Nie dam się wciągnąć w zaczepki od personam.



Czyli na inskrypcji jest al ilah a nie Allah.
Rozmawiałam z muzułmaninem, który tłumaczy Koran i zapewnił mnie, że Allah nie pochodzi od al ilah.





Niech się zdecydują czy al illah czy al ilah... jak wiemy w językach semickich, które posługują się tylko spółgłoskami to ma spore znaczenie...

To jak miał na imię ojciec Mohammeda wiemy z pism islamskich ( podpowiedź: nie z Koranu).

Tak na marginesie możesz mi wyjaśnić czemu ojciec proroka jest w piekle(według samego proroka) skoro wyznawał al ilaha /Allaha?

W którym poście były zaczepki???

Widzisz ten post sugeruje, że ja biegam i palę meczety- tak jak muzułmanie palą kościoły w Malezji. A może nawet więcej, bo przecież bardziej się denerwuje niż oni.

1.Czy Allah to skomasowany al ilah- w tej sprawie jak mówię uzyskałam info od osoby która tłumaczy Koran.

2. Czy Allah było używane wcześniej (jako Allah nie jako al ilah) ?

W sumie te dwie sprawy są jedynie o tyle istotne o ile doprowadzą nas do wniosków końcowych- tzn. czy uznamy że Allah to Bóg z Biblii.
.....
Moim zdaniem to jest tak jak z blefem w brydżu. Blefując oszukamy też partnera i tak właśnie się stało. Ktoś wykombinował tego al ilaha jako Allaha i teraz wierzą w to już niektórzy muzułmanie.

Powiem wam, że podwójne"ll" to właśnie problem. Chciano już wyprowadzić Allaha od hebrajskiego "El" ale właśnie to "ll" przeszkadza.

To jest moje ostateczne stanowisko- te dwie sprawy są o tyle istotne o ile doprowadzą nas do wniosku, że Allah to Bóg z Biblii.

Tu mamy wyjaśnienie kogoś- kto jednak też wpadł we własny dołek:

"Z mojego doświadczenia nawracania w Ameryce i głoszenia islamu w Kuwejcie na 100% bez cienia wątpliwości lepiej używać słowa "Bóg" głosząc islam ludziom anglojęzycznym

Natknąłem się na braci Arabów, którzy upierają się przy używaniu słowa Allah. Problem z nimi to nie ich znajomość arabskiego tylko nieznajomość angielskiego."

Myślę, że właśnie od tego sie zaczęło- od większych sukcesów przy nawracaniu- a potem ktoś dorobił ideologię al ilaha Allaha żerując na tym jak mało ludzi zna arabski.

Słyszałam od kogoś, że dopiero na dalszych etapach konwertytom mówi się, że Isa i Musa z Koranu to nie Jezus i Mojżesz z Biblii.

Jak nie odpowiem to nie znaczy, że brak mi argumentów, ale jestem już trochę zmęczona.

Ktoś kto bada islam powiedział, że nie ma już nadziei by kolektyw zobaczył prawdę o islamie. Widzę to teraz wyraźnie.

Teresse, moje pytania o twoje powody, traktujesz jako zaczepki ad personam. Czasami mam wrazenie, ze niektore osoby na forum nie pisza tego co mysla same, co gorsza boja sie przyznac, co one naprawde mysla i zaslaniaja sie cytatami i wypowiedziami innych osob, sprawiajac jednoczesnie wrazenie, ze sa specjalistami w temacie. Zapytane wprost o wlasne zdanie, uciekaja wlasnie w takie odpowiedzi.

Teresse, fachowcy, ktorych sie pytasz, sprawiaja na mnie wrazenie, ze sa przekonani iz islam jest wiedza tajemna, nieznana nawet samym muzulmanom, nawet muzulmanom wyksztalconym w islamie. Jednoczesnie jednak ci ciemni, nieswiadomi muzulmanie jakos zyja tym, co zroumieli na codzien. czyzby bylo to jak z joga, ktora przemienia czlowieka na mogle hinduska,nawet jezeli jest traktowana jak sport? I co islam przemienia wszystkich muzulmanow nieswiadomych niczego w kogo?

To co ci przytoczylam z encyklopedii islamu, wydaje mi sie przekonywujace. Napisali to muzulmanie. Nie wiem jaki maja interes w tym, zeby klamac, ze Alllah jest rownoznaczny z al ilah. W kazdym razie jezeli klamali, to wlasnie w Malezji obrocilo sie to przeciw nim. A jezeli nie klamali?
Ty twierdzisz, jako laik taki jak ja w zakresie arabistyki (jak sie domyslam), ze argumenty jezykoznawcow ciebie nie przekonuja. Ciebie przekonuje tlumacz Koranu, ktos kto twierdzi, ze dopiero pozniej mowi sie ze Isa to nie Jezus, ale jakie ma za znaczenie dla muzulmanow? Przeciez tam chodzi o Allaha i Jego proroka Mohameta.

Teresse: muzulmanie sa na tym swiecie i warto znac ich wiare, tak jak warto byloby znac judaizm. Chocby po to, zeby wiedziec gdzie sa podobienstwa, a gdzie roznice. Co mozemy miec wspolnego, a co kazdy bedzie rozumial inaczej. Nie mamy jako ludzie wyjscia. Albo nauczymy sie wspolzyc pokojowo majac rozne zdanie, albo wykonczymy siebie jako ludzkosc. Silowo problemu innych religii nie rozwiazesz. Te metody juz praktykowalismy. To co stalo sie w Malezji jest proba rozwiazania konfliktu na drodze pokojowej i sadze, ze sad znalazl podstawy do tego, zeby przyznac, ze islam nie ma monopolu na slowo Allah, ze slowo to bylo przed islamem.