"Tysiąc jest chciwa i przekracza granice hipokryzji&quo
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 "Tysiąc jest chciwa i przekracza granice hipokryzji&quo
Jakże postawy Pani Tysiąc oraz Agaty Mróz umiejscowione są na różnych biegunach.
Pierwsza walczy o pieniądze za to, że doznała uszczerbku na zdrowiu rodząc swoje przecież (nie cudze) dziecko.
Druga poświęciła z pełną świadomością swoje życie dla życia swojego dziecka.
Jak różne postawy moralne.
Co o tym sądzicie?
Tutaj artykuł na temat Pani Tysiąc:
http://www.tvn24.pl/-1,1556619,0,1,tysiac-jest-chciwa-i-przekracza-granice-hipokryzji,wiadomosc.html
|
Śr lip 09, 2008 8:16 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Tysiąc miała prawo do wykonania aborcji. to, czy kobieta decyduje się poświęcić, czy też nie jest jej prywatną sprawą. Nazwanie w takiej sytuacji "morderczynią" jak najbardziej zasługuje na proces.
Może to w końcu pokaże, że księża też odpowiadają za swoje słowa.
Wiem oczywiście, że większość osób się ze mną nie zgodzi. Tymniemniej polemiki na temat samej aborcji nie mam zamiaru podejmować. Rozmawiajmy w realacih polskiego prawa. A prawo jest takie:
- Tysiąc miała prawo do aborcji,
- odmówiono jej tego prawa,
- inna organizacja skazując Polskę przyznała jej rację,
- okreslenie "niedoszła morderczyni" jest publicznym obrażeniem i zgodnia z naszym prawem A. Tysiąc może za to zaskarżyć.
Wiem, że może się to niektórym nie podobać. W takim razie postulujcie o zmianę prawa. W zgodzie z demokracją.
Pozdrawiam,
Crosis
|
Śr lip 09, 2008 8:26 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Z oświadczenia ks.M.Gancarczyka napisał(a): Oświadczam, że nigdy nie użyliśmy w naszych publikacjach sformułowania „niedoszła morderczyni”.
http://info.wiara.pl/index.php?grupa=4&art=1215516364
|
Śr lip 09, 2008 8:32 |
|
|
|
 |
Justyna25
Dołączył(a): Pt cze 20, 2008 11:58 Posty: 105
|
 Aborcja to zło
Dla mnie aborcja jest zawsze mordestwem dokonanym na bezbronnej i niewinnej osobie - dziecku ( a nie na płodzie lub embrionie).
Nie chciałabym być w skórze córecki pani Tysiąc i słuchać wiadomości lub kiedyś dowiedzieć sie że mama walczyła w sądzie o odzszkodowanie za to że nikt mnie nie zabił.
Prosze to przemyśleć
|
Śr lip 09, 2008 8:53 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Tysiąc miała prawo do wykonania aborcji. to, czy kobieta decyduje się poświęcić, czy też nie jest jej prywatną sprawą. Nazwanie w takiej sytuacji "morderczynią" jak najbardziej zasługuje na proces
Wolne żarty. W świetle "prawa" czy nie, aborcja pozostaje morderstwem. W dziwnych czasach przyszło nam znowu żyć, że za nazywanie rzeczy po imieniu ciąga się po sądach. chociaż osobiście patrzę na sprawę tego procesu z pewną nadzieją i nutą optymizmu
|
Śr lip 09, 2008 9:09 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Popieram Justynę - miała prawo - nie miała prawa - możemy dywagować wedle naszych sumień.
Współczuć należy tylko temu dziecku - piętna niechcianej, odrzuconej, urodzonej wbrew woli matki, nikt i nigdy nie usunie z jej serca, duszy.
Mamusia kasę załatwi - a córka nie będzie potrafiła nigdy normalnie żyć - bo z takim piętnem życie jest smutne.
|
Śr lip 09, 2008 9:17 |
|
 |
niewierny
Dołączył(a): Wt cze 17, 2008 19:59 Posty: 224
|
Niemniej należy tu zaznaczyć, że gdybyśmy żyli w normalnym kraju, gdzie respektuje się przysługujące ludziom prawa, to całej tej sytuacji by nie było.
_________________ Szansa, że wierzący ma racje 1/nieskończoność
Więcej w viewtopic.php?t=16963
|
Śr lip 09, 2008 9:56 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Kamyk napisał(a): Wolne żarty. W świetle "prawa" czy nie, aborcja pozostaje morderstwem. W dziwnych czasach przyszło nam znowu żyć, że za nazywanie rzeczy po imieniu ciąga się po sądach.
Cały dowcip polega na tym, kto ma decydować, które określenie jest "nazywaniem rzeczy po imieniu" a które nie. Wielu chciałoby mieć patent na takie orzeczenia, ale w demokratycznych państwach w kwestiach spornych rozstrzygają sądy. A prawem obywatela, który czuje się publicznie pomówiony, jest skierowanie sprawy do sądu.
Ja akurat uważam, że tamten tekst ks. Gancarczyka był brzydką manipulacją, ale określenia „niedoszła morderczyni” trudno się w nim dopatrzeć. Trzeba jednak brać poprawkę na to, że media znowu coś przekręciły, a pozew zawiera inne zarzuty.
|
Śr lip 09, 2008 10:08 |
|
 |
Alfa F1
Dołączył(a): So sty 20, 2007 11:25 Posty: 107 Lokalizacja: Wrocław
|
W świetle prawa...
Ale: istnieje również konstytucyjne prawo do wolności słowa i światopoglądu. Otóż należy tolerować nie tylko prawa mniejszości, lecz również przekonania większości.
Nawet jeżeli padło słowo 'morderca', zostało użyte jako konsekwencja pewnych przekonań, bez intencji znieważenia danej osoby.
Innymi słowy: była to deklaracja światopoglądu, a ten, w świetle powszechnej tolerancji, zniewagą być nie może.
Osobiście czuję się dotknięty, gdy ludzie mówią o Kościele, jako o "najbardziej zbrodniczej organizacji". Cóż robić? Podobno mamy ich tolerować.
Idąc torem prawa, należałoby wystąpić o odebranie praw rodzicielskich p. AT, z powodu "znęcania się psychicznego nad dzieckiem", tj. prezentowanej formy doń nienawiści.
___________
Czasy, w których za późno winą zwać winę...
|
Śr lip 09, 2008 10:09 |
|
 |
Justyna25
Dołączył(a): Pt cze 20, 2008 11:58 Posty: 105
|
niewierny napisał(a): Niemniej należy tu zaznaczyć, że gdybyśmy żyli w normalnym kraju, gdzie respektuje się przysługujące ludziom prawa, to całej tej sytuacji by nie było.
Tak. A co z prawem do życia od poczęcia do naturalnej śmierci?
Każdy ma takie prawo.
|
Śr lip 09, 2008 10:13 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Alfa F1 napisał(a): Innymi słowy: była to deklaracja światopoglądu, a ten, w świetle powszechnej tolerancji, zniewagą być nie może.
Moim zdaniem wytyczenie granicy pomiędzy wolnością słowa i światopoglądu a ochroną dobrego imienia obywatela jest niezbędne, natomiast kwestie sporne rozstrzyga sąd.
|
Śr lip 09, 2008 10:24 |
|
 |
Ukyo
Dołączył(a): Śr kwi 12, 2006 11:04 Posty: 911
|
W Polsce nie ma takiego prawa.
Generalnie zgadzam się z Crosisem, choc mnie osobiście dziwi zaciekłość pani Tysiąc.
|
Śr lip 09, 2008 10:26 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Justyna25 napisał(a): Tak. A co z prawem do życia od poczęcia do naturalnej śmierci? Każdy ma takie prawo. Ale w warunkach szczególnych można mu te prawo odebrać. Jeśli np. pozbawię kogoś życia w samoobronie a Ty nazwiesz mnie mordercą, to uważam, że jest to określenie dla mnie krzywdzące. Ukyo napisał(a): (...), choc mnie osobiście dziwi zaciekłość pani Tysiąc.
Aż chciałoby się zapytać: "Ala, why?" 
|
Śr lip 09, 2008 10:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
"zaciekłość pani Tysiąc"...kasa....kasa - sama to przyznała w TVN24.
Kobieta doszła do wniosku, że co wyszarpie to jej.
Jej sprawa jest na topie, jest medialna, to trzeba korzystać.....niezaleśnie od kosztów....bo córka jej jest i będzie ofiarą, niezależnie od kasy jaką na niej zarobi "kochająca mamuśka".
|
Śr lip 09, 2008 10:35 |
|
 |
Justyna25
Dołączył(a): Pt cze 20, 2008 11:58 Posty: 105
|
Ale w warunkach szczególnych można mu te prawo odebrać. Jeśli np. pozbawię kogoś życia w samoobronie a Ty nazwiesz mnie mordercą, to uważam, że jest to określenie dla mnie krzywdzące.
Ok. Nie nazwałabym Cie wtedy mordercą, bo tu mój pogląd jest taki sam.
Mówie o osobach bezbronnych, i jestem też przeciw karze śmierci
|
Śr lip 09, 2008 10:36 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|