| Autor |
Wiadomość |
|
agawa
czasowo zablokowana
Dołączył(a): Cz sie 05, 2010 22:26 Posty: 602
|
 Re: KS. PIOTR NATANEK
ja ostrzegam przed tymi rzekomo widzącymi kobietami. Już jedna Mateczka Kozłowska sprowadziła kapłanów i wiernych na manowce, bo też " widziała i słyszała Jezusa ".
_________________ WSZYSTKO O NOWENNIE POMPEJAŃSKIEJ zwanej nie do odparcia: uzdrowienia, nawrócenia, objawienia Maryi na: www.pompejanska.rosemaria.pl
|
| Śr paź 26, 2011 20:34 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: KS. PIOTR NATANEK
Lechita1 widzisz konstruktywna dyskusja wymaga wymiany poglądów i dyskusji na argumenty. Ciężko dyskutować przy chociażby argumentach: Cytuj: a kimze jest ten ksiądz bidok, żeby zawyrokować w tej kwestii ? odpowiedzmy sobie - żadnym autorytetem
Czy na pewno zwolennicy ks. Natanka chcą dyskutować o sytuacji w Kościele i przyjmują inne niż krytyczne (zgodne z opinią ks. Natanka) zdanie?
|
| Śr paź 26, 2011 20:35 |
|
 |
|
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
 Re: KS. PIOTR NATANEK
to dalszy ciąg dyskusji na temat mieszkania pod jednym dachem kobiety i mężczyzny (zaczęło się od ks. Natanka i p. Agnieszki). Zainteresowanych głównym tematem watku z góry przepraszam za odejście od tematu. agawa napisał(a): Unikajcie wszystkiego co ma choćby POZÓR zła. - Znasz to? A jaka teolog z ciebie! Jestem pod wrażeniem Wymyśliłaś tezę, że gdyby nie było tych co się gorszą to nie byłoby zgorszenia! No super teza. Np ludzie gorszą się pedofilami, którzy współżyją z dziećmi! Idąc więc za Twoją niemoralną teologią to wnioskujemy tutaj, że - Gdyby nie było ludzi, którzy się gorszą pedofilią to pedofilia nie byłaby zgorszeniem! KOMBINUJ dalej, tylko nie mów czasem nikomu, że jesteś katoliczką, bo jeszcze ktoś się zgorszy Twoją chorą " teologią moralności"., a raczej niemoralności. Nie wiem czy nie rozumiesz czy tylko udajesz, ze nie rozumiesz pedofilia jest w oczywisty spoób grzechem ciężkim, mieszkanie razem bez współżycia nie (nie ma przykazania "nie mieszkaj razem" i jest nad czym się zastanawiać, pedofilia to ewidentna krzywda dziecka (to nie jedyne zło w takim czynie) i sprawa jest zupełnie oczywista) pisząc o zgorszeniu miałam na myśli zgorszenie poprzez zachowania, ktróre grzechem nie są i stosowałam je w tym sensie, myslałam, że to zupełnie jasne nie wiem jaki jest zakres pojęciowy słowa zgorszenie, czy można się gorszyć rzeczywistym grzechem? To też zgorszenie? (naprawdę nie wiem) Łącząc jednym słowem zgorszenie wyimaginowanym grzechem oraz oburzenie grzechem rzeczywistym jednym słowem "zgorszenie" traci się bardzo istotną różnicę między tymi sytuacjami. Co do unikania tego co ma "choćby pozór zła". Nie ma rzeczy które same z siebie mają "pozór zła", ten "pozór zła" nadawany jest zachowaniom poprzez interpretację ich przez konkretnych ludzi. To o POZÓR chodzi nie o ZŁÓ. I dalej upieram się przy tym, żeby ludzi dla których mieszkanie razem ma POZÓR ZŁA najpierw próbować wyprowadzić z błędu(że mieszkanie razem=współżycie) a nie od razu zakwalikować ich z góry jako ludzi o "słabego brata" o słabym sumieniu". Co do Ciebie jeżeli rzeczywiscie nie jesteś w stanie tego przełknąć, że mieszkać razem to nie to samo co współżyć i grzeszyć grzechem nieczystości to rzeczywiście muszę sie zastanowić czy nie przestać Cię gorszyć i skończyc tą dyskusje (to naprawdę nie jest ironia czy złośliwość choć być może to tak zabrzmiało). Co do katolickiej moralności w dziedzinie płciowości to: uważam za grzech ciężki aborcje uważam za grzech ciężki opuszczenie współmałżonka uważam za grzech ciężki zdradę małżeńską uważam za grzech (przeważnie ciężki) współżycie poza małżeństwem, w tym współzycie przed ślubem uważam za grzech ciężki rozpowszechnianie pornografii uważam za grzech ciężki..... itp, itd to wszystko jest dla Ciebie nie istotne, poddajesz w wątpliwość moją katolicką moralność bo nie uważam mieszkania razem (bez współzycia!), nie zapędziłeś się trochę? A tak przy okazji: Po ślubie nie zmieniłam nazwiska, na drzwiach wisi wizytówka z dwoma nazwiskami. Zdaję sobie sprawę, że część ludzi z bloku mysli, że nie jesteśmy małżeństwem (zresztą ksiądz chodzący po kolędzie jak nas jeszcze nie miał w kartotece też tak pomyslał). Czy w związku z tym powinnam zrobić dwie rzeczy: _ czym predzej zmienić nazwisko (są niebłahe powody dla których chcę zostać przy nazwisku panieńskim) - przywiesić pod wizytówką poświadczony za zgodnosć z orginałem przez proboszcza akt ślubu i w ten sposób zapobiegać ewentualnemu zgorszeniu? co idąc twoim tropem rozumowania powinnismy zrobić jedno lub drugie
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
| Cz paź 27, 2011 11:19 |
|
|
|
 |
|
maly_kwiatek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02 Posty: 3507
|
 Re: KS. PIOTR NATANEK
Grzechem jest zaglądać innym ludziom w ich garnki. Ja myślę, że to usiłowanie znajdywania grzechów tam, gdzie ich nie ma, wynika z nieczystego traktowania innych ludzi. Ktoś kto ma ten problem będzie wypatrywał u innych nieczystości, braku moralności, nieuczciwości, i innych grzechów. Są ludzie, którzy całą swoją uwagę mają skupioną na innych ludziach i ich grzechach. To o nich Jezus mówił, że wydłubują drzazgi w oczach innych, samemu posiadając w swych oczach belki. Nie przejmowałbym się tym zjawiskiem. Każdy ma sumienie własne i to sumienie nas prowadzi, przede wszystkim, przez życie, a nie cudze opinie.
_________________ Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji. Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.
|
| Cz paź 27, 2011 12:02 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: KS. PIOTR NATANEK
maly_kwiatek napisał(a): Grzechem jest zaglądać innym ludziom w ich garnki. Ja myślę, że to usiłowanie znajdywania grzechów tam, gdzie ich nie ma, wynika z nieczystego traktowania innych ludzi. Ktoś kto ma ten problem będzie wypatrywał u innych nieczystości, braku moralności, nieuczciwości, i innych grzechów. Są ludzie, którzy całą swoją uwagę mają skupioną na innych ludziach i ich grzechach. To o nich Jezus mówił, że wydłubują drzazgi w oczach innych, samemu posiadając w swych oczach belki. Nie przejmowałbym się tym zjawiskiem. Każdy ma sumienie własne i to sumienie nas prowadzi, przede wszystkim, przez życie, a nie cudze opinie. Przykładem nieczystego traktowania ludzi są zatem twórcy Prawa Kanonicznego. Rozeznanie czym jest zgorszenie nie stanowi problemu http://nowezycie.archidiecezja.wroc.pl/ ... 09/10.html
|
| Cz paź 27, 2011 12:26 |
|
|
|
 |
|
maly_kwiatek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02 Posty: 3507
|
 Re: KS. PIOTR NATANEK
Droga Alus, ja wiem czym jest zgorszenie. Nie gorszyło mnie mieszkanie Agnieszki w domu rekolekcyjnym na Grzechyni. Przed kilkoma dniami nie wiedziałem w ogóle gdzie ta Agnieszka mieszka.
Dopiero po szeregu notek, sugerujących, ze Agnieszka nie powinna tam mieszkać, bo ksiądz ma POKUSĘ, a ludzie mają ZGORSZENIE, sprawa w ogóle nabrała jakiegoś kształtu.
Uważam, że grzechem jest takie obrzucanie błotem niewinnych ludzi, aby w końcu wytworzyć grzech zgorszenia wśród słuchających zarzutów. Tylko, że winnym tego grzechu cudzego niekoniecznie są osoby obrzucane błotem, a raczej ci, którzy tym błotem rzucają.
_________________ Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji. Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.
|
| Cz paź 27, 2011 12:48 |
|
 |
|
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
 Re: KS. PIOTR NATANEK
Alus napisał(a): maly_kwiatek napisał(a): Grzechem jest zaglądać innym ludziom w ich garnki. Ja myślę, że to usiłowanie znajdywania grzechów tam, gdzie ich nie ma, wynika z nieczystego traktowania innych ludzi. Ktoś kto ma ten problem będzie wypatrywał u innych nieczystości, braku moralności, nieuczciwości, i innych grzechów. Są ludzie, którzy całą swoją uwagę mają skupioną na innych ludziach i ich grzechach. To o nich Jezus mówił, że wydłubują drzazgi w oczach innych, samemu posiadając w swych oczach belki. Nie przejmowałbym się tym zjawiskiem. Każdy ma sumienie własne i to sumienie nas prowadzi, przede wszystkim, przez życie, a nie cudze opinie. Przykładem nieczystego traktowania ludzi są zatem twórcy Prawa Kanonicznego. Rozeznanie czym jest zgorszenie nie stanowi problemu http://nowezycie.archidiecezja.wroc.pl/ ... 09/10.htmlw artykule jest mowa o zgorszeniu złem rzeczywistym (" za sprawą nierządu, pornografii, prostytucji i gwałtu" itp. a nie wyimaginowanym! ) jedynie przywołany Art. 2284 KK ewentualnie może dotyczyć sytuacji o jakiej pisze (nie precyzuje o jaką postawę i zachowanie chodzi). Uważam, że w obecnych czasach to, ze ktoś mieszka z kimś innym może być powodem grzechu innego człowieka jest prawie niemozliwe. Ludzie układają sobie zycie niezależnie od innych i mogą współzyć gdzie chcą i kiedy chcą i to, że X i Y mieszkają razem a oni błędnie domyslają się, że za tym idzie współzycie ma znikomy albo żaden wpływ na ich postępowanie. jestem za zastosowaniem zasady niegorszenia, ale nie bezmyślnie bez zastanowietrzeba jej stosować trzeba za każdym razem rozważyć w swoim sumieniu, wszystkie okolicznosci i uwarunkowania a nie wymachiwać hasłem "zgorszenie" jak chorągwią na polu walki stosując ją bez namysłu zasadę niegorszenia tak na "wszelki wypadek" do wszystkiego co komu przyjdzie do głowy, wykazując się w tym względzie nadgorliwością można: kogoś skrzywdzić z przesadnej ostroznosci zrezygnować z robienia dobra takie sytuacje nie są rzadkie a na koniec taka przypowieść: "W drodze do swojego klasztoru mnisi napotkali nad brzegiem rzeki przepiękną kobietę. Podobnie jak oni, chciała przejść przez rzekę, ale woda wezbrała za bardzo. Tak, więc jeden z mnichów wziął ją na plecy i przeniósł na drugi brzeg. Drugi mnich był wielce zgorszony. Przez dwie pełne godziny krytykował zaniedbanie w zachowaniu świętej reguły, która nakazywała powściągliwość nie mówiąc już o dotykaniu kobiety… a cóż dopiero występek, którego dopuścił się współbrat? A potem zanudzał długimi komentarzami o zgorszeniu, o tym, co by ludzie powiedzieli gdyby… itd…itd…itd. Oskarżony słuchał cierpliwie niekończącego się kazania. Wreszcie zawołał: - Bracie ja zostawiłem tę kobietę na drugim brzegu nad rzeką! A ty teraz niesiesz ją dalej…!" a tak przy okazji - dzisiaj dużo bardziej gorszące jest jak dwóch mężczyzn mieszka razem pod jednym dachem , tu jest pole do popisu dla wyobraźni..... To dopiero moze byc powód zgorszenia... A tak przy okazj wyjasniam - nie agituję za tym, żeby ludzie tzn. chłopak- dziewczyna, narzeczona-narzeczony mieszkali razem. Jestem tylko za tym, zeby gdy się tak zdarzy (a powody mogą byc różne, a wspłózyć można równie dobrze nie mieszkając razem) nie piętnować, nie domyslać się od razu nie wiadomo czego, żeby podchodzić do tego naturanie i nie robić sensacji, nie straszyć, że grzeszą (mimo tego, że nie współzyją) bo gorszą innych... naprawdę jest duzo większych problemów dużo zgorszenia wynikającego z rzeczywistego zła
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
| Cz paź 27, 2011 14:03 |
|
 |
|
Ukyo
Dołączył(a): Śr kwi 12, 2006 11:04 Posty: 911
|
 Re: KS. PIOTR NATANEK
To fajna ta PUSTELNIA: ksiądz, rodzice, panna Agnieszka... Nie za dużo ich tam? :>
|
| Cz paź 27, 2011 14:40 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: KS. PIOTR NATANEK
Przesadna ostrożnośc nigdy nie zamyka drogo do czynienia dobra. A "owocem" działań ks. Natanka jest właśnie kontestowanie przez katolików prawa, nauki Kościoła. - wystawianie się na pokusę grzechu - juz jest grzechem! Inni patrzą na was i tak wam nie uwierzą, że jesteście "grzeczni_ - grzech zgorszenia!http://mateusz.pl/pow/020312.htm
|
| Cz paź 27, 2011 15:20 |
|
 |
|
maly_kwiatek
zbanowany na stałe
Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02 Posty: 3507
|
 Re: KS. PIOTR NATANEK
Ukyo napisał(a): To fajna ta PUSTELNIA: ksiądz, rodzice, panna Agnieszka... Nie za dużo ich tam? :> Złośliwe insynuacje są grzechem. Alus napisał(a): A "owocem" działań ks. Natanka jest właśnie kontestowanie przez katolików prawa, nauki Kościoła. - wystawianie się na pokusę grzechu - juz jest grzechem! To też jest złośliwą insynuacją. Nie macie co zarzucić księdzu Natankowi, to nie silcie się na insynuacje. Dokonywanie własnych grzechów nieczystej insynuacji nie jest chwalebne. Po co to? Chrystus poradzi sobie z ta sytuacją. Ufajcie Bogu i trwajcie na modlitwie.
_________________ Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji. Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.
|
| Cz paź 27, 2011 15:50 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: KS. PIOTR NATANEK
Dajcie już spokój temu „bidnemu” księdzu Natankowi. Nawet gdyby sypiał z panną Agnieszką to mamy tu do czynienia z dwojgiem dorosłych ludzi, którzy jak każdy, mają prawo do własnej prywatności. Nieważne ksiądz czy nie-ksiądz, rozliczajmy ludzi z ich działalności publicznej, a nie z tego kto gdzie i z kim sypia.
|
| Cz paź 27, 2011 15:53 |
|
 |
|
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: KS. PIOTR NATANEK
maly_kwiatek napisał(a): Ukyo napisał(a): To fajna ta PUSTELNIA: ksiądz, rodzice, panna Agnieszka... Nie za dużo ich tam? :> Złośliwe insynuacje są grzechem. » rzeczownik pustelnia synonimy: odludzie, samotnia, pustelnia http://megaslownik.pl/slownik/synonimy_antonimy/18252,pustelnia▸ pustelnia (AMN) mieszkanie, siedziba pustelnika, a w przenośni także: siedziba człowieka niekontaktowego, stroniącego od ludzi, samotnikahttp://www.sjp.pl/pustelniaPustelnia - określenie miejsca odosobnienia, zwykle łączone z postacią samotnego myśliciela i ascety; stąd: pustelnik. http://www.synonimy.proffnet.com/pustelnia.htmlNazywając to miejsce pustelnią ks. Natanek wprowadza ludzi w błąd.
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
| Cz paź 27, 2011 15:56 |
|
 |
|
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
 Re: KS. PIOTR NATANEK
Alus napisał(a): Przesadna ostrożnośc nigdy nie zamyka drogo do czynienia dobra. A "owocem" działań ks. Natanka jest właśnie kontestowanie przez katolików prawa, nauki Kościoła. - wystawianie się na pokusę grzechu - juz jest grzechem! Inni patrzą na was i tak wam nie uwierzą, że jesteście "grzeczni_ - grzech zgorszenia!http://mateusz.pl/pow/020312.htmPrzepraszam, ale to zdanie ks. Paweł Gronowskiego, nie muszę się z nim zgadzać i sie nie zgadzam. Nie rozumiem czemu to, że go cytujesz miałoby być jakimś argumentem w tej dyskusji? Dlatego, że to ksiądz? Jakiś inny powód?
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
| Cz paź 27, 2011 16:10 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: KS. PIOTR NATANEK
mauger napisał(a): Dajcie już spokój temu „bidnemu” księdzu Natankowi. Nawet gdyby sypiał z panną Agnieszką to mamy tu do czynienia z dwojgiem dorosłych ludzi, którzy jak każdy, mają prawo do własnej prywatności. Nieważne ksiądz czy nie-ksiądz, rozliczajmy ludzi z ich działalności publicznej, a nie z tego kto gdzie i z kim sypia. Celiberiusze jeśli łamią ślub, to stają się gorszycielami, podobnie gdy odciągają ludzi od Koscioła - Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza.....biada człowiekowi przez którego dokonuje sie zgorszenie(Mt 18,6-7). Kapłan oskarżający współbraci o przynależnośc do masonerii tylko na podstawie domysłów - kard Dziwisza za przyjęcie nagrody, czy zakon franciszkanów o produkcję Cudownych Medalików z pięcioramienną gwiazdką symbolem masonerii - budzi u jednym rozbawienie, u innych utratę zaufania do Kościoła. W obu przypadkach działanie p-ko KK. Cytuj: Przepraszam, ale to zdanie ks. Paweł Gronowskiego, nie muszę się z nim zgadzać i sie nie zgadzam. Nie rozumiem czemu to, że go cytujesz miałoby być jakimś argumentem w tej dyskusji? Dlatego, że to ksiądz? Jakiś inny powód? Nie musisz...możesz sobie wzorem ks Natanka ustanawiać swoje normy....
|
| Cz paź 27, 2011 16:20 |
|
 |
|
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
 Re: KS. PIOTR NATANEK
jesienna napisał(a): Alus napisał(a): Przesadna ostrożnośc nigdy nie zamyka drogo do czynienia dobra. A "owocem" działań ks. Natanka jest właśnie kontestowanie przez katolików prawa, nauki Kościoła. - wystawianie się na pokusę grzechu - juz jest grzechem! Inni patrzą na was i tak wam nie uwierzą, że jesteście "grzeczni_ - grzech zgorszenia!http://mateusz.pl/pow/020312.htmPrzepraszam, ale to zdanie ks. Paweł Gronowskiego, nie muszę się z nim zgadzać i sie nie zgadzam. Nie rozumiem czemu to, że go cytujesz miałoby być jakimś argumentem w tej dyskusji? Dlatego, że to ksiądz? Jakiś inny powód? przesadna ostrożność nie zamyka drogi do czynienia dobra??? nie trzeba wielkiej filozofii, zeby znaleść przykład kobieta zabłądziła na bezdrożach, znajduje dom w którym mieszka mężczyzna nie chce jej udzielić schronienia bo będzie zgorszenie, kobieta ucieka przed mężem-sadystą, sąsiad nie udzieli schronienia bo co ludzie pomyslą... nie zamknęło to drogi do czynienia dobra? zamknęło! i nawet było złem bo narażało kobietę na niebezpieczństwo na tym polega faryzeizm - "za wszelką cenę być na zewnątrz, dla ludzi poza wszelkim podejrzeniem"
ja też tak w życiu zrobiłam i tego żałuję i tego się wstydzę cztery miesiące przed ślubem w wyniku katastrofy budownej mieszkanie mojego męża w zasadzie przestało się nadawać do zamieszkania, była zima, czasem (rzadko) jak się zasiedział nocował u mnie ale nie zaproponowałam, żeby sie do mnie wprowadził (własnie dlatego, żeby ktoś nie pomyślał...) w związku z tym przez te 4 miesiące w wyziębionym, pozbawionym wody mieszkaniu mieszkał. bardzo się tego wstydzę, przedłożyłam jakieś hipotetyczne zgorszenie obcych mi zupełnie osób (a może raczej dbanie o "swoją reputację") nad dobro najblizszego mi człowieka, który miał zostać moim mężem i którego dobro powinno być dla mnie na pierwszym miejscu. Tak własnie zrobiłam, do dzisiaj płakać mi się chce jak to sobie przypomnę...
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
| Cz paź 27, 2011 16:35 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|