśnie :) Pustynia staje się swoistą próbą wierności - wierności temu, czym żyliśmy wcześniej. Więc i z Eucharystii czerpać możemy siły chyba tylko wtedy, gdy już wcześniej przekonaliśmy się, że jest naprawdę Chlebem Życia.

Moria napisał(a):
Na pustyni dochodzi do walki duchowej - mogą pojawić sie zwatpienia, rodzą się pytania. Jest to równiez czas podatności na pokusy złego ducha.

Dla mnie jedną z najważniejszych rzeczy w tym kontekście jest to, co już cytowałam:
Wtedy Duch wyprowadził Jezusa na pustynię, aby był kuszony przez diabła.

No właśnie - Duch wyprowadził Jezusa na pustynię!
Pierwszą niedzielę Wielkiego Postu spędzałam akurat na drugim prawie końcu Polski i tam spotkał mnie taki początek kazania: "Tak jak Szatan wyprowadził Jezusa na pustynię, tak Szatan wyprowadza nas na pustynię naszego życia." A to przecież Duch Święty! Dla mnie różnica jest ogromna...

_________________
Czuwaj i módl się bezustannie,
a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.

P. M. Delfieux


Śr mar 15, 2006 23:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
Jezus wchodzi w doswiadczenie pustyni - bo wie że to jest wolą Ojca. Jest to także potrzebne nam - On upodobnił sie do nas we wszystkim oprócz grzechu - takze był kuszony - tak jak i my jesteśmy kuszeni w naszym zyciu. Pokazuje nam równiez - jak walczyć z szatanem - nie wchodzi z nim w dialog, przecina wszystkie jego pokusy mieczem słowa Bożego.

Chwała Tobie Zbawicielu - Ty nas naprawdę kochasz!

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Cz mar 16, 2006 8:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 18, 2005 9:16
Posty: 289
Post 
Czasami jest w moim życiu tak, że tęsknie za modlitwą...
Ale zdarzają się dni, nawet dość często, gdy po prostu mi się nie chce... Muszę się zmuszać do modlitwy... Do uklęknięcia i powiedzenia kilku słów...
W takich momentach nie doświadczam obecności Boga... To jakby "gadanie do ściany"... Pustynia... Często wtedy odchodzę... Uciekam z tej pustyni... Zatapiam się w rzeczach nieistotnych, zbędnych.... Bo nie potrafię wytrwać...
Ale gdy jednak czasami się uda... Okazuje się, że Bóg przy mnie cały czas był... I w najtrudniejszych momentach nie tylko szedł obok mnie po piasku, ale wręcz niósł mnie na swoich ramionach...
Ale rzadko potrafię wytrwać:(

_________________
Synuś już jest z nami:)


Cz mar 16, 2006 17:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
"Pustynia jest więc miejscem narodzin wiary. Wiara zaś pogłębia się na miarę ogołocenia. Bóg przenika człowieka tym bardziej, im bardziej on siebie ogołaca, im bardziej pragnie odpowiedzieć na Boże wezwanie i otworzyć się na miłość, której doświadcza.

Im bardziej człowiek pozwoli się ogołocić ze swojego "ja" i z własnych zabezpieczeń, tym bardziej Bóg może w niego zstąpić i stać się dla niego jedynym oparciem. Kiedy pogłębiają się wzajemne, tajemnicze relacje między Bogiem i człowiekiem, Bóg domaga się coraz większego ogołocenia, które jest naglącym wołaniem o coraz większy dar z siebie. On oczekuje, że ten, kto kocha Go, będzie chciał przekraczać swoje czysto ludzkie możliwości, że zgodzi się na całkowite ogołocenie z tego, czym jest i co posiada, by stawać się Jego znakiem, by Bóg stawał się w nim żywą obecnością w świecie.

Pustynia to miejsce rodzenia się wiary coraz bardziej dynamicznej, takiej która przekształca życie człowieka. Na pustyni Bóg oczekuje, że człowiek letni, człowiek małej wiary stanie się żarliwym w wierze i poddaniu się Panu. Dzięki temu, że na pustyni nastąpiło ogołocenie ludu, doszło tam właśnie do zawarcia Przymierza, do zaślubin między Izraelem a Bogiem, kiedy to Bóg stał się darem dla ludu, a lud przyrzekł swój dar wierności Bogu."

ks. Tadeusz Dajczer "Rozwazania o wierze" Edycja Świetego Pawła 1997

Więcej:
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TS ... ra_07.html

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Cz mar 16, 2006 20:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
Właśnie - bo Bóg wyprowadzając nas na pustynię chce, żebyśmy to my Jego szukali. Przestaje podstawiać nam pod nos Swoją wyciągniętą rękę, robi krok do tyłu. I drugi, trzeci, kolejny... Żebyśmy zostawiwszy zbędny bagaż [a to niełatwe] podążyli na Jego poszukiwanie.

_________________
Czuwaj i módl się bezustannie,
a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.

P. M. Delfieux


Pt mar 17, 2006 1:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
Słowo z wczorajszej Eucharystii:

"Błogosławiony mąż, który pokłada ufność w Panu,
i Pan jest jego nadzieją.
Jest on podobny do drzewa zasadzonego nad wodą,
co swe korzenie puszcza ku strumieniowi;
nie obawia się, skoro przyjdzie upał,
bo utrzyma zielone liście;
także w roku posuchy nie doznaje niepokoju
i nie przestaje wydawać owoców".
Jr 17, 7-8

Jeśli pokładamy ufność i nadzieję w Bogu - nie musimy obawiać się pustyni w naszym zyciu duchowym - bo i tak wydamy dobry owoc. Po raz kolejny powraca temat zaufania, wiary, nadziei - jako coś podstawowego w życiu wiary. Myślę, że trzeba prosić Pana o łaskę wytrwałości - kiedy idziemy w życiu duchowym "w upale" i przeżywamy "rok posuchy".

pozdrawiam

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Pt mar 17, 2006 10:32
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 17 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL